• Drogi czytelniku forum,

    Aby aktywnie korzystać z forum dołączając do dyskusji lub aby rozpocząć własną, potrzebujesz konta w grze. Następnie możesz ZAREJESTROWAĆ SIĘ TUTAJ!

Dostępność żywych towarów

visit0r

Paladyn
Akurat rynek działa prawidłowo, tzn. towary, których jest większa podaż, są mniej pożądane, niż te deficytowe. :p
Natomiast gra, nie biorąca pod uwagę działania tych mechanizmów rynkowych, zaprojektowana tak, jakby ich nie było, będzie działać nieprawidłowo, tzn. gracze mający przydzielony losowo ten czy inny towar mają różne szanse w grze, a to nie jest cechą dobrej gry. Jeśli szanse na wygraną mają zależeć od losu, to może lepiej zagrać w kości?;)
już lepiej w lotto, jeżeli kazdy z graczy tego serwera zagra to jest poważna szansa ze jeden trafi wysoka pule, tutaj gramy i prawie kazdy ma znikome szanse na trafienie czegoś konkretnego ;(
 

Ovocko

Rycerz
Akurat rynek działa prawidłowo, tzn. towary, których jest większa podaż, są mniej pożądane, niż te deficytowe. :p

No tak, chodzi mi o to, że w momencie gdy masz zablokowaną możliwość realokacji produkcji, de facto nie masz do czynienia z wolnym rynkiem. Specyfika żywych (rozpad) jedynie wzmacnia problem bazowy, bo sama w sobie działa na wszystkie towary tak samo, więc wszyscy gracze mają tę samą presję.
Tyle że to nie jest problem, który można szybko rozwiązać, bo nawet jak teraz każdy nowy gracz dostanie deficytowy set manufaktur, to zanim on zacznie produkować sensowne ilości towarów na handel (nie mówiąc o żywych) minie sporo czasu...
 

DeletedUser

Guest
Po prostu firma przespała moment, swoją drogą czy oni monitorują sytuację?
Wystarczyłby wykres słupkowy jak w elvenstats by wyłapać ilu graczy na jakim poziomie maja z jaką produkcją na daną chwilę i tutaj niestety na serwer musieliby wprowadzić możliwość zarządzania (ukierunkowania) produkcji*, zmiana zapotrzebowania w badaniach nie wchodzi w rachubę bo każda jest taka sama na wszystkich serwerach

*metody mogą być różne np:
- najprościej to spłaszczyć ceny u hurtownika albo zatrzymać przyrost (np 10-20 pierwszych zakupów ma stałą cenę dopiero potem rośnie) co i tak jest niekorzystne dla gracza ale ma więcej wspólnego z "hurtem" (teraz jest lichwa) i moze rozładować braki danego surowca - poziom trudności to banał bo to tylko zmiana mnożników w kodzie
- jak wspomniane interwencyjne zakupy z rynku przez GMów (niebezpieczne bo to jest czynnik ludzki)
- wprowadzić konkursy albo ewenty na dany towar (np. zadanie przekaż ilość x towaru żywego jako nagroda taka sama ilość towaru żywego y )
- itd mogę dalej wymyślać ale im za to płacą :p
 

blazius1

Paladyn
Producenci żywych nie odczuwają presji związanej z rozpadem jednakowo. Raz, dlatego, że produkują rożne ilości żywych czyli generują różny indywidualny przychód (rozpad jest podatkiem od przychodu), a dwa że dochodzą takie czynniki jak przypadek Mirosława.
Różne przychody to różne podatki. A jeśli wolumen produkcji, rozpad i podatek od rozpadu są dla graczy w różnej wysokości, to dla niektórych sam rozpad jest mniej dolegliwy niż dla innych.
A w ogóle wielkość podatku zależy aż od dwóch czynników: od podstawy opodatkowania oraz od czasu w którym oferta wisi u kupca, (czyli od częstotliwości rozpadu tej samej oferty).

A przy tym wybrani uczestnicy rynku mają lepszy do niego dostęp. Bo np. Mirosław, jak pisze, jest w stanie w różny sposób pomóc połowie swojego bractwa. Czyli albo podzielić się swoimi przychodami albo pośrednio udzielić rodzaju ulgi w podatku.

