• Drogi czytelniku forum,

    Aby aktywnie korzystać z forum dołączając do dyskusji lub aby rozpocząć własną, potrzebujesz konta w grze. Następnie możesz ZAREJESTROWAĆ SIĘ TUTAJ!

Specjalizacja turniejowa - poradnik

Maguzzi

Wędrowiec
Wstęp (część 1)

Hej jestem Maguzzi postanowiłem zebrać aktualne i najistotniejsze moim zdaniem informacje odnośnie gry opartej na turniejowej specjalizacji wojskowej. Wiedzę, którą chcę się z Wami podzielić zdobyłem czytając forum, obserwując od wewnątrz najlepsze turniejowe bractwo na świecie jakim są Czarne Owce oraz na podstawie własnych doświadczeń. Poradnik jest kierowany do osób, które dobrze sobie radzą w świecie elvenaru i chcą się specjalizować w kierunku wysokiej wydajności turniejowej. Liczę na to, że ułatwię chcącym skupić się na turniejach planowanie swojej gry. Część zawartych tu informacji zostało już wcześniej opracowanych i przestawionych na forum przez innych graczy, więc za ich pozwoleniem pozwoliłem sobie cytować fragmenty ich opracowań.

Jak planować swój rozwój jeśli chcemy osiągnąć wysoką wydajność turniejową? Sprawa nie jest prosta i składa się z wielu mechanizmów. Jednym z podstawowych elementów układanki jest:

Bazowa wielkość oddziału turniejowego i co na nią wpływa:

Bazowa wielkość oddziału turniejowego jest bardzo istotna, im jest niższa tym mniej jednostek wystawiamy do walki z wrogiem, a co za tym idzie w wielkim uproszczeniu mniej ich stracimy. Przykładowo mamy gracza A i gracza B powiedzmy, że stoją na końcu tej samej epoki. Gracz "A" w danej walce ma wielkość działu turniejowego 15k gracz "B" na tej samej prowincji i tej samej gwiazdce ma wielkość oddziału 17k, bo ma więcej ekspansji, poziomów cudów itp. Załóżmy sytuację oboje stracili tak samo po 1 oddziale turniejowym, ale gracz A stracił 15k jednostek, a gracz B 17k jednostek. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi.

Wielkość oddziału zarówno naszego jak i wroga procentowo zmienia się tak samo dla wszystkich graczy wraz z każdą kolejną prowincją i gwiazdką jednak nasza bazowa wielkość oddziału turniejowego jest różna, w zależności od kilku opisanych poniżej czynników i to od tej bazowej wielkości wyliczane są ilości wystawianych przez nas do walki jednostek w każdej kolejnej prowincji i na kolejnej gwiazdce, więc w tych najwyższych prowincjach różnice będą bardzo odczuwalne.

Co wpływa na bazową wielkość oddziału turniejowego:

- maksymalny bonus procentowy do towarów T1/T2/T3 (tu nic nie zdziałasz bo robisz turnieje więc dostajesz relikty i trzeba z tym żyć)

– całkowita liczba obowiązkowych badań w drzewku technologicznym (bonusowe powiększenia oddziałów czy ekspansje jako badania nie mają wpływu). Niby nic nie zrobisz bo rozwijać się trzeba, ale w obecnej chwili na (06.11.2021) najbardziej wydają epoką jest połowa elvenarów (zbadanie budynków wojskowych i góra drzewka do żabiego księcia). Kolejne epoki zwiększają koszty nie zwiększając obecnie wydajności turniejowej na tyle żeby dojście do nich było opłacalne.

– całkowita liczba (suma) wszystkich poziomów antycznych cudów (WAŻNE o tym osobny akapit co stawiać, a co nie)

– liczba wszystkich położonych! zwykłych ekspancji, wliczając startowe 6 (im mniej ekspansji tym lepiej, jak postawisz to już nie schowasz więc rozważnie planuj miasto i stawiaj tylko to co niezbędne i ma najlepsze przeliczniki na kratkę.)

– liczba wszystkich położonych! ekspansji premium (zwiększają bazową wielkość oddziału turniejowego mniej niż te zwykłe)

Na forum podany jest wzór do obliczenia bazowej wielkości oddziału turniejowego można zobaczyć jak dany element na nią wpływa. Nie zagłębiając się w szczegóły chcę tylko nakreślić na co trzeba zwracać uwagę, żeby nie popsuć sobie wydajności turniejowej. Krotko mówiąc - im mniejszy rozmiar oddziału turniejowego, tym lepiej dla gracza i tym większa wydajność w turniejach i w Iglicy

Wrzucam to na początek, ponieważ te nazwy będą się z pewnością przewijały w wielu wątkach

1) Istotne Budynki ewolucyjne -
z punktu widzenia turniejowego to:

Feniks ognia - efekt karmienia na 10 poziomie zwiększa bonus do obrażeń wszystkich naszych jednostek o 50%

Niedźwiedź brunatny - efekt karmienia na 10 poziomie zwiększa o 50% bonus produkcji jednostek we wszystkich 3 budynkach wojskowych

Niedźwiedź polarny - efekt karmienia na 10 poziomie skraca czas trwania kolejki między kolejnymi rundami w turnieju o 20%. W połączeniu z cudem zakrzywienie czasu na 30 poziomie daje cooldown 0, czyli brak przerwy między rundami (gwiazdkami turnieju).

Obecnie wszystkie te budynki oraz artefakty można wytworzyć w akademii magii, są drogie i zbieranie zajmuje bardzo dużo czasu, ale są to budynki typu "musisz je mieć" jak chcesz szaleć w turniejach (ognistego i brunatnego tworzymy w pierwszej kolejności, a następnie polara). Da się bez nich grać, ale nie ukrywajmy jest dużo ciężej i wydajność znacznie spada.

Żeby efektywnie walczyć w turniejach wojskiem musimy je posiadać:)

2) Szkolenie jednostek
- oczywiście szkolimy nieprzerwanie we wszystkich 3 budynkach i rozwijamy cuda zwieszające szybkość szkolenia jednostek (Iglice Burzy, Źródła Zwycięstwa i Latającą Akademię). Gdy zaczynamy przygodę z grą w niskich epokach szkolimy wszystkie jednostki gdyż nie mamy jeszcze wyspecjalizowanego wojska. Do 10 maksymalnie 15 prowincji da się walczyć wszystkim, jednak wraz z postępem w erach rozwija się również specjalizacja w typie szkolonych jednostek powodem tego jest ich przydatność w turniejach oraz w iglicy wieczności. Temat o tym jakie jednostki dobierać na dany turniej będzie poruszony w dalszej części.

Szkolenie w wyższych epokach powinno wyglądać w następujący sposób:

Koszary --> U elfów szkolimy wyłącznie Łuczników; u ludzi Kuszników, ewentualnie także Kapłanów.

Tereny treningowe--> Szkolimy przede wszystkim Driady, oraz w mniejszej ilości Strategów jako wsparcie w niektórych turniejach.

Obóz najemników --> U elfów szkolimy przede wszystkim Kwitnącego Maga, w drugiej kolejności Zwiadowców. U ludzi przede wszystkim Zwiadowców, ewentualnie także Kwiatki (to zależy od ilości szkolonych w Koszarach Kapłanów). Dodatkowo trochę Żab, przede wszystkim do Iglicy.

W wyższych epokach nie opłaca się szkolić jednostek lekkich, ciężkich, czarodziejek Golemów/Kanonierów itp. :) Ich wystarczające ilości służące głównie jako mięso armatnie przykładowo na mapę świata czy na niskie prowincje dostarczają nam cuda oraz niektóre budynki ewolucyjne. Poświęcanie na nie kolejki byłoby marnotrawstwem.

Jeśli czas szkolenia się skraca musimy zwiększać rozmiar grupy szkoleniowej, początkowo, żeby szkolenie wojska trwało dłużej niż czas naszego snu (żeby nie było przerw w szkoleniu) a następnie, żeby zużywać mniej karmy dla niedźwiedzia brunatnego. Rozmiar grupy szkoleniowej zwiększamy przez dostawianie kolejnych zbrojowni oraz przez cud Świątynia Wesołych Grzybków (odbokowujemy go kończąc erę Orków i Goblinów) --> zwiększa rozmiar grupy szkoleniowej za każdy poziom zbrojowni. Więc grupę powiększa nam zbrojownia sama w sobie i jeszcze dodatkowo bonus z grzybków, a ten jest potężny. Jest jeszcze Krasnoludzki Bastion, ale jego wpływ jest dużo mniejszy i przez wielu jest uważany za cud zwiększający koszty, a nie wnoszący zbyt wiele. Jak ktoś miał na rozsądnym poziomie to można zostawić, ale budować od 0 się nie opłaca.

I teraz po co to wszystko? Żeby zbierać całe wyprodukowane wojsko na nakarmionym "Brunerze" - tak potocznie nazywamy niedźwiedzia brunatnego. Są też inne zwierzaki do karmienia przykładowo fenek ognia, karmy tworzonej w AM może zabraknąć tym bardziej jak ktoś nie ma wiosek iglicowych i diamentów na kręcenie więc staramy się mieć większą grupę szkoleniową. W niskich epokach nie jest to łatwe, ale jak przekroczymy dobę czasu szkolenia na 5 slotach to już damy radę nie odpalać brunera codziennie więc warto sukcesywnie zwiększać ilość zbrojowni. Jeśli mamy jednego brunera wystarczy dojść do takiego poziomu, żeby odpalać go co 2 dzień, a karmy wystarczy.

Krok po kroku:

Zarabiamy 5 slotów we wszystkich 3 budynkach jeśli nie mamy równych czasów produkcji to albo patrzymy na budynek z najkrótszym czasem produkcji albo wyrównujemy czasy zmniejszając ilość jednostek (tylko w wersji przeglądarkowej) zapamiętujemy godzinę, o której wojsko kończy się szkolić. Jak ta godzina nadejdzie odpalamy (karmimy) brunera zbieramy całe wojsko i wszystko co się wytworzy przez 12 godzin jego działania, ustawiamy znów pełne 5 slotów i czynność powtarzamy cały czas przy okazji pilnując, żeby sobie przypadkiem nie zebrać kilku slotów bez odpalonego miśka:)

Po co zbierać każdorazowo wojsko na brunerze? Bo wojska nigdy nie jest wystarczająco. Ktoś powie, można odpalić miśka i dorobić dużo wojska na czasówkach. A ja wam powiem, że dla gracza chcącego dobić się do topki turniejowej czasówki, a przynajmniej ich sporą część lepiej zużyć na coś innego, ale o tym dalej.

Ok mam wojsko to teraz przydadzą się jakieś wzmocnienia:

3) Wzmocnienia i ich zdobywanie:


Swobodne ulepszenie jednostki + 25% punktów życia dla wszystkich jednostek (AM)
Oświecony lekki strzelec + 50% wartości ataku dla lekkich strzelających jednostek (AM)
Wspaniały powielacz magów + 50% wartości ataku dla jednostek magicznych (AM)
Krasnoludzki zbrojmistrz + 50% punktów życia dla wszystkich jednostek (Iglica)

Premie z tych budynków kumulują się (2 oświecone dadzą łącznie + 100% ataku itd.)

