• Drogi czytelniku forum,

    Aby aktywnie korzystać z forum dołączając do dyskusji lub aby rozpocząć własną, potrzebujesz konta w grze. Następnie możesz ZAREJESTROWAĆ SIĘ TUTAJ!

2 zdania pod rząd

  • Rozpoczynający wątek Abu555
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser

Guest
Czyżbyś wnioskował tak, gdyż przeczytałeś mój ostatni post w tym temacie?

Zapewniam Cię, iż ze mnie jest prawdziwy gawędziarz. Ale nim rozpatrzę tę sprawę, wolę wyjaśnić, czym właściwie jest (a raczej kim jest) gawędziarz.

images


"gawędziarz
1. «znawca i zamiłowany narrator anegdot, gawęd; też: człowiek lubiący gawędzić»
2. «autor gawęd»"

Podaje za słownikiem PWN

Oczywiście, każdy sam, na własny sposób interpretuje to kogo uważa za, kolokwialnie mówiąc "człowieka wygadanego". Ja za takiego uważam personę, zdolną wyrazić swe zdanie na wiele tematów, osobę, cechującą się niebywałą eurydycją. I za taką osobę się uważam. Tylko w owym temacie nijak nic ciekawego nie miałem do powiedzenia, przeto cicho siedziałem, tylko emotkami oznajmiając swą obecność.

Taki post Cię usatysfakcjonował?
 

DeletedUser

Guest
Ależ oczywiście... To jest jak najbardziej wyczerpująca dla mnie odpowiedź :)
 

DeletedUser

Guest
No to się cieszę

EDIT:

Żebyś się czuł usatysfakcjonowany i nie mówił, że za mało :)

Cieszę? Hmm.... jestem ucieszony, czyli jestem pełen uciech. Ale czym jest uciecha? Niczym innym jak pragnieniem szczęścia. A pragnienie? Pragnienie to cierpienie!

A cierpień musimy się wyzbyć, by żyć pełnym szczęściem!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Szczęście jest pojęciem względnym. Dla każdego znaczy co innego i należy uważać życząc go komuś... bo może dla kogoś trzeciego oznaczać cierpienie.
 

DeletedUser

Guest
Tak. Zbyt dużo pojęć względnych w naszym życiu występuje. I zbyt mało ludzi zdolnych wyjaśnić nam-zwykłym śmiertelnikom zagadnienia filozoficzne. Wiesz, co dobre, co złe.
 

DeletedUser

Guest
Ale pojęcie dobra i zła też jest względne. Zawsze jest oparte o etos grupy. Kto zdecyduje przy zderzeniu kilku grup o odmiennych poęciach dobra i zła, które z nich jest to właściwe?
 

DeletedUser

Guest
Odwzorowanie owej sytuacji możemy znaleźć m.in. w literaturze. Choćby Sienkiewicz. Swe powieści kreślił "ku pokrzepieniu serc" i przedstawiał w nich polski punkt widzenia. Podczas, gdy w połowie XVII wieku to my dla Ukrainy byliśmy zaborcami. To owi, źli, straszni, brutalni Kozacy walczyli o wolność!

Polacy zaś walczyli o swoją nieśmiertelną "złotą wolność". Przecież taki szlachcic nie mógł pozwolić by jego chłopi bezkarnie się buntowali.

Obydwie nasze nacje uważały, że czynią dobrze, a ci po drugiej stronie barykady robię źle.


Albo na przykład Podbipięta. Wierzył szczerze, że mordując islamskich Tatarów, przybliża się do nieba. Bo oni byli źli. Innowiercy. A taki Tuhaj-bej tak samo pewnie myślał o nas.
 

DeletedUser

Guest
Właśnie dlatego mi tak blisko do "Wiem, że nic nie wiem" i to pozostaje moją główną maksymą w życiu.
 

DeletedUser

Guest
Ja zaś kieruję się kartezjuszowską zasadą "Cogito ergo sum"-"Myślę, więc jestem". Czyż nie obrazuje ona idealnie naszego człowieczeństwa?
 

DeletedUser

Guest
Z tym myśleniem to jednak bym był dość sceptyczny ;)

EDIT: Oczywiście mówię o społeczeństwie jako całości, a nie Tobie konkretnie
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Rozumiem :)

Cóż-człowiek jest istotą myślącą i myśli zawsze. Tylko pytanie czy myśli mądrze.
 

DeletedUser

Guest
Z tym myśleniem to naprawdę powątpiewam. Tak patrzę i wielu raczej, jak zwierzęta, instyktami się kieruje :D
 

DeletedUser174

Guest
Abu gdzie jesteś???? Jak nie Ty, to kto podszywa się pod Ciebie i pisze???
 
Do góry