Czyli zasada rozpadu nie działa jednakowo dla wszystkich.
Nie możesz jej uniknąć w ogóle. Niektórzy mają nawet możliwości ograniczenia jej skutków, ale, nie licząc Simii, tylko okazyjnie.

Regulowanie wad rynku cudami nie wydaje się dobrym pomysłem. Simia owszem, urządza każdego, kto ją ma, ale ona tylko ogranicza straty. A rynek nie działał już, gdy Simmi jeszcze nie było.
 
Ostatnia edycja:

SandDiuna

Tancerz ostrzy
Też mam bizmut na 2 świecie i jakoś nie widzę żeby innych t6 było pełno. Wiecznie brakuje mydła i grzybków. Lece już na 2 manu i nie wiem czy na czas ostatniej rasy nie zbuduje 3.
 
Też mam bizmut na 2 świecie i jakoś nie widzę żeby innych t6 było pełno. Wiecznie brakuje mydła i grzybków. Lece już na 2 manu i nie wiem czy na czas ostatniej rasy nie zbuduje 3.
Raczej na pewno zbudujesz ;) W XV epoce na niektore badania potrzebne jest po ok. 400k T6, wiec 3 manufaktury to raczej minimum, bo uwzgledniajac rozpad uzbieranie takiej ilosci na jednej jest raczej niemozliwe, a na 2 bardzo czasochlonne. Nawet z trzema manu T6 to wlasnie brak zywych najbardziej blokuje postep w drzewku. Ja wlasnie koncze rozbudowe czwartej, ktora zaczalem budowac juz w polowie rasy. Na innym swiecie, gdzie jestem dopiero na poczatku Amunow, postanowilem nie rozmieniac sie na drobne i zamiast 3 x T6 na Konstrukty buduje od razu 5 manu T6 z mysla o XV epoce.
 

SandDiuna

Tancerz ostrzy
Raczej na pewno zbudujesz ;) W XV epoce na niektore badania potrzebne jest po ok. 400k T6, wiec 3 manufaktury to raczej minimum, bo uwzgledniajac rozpad uzbieranie takiej ilosci na jednej jest raczej niemozliwe, a na 2 bardzo czasochlonne. Nawet z trzema manu T6 to wlasnie brak zywych najbardziej blokuje postep w drzewku. Ja wlasnie koncze rozbudowe czwartej, ktora zaczalem budowac juz w polowie rasy. Na innym swiecie, gdzie jestem dopiero na poczatku Amunow, postanowilem nie rozmieniac sie na drobne i zamiast 3 x T6 na Konstrukty buduje od razu 5 manu T6 z mysla o XV epoce.
no ja juz jestem w XV na samiutkim poczatku widze te ceny, i chyba zaczne stawiac kolejne 2 manu ;), chyba zrezygnuje t4 i t5 a t6 bede wymieniac na inne
 

Miroslaw78

Zwiadowca
Odświeżę nieco "wątek"... właśnie na S2 jest zasypanie rynku bizmutem... dziś w cenie jest mydło i grzybki... czyżby gracze przesunęli się w drzewku badań? ;)
Dziś mogę sobie bizmut w buty wsadzić... ale trza sobie radzić :rolleyes:. Pozdrawiam M78.
 

Midi67

Rozbójnik
Odświeżę nieco "wątek"... właśnie na S2 jest zasypanie rynku bizmutem... dziś w cenie jest mydło i grzybki... czyżby gracze przesunęli się w drzewku badań? ;)
Dziś mogę sobie bizmut w buty wsadzić... ale trza sobie radzić :rolleyes:. Pozdrawiam M78.

Posta założyłem ze względu na dopuszczenie przez IG do totalnej wolnej amerykanki na rynku oraz zgody na wyzysk gracza przez gracza.
I cały czas podtrzymuję tezę, że handel jest "chory" poza tym czytając na becie o zmianach nie widzę jakiejś wyraźnej poprawy w działaniu rynku, nad którą pracuje od dawna IG - wg. mnie to tylko kosmetyka, która zasad nie zmieni.
Ja na szczęście już mam 15 rozdział za sobą., jednak pamiętam o kilku graczach, którzy mi pomogli z bizmutem jak ich poprosiłem i gdy się odezwą to i ja im pomogę z mydłem.
 