Są dwa miejsca gdzie można zdobyć wzmocnienia w grze (oczywiście poza jakimiś promkami gdzie można je kupić za diamenty/realną kasę). Można je wytworzyć w Akademii Magii albo zdobyć w iglicy wieczności.

Akademia Magii (AM) - W mieście głównym wymagane jest, żeby podniesiona była do maksymalnego 5 poziomu. Mamy tu dwie zakładki Produkuj i Tworzenie. W zakładce produkuj możemy splatać zaklęcia, najbardziej opłacalne jest tworzenie cały czas tylko katalizatorów, pozostałe czary w wystarczających ilościach możemy uzyskać z innych źródeł - przykładowo z turnieju. W zakładce tworzenie mamy 5 slotów, w których pojawiają się różne receptury. W przypadku wzmocnień interesuje nas slot budynku. W nim właśnie pojawiają się wzmocnienia i tylko w nim, więc tego slotu pilnujemy jak oka w głowie. Zawsze jak mają pojawić się nowe receptury to tworzona receptura budynku musi być zebrana (ukończone tworzenie nie wystarczy musi być jeszcze zebrana).

Istotne jest, żeby wytworzyć wszystkie budynki, które po wytworzeniu już się nie pojawią (no chyba, że je usuniemy albo odczarujemy na fragmenty zaklęć) czyli podstawy budynków ewolucyjnych, zestaw biblioteki kamienia księżycowego oraz zestaw magicznych szachów. Jeśli zmniejszymy ilość budynków, które mogą pojawić się w tym slocie to losowanie odbywa się z mniejszej puli, więc mamy większą szansę na trafienie wzmocnienia. Nie wiem czy wszystkie budynki mają taką samą szansę pojawienia się czy jest ona różna, ale z doświadczenia widzę, że to działa i wzmocnienia pojawiają się częściej.

Iglica wieczności - Krasnoludzki zbrojmistrz- nagrody w iglicy wieczności pojawiają się w skrzyniach, mamy stałe skrzynie po wygraniu walki lub bleeeee negocjowaniu walki. Mamy też szansę, że pojawi się dodatkowa skrzynia. Zbrojmistrza można dostać ze skrzyni po 1 i 3 bosie oraz z dodatkowej skrzyni koloru złotego. Powodzenia w polowaniu na tego złośnika:)
 

Maguzzi

Wędrowiec
Część 2

No dobra mam wojsko i mam wzmocnienia to teraz trzeba powalczyć w tych turniejach :)

4) Turnieje i jak sobie z nimi radzić:

Po pierwsze trzeba mieć prowincje, pamiętajcie, że zwiad u gracza turniejowego powinien działać 24 godziny na dobę , 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku, a od pewnego etapu gry powinien by jeszcze często przyspieszany.

W turniejach gdzieś do 8-15 prowincji max można walczyć wszystkimi typami jednostek zależnie od tego co wystawia przeciwnik. W wyższych prowincjach liczą się już w zasadzie dwa typy jednostek magiczne oraz lekkie strzelające- ponieważ do nich mamy wzmocnienia w AM i możemy je odpowiednio "napakować". W podjęciu decyzji, które na dany turniej pomaga poniższa tabelka. To prawdopodobieństwo pojawienia się danego typu jednostek u przeciwnika na dany turniej:

Nusion turek.png

Poniżej opiszę każdy turniej. Z tabelki można już wyciągnąć główne wnioski, a ja dopiszę Wam smaczki. Wzmocnienia dobieracie pod turniej. Iglicę można robić na dowolnych, więc nie ma problemu. Z czasem straty wojska na iglicę będą się Wam wydawały śmiesznie małe w porównaniu z turniejami. Nie wymyślając koła na nowo opisy turniejów oparłem na wnioskach chrisa07070707 odnośnie nowych turniejów zawartych w dyskusjach na forum i uzupełniłem o własne doświadczenia.

Marmur - przeciwnik będzie wystawiał głównie ciężkie jednostki. Więc tu mamy wybór. Możemy wystawić albo lekkie strzelające na oświeconych i walczyć głównie driadami (mają bonus na ciężkie jednostki) w niższych erach (łucznik/kusznik). Albo powielaczy i walczyć kwiatkiem (tak samo bonus do ciężkich i generalnie wymiatacz) lub kapłanem. Ja osobiście wolę tu oświeconych i łuki/driadę bo w praktyce na marmurze u przeciwnika często trafia się lekka strzelająca więc magiczne obrywają bardziej. Oczywiście dla minimalizacji strat jeśli macie sporo wzmocnień można wystawić tak zwane wsparcie, u mnie wygląda to tak, jak chcę zrobić powiedzmy 50 prowincji to wystawię 4-5x oświeconych i 1-2x powielacz (wsparcie w razie potrzeby wystawienia magicznej przy niekorzystnym dla lekkich strzelających układzie) jak macie fenka to do 20 prowincji sam fenek załatwi rolę wsparcia.

Stal- najbardziej skuteczna strategia w turnieju stali będzie walka lekkimi strzelającymi. Najlepiej powinni się spisywać Zwiadowcy II/III, a w drugiej kolejności Łucznicy/Kusznicy (zwiadowca 1 jest jeszcze za słaby, żeby go wystawiać, ale szkolić jak najbardziej wypada, po podniesieniu poziomu będzie jak znalazł. Zwiadowcy mają potężny bonus ataku i obrony przeciwko jednostkom magicznym, wiec przy w miarę sprzyjających układach nie powinni ponosić zbyt wysokich strat. Walcząc lekkimi strzelającymi ze wzmocnieniami ataku można ignorować lekkie strzelające przeciwnika, tak samo lekkie (nawet jednego psa), dopiero przy obecności ciężkich strzelających (powyżej jednego) trzeba będzie pewnie pomyśleć i ewentualnie wystawić wsparcie, np. Kwitnącego Maga lub Kaplana. Wszystko zależy od kombinacji, które będzie wystawiał przeciwnik. Ja tu walczę głównie zwiadowcą oraz łucznikiem/kusznikiem oczywiście na ilościach wzmocnień odpowiednio dobranych do ilości prowincji.

Drewno - jest dość trudnym turniejem, szczególnie dla początkujących i średnio zaawansowanych graczy, którzy nie dysponują jeszcze najwyższymi poziomami jednostek z Obozu Najemników i Terenów Treningowych. Przeciwnik będzie wystawiał przeważnie lekkie jednostki strzelające. W większości walk na drewnie Żaby III świetnie spiszą się w pierwszych 10-12 prowincjach, a jak ktoś nie ma Żab III, to w pierwszych 9-10 prowincjach nieźle spiszą się Kanonierzy i Golemy. Od 12, a najpóźniej od 14-15 prowincji potrzebne będą już "twardsze" jednostki, czyli przede wszystkim Stratedzy Orków II-III i w drugiej kolejności Golemy. Szczególnie Stratedzy powinni dawać sobie rade, bo maja potężny bonus ataku i obrony przeciwko lekkim strzelającym, które wystawia przeciwnik. W tych prowincjach Kanonierzy już sobie nie poradzą. Strateg może zajść bardzo daleko ja osobiście walczyłem nim z powodzeniem na prowincjach 90+, ale układy muszą być korzystne no i ilość wzmocnień odpowiednia. To turniej, w którym szczególnie gracze na niższych stopniach rozwoju powinni rozważyć opcje uczt, straty powyżej 15 prowincji będą już znaczne. Jeśli chodzi o walkę wojskiem, to dużą rolę będą grały wzmocnienia zdrowia. Gracze liczący na jakiś bardzo wysoki wynik będą musieli walczyć inaczej. Jeśli chce się zrobić kilkadziesiąt prowincji przy w miarę akceptowalnych stratach, prawdopodobnie trzeba będzie walczyć lekkimi strzelającymi z kilkoma wzmocnieniami zdrowia i ataku. Łucznicy/Kusznicy z 4-5 wzmocnieniami ataku zajdą zapewne o wiele dalej, niż nasze ciężkie strzelające.

Dzieje się tak, ponieważ nie mamy jak zwiększyć ataku ciężkich strzelających, ciężkich czy lekkich jednostek (jedynie feniks ognia oraz bonus ze świątyni ropuch, kuźni bohaterów oraz źródeł zwycięstwa choć moim zdaniem kuźni nie opłaca się stawiać) przy progresywnym stopniu trudności w turniejach nawet jak napakujemy nasze jednostki życiem to nie będą mogły wyeliminować przeciwnika w 1-2 atakach bo grupa rośnie, a atak nie. Przez to są skazane na przyjęcie dużej ilości ciosów, wtedy dużych strat nie da się uniknąć. Właśnie z tego względu walka w wysokich prowincjach ogranicza się w zasadzie do lekkich strzelających i magicznych. To dygresja do wszystkich turniejów :)

Kryształ
- tutaj przeciwnik będzie wystawiał głównie jednostki magiczne oraz ciężkie strzelające. Najczęściej, bo będą też dodatki, a te dodatki to bardzo często lekka w postaci psów (mają ogromny zasiąg i są wyspecjalizowane w zabijaniu magicznych). Najbardziej efektywnym sposobem przechodzenia tego turnieju u średnio zaawansowanych/zaawansowanych graczy będzie walka jednostkami magicznymi, ale koniecznie ze wzmocnionym atakiem i życiem, czyli z kilkoma Powielaczami magów i swobodnymi/zbrojmistrzami. Od czasu do czasu przyda się tez wsparcie lekkich strzelających, zwłaszcza Zwiadowców. W początkowych prowincjach (1-10) może przydać się wsparcie Żaby lub Kanoniera/Golema. W niskich epokach nie ma jeszcze wyspecyfikowanego wojska i jest ciężko. Jak pojawiają się układy z psami to lepiej jest ucztować (negocjacje). Bić magicznymi tam gdzie nie ma psów albo 2 lekkich strzelających. Zobaczycie, że nawet jak są 2, a nawet 3 lekkie jednostki wroga a nie ma psów to na wzmocnionym ataku kwiatek potrafi sobie poradzić prawie bez strat. Ja tu walczę głównie kwiatkiem III ze wsparciem, Banshee III.

Zwoje- przeciwnik będzie teraz wystawiał ciężkie strzelające i lekkie strzelające z (teoretycznie) niewielkimi domieszkami innych typów jednostek. Najlepiej sprawdzi się Żaba III i Strateg II-III, ale tylko w początkowych prowincjach, może do 12-15. Strateg zajdzie dużo dalej, ale tylko przy korzystnych układach no i trzeba dać mu sporo życia. Dużą rolę będzie grał Feniks Ognia i Świątynia Ropuch. Im wyższa prowincja, tym słabiej będą sobie radzić nasze ciężkie strzelające. Potem już albo sami łucznicy, ale koniecznie z kilkoma wzmocnieniami ataku, albo można spróbować wałczyć jak w Iglicy w słabszych wioskach. Dwa-trzy swobodne i 2-3 Oświecone/Powielacze i walka systemem 2x Łucznik + 3x Kwiatek (z powielaczami) lub 3x Łucznik + 2x Kwiatek (z Oświeconymi). Straty będą znaczne, ale to powinno wystarczyć, by wygrywać każda walkę. Zwoje to najtrudniejszy turniej z całego cyklu. Ja stawiam tu oświeconych i powielaczy i duuużo życia - tak staram się minimalizować starty wojska.

