A ja napisałam wierszyk dla Wiosny.
Kiedy wreszcie nadejdziesz
taka świeża, zielona
kosze kwiatów rozrzucisz
w obudzonych ogrodach.
Zmienisz wszystkim okrycia
namalujesz rumieńce
smętne okna otworzysz
słońcem wypełnisz serce.
Resztki smutków zimowych
ciepłym wiatrem wymieciesz
iskry w oczach...