DeletedUser2420

Guest
Z racji tego, że ktoś wcześniej zrobił reklamę moich ofert niejako wywołując mnie do tablicy to powiem Wam jak ja to widzę....

Dopóki rozgrywka mi umożliwia wystawianie ofert jakich chcę to będę wystawiać oferty jakie chcę i nie będę miał najmniejszych wyrzutów sumienia, że ktoś kupi mój towar drożej. Po prostu jak ktoś uważa, że oferta jest nie do przyjęcia to jej nie akceptuje. Zgadzam się oczywiście z twierdzeniem, że utrudnia to wyszukiwanie ofert, ale to już postulat to twórców gry aby modyfikować kupca by ułatwić wyszukiwanie a nie sumień graczy. Kto powiedział, że towary możemy pozyskiwać tylko stawiając manufaktury i wymieniając się w skali 1:1? Otóż drodzy ta dosyć prosta w konstrukcji gra oferuje namiastkę ekonomii, a jak ktoś ma przynajmniej podstawowe pojęcie o handlu i zasadach popytu i podaży to wie, że jak czegoś na rynku jest mało a chętnych do kupienia relatywnie wielu to możemy zaproponować wyższą cenę i nie będziemy mieli problemu ze zbytem.

A teraz konkrety - jak wielu graczy chciało jakiś towar np. 20 stron ofert z chcącymi kupić bizmut to wystawiam 100k bizmutu i prawdopodobnie jeszcze tego samego dnia, a najpóźniej kolejnego dnia mam 200k mydła, którego co prawda na razie nikt nie chce ale do czasu...............no właśnie zmienia się koniunktura i zapotrzebowanie i już chyba nie muszę pisać co dalej.

Oczywiście w tym wszystkim dla graczy z bractwa, sąsiadów a nawet przypadkowych osób, które do mnie napiszą wiadomość na priv prawdopodobnie zawsze znajdzie się odpowiednia ilość towaru do wymiany na innych zasadach. Jednak dla pozostałych osób jaki mam interes aby wymieniać w taki sposób? Siedzieć i klepać przed komputerem wirtualne surowce aby kogoś zadowolić by se mógł wymienić "po uczciwym przeliczniku"? Nie bądźmy naiwni :)

A teraz możecie mnie przeklinać, pisać do wszystkich w bractwie aby moich ofert nie wymieniać itd a i tak zawsze znajdzie się ktoś kto bedzie pilnie potrzebował coś wymienić i tak to się kręci. Nawet było takie przysłowie...............dokładnie nie pamiętam, ale sens był taki, że coś tam coś a karawana jedzie dalej. Miłego wieczoru i wielu kreatywnych odpowiedzi życzę na mój post :)
 

DeletedUser2004

Guest
Hehe ,przysłowie to jest,adekwatne do Twojego sposobu gry," Jak ... nie uhandluje,to śniadania nie zje".

'
 

Midi67

Rozbójnik
Z racji tego, że ktoś wcześniej zrobił reklamę moich ofert niejako wywołując mnie do tablicy to powiem Wam jak ja to widzę....

Dopóki rozgrywka mi umożliwia wystawianie ofert jakich chcę to będę wystawiać oferty jakie chcę i nie będę miał najmniejszych wyrzutów sumienia, że ktoś kupi mój towar drożej. Po prostu jak ktoś uważa, że oferta jest nie do przyjęcia to jej nie akceptuje. Zgadzam się oczywiście z twierdzeniem, że utrudnia to wyszukiwanie ofert, ale to już postulat to twórców gry aby modyfikować kupca by ułatwić wyszukiwanie a nie sumień graczy. Kto powiedział, że towary możemy pozyskiwać tylko stawiając manufaktury i wymieniając się w skali 1:1? Otóż drodzy ta dosyć prosta w konstrukcji gra oferuje namiastkę ekonomii, a jak ktoś ma przynajmniej podstawowe pojęcie o handlu i zasadach popytu i podaży to wie, że jak czegoś na rynku jest mało a chętnych do kupienia relatywnie wielu to możemy zaproponować wyższą cenę i nie będziemy mieli problemu ze zbytem.

A teraz konkrety - jak wielu graczy chciało jakiś towar np. 20 stron ofert z chcącymi kupić bizmut to wystawiam 100k bizmutu i prawdopodobnie jeszcze tego samego dnia, a najpóźniej kolejnego dnia mam 200k mydła, którego co prawda na razie nikt nie chce ale do czasu...............no właśnie zmienia się koniunktura i zapotrzebowanie i już chyba nie muszę pisać co dalej.