Jedwab - przeciwnik będzie wystawiał przeważnie ciężkie i lekkie jednostki. Dla początkujących graczy jedwab będzie dość trudny. Można spróbować walczyć ciężkimi, które w początkowych prowincjach powinny sobie radzić z lekkimi i ciężkimi jednostkami przeciwnika, ale należy się też spodziewać domieszek jednostek kontrujących, czyli w tym przypadku lekkich strzelających i magicznych, co zawyży straty. Od 10 prowincji będzie trzeba walczyć lekkimi strzelającymi ze wzmocnieniami ataku lub magicznymi z powielaczami magów. Choć ostatnie zmiany naliczania bonusu obrony przechylają szalę na korzyść lekkich strzelających. (Wcześniej można było wyeliminować psa kwiatkiem w 1-2 strzałach teraz trzeba by dokładać więcej wzmocnień ataku a to mało opłacalne, więc lepiej postawić na lekkie strzelające. Do zrobienia ok. 20 prowincji przy w miarę akceptowalnych stratach potrzebne będą przynajmniej 2 Swobodne Ulepszenia Jednostki (lub 1 Krasnoludzki Zbrojmistrz) i przynajmniej 2 wzmocnienia ataku. W tym turnieju bardzo opłacalna będzie walka manualna, która pozwoli znacznie zredukować straty w większości walk ale kto ma na to czas:)

Eliksir - przeciwnik wystawia przede wszystkim ciężkie jednostki, lekkie strzelające i lekkie. Szczególnie w początkowych prowincjach dobrze powinny się spisywać nasze ciężkie strzelające, czasem ze wsparciem lekkich strzelających. W niektórych walkach najlepszy będzie wręcz skład 5x lekka strzelająca. W wyższych prowincjach na automacie wystarczy walczyć prawie samymi lekkimi strzelającymi na bardzo wzmocnionym ataku (5-6 oświeconych). To pozwoli eliminować lekkie strzelające przeciwnika na samym początku walki i to jednym uderzeniem. To z kolei sprawi, że nasze lekkie strzelające zdążą się też zająć lekkimi jednostkami przeciwnika, zanim dojdzie do walki wręcz. Ciężkie jednostki przeciwnika zostaną na deser i nie będą stanowić żadnego zagrożenia.

Pył - jest wredny i tyle. Przeciwnik wystawia lekką, magiczną i ciężką strzelającą. Teoretycznie znośny układ pod magiczną. Ale są walki (i jest ich dość sporo) gdzie przeciwnik wystawia w bonusie lekką strzelającą w postaci mgielnika, ogromna inicjatywa i spory zasięg powoduje spore straty w naszych jednostkach. Można walczyć lekką strzelającą, ale obecnie po kilku rozmowach i testach szala przechyla się na stronę jednostek magicznych (czyli kwitnącego maga u elfów i Kwitnącego maga/ Kapłana u ludzi) mocno napakowanych życiem i powielaczami, po prostu maja mniejsze straty. Jeśli chcemy robić wysokie wyniki warto również dodać odrobinę powielaczy jako wsparcie w najbardziej niekorzystnych pod magiczne jednostki układach.

Klejnot - Jeden z łatwiejszych turniejów. Przeciwnik wystawia przede wszystkim jednostki ciężkie i ciężkie strzelające, ze sporą domieszką lekkich i z niewielka lekkich strzelających. Najlepiej walczyć jednostkami magicznymi z przynajmniej 2-3 Powielaczami magów, wtedy nawet psy i inne lekkie jednostki przeciwnika można zwalczać Kwitnącymi Magami albo Kaplanami. Banshee i Czarodziejki będą się spisywać dużo gorzej ze względu na mniejszy zasięg. Czyli w 4 na 5 walk można wystawiać 5x Kwitnący Mag II-III/Kaplan na wzmocnieniach. Jeśli przeciwnik ma w składzie jedna lekka strzelająca, np. Mgielnika, najlepiej jest dodać jako wsparcie jednego Zwiadowcę lub Łucznika. Czyli wystawić 1x Zwiadowca II-III + 4x Kwitnący Mag II-III/Kaplan. W wielu walkach w początkowych prowincjach mogą się przydać nasze ciężkie jednostki, ale powyżej 20-25 prowincji będą już mieć za słaby atak.

Początkujący gracze bez silnych jednostek magicznych będą mieć spory problem. W mniej więcej połowie walk będą mogli walczyć Trentami/Paladynami, wystawiając skład 5x ciężka nawet przeciwko kombinacjom przeciwnika z 2x ciężka, ale sporo walk, szczególnie powyżej 10-15 prowincji, będą musieli negocjować.

Przy tej okazji należy wspomnieć o tak zwanym rytmie turniejowym oraz o genialnej mechanice 2 turniejów i 2 iglic na jednym komplecie wzmocnień.

Rytm turniejowy - No skoro można robić dwa turnieje na jednym komplecie wzmocnień to trzeba starać się tak je łączyć, żeby wystawiać życie i jeden rodzaj wzmocnień ataku (powielacz albo oświecony) pozwoli nam to jeszcze bardziej oszczędzać wzmocnienia.

Najbardziej trafne połączenia to:
Marmur i Stal - na oświeconych (wzmocnienie ataku lekkiej strzelającej)
Pył i Klejnot - na powielaczach (wzmocnienie ataku magicznej)

Znośnie połączenia:
Jedwab i Eliksir - na automacie na oświeconych -( na manualu jedwab najlepiej robić żabami i magicznymi no ale komu by się chciało manuala).
Zwoje i Jedwab - na automacie na oświeconych.
Klejnot i Marmur - na powielaczach.
Stal i Drewno - na oświeconych

Mało trafne połączenia:
Drewno z Kryształem, Kryształ ze Zwojami, Eliksir z Pyłem wymagają raczej łączenia wzmocnień, pogodzenia się z wyższymi stratami lub robienia mniejszej ilości prowincji w jednym z nich.

Pamiętajmy, że mamy 9 turniejów więc robiąc po 2 cały czas to układ par będzie się zmieniał (taki sam układ będzie co 2 cykl). Jeśli chcemy utrzymać stały idealny dla nas układ to jakiś turniej trzeba odpuścić, żeby zrobić sobie przejście. Wtedy opuszczamy dany turniej zupełnie lub robimy tylko kilka-kilkanaście prowincji i iglicę na samym feniksie lub negocjacjami. Nie jest to koniecznie wymagane, da się z powodzeniem grać bez przerw.

2 TURNIEJE i 2 IGLICE NA JEDNYM KOMPLECIE WZMOCNIEN

"Cala Iglice da sie zrobic jednym ciagiem, uzywajac przyspieszaczy na przejscie do nastepnych walk, wiec zrobienie dwoch Iglic na jednych wzmocnieniach nie stanowi problemu. Jedna Iglica konczy sie w piatek, a nastepna zaczyna juz w niedziele, wiec 5 dni czasu dzialania wzmocnien wystarcza az nadto. Niestety w przypadku turnieju jest juz troche inaczej, bo odstep pomiedzy poszczegolnymi rundami turnieju wynosi nawet do 16h. Mamy teraz w grze 2 elementy skracajace ten czas oczekiwania, czyli antyczny cud "Zakrzywienie Czasu" i budynki ewolucyjne "Niedzwiedz Polarny...

Plan uzywania wzmocnien dla graczy z cooldown = 0:

1. Nie zaczynamy Iglicy w niedziele.
2. Nie zaczynamy turnieju we wtorek
3. Dopiero w piatek wieczorem stawiamy wzmocnienia wojska
4. W piatek wieczorem karmimy Niedzwiedzie Polarne i Feniksa Ognia
5. Robimy Iglice na przyspieszaczach - 2 poziomy lub cala, wedle uznania. Bilans przyspieszaczy za 2 poziomy i tak prawie zawsze wychodzi na plus, nie liczac nawet przyspieszaczy za tryb multi. Trzeba zdazyc do godziny 22:00, bo wtedy Iglica sie konczy.
6. W piatek wieczorem zaczynamy turniej. Z cooldown = 0 klikanie idzie 2x szybciej, niz bez tego, bo odpada czesc potwierdzen i koniecznosc przeklikania sie do nastepnej prowincji. Mozna zrobic dowolna ilosc gwiazdek.
7. W sobote konczymy turniej, mamy czas do 22:00. Feniks, Ognia, Polary i wzmocnienia wciaz dzialaja.
8. W niedziele wchodzi nastepna Iglica - nie robimy jej, jesli chcemy oszczedzic karme.
9. We wtorek karmimy Feniksa Ognia i robimy Iglice, mamy na to czas do srody wieczor.
10. We wtorek zaczyna sie nastepny turniej. Feniksa jest juz nakarmiony, Polary z poprzedniego turnieju dzialaja nam do srody wieczor, wiec nie trzeba ich juz karmic. Rowniez wzmocnienia wojska wciaz dzialaja,
Robimy dowolna liczbe prowincji/gwiazdek.
11. W srode konczymy turniej na dowolnej liczbie prowincji/gwiazdek. Jesli wzmocnienia postawilismy np. w piatek o 19:00, to na dokonczenie turnieju mamy czas wlasnie do srody do 19:00, bo wtedy wzmocnienia wygasaja.

W ten sposob mozna zrobic 2 cale turnieje i 2 Iglice na jednym komplecie wzmocnien."

