Ovocko
Rycerz
Generalnie z Twoim postem się zgadzam, ale z tymi zdaniami powyżej już nie. Wręcz przeciwnie, myślę, że chodzi nam o to, aby własnie dopracować się jak najbardziej jednoznacznych wniosków oraz tendencji, dostępnych dla wszystkich. Z tym, że to nie oznacza, że mamy pomijać ten szereg zmiennych, bo on przecież tam jest i nie zniknie tylko dlatego, że będziemy go ignorować.
Tyle że nikt tu nie namawia do ignorowania jakichś zmiennych. Przeciwnie, lepsze zrozumienie jak poszczególne zmienne działają osobno pozwala na bardziej trafne przewidywanie jak będą działać w połączeniu. To jest naczelna zasada wszelkich badań naukowych, gdzie najpierw ustala się pewien "stan zero", a potem sprawdza co będzie się działo po zmianie poszczególnych parametrów - osobno, albo w połączeniu ze sobą.
Nie umniejszałbym, ale też nie przeceniał tu roli doświadczenia. Rozmawiałem kiedyś z trenerami jazdy bezpiecznej oraz ekonomicznej i wg ich słów jedną z najbardziej problematycznych grup są właśnie kierowcy z dużym stażem (doświadczeniem). Bo popełniają niejednokrotnie podobne błędy jak nowicjusze, ale są bardzo niechętni by przyjąć to do wiadomości ("siedzę za fajerą 30 lat, nie będziesz mnie uczył jak się jeździ").
Tymczasem samo doświadczenie, pozbawione bazy w postaci wiedzy, może w określonych warunkach działać na czyjąś niekorzyść. Widać to czasem w różnych krążących po sieci i forum poradnikach turniejowych, gdzie widać, że sugerowany dobór wojska w dużym stopniu wynika z indywidualnej sytuacji jego autora/ki (posiadane cuda, budynki wojskowe, itp.). I w sytuacji gracza z innym zestawem cudów może po prostu zadziałać kontrproduktywnie. Jest parę turniejów w których dobieram wojsko w większym lub mniejszym stopniu inaczej niż sugerują np. poradniki, bo akurat przy mojej konfiguracji miasta sprawdza się to lepiej. I nie oznacza to wcale, że te poradniki są złe, po prostu ktoś kto je pisał, bazując na swoim doświadczeniu, "zapomniał" o uwzględnieniu tego, jakie czynniki miały na to wpływ. I że zmiana któregoś z nich może w dosyć istotny wpłynąć na dobór wojska.
To powinno iść w parze, doświadczenie i zrozumienie mechaniki. czyli "w takich sytuacjach najlepiej sprawdza się to, a to wynika z tego i tego". Sama znajomość mechaniki nie pozwoli na ogarnięcie wszystkich niuansów, a samo (czy zbyt mocne) ufanie doświadczeniu sprzyja pomijaniu potencjalnych szans.