Oczywiście w tym wszystkim dla graczy z bractwa, sąsiadów a nawet przypadkowych osób, które do mnie napiszą wiadomość na priv prawdopodobnie zawsze znajdzie się odpowiednia ilość towaru do wymiany na innych zasadach. Jednak dla pozostałych osób jaki mam interes aby wymieniać w taki sposób? Siedzieć i klepać przed komputerem wirtualne surowce aby kogoś zadowolić by se mógł wymienić "po uczciwym przeliczniku"? Nie bądźmy naiwni :)

A teraz możecie mnie przeklinać, pisać do wszystkich w bractwie aby moich ofert nie wymieniać itd a i tak zawsze znajdzie się ktoś kto bedzie pilnie potrzebował coś wymienić i tak to się kręci. Nawet było takie przysłowie...............dokładnie nie pamiętam, ale sens był taki, że coś tam coś a karawana jedzie dalej. Miłego wieczoru i wielu kreatywnych odpowiedzi życzę na mój post :)

@obywatel54 - zgadzam się w pewnym sensie w z tym co piszesz, jednak post dotyczył głównie zaniedbania jakiego kiedyś dopuściło i nadal dopuszcza się IG przy lokacji nowych kont w grze, gdy to do kont przydzielane są surowce. Jak napisali wyżej gracze, na X założonych nowych kont 80% lub więcej ma ten same surówce, co bezpośrednio prowadzi do patologii w handlu a nie do namiastki ekonomii o której piszesz. To że Ty wykorzystujesz koniunkturę to wynika bezpośrednio z wcześniejszych prawdopodobnie celowych działań IG. Wg. mnie jedną z podstawowych zasad IG jest taki dobór surowców u graczy, żeby zawsze czegoś brakowało oczywiście na każdym ze światów co innego ale metodologia działania jest taka sama. To prowadzi do patologii w handlu i wykorzystywania sztucznie stworzonej koniunktury przez część graczy, która miała "szczęście" przy przydzielaniu surowców podczas logowania do gry.
 

Ovocko

Rycerz
@obywatel54 ale my tu piszemy o czymś zupełnie innym.
To o czym Ty piszesz to temat na zupełnie inną dyskusję, dotyczącą między innymi tego, jakie zachowania są społecznie akceptowalne a jakie nie.
Robiono np. badania dotyczące dokładnie gier handlowych z których wynikało, że ludziom łatwiej jest zaakceptować niekorzystną ofertę gdy po drugiej stronie mają maszynę niż w przypadku gdy mają żywego człowieka - po prostu od innej osoby oczekujemy, że będzie podzielała nasze podejście do tego co jest "fair" a co nie, a po maszynie nie spodziewamy się spełniania takich standardów.

Zagadnienie niewątpliwie pasjonujące, ale nie dotykające sedna problemu, o którym tu mowa. A problem jest taki, że np. na świecie na którym gram w tej chwili jest na rynku dostępne w sumie 100k mydła, niezależnie od tego czy i jak mocno te oferty są niekorzystne dla potencjalnych nabywców. Dla porównania grzybów jest lekko licząc kilkukrotnie więcej (po 600k przestałem liczyć) podobnie z bizmutem. I nie jest to kwestia chwilowego popytu, bo taka sytuacja utrzymuje się od dawna.
Podobnie jest z obsydianem (22k na rynku, przy kilkuset k atramentu oraz jedwabiu) a także platyną. I tu również dysproporcja jest w miarę stała, może z niewielkimi odchyleniami.

Innymi słowy, niezależnie od ocen moralnych danego stylu gry, jedni mają taką możliwość a inni nie, albo jest ona dla nich bardzo mocno ograniczona. Co przekłada się na mniejszą grywalność całości i to, że gra na pewnym etapie zniechęca do kontynuacji. I to jest clou problemu, a nie to, że ktośtam se wystawia oferty po jakimśtam kursie.
 