Można stosować powyżej cytowane w niezmienionej formie mając cooldown poniżej 4h mało wygodne ale się da. Chris07070707 w tym samym poście opisał jak sobie radzić jak się ma większy odstęp między rundami turnieju więc dla zainteresowanych wklejam link:


To jest przykład jak można robić szybko i przyjemnie, ale pamiętajcie, że można maksymalnie wykorzystać czas w którym wzmocnienia są aktywne i od niedzieli do środy część przejść w iglicy zrobić bez przyspieszania oszczędzając więcej zaklęć redukcji czasu. Ja stosuję tą mechanikę, ale zmodyfikowałem ją pod siebie by wyciągnąć z niej więcej czasówek. Pamiętajcie, że nie trzeba wszystkiego kopiować kropka w kropkę tylko zrozumieć i dopasować do swojego stylu gry:)

Odnośnie tego ile wzmocnień życia wystawiać to mamy poniższą tabelkę:
Difficulty t4.JPG

Tak więc, żeby zrównać nasze życie z wrogiem na 15 prowincji potrzeba już dodatkowo 50% życia (1 zbrojmistrz albo 2 swobodne) a na 27 prowincji już +100% (2 zbrojmistrze albo 4 swobodne). Wszystko zależy od liczby prowincji jaką mamy/chcemy zrobić. Tabelka pokazuje do 35 prowincji, ale dalej procenty nie rosną już tak drastycznie. Oczywiście im więcej wzmocnień damy tym straty będą mniejsze. Trzeba jednak pamiętać, że wzmocnienia na drzewach nie rosną, więc trzeba je szanować. Odnośnie tego ile wzmocnień ataku wystawić to sprawa jest bardziej skomplikowana. Powinno się przetestować to na manualu. Bierzemy ostatnią gwiazdkę i końcową ilość prowincji jaką chcemy podbić i sprawdzamy po ilu wzmocnieniach ataku jesteśmy w stanie zabić wroga dwoma atakami (jeśli wystawiliśmy oświeconych to sprawdzamy lekkie strzelające jednostki, a jeśli powielaczy to magiczne przy czym elfy sprawdzają kwitnącym magiem, a ludzie kwitnącym magiem lub kapłanem) Taką ilość powinniśmy wystawiać następnym razem na tym samym turnieju na takiej samej ilości prowincji jeśli chcemy ponieść niskie straty. A jak chcemy średnie straty to troszkę mniej:) Można obliczać, można dochodzić do tego eksperymentalnie metodą prób i błędów. Od czegoś trzeba wyjść i z moich doświadczeń wynika, że tyle ile stawiamy życia tyle można postawić ataku (+ - 2 sztuki) i sprawdzić jak nam się to spisuje. Przykładowo na ok 40 prowincji zazwyczaj wystarcza układ 4 swobodne i 3-4 wzmocnienia ataku. Na ok 60 prowincji zazwyczaj wystarczy ok 6 swobodnych i 6 do ataku, ale na drewnie dałbym już 8 swobodnych i 6 do ataku. Trzeba się troszkę pobrudzić, żeby ustalić sobie idealny dla nas układ:) nie bójcie się podpytywać bardziej doświadczonych kolegów w bractwie na pewno w razie wątpliwości pomogą. Jeśli ktoś ma już bardzo słabą wydajność turniejową czyli ogromną bazową wielkość oddziału turniejowego, to musi wystawić znacznie więcej wzmocnień, żeby straty były na akceptowalnym poziomie.

Są sposoby na pozyskiwanie większej ilości wzmocnień ale o tym w poradach ogólnych.
Edit - Otrzymałem prośbę o zmianę tabelki z częstością występowania jednostek wroga w danym turnieju na wersję spolszczoną przez Nusion :) Faktycznie może być dla części graczy bardziej czytelna.
 
Ostatnia edycja:

Maguzzi

Wędrowiec
Część 3

5) Antyczne cuda oraz priorytety w ich rozwoju (specjalizacja wojskowa).

1.Najwyższy priorytet
- te cuda powinny być bezwarunkowo rozwijane w pierwszej kolejności tuz po ich odblokowaniu, czyli kosztem wszystkich innych, bez żadnych kompromisów na rzecz cudów z pozostałych kategorii

Iglice burzy - skraca czas szkolenia w Koszarach + bonus ataku lekkich strzelających.
Latająca akademia - skraca czas szkolenia w Obozie najemników + produkcja czarodziejki/kapłana.
Źródła zwycięstwa - skraca czas szkolenia w Terenach treningowych + bonus ataku lekkich jednostek.
Zakrzywienie czasu - skraca czas trwania kolejki między kolejnymi rundami w turnieju + bonus do produkcji żywych towarów.

2. Średni priorytet- cuda ważne, ale nie aż tak, jak te z najwyższej kategorii. Można je podnieść do 6-11 lvl, ale następne poziomy dopiero po maksymalnej rozbudowie cudów z najwyższej kategorii.

Klasztor/Sanktuarium - stałe zwiększenie zdrowia wszystkich jednostek + bonus kultury.
Simia Sapiens - bonus produkcji jednostek we wszystkich 3 budynkach wojskowych + zmniejszenie rozpadu żywych towarów.

3.W razie potrzeby - cuda ważne, ale rozwijane dopiero w momencie, w którym ich podniesienie staje sie naprawdę potrzebne.

Świątynia wesołych grzybków - zwiększa rozmiar grupy szkoleniowej za każdy poziom zbrojowni + produkcja łucznika/kusznika.
Smocze Opactwo - bonus do ataku jednostek magicznych + mana za użycie zaklęć.
Świątynia ropuch -bonus do ataku ciężkich strzelających jednostek + produkcja golema/kanoniera.
Złota otchłań - produkuje monety i daje ludki.
Wieże dobrobytu - wydłuża czas trwania i efekt działania czaru moc zasobów - warto postawić i podnieść do 6 poziomu - wyżej nie trzeba.
Ruiny strażnicy - zwiększają bonus kultury od pomocy sąsiedzkiej i dają kulturę - stawiamy jak mamy problem z bonusem kultury potrzebnym do produkcji odpowiedniej ilości młotków później można usunąć.

Pozostałe cuda moim zdaniem tylko zwiększają koszty w turnieju. Znam wielu graczy, którzy mają jeszcze sporo więcej cudów, niż te z listy i dobrze sobie radzą w turniejach, ale ogólnie pojęte koszty mają z pewnością większe niż miasto zoptymalizowane pod walkę turniejową. Podam przykład kolegi z bractwa, który miał rozwinięte na max prawie wszystkie, a może i wszystkie cuda, do tego pełno ekspansji. Dodatkowo jest w ostatniej epoce, a więc sporo badań itp. Jak chciał zrobić turniej na max prowincji, a miał ich przykładowo na stali ok 120 musiał wystawiać prawie 2x tyle wzmocnień, co gracz z miastem skupionym na wysokiej wydajności. Wyobraźcie sobie 20 zbrojmistrzy żeby dało się to ugrać, dodatkowo musiał mieć gigantyczne zapasy wojska bo oddział turniejowy był tak niebotycznie wysoki, że w ostatnich prowincjach żeby wystawić 5 slotów do walki potrzeba było ok 600 oddziałów koszarowych. Czyli strata tylko jednego oddziału turniejowego w jednej takiej walce oznaczała stratę aż 120 oddziałów koszarowych.

6) Porady ogólne dotyczące gry

DODATKOWE WZMOCNIENIA WOJSKA Z AKADEMII MAGII
(najistotniejsze wycinki)

" Wszyscy narzekamy na niewielka ilosc wzmocnien wojska, ktore pojawiaja sie w Akademii Magii. Narzekamy slusznie, ale... jesli odpowiednio sie do tego podejdzie, to na dluzsza mete wzmocnien starcza i na Iglice, i na turnieje na wysokim poziomie....

1. Zdobywanie wzmocnien
Zaczne od tematu diamentow. Z Iglicy wpada ich dosc pokazna ilosc, zwlaszcza, jesli robi sie Iglice na 2-3 swiatach... dlatego wielu graczy, ktorzy graja tylko na jednym swiecie, pozakladalo specjalnie w tym celu niewielkie wioski na innych swiatach, ktore sluza wylacznie do zdobywania darmowych diamentow niewielkim kosztem i naprawde minimalnym nakladem pracy...

Teraz przechodze do sedna.W miescie glownym poluje w Akademii Magii wlasciwie tylko na 3 rzeczy: wzmocnienia, przyspieszacze (od 7h w gore) i karme dla zwierzakow (inni gracze moga miec oczywiscie inna liste zyczen). Jesli po zmianie receptur nie ma w danym rozdaniu niczego z tej listy, to po prostu przeladowuje receptury, krecac koleczkiem za 50 diaksow. Czasem nawet 4-5 razy, choc rzadko zdarza sie taka seria bez interesujacych mnie rzeczy. Kiedy tylko pojawi sie wzmocnienie, przyspieszacze lub karma, zapodaje je w Tworzeniu, ale go nie przyspieszam (chyba, ze pojawi sie kilka interesujacych mnie receptur). Samo Tworzenie idzie juz swoim rytmem, az do nastepnej automatycznej zmiany receptur. Wtedy caly cykl zaczyna sie od poczatku.

Efekt jest taki, ze Akademia chodzi mi praktycznie na okraglo, bez ani godziny przestoju, zawsze mam cos w Tworzeniu. Robiac Iglice na 3 swiatach co tydzien wpada mi srednio 1200-1300 diamentow, czasem troche wiecej. Do tego dochodzi kilkaset diamentow z Dzinnow. W kazdym razie ilosc diamentow wystarcza, by przez Akademie przewijalo mi sie prawie dokladnie 2x wiecej receptur w tygodniu, niz bez uzywania diamentow. Czyli wpada mi tez srednio okolo 2x wiecej wzmocnien. A to juz jest ilosc wystarczajaca, by kazdy turniej i Iglice robic na wysokim poziomie, szczegolnie jesli uzywa sie systemu "2 Iglice + 2 turnieje na jednym komplecie wzmocnien

Zdobywanie wiekszej ilosci wzmocnien w ten sposob pozwala na robienie Iglicy do samego szczytu, co z kolei powoduje, ze mamy wieksza szanse na zdobycie Zbrojmistrzow (czyli nastepnych dodatkowych wzmocnien) i tak ta maszynka, raz wprawiona w ruch, jakos sie juz kreci i napedza sie praktycznie sama. Dodatkowym bonusem tej strategii jest znacznie wieksza ilosc mistycznych obiektow (dodatkowe diamenty i czasówki itd)

Zupelnie zapomnialem wspomniec o jeszcze jednym elemencie tego systemu, ktory dodatkowo napedza te maszynke do pozyskiwania dodatkowych wzmocnien. Chodzi o wrecz ekstremalne farmienie Mistycznych Obiektow w wioskach iglicowych na innych swiatach, ktore pelnia tylko role wsparcia dla miasta glownego. Dzieki Iglicy nie mozna w takich wioskach narzekac na brak Katalizatorow, szczegolnie jesli dostawi sie kilka bibliotek. Poniewaz takie wioski najczesciej sa zamrozone w rozwoju, nie ma potrzeby oszczedzania w nich przyspieszaczy. Wszystkie przyspieszacze z Iglicy i z Akademii ida u mnie na tworzenie doslownie wszystkiego, co daje przynajmniej 5 Mgly Wizji. Oczywiscie tam nie marnuje diamentow na resetowanie receptur. Czasem tworze na przyspieszaczach wszystkie 5 receptur, jakie pojawiaja sie w danym rozdaniu i tak 2-3 razy dziennie. Czyli mozna powiedziec, ze w wioskach iglicowych farmienie mistycznych obiektow doprowadzilem wrecz do granic absurdu.Pozwala to na zdobycie w takiej wiosce nawet 3-4 Mistycznych Obiektow w tygodniu, co jeszcze bardziej powieksza pule diamentow na krecenie kolkiem i resetowanie receptur w Akademii w miescie glownym."

Link do posta: https://pl.forum.elvenar.com/index.php?threads/dodatkowe-wzmocnienia-wojska-z-akademii-magii.4879/

Od siebie dodam, że to jaką strategię należy przyjąć w AM zależy od tego ile mamy katalizatorów, diamentów i fragmentów zaklęć. Jeśli mamy ich bardzo dużo i mamy zapewniony ich stały wysoki przyrost możemy tworzyć wszystko co nam się podoba, ale jak nie mamy baterii zestawów bibliotek i brak nam przykładowo fragmentów zaklęć to już należy się zastanowić co tworzyć, żeby uzyskać najwyższe korzyści.

Manufaktury i zbrojownie

Na wysokim poziomie robienie turniejów surowcami jest wręcz niewykonalne zwłaszcza w wyższych epokach. Wiec surowców potrzebujemy tylko tyle, ile jest potrzebnych na ewentualne negocjacje na mapie świata. Dlatego można znacznie ograniczyć ilość manufaktur T1, T2 i T3, a uwolnione miejsce wykorzystać pod dodatkowe zbrojownie. W najbardziej wydajnym turniejowo miejscu (połowa elvenarów) jeśli mamy zapewniony przyrost orków dodatkowych zbrojowni w połączeniu ze Świątynią wesołych grzybków używamy do zwiększenia grupy szkoleniowej. Patrzymy więc na najlepszy przelicznik ilości poziomów / pole (kratkę zajmowanej w mieście przestrzeni). Najbardziej wydajne są zbrojownie na 31 poziomie.

Jest też system minizbrojownie - Grzybki. Minizbrojownie na 4 lvl mają bardzo dobry przelicznik ilości poziomów zbrojowni /pole, w niektórych epokach nawet lepszy, niż te duże, rozbudowane zbrojownie. Budowa dużych zbrojowni kosztuje sporo populacji, mnóstwo kultury, a przede wszystkim wiele czasu. Koszt postawienia mini zbrojowni ogranicza się za to prawie wyłącznie do miejsca w mieście. Stosując minizbrojownie jest się też bardzo elastycznym - w bardzo krótkim czasie można znacznie powiększyć grupę szkoleniowa, ale można tez błyskawicznie zwolnic miejsce (burząc bez żalu minizbrojownie), jeśli jest potrzebne np. pod eventy. Minizbrojownie można później błyskawicznie odbudować.

Podbijanie prowincji na mapie świata

Tak jak wspomniałem wyżej surowce są potrzebne do ewentualnych negocjacji na mapie świata. Ewentualnych, ponieważ bardzo dobrą praktyką jest podbijanie prowincji wojskiem w momencie, kiedy mamy wystawione dużo wzmocnień pod jakiś turniej. Puszczamy sobie zwiady cały czas, ale nie podbijamy każdej nowo otwartej prowincji, dopiero w momencie kiedy robimy jakiś turniej wysoko i wystawimy sporo wzmocnień podbijamy wszystkie otwarte prowincje. Straty będą minimalne i oszczędzimy dużo zasobów. Są jednak momenty kiedy negocjacje są konieczne. Jeśli długo stoimy w jakiejś epoce a wiadomo, że zwiady muszą chodzić cały czas to dojdziemy do takiego momentu, że walka na mapie świata staje się niemożliwa, przeciwnik ma zbyt wielką przewagę i nawet przy dużej ilości wzmocnień przegramy każdą walkę więc pozostają tylko negocjacje.

Przechodzenie Epok - system skokowy

"Najbardziej wydajna strategia jest skokowe przechodzenie epok z planowymi przestojami pomiedzy. Najlepiej jest wybrac sobie odpowiednie na postoj miejsce w drzewku. W tym czasie mozna gromadzic pokazne zapasy surowcow, ziaren itd., mozna rozbudowywac i optymalizowac miasto, a takze rozbudowywac cuda. A kiedy przyjdzie odpowiedni moment, wykorzystac zgromadzone zapasy i zebrane na pasku pw z 2-3 ostatnich turniejow, by zrobic skok, tzn. przejsc rase (lub nawet dwie) w kilka dni do 3 tygodni (w zaleznosci od epoki oczywiscie).

Plusow takiej strategii jest sporo, ale wymienie tylko 2 najwazniejsze:

1. Przez wiekszosc czasu nie ma sie w miescie budynkow rasowych i dostepne miejsce mozna w pelni wykorzystac na dodatkowe manufaktury, zbrojownie itd.. Zaklecia teleportacji znacznie ulatwiaja tu sprawe, nie trzeba niczego budowac od poczatku. Przed takim skokiem chowa sie manufaktury, stawia sie budynki rasowe tylko na kilka dni-maksymalnie 3 tygodnie i znow zwalnia sie miejsce, ponownie stojac w drzewku. W ten sposob przez znaczna wiekszosc czasu miasto nie jest zagracone budynkami rasowymi.

2. Wybrane miejsca postoju w drzewku to takie, w ktorych miasto jest najbardziej wydajne. Tzn. takie, w ktorych ma sie najlepszy stosunek predkosci szkolenia do wielkosci oddzialu, ale trzeba tu uwzglednic rowniez inne czynniki indywidualne. Po prostu w ten sposob znacznie krocej przebywa sie w tych "niewygodnych" miejscach w drzewku, w ktorych jest dosc ciezko w turniejach i w Iglicy. Przykladami takich niewygodnych miejsc sa np.: druga polowa Czarownikow i Smokow, cale Zywiolaki i cale Konstrukty.

Miejsc bardzo dogodnych na planowe postoje jest kilka. Wymienie je, ale bez dlugich opisow zalet i wad kazdego z nich. Koniec Wrozek, pierwsza polowa Lesnych Elfow, pierwsza polowa Niziolkow, Amuni po rozbudowie Koszar i Obozu, polowa Elvenarow. Oplaca sie stac w tych miejscach, cieszac sie wysoka wydajnoscia miasta i przygotowujac sie do nastepnego skoku, a potem wykonac go jak najszybciej i znow stanac w nastepnym wybranym miejscu."

Rezydencje, a budynki popka/kultura oraz rozwój miasta.

Sam przez to przechodziłem, na początku mnóstwo rezydek, a potem obliczenia, weryfikacja i matematyka jest nieubłagana. Co sprawia, że budynki eventowe popka/kultura są lepsze? Nie potrzebują podłączenia do drogi (ratusza), a to już oszczędza miejsca na mapie, są bardziej ustawne. Nie zabierają kultury tylko ją dają. Nie potrzebują rozbudowy, tylko je wymieniasz w kolejnej epoce albo podmieniasz na lepsze (robolek może rozbudowywać coś innego). Oczywiście nie da się zupełnie zrezygnować z rezydek, ale z pewnością dobrą praktyką jest ograniczanie ich ilości na rzecz budynków popka/ kultura. Oczywiście jak się trafi potężny budynek sama popka albo sama kultura to też można brać.

Ktoś powie, a co ze złotem, bez rezydek nie ma złota. W grze jest bardzo dużo elementów dających złoto: cuda, budynki ewolucyjne, zaklęcia z iglicy, a nawet pomoc sąsiedzka na kilkuset prowincjach zapełnia cały skarbiec:) Posiadając tylko kilka rezydencji złota nam nigdy nie zabraknie.

Co do rozwoju samego miasta nie będę się tu rozwodził chcę tylko, żebyście mieli na uwadze, że ekspansje zwiększają koszty więc jeśli potrzebujemy many/ziaren to nie stawiamy pierwszego lepszego budynku z panelu budowy tylko szukamy co ma najlepszy przelicznik na kratkę zajmowanego miejsca (tu najlepiej spisuje się kupiec festiwalowy z AM). Tą zasadą kierujemy się we wszystkich budynkach. Z aktualnie dostępnych stawiamy te o wysokiej wydajności, o najlepszym przeliczniku ludków/kultury na kratkę zajmowanego miejsca itp. W niskich epokach nie warto kupować magicznych rezydek czy warsztatów bo za szybko się je przechodzi ale w wysokich epokach tylko takie budynki opłaca się mieć. Dodatkowo ustawiajmy tak budynki, żeby obsługa miasta była wygodna i wydajna. Drogi są niezbędne do działania większości budynków, ale ustawiajmy je tak, żeby konieczność ich stawiania była ograniczona do minimum, budynki o tym samym czasie zbioru koło siebie, budynki wojskowe ulokowane tak, żeby sobie przypadkiem nie zebrać produkcji przed odpaleniem brunera. Jak już gdzieś nam powstanie pusta przestrzeń "bo lepiej sie nie da ustawić" to wepchnijcie tam jakiś mały budynczeczek kultura/popka. Jeśli macie tylko jakieś zestawy bibliotek kamienia księżycowego koniecznie stawiajcie wszystkie, dają katalizatory i fragmenty zaklęć bardzo potrzebne w AM Pamiętajcie o małym poletku na wzmocnienia:) jak potrzeba wystawić więcej to teleportować na czas turnieju jakiś większy budynek:)

I jeszcze jedno dodając niezbędne ekspansje staramy się dążyć kształtem miasta do kwadratu/prostokąta, nie twórzmy wieloboków nieformnych czy innych zawijasów. Nawet jak teraz nam budynki do tego pasują to w przyszłości może się to stać przeszkodą w jego wydajnym zarządzaniu, a dodawanie kolejnych ekspansji, żeby to wyprostować może nam zaszkodzić.

Zaklęcia redukujące czas "czasówki"

Jak to w życiu bywa tak i w grze czas jest jednym z najważniejszych elementów i umiejętne nim dysponowanie jest kluczem do sukcesu.

Czasówek nie warto palić na - przyspieszenie rozbudowy są zbyt cenne. Rozbudowa niech idzie swoim rytmem. Palenie czasówek, żeby szybko wykonać zadania eventowe też mija się z celem, nie wspomnę już o zgrozo o dorabianiu surowców. Czasówki najlepiej wykorzystać na zwolnienie slotu budynku w AM przed zmianą wystroju lub jeśli kilka recept z rozdania nas interesuje, na dorabianie wojska (koniecznie z odpalonym brunerem) oraz na przyspieszanie zwiadów. Prawda jest taka, że turnieje wygrywa się ilością prowincji. Pomijam już samo wygranie bo nie ukrywajmy jest to bardzo trudne przy obecnym poziomie prawie nieosiągalne, ale chcę, żebyście wiedzieli, że można mieć tysiące oddziałów wojska i pół miasta wzmocnień, ale jeśli nie będziecie mieli wystarczającej ilości prowincji, żeby prześcignąć innych to nie osiągniecie celu. Nie mówię, że jest to łatwe i da się to zrobić szybko, ale mając dobry plan można spokojnie dostać się do top 10, stanąć na podium, a nawet wygrać turniej wyprzedzając graczy z dużo większym stażem. Bo niby jaki może być inny cel specjalizowania się pod turnieje? Moim zdaniem czerpanie radości z jak najlepszych wyników i kolejnych pobitych rekordów, personalnych oraz grupowych wraz z bractwem.

