Wiesz, obrażając kolejne osoby wiele nie zdziałasz, nawet jeśli twym celem jest (bo tak to wygląda) wypłakać swoje żale i znaleźć towarzystwo do narzekania.
U mnie w każdym razie jesteś na krótkiej liście do kliknięcia w guzik "ignoruj użytkownika".
Teraz mówicie że tak zrobili by rankingi się zmieniały ,
Jeśli pijesz do tego co pisałem powyżej, to obawiam się, że nie załapałeś sedna.
Nikt tu nie pisał o tym, że zmiany były podyktowane tym, żeby "się rankingi zmieniały", mylisz skutek z przyczyną.
Turnieje były długim, monotonnym klepaniem punktów, zawsze w ten sam sposób, bez cienia urozmaicenia. Teraz jest lepiej, choć np. osobiście nie pogniewałbym się gdyby były jeszcze trudniejsze, przynajmniej jeśli idzie o konieczność pogłówkowania, jakie wojsko wystawić do danej walki. Teraz bowiem turniej również da się zrobić na "autopilocie", tyle że zamiast liczby dostępnych prowincji, ogranicza cię ilość wojska i liczba wzmocnień.
kto tu gra dla rankingów chyba jakiś maniak , gra się dla przyjemności a w turnieju na wyższych poziomach tą grą dla przyjemności ta gra przestała być stała się koszmarem
Hmmm, jeśli grasz dla przyjemności, to jaki problem przestać robić turniej w momencie gdy przestaje on sprawiać przyjemność?
Ja nie mam absolutnie żadnego problemu z tym, że nie robię wszystkich dostępnych dla mnie prowincji. Mój "zasięg" w turniejach narzuca ilość wzmocnień (mam sztywny limit na to ile ich maksymalnie używam w turnieju) oraz wydajność produkcji wojska.
Jeśli chcę poprawić ilość zrobionych prowincji, muszę trochę więcej pogłówkować przy doborze wojska do konkretnej walki, zwłaszcza że walczę wyłącznie na automacie.
Daje mi to więcej zabawy niż "wygranie turnieju". Cokolwiek by to "wygranie" zresztą oznaczało, domyślam się że masz na myśli zrobienie wszystkich dostępnych prowincji, tyle że ta ilość się stale zmienia i rośnie.
Co do "odpuszczania turnieju", obstawiam, że dla zdecydowanej większości graczy turniej jest środkiem a nie celem. Nie chodzi o to by, jak to mówisz "wygrać turniej", ale o to, by z turnieju zdobyć zasoby potrzebne do rozwoju miasta. Z ekonomicznego punktu widzenia bractwu nie opłaca się wychodzić poza limit 10 skrzyń (schemat), bo dalej nagrody są niewspółmiernie niskie w stosunku do zaangażowanych środków. Niektórzy gracze robią duże wyniki indywidualnie, dla otrzymanych pw, zaklęć itp. niemniej jeśli ktoś nie rozwija swojego miasta zbyt intensywnie, to wcale nie musi mu zależeć na dużej ilości tych dóbr. Przeciwnie, mogą być źrodłem problemu gdy nie ma ich za bardzo gdzie upchnąć.
Mam miasta na wszystkich światach, na dwóch z nich rozwijam je trochę z nudów, turniej robię tam na 10-12 prowincji (szczerze mówiąc nawet nie wiem ile tam mam dostępnych prowincji turniejowych) a i tak zalegają mi w inwentarzu tysiąće PW, o runach nie wspominając. No ale gram tam dla przyjemności
Ty natomiast deklarujesz grę dla zabawy, ale z tego co czytam boli cię bardzo, że nie możesz "wymaksować" swoich wyników. Choćby tym maksem miał być całkowicie prywatny ranking (ale zawsze jest to ranking) jak "wygranie turnieju". Wyluzuj, bo bardzo szybko ta gra cię wypali. Największa rotacja jest właśnie wśród takich maksymalistów o profilu, jak to ująłeś, korposzczura, mielącego swój kołowrotek byle dalej i szybciej.