Co do nowych rozdzialow, to jest bardzo prawdopodobne, ze w XVII epoce bedzie mozna podniesc Koszary i Oboz, a zwiekszenie predkosci szkolenia to juz dosc mocny powod, by isc dalej w drzewku. Jakby nie patrzec, zarowno w starym, jak i w nowym systemie epoka Ambasadow prawie nic nie wnosi do szeroko pojetej wydajnosci miasta. Tak ogolnie cos mi sie wydaje, ze bardzo wygodne i wydajne miejsca w drzewku niewiele sie zmienia w porownaniu do stanu obecnego. Nie bedzie sie oplacalo stac w Smokach, w Zywiolakach, w Konstruktach czy w Ambasadach. Ja sam zaryzykuje i poczekam przy koncu Elvenarow/poczatku Ambasadow. Jesli za kilka miesiecy sie okaze, ze to zly wybor, to bedzie to mozna nadrobic w jakies 3 miesiace, a jesli sie okaze, ze dobry (a tak mi sie wydaje), to postoje moze i z rok, jak kiedys w Lesnych Elfach. W kazdym razie jesli chodzi o tych zaawansowanych graczy, to wydaje mi sie, ze zrobienie XVI epoki i zignorowanie XVII bedzie kiepska decyzja. Najlepiej moim zdaniem albo stanac po koncu Elvenarow, albo (jesli juz sie robi Ambasady) obrac sobie dalekosiezny cel dojscia do rozbudowy Koszar/Obozu w nastepnej, XVII epoce.
Mam kilka refleksji co do nowego systemu turniejow.
Tak sobie obserwuje rozwoj sytuacji na becie i mam wrazenie, ze wszyscy o wiele za bardzo skupiaja sie na spadku wydajnosci wojskowej w tych wyzszych prowincjach. A przeciez taki wlasnie byl cel wprowadzenia progresywnego systemu trudnosci !!! Bardzo wielu graczom nie podobalo sie, ze jedynym limitem jest liczba podbitych na mapie prowincji i ten problem zostal dosc skutecznie wyeliminowany. Z mojego punktu widzenia prawie wszyscy zapominaja, ze aspekt ekonomiczny bedzie teraz dosc sensowna alternatywa. Po zebraniu wstepnych doswiadczen moge powiedziec, ze moim zdaniem najlepsze rezultaty bedzie przynosic strategia laczona, wojskowo-ekonomiczna. Wydaje mi sie, ze potrwa to jakies pol roku od wejscia, zanim ten nowy system wejdzie nam w krew i zanim nauczymy sie tak naprawde optymalnie go wykorzystywac, ale po uplywie tych kilku miesiecy wyniki graczy ze sredniej polki wcale nie beda odbiegac od obecnych. Srednie wyniki najsilniejszych graczy oczywiscie spadna, ale tez chyba o to przeciez chodzilo ? Obecnie ja i kilku innych graczy kasujemy grubo ponad 1000 PW z kazdego turnieju. Nawet jako beneficjent starego systemu musze obiektywnie przyznac, ze to chyba jednak gruba przesada...
Tak pod kreska, wydaje mi sie, ze bedzie moze 20-30 graczy na serwer (tych najsilniejszych), ktorzy na stale odczuja spadek wynikow i zyskow. Ale i tak zostana z przodu, wiec o komunizmie nie ma mowy.
Bedzie tez moze 50-100 graczy na serwer, ktorzy zmiany odczuja na duzy minus, ale tylko w poczatkowej fazie do momentu dopasowania swojego stylu gry. Pozniej ta grupa tez doskonale da sobie rade. Pozostali (czyli wiekszosc) albo odczuja zmiany tylko w nieznacznym stopniu, albo odczuja je wrecz na plus. A wiecie, skad wiem ? Na becie na forum narzekaja glownie ci najsilniejszy gracze i to ich glosy i argumenty slychac. Ja z kolei gram w bractwie, gdzie nawet w starym systemie nikt nie osiagal wynikow po 6-7k, nie mowiac juz o kilkunastu k. Ale 10 skrzynek robilismy. Czyli bractwo skupia zwyczajnych, przecietnych graczy. Tym, zwyczajnym, przecietnym graczom wyniki w nowym systemie wcale nie spadly, a w wielu przypadkach jest wrecz przeciwnie. Ba, teraz regularnie jak w zegarku i bez zadnej spiny robimy po 11-12 skrzynek...
Pewnie i u nas najglosniej beda krzyczec ci, ktorzy najwiecej na tych zmianach straca, ale takie podejscie uwazam za troche, no nie wiem, "egoistyczne" to chyba za mocne slowo, bo kazdy ma prawo do wlasnego zdania. "Za malo obiektywne" lepiej by tu pasowalo.
I juz tak na zakonczenie: uwazam feedback na forum bety i EN za niezbyt reprezentatywny, bo raczej nijak sie ma do sytuacji w normalnych, przecietnych bractwach, gdzie sytuacja naprawde wcale nie jest taka zla (a raczej w ogole nie jest zla), jak mozna by wnioskowac czytajac te fora.