Ogólna aktywność

Moim zdaniem zwłaszcza dla stosunkowo młodych graczy istotne jest, aktywne uczestniczenie we wszystkim co oferuje nam gra. Nawet z eventu ze słabym budynkiem ewolucyjnym, czy kiepskimi nagrodami dziennymi można wyciągnąć coś wartościowego. Dodatkowe pw i aw do rozbudowy cudów czy skoku w drzewku, zaklęcia na młotki złoto itp. ale również bardzo istotne fragmenty zaklęć. Bierzemy na celownik największy dzienny budynek jaki dają i losujemy, a następnie odczarowujemy na fragmenty zaklęć ( ich ilość jest zależna od zajmowanej powierzchni) Zakręcony został kurek z zestawami bibliotek z iglicy, ok dorzucono nowe receptury na katalizatory pochłaniające sporo fragmentów zaklęć ale wąskim gardłem dla młodych graczy są właśnie fragmenty zaklęć zwłaszcza jak zbierają artefakty do starych budynków ewolucyjnych, które zjadają ich po 10k, a jeszcze musi starczyć na wzmocnienia, czasówki i karmę. Dla gracza aktywnie tworzącego w AM cotygodniowy przyrost z samej iglicy nie wystarcza. Ale nie ma co załamywać rąk, moim zdaniem lepiej zastanowić się jak tu zdobyć więcej tego czego nam brakuje i działać wyjdzie nam to na zdrowie i nie popsuje radości z gry:)

Podsumowanie

Opisałem/przytoczyłem kilka elementów (mechanizmów) gry. Cała zabawa polega na tym, że mechanizmy te wzajemnie się przeplatają tworząc swoisty system naczyń połączonych. Chcąc regularnie walczyć wysoko w turniejach musimy regularnie robić całą iglicę (koniecznie złoto w trybie multi) dostajemy tam fragmenty zaklęć, katalizatory, czasówki i diamenty - bez ich dużej ilości, nie będziemy w stanie intensywnie tworzyć i "kręcić" w AM, a bez tego nie będziemy mieli odpowiedniej ilości wzmocnień żeby wysoko robić turnieje. Bez czasówek nie dorobimy wojska (jak nam zbraknie i będzie potrzeba na już) i nie przyspieszymy zwiadu. Jeśli chcemy osiągnąć bardzo wysoki poziom konieczny jest większy przypływ diamentów - a więc wioski iglicowe. Jak widzicie jedno napędza drugie i trzeba umiejętnie wykorzystywać wszystko co daje nam gra.

Oczywiście żeby być dobrym graczem turniejowym nie trzeba wszystkiego wykonywać dokładnie tak jak tu zostało podane. Można spróbować wybrać kilka elementów i dopasować je do swojej gry zwiększając wydajność. Nie każdy musi tak grać, moim celem było to, żebyście dowiedzieli się i zrozumieli jak można zwiększać swoją wydajność i poprawiać swoje wyniki. Można by tu jeszcze wiele napisać ale poradnik ma już i tak spore rozmiary. Jak będziemy mieli kolejny przewrót od IG i część z opisanych tu wiadomości stanie sie nieaktualna postaram się o aktualizację. Jeśli macie jakieś pytania możecie śmiało pytać w grze czy na forum, jak sam nie dam rady na nie odpowiedzieć to znam kilku specjalistów co mi pomogą:). Pozdrawiam kolegów i koleżanki po fachu czerpcie radość ze swoich małych i dużych sukcesów.

Na koniec wrzucam istotne moim zdaniem strony.

https://www.elvenstats.com -
można tu podejrzeć bractwa, graczy zobaczyć swój profil i wyniki turniejowe, obserwować innych graczy i bractwa. Można odpalić architekta miasta i sobie ładnie wszystko zaplanować, a potem zrobić przebudowy, rozbudowy posiłkując się tym - jak potrzebujecie porady jak obsługiwać dajcie znać.

https://elvengems.com - skarbnica informacji o eventach, rasach oraz przydatny kalkulator turniejowy. ( część info pokrywa się z Wiki dostępną w panelu pomocy gry.
 
Ostatnia edycja:

Zabije

Zwiadowca
"Na forum podany jest wzór do obliczenia bazowej wielkości oddziału turniejowego można zobaczyć jak dany element na nią wpływa"
Można link?
 
Maguzzi, swietne kompendium wiedzy zebranej w jednym miejscu, na pewno bardzo sie przyda graczom przejawiajacym zaciecie turniejowe :)
To opracowanie ma bardzo wysoka wartosc merytoryczna, a wiem z doswiadczenia jak trudno jest dokonac takiej syntezy i pisac poradniki, skladajac wiele roznych elementow w jakas sensowna calosc. Nie znalazlem ani jednego zdania czy stwierdzenia, do ktorego moglbym sie przyczepic, nie pominales tez zadnego istotnego elementu calego "systemu". Odwaliles naprawde kawal doskonalej roboty :)
 
Ostatnia edycja:

Ovocko

Rycerz
Szkolenie w wyższych epokach powinno wyglądać w następujący sposób:

Koszary --> U elfów szkolimy wyłącznie Łuczników; u ludzi Kuszników, ewentualnie także Kapłanów.

Tereny treningowe--> Szkolimy przede wszystkim Driady, oraz w mniejszej ilości Strategów jako wsparcie w niektórych turniejach.

Obóz najemników --> U elfów szkolimy przede wszystkim Kwitnącego Maga, w drugiej kolejności Zwiadowców. U ludzi przede wszystkim Zwiadowców, ewentualnie także Kwiatki (to zależy od ilości szkolonych w Koszarach Kapłanów). Dodatkowo trochę Żab, przede wszystkim do Iglicy.

No ja bym tu mocno dyskutował.
Tzn. tak, jest to jedna ze strategii, ale nie jedyna i niekoniecznie najlepsza.
 

kikimora

Rozbójnik
No ja bym tu mocno dyskutował.
Tzn. tak, jest to jedna ze strategii, ale nie jedyna i niekoniecznie najlepsza.
Bardzo ciekawe. Rozwiniesz myśl i podasz te optymalne rozwiązanie w Twojej ocenie? Bo mi się wydaje, że lepsiejszej strategii nie ma na wysokie prowincje, gdyż wzmocnienia ataku jakimi możemy żonglować to tylko luki i magia. Dlatego też te jednostki są najlepsze do szkolenia.

Brawo Magu :) kawał świetnej roboty
 

Magolcia

Zwiadowca
No ja bym tu mocno dyskutował.
Tzn. tak, jest to jedna ze strategii, ale nie jedyna i niekoniecznie najlepsza.
Oczywiście masz prawo do swojej opinii, w końcu temat jest zamieszczony w dziale dyskusji o grze, sam autor też wspomina, że to nie jedyna możliwa droga...
Oczywiście żeby być dobrym graczem turniejowym nie trzeba wszystkiego wykonywać dokładnie tak jak tu zostało podane. Można spróbować wybrać kilka elementów i dopasować je do swojej gry zwiększając wydajność. Nie każdy musi tak grać, moim celem było to, żebyście dowiedzieli się i zrozumieli jak można zwiększać swoją wydajność i poprawiać swoje wyniki.
Więc powiedz nam jaka jest Twoja strategia, warto rozmawiać ;)
 
No ja bym tu mocno dyskutował.
Tzn. tak, jest to jedna ze strategii, ale nie jedyna i niekoniecznie najlepsza.
Serio, nie czepiam sie, ale poradnik jest wyraznie skierowany do graczy, ktorzy chca osiagac bardzo wysokie, a nie srednie wyniki. W turniejach na srednim poziomie mozliwe jest wiele roznych, prawie rownorzednych strategii szkolenia i doboru oddzialow, ale Maguzzi pisze z punktu widzenia turniejowego wymiatacza, a z tej perspektywy ta strategia jak najbardziej jest jedyna i najlepsza. O innych kwestiach zawartuch w tym tekscie mozna ewentualnie podyskutowac, ale jesli chodzi o rodzaj wojska szkolonego na regularne robienie bardzo wysokich prowincji, to naprawde nie pozostaje wiele miejsca na jakakolwiek duskusje.
 

xEasyRiderx

Rycerz
Zgadzam się z tym Chris że to co napisał Magu w swoim poradniku to jest ABC turniejowego "zakapiora" :)
Dodam tylko że budowanie takiej strategii i miasta typowo pod turnieje żeby osiągnąć ten efekt wow w turnieju nie jest kwestią kilku tygodni czy nawet całego cyklu turniejowego (9 turniejów) ale długie, wytrwałe i żmudne dążenie do określonego celu żeby osiągnąć odpowiednią wydajność miasta pod kątem turniejowym a Magu odwalił kawał dobrej roboty i zawarł najbardziej istotne elementy tej całej układanki :)

EDIT
Jedyne co moim zdaniem to sima jest równie ważna jak zakrzywienie czasu (ich podnoszenie na wyższe poziomy powinno iść równolegle lub na przemian) ponieważ samo skrócenie czasu między rundami jest jednym z elementów natomiast odpowiednia ilość wojska + skrócenie czasu to jedne z najistotniejszych elementów na wysokie wyniki w turniejach i dlatego wielu graczy z tego co zauważyłem popełnia ten błąd iż najpierw stawia priorytet dla zakrzywienia a potem dopiero podnosi simę.
Bez wojska nie zrobimy turnieju no chyba że na niskim lub średnim poziomie :)
 
Ostatnia edycja:

Ovocko

Rycerz
Serio, nie czepiam sie, ale poradnik jest wyraznie skierowany do graczy, ktorzy chca osiagac bardzo wysokie, a nie srednie wyniki.

Nie jestem pewien, bo zawiera elementy, które określiłbym jako "elementarz", czyli coś, co tacy ludzie powinni świetnie znać.
A graczy początkujących może on zwyczajnie wprowadzać w błąd.

Maguzzi pisze z punktu widzenia turniejowego wymiatacza, a z tej perspektywy ta strategia jak najbardziej jest jedyna i najlepsza.

No właśnie nie sądzę. Problem w tym, że gracze stosujący tę strategię i osiągający duże wyniki jednocześnie stosują kilogramy wzmocnień, zatem jakiekolwiek porównania są mało wiarygodne, gdyż nie da się odfiltrować wpływu stosowania wzmacniaczy.
Innymi słowy wygląda to tak jakbyś zestawiał ze sobą sportowca bez i z dopingiem i na tej podstawie próbował wyciągać jakieś wnioski.
Chętnie zobaczyłbym wyniki tej strategii w wersji bez dopingu (wzmocnień), bo obawiam się, że wtedy jej efektywność już nie jest taka imponująca.
A ponieważ tu nie ma zastrzeżenia, że to ma sens jedynie w zestawieniu z intensywnym wykorzystaniem wzmacniaczy, może to kogoś zwyczajnie wprowadzać w błąd.