DeletedUser174

Guest
z każdej sytuacji jest wyjście

ostatnio potrzebowałam pilnie sporej ilości surowców. Po pierwsze poprosiłam o pomoc w bractwie i ją dostałam. Kolega (ukłon w strone kolegi) uratował mnie na prawie 500k w sumie. Potrzebowałam dużej ilosci stopu... którą dostałam w przeciągu pół godziny, bo poprosiłam znajomych (też ukłony) spoza bractwa o pomoc. I się udało

na s1 produkuję mydło. Też nie ma tego towaru za dużo. Problem w tym że nie wystawiam go na rynek (z wielu powodów głownie z powodu braku zapotrzebowania na inne surowce), więc moje mydełko kisi sie w magazynie. Coś tam na ryneczku wewnętrznym się wymieni w miarę potrzeb, ale na rynku globalnym mojego surowca nie ma. Z uwagi na to, że rynek jest zdominowany przez spekulantów i lichwiarzy to zwykłe oferty w nim giną i szczerze się przyznaję: nie chodzę po rynku... czyli znowu wracamy do punktu wyjścia czyli braków towarów na rynku
 

Ovocko

Rycerz
Nie każdy ma znajomych (w bractwie i poza nim) na odpowiednim poziomie. U mnie np. najlepsi są o dwa (jak zmęczę zwiad to trzy) rozdziały do tyłu i jeszcze nie mają większości żywych, których ja potrzebuję. Na planszy mam jedną osobę na moim poziomie, reszta jest niżej. Oczywiście "nie ma takiej rury której nie można odetkać" i tak dalej, niemniej wolałbym się skupić na innych aspektach gry.
Choć i tak moim największym problemem teraz jest niedobór ziarna, a tego nie da się uhandlować, więc może nie będę marudzić.
 

DeletedUser2420

Guest
Oczywiście podzielam Wasze zdanie, że dyskusja zeszła trochę na inny wątek nie mniej jednak wiele osób podnosiło temat również jak to niektórzy gracze są nieuczciwi i żerują na innych. Jak dodamy do tego screeny z moimi ofertami to nie dziwcie się mojej reakcji. Nie traktujcie tego proszę jako nieuszcziwe zachowanie, bo przecież sama gra zaszczepia pewien gen rywalizacji: turnieje, przygody bractw czy chociażby sam ranking gdzie patrzymy na ilość posiadanych punktów jest tego najlepszym dowodem. Czasami zatem jak chcę dostać pożądane surowce to muszę się postarać aby znaleźć jak najlepszą ofertę, czasami na nią poczekać albo wyprodukować surowce. Jak to w życiu - nic na tacy się nie dostaje.

Podtrzymuję swoje zdanie, że kupiec wymaga pewnej modyfikacji np. wprowadzenia większej ilości filtrów. Co do samego systemu rozgrywki oraz tego, że twórcy gry umyślnie sterują ilością towaru na rynku nie wypowiadam się bo nie mam zdania w tym temacie.
 

DeletedUser1447

Guest
na FEL jest podobnie z kauczukiem, który zalewa rynek na kilkadziesiąt stron, platyna natomiast znika w moment... (co po niektorzy nauczyli sie zyc w ten sposob skupując wszystko i wystawiając 1:2 w grupie)
 

blazius1

Paladyn
Przepraszam, że komuś sprzątnąłem uczciwą ofertę na s1 atramentu za aksamit. Całe 30k.
Na pewno to była jakaś ustawka, bo atramentu jak nie było tak nie ma na s1.

O atrament lekko łatwiej. Tzn. u kupca jeszcze go nie ma ale za dopłatą do interesu jest co raz więcej.
Zmienia się to straszliwie wolno, mniej więcej tak wolno jak tłukę epokę XV. Co to niby miała być łatwiejsza od kilku poprzednich.
 
Ostatnia edycja:

Deleted User - 178619

Guest
Co produkować ja chce skończy z rasę bo ma już 6 tech do końca a mydła nie ma 70 stron na mydło i zero zejscie 300 000 mydła zbiera się tydzień a rozpad 10% daje minus dodatkowych 200k . Swiat Feryndral
Zróbcie Bota co w nocy ściąga 2 gwiazdki 3 gwiazdki Prosze

Suport wprawdzcie bota do regulowania Ofert handlowych PROSZE bo to ze za każdą zmiana spowalniacie grę to jedno ale zęby było brak z powodu niedoskonałości przemyśleń handlu w gre ........
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry