GrzegorzTheGreat
Tancerz ostrzy
Natomiast jak najbardziej walczy się tutaj z innymi graczami - w turnieju. I to, że garstka graczy będzie miała brunatnych misiów więcej niż reszta zabije zdrową rywalizację w turniejach opartą na dobrej strategii.
Dzięki za odpowiedź, niemniej to co napisaliście, potwierdza, że obawy związane z miśkami są subiektywne, tzn. mają znaczenie dla tych, którzy w jakiś sposób rywalizują z innymi graczami, czy to w rankingu zwykłym, czy turniejowym. Ja np. biorąc udział w turnieju, patrzę tylko na to, ile mnie (oraz mojemu bractwu) się uda zdobyć skrzynek, PW oraz reliktów i to jest dla mnie wyznacznik mojej efektywności, a ile zdobędzie ktś inny, zupełnie mnie nie ochodzi ani nie frustruje. Chciałem się upewnić, że dla graczy, którzy nie patrzą na swój wynik w odniesienu do innych, lecz walczą "z grą", posiadanie większej ilości miśków przez innych graczy nie będzie miało negatywnych skutków obiektywnych - bo ja takich nie widzę, ale widząc pewne poruszenie na forum wolałem zapytać.Moze ja to rozwine. Jednym z kluczowych elementow gry staly sie turnieje, ktore z czasem mocno zyskaly na znaczeniu jako narzedzie sluzace rozwojowi miast. Juz sama nazwa "turniej" zawiera w sobie wyjasnienie, ze przynajmniej do pewnego stopnia chodzi rowniez o element rywalizacji z innymi graczami. Jak pewnie wiesz, sa wrecz cale bractwa wyspecjalizowane w turniejach, ktorych gracze uwazaja turnieje wrecz za najwazniejszy element gry. Nie moge mowic za innych, ale np. dla mnie samego w turniejach w mniejszym stopniu chodzi o bezposrednia rywalizacje (choc tez), a bardziej o wyznacznik efektywnosci pracy nad wydajnoscia wlasnego miasta.
Druga sprawa, ktora gra tu role jest frustracja. Ciezko jej uniknac widzac na przyklad, ze innym graczom wyniki turniejowe na poziomie xyz (tu mozna wstawic dowolny wynik) przychodza prawie bez wysilku, a samemu trzeba wlozyc w to znacznie wiecej pracy. W dokladnie takiej sytuacji sa teraz gracze, ktorzy z jakichs powodow nie maja Feniksa Ognia, ktory daje wrecz ogromna przewage graczom, ktorzy go maja. Dokladnie tak samo moze teraz byc (i pewnie bedzie) z miskami, szczegolnie z Brunatnym. Moim zdaniem wprowadzanie rozwiazan pozwalajacych na powstanie tak znacznych roznic pomiedzy graczami nigdy nie jest dobrym pomyslem, bo dla wielu moze byc wlasnie zrodlem frustracji. Zaznaczam, ze nie mam na mysli zwyklej zazdrosci, tylko wlasnie frustracje.
Jedyne potencjalne zagrożenie jakie dostrzegam, to, że IG, bohatersko walcząc z problemami, które samo wywołało - w celu zniwelowania nadmiernej łatwości walk, spowodowanej wprowadzonymi budynkami Feniksa Ognia i Miśków - podniesie kiedyś ogólną trudność walk, co dotknęłoby wszystkich. Ale to jest coś, co może nastąpić, a może nie, w każdym razie nie teraz.