Więc powiedz nam jaka jest Twoja strategia, warto rozmawiać ;)

Rozumiem, że to do mnie a nie do Maguzzi? ;)
Wiesz, ja staram się przede wszystkim dobierać jednostki patrząc na bonusy, zarówno swoje, jak i przeciwnika. Przy takim podejściu paleta jednostek jest znacznie szersza, jednocześnie mocno spada zużycie oświeconych i powielaczy magów, niekoniecznie kosztem innych wzmacniaczy.
Np. w obecnym turnieju całkiem nieźle się sprawdza pszczeli jeździec, przez Maguzziego określony mianem "mięsa armatniego". Tymczasem mając go na IV gwiazdce osiągałem nim wyniki porównywalne z łucznikiem (również na IV gwiazdce) i to pomimo tego, że zostało mi czterech oświeconych z poprzedniego turnieju. Trzeba oczywiście wiedzieć, kiedy lepiej użyć pszczelego a kiedy strzelca, ale to akurat dla "turniejowego zakapiora" nie powinno być większym problemem ;)

W tym poradniku jest więcej tego typu rzeczy - coś, co było prawdziwe może ze dwa lata temu, ale dziś już jest mocno nieaktualne.
Dajmy na to "minizbrojownie" - w czasach, gdy nie było teleportów może stawianie takich zbrojowni miało sens, ale teraz, gdy mamy teleporty, używanie minizbrojowni to marnotrastwo. Owszem, duże zbrojownie wymagają więcej populacji i kultury, ale jak sobie policzysz ilość miejsca zajmowaną przez te budynki oraz uwzględnisz np. drogi (których przy małych zbrojowniach potrzebujesz znacznie więcej), to jasno widać, że małe zbrojownie są nieefektywne. Kiedyś to nawet sobie liczyłem dokładnie, na upartego mógłbym to nawet powtórzyć.
Tak na szybko, wstarczy powiedzieć, że aby uzyskać podobne powiększenie oddziału, które daje Ci jedna zbrojownia lvl 40 musisz postawić aż 13 zbrojowni lvl 4 (przy założeniu że masz grzybki na 35 lvl). Tylko że jedna zbrojownia lvl 40 zajmuje 25 kratek + powiedzmy 5 na drogę (razem 30), podczas gdy 13 małych zajmuje 52 kratki, plus 26 pól na drogi (razem 78 pól). Niech nawet policzę, że zbrojownie są postawione po obu stronach drogi, to masz 27,5 kratki vs 65 kratek (przy założeniu, ze droga nie ma żadnych zakrętów).
Wierz, mi, nawet po uwzględnieniu różnicy w populacji i kulturze to się nijak nie bilansuje ;)
Nie mówiąc o tym, że w dobie teleportów, taki "zakapior" powinien mieć ich wystarczająco by w razie potrzeby schować nawet kilka zbrojowni, a szybciej i prościej jest wyciągnąć z inwentarza jeden budynek, niż odbudowywać kilkanaście.
A już zupełnie, zupełnie, pomijam tu kwestię tego, że mając duże zbrojownie i np. piramidę oczyszczenia możesz z kolei mocno przyciąć na manufakturach żywych towarów, czyli znowu odzyskać sporo miejsca (manufaktury+populacja+kultura wymagane do ich budowy), oczywiście licząc się z tym, że posiadanie piramidy przełoży się w jakimśtam stopniu negatywnie na CAL

Takich tematów jest więcej w tym poradniku, rozumiem dobre intencje autora i doceniam jego wysiłek, ale w niektórych miejscach (m.in. szkolenie wojska czy omówione wyżej zbrojownie) wprowadza on zwyczajnie graczy w błąd.
 
Ostatnia edycja:
Jedyne co moim zdaniem to sima jest równie ważna jak zakrzywienie czasu (ich podnoszenie na wyższe poziomy powinno iść równolegle lub na przemian) ponieważ samo skrócenie czasu między rundami jest jednym z elementów natomiast odpowiednia ilość wojska + skrócenie czasu to jedne z najistotniejszych elementów na wysokie wyniki w turniejach i dlatego wielu graczy z tego co zauważyłem popełnia ten błąd iż najpierw stawia priorytet dla zakrzywienia a potem dopiero podnosi simę
To w zadnym razie nie jest blad !!! Przeciwnie, to jeden z elementow bezkomromisowego dazenia do zwiekszenia wydajnosci militarnej. Na poczatku Elvenarow Simia bylaby wlasnie takim spowalniajacym kompromisem, a dosadniej mowiac grubym bledem. Jak najszybszy rozwoj Zakrzywienia i to za wszelka cene ma na celu jak najszybsze wejscie w tryb robienia 2 turniejow na jednym komplecie wzmocnien, bo to zwieksza wydajnosc turniejowa o wiele bardziej, niz dodatkowy zastrzyk wojska. Dlaczego ? Juz wyjasniam, dziala to wielotorowo.

Robiac 2 turnieje na jednym komplecie wzmocnien mozemy uzywac (w lekkim uproszczeniu) 2x wiekszej liczby wzmocnien w kazdym turnieju. Teraz wazne: warto przy tym zauwazyc, ze nie chodzi tylko o to, ze im wiecej wzmocnien postawimy, tym mamy mniejsze straty, co z nawiazka rekompensuje chwilowe zaniedbanie rozwoju Simii. Druga, jeszcze wazniejsza zaleta jest to, ze majac 2x wiecej wystawionych wzmocnien, jestesmy w stanie wygrywac walki rowniez w tych wysokich prowincjach. Jesli tych wzmocnien jest za malo, to w wysokich prowincjach zadna ilosc dodatkowego wojska z Simii nam w tym nie pomoze, bo to wojsko bedzie po prostu za slabe. Na tym wlasnie polega przewaga rozwoju Zakrzywienia nad Simia. Ta ostatnia jest oczywiscie niesamowicie wazna dla graczy turniejowych, ale z jej rozwojem powinno sie poczekac az do osiagniecia zdolnosci robienia 2 turniejow na jednym komplecie wzmocnien, wtedy to wlasnie Simia staje sie absolutnym priotytetem. Ale nie wczesniej. Jesli pojdziemy na jakies kompromisy, zabierze nam bardzo duzo czasu, by dojsc do cooldown zblizonego do zera, bo Simia jest bardzo droga w rozwoju.
W Owieczkach i Dziesiatej Skrzyni robimy wrecz tak, ze urzadzamy szybka akcje, jak ktos wejdzie w Elvenary. Bracia i siostry robia zrzutke i kto tylko ma wolne PW, ten pomaga takiej osobie w jak najszybszym podniesieniu Zakrzywienia. Idzie to blyskawicznie. Poczatkowe poziomy gracz robi wrecz na przyspieszaczach az do wyczerpania ziaren, potrzebnych na te rozbudowy. Rezygnuje tez calkowicie z rozbudowy innych cudow i nawet z produkcji zywych, zeby jak najszybciej uzbierac kolejna porcje ziaren na nastepny poziom. Najczesciej wystawia tez jak najwiecej budynkow na ziarna by szlo to jeszcze szybciej. PW i zywe zapewniaja chetne do pomocy osoby z bractwa.
Efekt jest taki, ze juz po kilku dniach, a maksymalnie 2 tygodniach cooldown zbliza sie do zera, co pozwala wejsc w rytm 2 turniejow na jednym komplecie wzmocnien i od tego momentu obserwujemy u takiego gracza potezny, wrecz skokowy wzrost wydajnosci i wynikow, jakiego nie daloby nawet +50% wojska z Simii, gdyby to ja rozwijac jako pierwsza. Po skonczeniu Zakrzywienia przychodzi pora na Simie i te gracz moze sobie juz podnosic sam :) Podnoszenie obu cudow jednoczesnie to z kolei rozwiazanie typu "ni to pies, ni wydra". Zaden z tych cudow na niskim badz srednim poziomie nie robi jakiejs wielkiej roznicy, wiec ich rownoczesny rozwoj to akurat najmniej korzystne rozwiazanie dla wydajnosci miasta i tylko odwleka w czasie osiagniecie cooldown zblizonego do zera.
 
Ostatnia edycja:
No właśnie nie sądzę. Problem w tym, że gracze stosujący tę strategię i osiągający duże wyniki jednocześnie stosują kilogramy wzmocnień, zatem jakiekolwiek porównania są mało wiarygodne, gdyż nie da się odfiltrować wpływu stosowania wzmacniaczy.
A z jakiej niby racji mialo by sie cokolwiek odfiltrowywac ? Wzmocnienia sa nieodlacznym elementem rownania, ze sie tak wyraze.
Pod kreska licza sie tylko fakty, a fakty sa takie: w bardzo wysokich prowincjach Pszczelimi jezdzcami czy innymi trzeciorzednymi jednostkami juz nie powalczysz. W turniejach na niskim i srednim poziomie bonusy jednostek graja jeszcze role, ale na wysokim juz duzo mniejsza. Zeby "ugryzc" wysokie prowincje, niezbedne staja sie jednostki ze znacznie wzmocnionym atakiem. To z kolei sprawia, ze skoro i tak mamy juz wzmocnienia ataku, to jednostki typu Pszczeli jezdziec itp. staja sie zbedne nawet w tych srednich prowincjach, poniewaz jeszcze lepiej poradza sobie w nich jednostki wprawdzie bez specjalistycznych bonusow, za to ze znacznie wzmocnionym atakiem. I tak to wlasnie wyglada, kolko sie zamyka. Ja wcale nie twierdze, ze to dobrze, ze w osiaganiu wysokich wynikow najbardziej liczy sie liczba wzmocnien, liczba prowincji i ilosc wojska "zasiegowego", ale takie sa po prostu realia, w ramach ktorych sie poruszamy.

Innymi słowy wygląda to tak jakbyś zestawiał ze sobą sportowca bez i z dopingiem i na tej podstawie próbował wyciągać jakieś wnioski.

Chętnie zobaczyłbym wyniki tej strategii w wersji bez dopingu (wzmocnień), bo obawiam się, że wtedy jej efektywność już nie jest taka imponująca.
A co to w ogole za argument ? To tak, jakbys chcial zobaczyc wyniki kolarza w jezdzie indywidualnej na czas bez uzywania roweru !!! To dokladnie to, co proponujesz. Oczywiscie, ze jego wyniki tez by nie byly zbyt imponujace. Kolarz ma osiagnac jak najlepszy wynik za pomoca jak najlepszego sprzetu, a nie sprawdzac ile mu zajmie dobiegniecie czy doczolganie sie do mety.
Moze wytlumacze to lopatologicznie: wzmocnienia sa niezbednym i integralnym elementem systemu pozwalajacego robic bardzo wysokie wyniki w turniejach. W walce w bardzo wysokich prowincjach zadni Pszczeli jezdzcy czy cerbery i ich bonusy sie juz nie przydadza (jesli, to bardzo sporadycznie), przydadza sie prawie wylacznie lekkie strzelajace i magiczne jako jednostki podstawowe i garsc ciezkich strzelajacych (rzadziej ciezkich) jako wsparcie. Pszczeli jezdzcy i jemu podobne jednostki przydaja sie tylko w turniejach na niskim i srednim poziomie.

A ponieważ tu nie ma zastrzeżenia, że to ma sens jedynie w zestawieniu z intensywnym wykorzystaniem wzmacniaczy, może to kogoś zwyczajnie wprowadzać w błąd.
Trzeba miec naprawde spora doze zlej woli, zeby wyjezdzac z czym takim. Jest mowa o szkoleniu w wyzszych epokach, w ktorych mamy juz przeciez sporo prowincji. W dalszej czesci jest mowa o walce w bardzo wysokich prowincjach jednostkami dopakowanymi wzmocnieniami z AM. Maguzzi przedstawil bardzo spojny system, w ktorym kazdy element zazebia sie z innymi. Pewnie, ze mozna sie przyczepic do jednego wyrwanego z kontekstu zdania czy akapitu, ale wystarczyloby ze zrozumieniem przeczytac calosc.

Wiesz, ja staram się przede wszystkim dobierać jednostki patrząc na bonusy, zarówno swoje, jak i przeciwnika. Przy takim podejściu paleta jednostek jest znacznie szersza, jednocześnie mocno spada zużycie oświeconych i powielaczy magów, niekoniecznie kosztem innych wzmacniaczy.
Alez jak najbardziej, to wszystko prawda. Tylko ze w ten sposob da sie robic turnieje na srednim poziomie, ale na bardzo wysokim juz nie.
Przytocze, co napisal zalozyciel watku:
Poradnik jest kierowany do osób, które dobrze sobie radzą w świecie elvenaru i chcą się specjalizować w kierunku wysokiej wydajności turniejowej
Nie wiem, moze w koncu dotrze.

W tym poradniku jest więcej tego typu rzeczy ...
Dajmy na to "minizbrojownie" - ...Owszem, duże zbrojownie wymagają więcej populacji i kultury, ale jak sobie policzysz ilość miejsca zajmowaną przez te budynki oraz uwzględnisz np. drogi (których przy małych zbrojowniach potrzebujesz znacznie więcej), to jasno widać, że małe zbrojownie są nieefektywne. Kiedyś to nawet sobie liczyłem dokładnie, na upartego mógłbym to nawet powtórzyć.
Tak na szybko, wstarczy powiedzieć, że aby uzyskać podobne powiększenie oddziału, które daje Ci jedna zbrojownia lvl 40 musisz postawić aż 13 zbrojowni lvl 4 (przy założeniu że masz grzybki na 35 lvl). Tylko że jedna zbrojownia lvl 40 zajmuje 25 kratek + powiedzmy 5 na drogę (razem 30), podczas gdy 13 małych zajmuje 52 kratki, plus 26 pól na drogi (razem 78 pól). Niech nawet policzę, że zbrojownie są postawione po obu stronach drogi, to masz 27,5 kratki vs 65 kratek (przy założeniu, ze droga nie ma żadnych zakrętów).
Wierz, mi, nawet po uwzględnieniu różnicy w populacji i kulturze to się nijak nie bilansuje ;)

No wlasnie sie bilansuje :) Przede wszystkim rasowi turniejowcy lub tacy, ktorzy chca sie nimi stac (a to do nich jest skierowany ten poradnik) nie pchaja sie na hurra w epokach, bo uwazaja na wydajnosc. Najczesciej najwyzszym dostepnym dla nich w Elvenarach poziomem zbrojowni jest ta na 35 lvl o wielkosci 28 kratek. Razem z drogami mozna liczyc 30. Wychodzi nam 1.166 poziomu na kratke. Minizbrojownie (4 poziomy z 5 kratek liczac z drogami) daja 0.8 poziomu na kratke. Do kazdej duzej zbrojowni trzeba doliczyc z 15-16 kratek na populacje i kulture, niezaleznie od tego, czy mowimy o magicznych rezydkach+kultura, czy o budynkach pop/kul. Wtedy duza zbrojownia nawet uwzgledniajac grupe szkoleniowa, ktora daje, nie da nam wiekszej grupy szkoleniowej, niz minizbrojownia. Rowniez to liczylem i to bardzo dokladnie. Nie bez powodu mam na s3 pol miasta zastawione minizbrojowniami, a nie tymi duzymi. Nie ma potrzeby tracic czasu i zasobow, a pozniej teleportow na duze zbrojownie, wystarczy miec ich tylko tyle, by pokrywaly zapotrzebowanie na produkcje orkow.

Takich tematów jest więcej w tym poradniku, rozumiem dobre intencje autora i doceniam jego wysiłek, ale w niektórych miejscach (m.in. szkolenie wojska czy omówione wyżej zbrojownie) wprowadza on zwyczajnie graczy w błąd.
To, ze masz jakas odmienna (zreszta bledna) opinie na jakis temat, nie oznacza, ze inni wprowadzaja kogos w blad.
Napisze wprost, bo nie po raz pierwszy sie czepiasz i wypowiadasz na tematy, o ktorych nie masz (bo niby skad ?) zielonego pojecia. Bez urazy, ale klikasz tam sobie te turnieje na srednim poziomie i probujesz pouczac najlepszych na swiecie (bez falszywej skromnosci) turniejowych zakapiorow, ktorych mamy w Owieczkach, ktorzy na turniejach zeby zjedli. To tak, jakby niedzielny kierowca probowal pouczac kierowcow Formuly 1 jak sterowac bolidem, w ktorym sam nigdy nie siedzial i ktorego poza telewizja nawet na oczy nie widzial. Tak, tak - wiem ze kazdy, nawet niedzielny kierowca ma bardzo wysokie mniemanie o swoich umiejetnosciach i "wie lepiej", no ale bez przesady. Serio, slabo to wyglada, tym bardziej ze widac, ze jest to wymuszone i robione na sile. Ot, oby sie do czegos przyczepic i sie powymadrzac.
Zaloz moze jakis temat i napisz tam o czyms, na czym sie znasz, np. o wykorzystaniu bonusow jednostek w turniejach robionych na niskim i srednim poziomie turniejowym, najlepiej bez wykorzystywania wzmocnien. Ja wcale nie watpie, ze cos o tym wiesz. Bedzie jak znalazl dla wiekszosci graczy, do ktorych poradnik Magu nie jest przeciez skierowany i pewnie nikt nie bedzie sie czepial, ja rowniez nie. Ale nie pisz o czyms, na temat czego masz co najwyzej blade pojecie lub tylko swoje przypuszczenia, bo faktow po prostu nie masz skad znac. Nie grasz na tym poziomie, by cos o tym wiedziec.
 
Ostatnia edycja:

Paracelsus

Wędrowiec
Maguzzi napisał świetny poradnik, który powinni czytać i stosować gracze, dla których nie jest już zbyt późno bo zdążyli już powstawiać na mapę wszystkie ekspansje, wybadać niepotrzebne w drabince zwiększenia oddziałów itd...
Na s2 już wkleiłem link dla mojego bractwa celem nauki i stosowania w grze :)

osobiście jestem ciekaw jaką ścieżkę dla nowych graczy proponuje koleżanka Ovocko....

PS. ogólnie to szach, mat i po makale :) :) :)
 

Magolcia

Zwiadowca
gracze, dla których nie jest już zbyt późno bo zdążyli już powstawiać na mapę wszystkie ekspansje, wybadać niepotrzebne w drabince zwiększenia oddziałów itd...

Nie do końca, ponieważ zasadniczo zbędne pod względem turniejowym cuda zawsze można usunąć, badania nieobowiązkowe z drzewka nie wpływają na naszą bazową wielkość oddziału turniejowego.. Swoją wydajność można poprawić na każdym etapie gry, nawet posiadając kilka nadplanowych ekspansji.
 

Maguzzi

Wędrowiec
Dopiero teraz mam możliwość usiąść i coś napisać, od 14 trwało przyjęcie urodzinowe żony. Cieszę się, że kwestia dlaczego podnoszenie Zakrzywienia w pierwszej kolejności jest ważniejsza niż podnoszenie Simii została już wyjaśniona :) Dzięki Chris jak zwykle rzeczowo:)
Bardzo się cieszę, że takie uwagi i wątpliwości padają. Jak bym miał szczegółowo napisać do wszystkiego dlaczego uważam, że tak a nie inaczej jest moim zdaniem słusznie to ten poradnik stał by się kompletnie nie do przeczytania, a tak możemy poruszyć jakieś nurtujące kwestie i wyjaśnić w dyskusji.

Ovocko - zasadniczo dwie kwestie mnie wręcz oburzyły w Twojej wypowiedzi. Resztę pomijam, Chris już większość wypunktował.

Problem w tym, że gracze stosujący tę strategię i osiągający duże wyniki jednocześnie stosują kilogramy wzmocnień, zatem jakiekolwiek porównania są mało wiarygodne, gdyż nie da się odfiltrować wpływu stosowania wzmacniaczy.
Innymi słowy wygląda to tak jakbyś zestawiał ze sobą sportowca bez i z dopingiem i na tej podstawie próbował wyciągać jakieś wnioski.

Opisuję sprawdzoną strategię jako całość, jako system naczyń połączonych, w jakim celu mam cokolwiek z tego wyciągać i patrzeć czy działa. Jak chcesz wyciągnij sobie silnik z auta i zobacz czy da się nim jechać. Pewnie jak go popchniesz z górki to pojedzie ale czy o to w tym chodzi?

Wzmocnienia to nie doping. Doping to coś nielegalnego, oszustwo za które grozi dyskwalifikacja i poważne kary, jak już to porównujesz do sportu. Wzmocnienia to normalny legalny i podstawowy element gry. Jak nie chcesz go używać to tak rób, ale nie wciskaj ludziom, że to doping.

Serio, nie czepiam sie, ale poradnik jest wyraznie skierowany do graczy, ktorzy chca osiagac bardzo wysokie, a nie srednie wyniki.

Nie jestem pewien, bo zawiera elementy, które określiłbym jako "elementarz", czyli coś, co tacy ludzie powinni świetnie znać.
A graczy początkujących może on zwyczajnie wprowadzać w błąd.

Tacy, który chcą osiągać wysokie wyniki powinni już wszystko znać? Jak ktoś zaczyna grę i chce osiągać wysokie wyniki w turniejach bo ten element gry sobie wybrał, podoba mu się najbardziej i chce się w nim specjalizować to ma już wszystko wiedzieć? Podstawy są po to, żeby ten poradnik był kompletny i zrozumiały dla każdego kto chce się tym zająć.

Odnośnie tego, że tym poradnikiem mogę wprowadzić kogoś w błąd. Proszę trzymać się faktów, podaj dowód na to, że jeśli ktoś będzie stosował się do wytycznych z tego poradnika nie osiągnie wysokiej wydajności turniejowej. Ja mam pewność, że tak się stanie. system ten został przetestowany przez wielu znakomitych graczy osiągających najlepsze rezultaty w turniejach, stałych bywalców topowych miejsc. Ja go przetestowałem też na sobie. Jestem stosunkowo młodym graczem, gram mniej niż 2 lata. Mam pewność, że stosując ten system mogę regularnie robić bardzo wysokie wyniki w turnieach. Mogę z cała pewnością powiedzieć, że w tym momencie mam wydajność pozwalającą na zrobienie przynajmniej 20k w każdym turnieju przez cały cykl turniejowy. Pracowałem na to 1,5 roku, ale dzięki tej strategii mogę tak grać. Opublikowałem to bo mam pewnosć, że to działa i że nie wprowadzę nikogo w błąd. Gracz w każdej erze może się odnaleźć i to zastosować, z pewnością będzie miał poprawę wydajności turniejowej. Nigdzie nie napisałem, że to jedyna i słuszna metoda gry. Wystarczy tylko przeczytać całość ze zrozumieniem, a w razie wątpliwości dopytać i tego właśnie Tobie zabrakło. Przeczytania tego wszystkiego ze zrozumieniem.
 
Do góry