chris07070707
Mag
@Angel.A, zanim przeczytasz reszte mojego postu chcialbym nadmienic, ze pisze go bez zadnej zlosci, a wrecz ze spora doza zyczliwosci, bo odbieram Twoj dosc wywazony post jako probe podjecia jakiejs sensownej dyskusji i dialogu. Wlasnie o to chodzi, w ten sposob jak najbardziej mozna ze soba rozmawiac
Sprobuje wytlumaczyc, jak ja to widze. Jesli nie zgadzasz sie z moim sposobem postrzegania sytuacji, to poszukaj prosze na forum przykladow starszych sporow, a szczegolna uwage zwroc prosze na to, od czego takie nieprzyjemne sytuacje sie tu zaczynaly. Uwzglednij tez prosze, ze przyklady tych najgorszych wyskokow zostaly juz usuniete i ze juz ich nie znajdziesz. Ale nawet z tego co zostalo zupelnie jasno i wyraznie przeziera (przynajniej dla mnie) jeden, wciaz powtarzajacy sie schemat.
Dosc czesto bede sie poslugiwal podkresleniami, bo w ten sposob chcialbym zaznaczyc kilka moim zdaniem wrecz kluczowych kwestii.
Schemat:
1. Ktos pisze cos ewidentnie nieprawdziwego. Zaznaczam, ze nie chodzi tu o czyjes odmienne opinie (pierwsze podkreslenie ), bo te moga byc rozne i wrecz lubie wymieniac poglady z ludzmi, ktorzy maja inne spojrzenie na jakas kwestie, tylko albo o jakas zwyczajna bzdure, albo wrecz o swiadome klamstwo, albo o kretynska teorie spiskowa. W kazdym razie o cos, z czym nie ma zadnej potrzeby dyskutowac, a trzeba to po prostu zdementowac i "wyprostowac". Bzdur/przeklaman/pomylek nie mozna moim zdaniem po prostu zignorowac, bo wprawdzie niewiele osob udziela sie na tym forum, ale wbrew pozorom bardzo wiele osob to forum czyta wchodzac tu jako goscie. Nie mozna dopuscic, by wychodzili stad z nieprawdziwymi informacjami.
2. Ktos (czesto ja) te bzdure prostuje lub wytyka autorowi klamstwo. Podkreslam, ze takie sprostowania prawie zawsze dotycza tylko i wylacznie tresci postu (bardzo wazne podkreslenie), a nie danej osoby. W takim sprostowaniu prawie nigdy nie ma zadnych wycieczek osobistych lub prowokacji jakiegokolwiek typu.
3. Kiedy adwersarzom brakuje argumentow merytorycznych, wyjezdzaja z ciezka artyleria i wycieczkami osobistymi i uogolnieniami typu:
- zawsze sie czepiacie
- atakujecie nas
- bo wy zawsze...
- bo wy nigdy...
- kolko adoracji
- puszycie sie
- jak ktos sie z wami nie zgadza to go atakujecie...
- a ty chris to...
- a Nusion tamto...
- lajki... (no to juz dziecinada)
- stalking...
A czasem nastepuje wrecz dokumentne podsumowanie danej osoby z podsumowaniem jej calaj dzialalnosci i domniemanych cech charakteru. No litosci... A chodzilo tylko i wylacznie o sprostowanie nieprawdziwej informacji, klamstwa lub innej "prawdy objawionej". Zaznaczam, ze nie mam tu na mysli jednej konkretnej osoby, takich osob jest wiecej. Niektore bywaja tu czesciej, inne rzadziej.
4. Niestety (i tu bije sie w piersi) czesto osoba prostujaca te nieprawdziwe informacje nie wytrzymuje i odpowiada na wycieczki osobiste i uogolnienia z pkt. 3. Postaram sie byc madrzejszy i nie reagowac na to wiecej. Ostatnio nawet sie to udaje Zeby nie szukac daleko przykladu - nie zareagowalem np. na Twoja doglebna "analize" mojej osoby w tym wlasnie watku i nie odpowiedzialem tym samym.
5. Wtedy to juz jest wolna amerykanka... do czasu az wpadna modzi. Tna prawie jak leci, ale nie maja latwego zadania nie mogac sie opowiedziec po ktorejs ze stron i zdarza sie, ze ofiara padaja tez czyjes zupelnie niewinne posty. To rodzi nasteopne konflikty, tym razem z teamem. I to wielu osob, niezaleznie od "przynaleznosci" do domniemanych grup czy domniemanych kolek wzajemnej adoracji.
I to tyle @Angel.A. A wszystko prawie zawsze zaczyna sie od Pkt. 3 i odbywa sie wg. opisanego przeze mnie schematu...
Co mozna zrobic ? Moim zdaniem autorzy postow z pkt. 3 powinni takie sprostowania brac po prostu na klate, a jeszcze lepiej nie podawac nieprawdziwych informacji. Jeszcze raz zaznaczam, ze nie chodzi o odmienne opinie na jakis temat, bo tych moga byc nawet setki, ale po prostu o cos, co nie odpowiada faktom.
Na pewno tez autorzy postow z pkt. 4 powinni sie powstrzymac i nie dac sie wciagnac w bagno wycieczek osobistych, choc z doswiadczenia wiem, ze czasem bywa z tym ciezko i nie zawsze sie udaje.
W opisie tego calego schematu pominalem temat zwyczajnych zlosliwosci i wybuchow zazdrosci czy frustracji, bo o tym nawet nie ma co dyskutowac. Na zakonczenie odniose sie do rzekomej niesprawiedliwosci modow i nierownego traktowania uzytkownikow. Punkt widzenia... itd. Mi sie rowniez wydawalo, ze wlasnie troche za bardzo poblazaja niektorym uzytkownikom, ale akurat nie tym, ktorych Ty pewnie mialas na mysli Podejrzewam ze nie jest im lekko lawirowac zachowujac bezstronnosc. Nie bronie ich - naprawde tak mysle. Ale i tu poprosze Cie o przejrzenie starszych dyskusji. "Wojny" o usuwanie postow czy o domniemana stronniczosc prowadzily tu juz osoby uwazane przez Ciebie za nalezace do przeciwnych obozow....
Sprobuje wytlumaczyc, jak ja to widze. Jesli nie zgadzasz sie z moim sposobem postrzegania sytuacji, to poszukaj prosze na forum przykladow starszych sporow, a szczegolna uwage zwroc prosze na to, od czego takie nieprzyjemne sytuacje sie tu zaczynaly. Uwzglednij tez prosze, ze przyklady tych najgorszych wyskokow zostaly juz usuniete i ze juz ich nie znajdziesz. Ale nawet z tego co zostalo zupelnie jasno i wyraznie przeziera (przynajniej dla mnie) jeden, wciaz powtarzajacy sie schemat.
Dosc czesto bede sie poslugiwal podkresleniami, bo w ten sposob chcialbym zaznaczyc kilka moim zdaniem wrecz kluczowych kwestii.
Schemat:
1. Ktos pisze cos ewidentnie nieprawdziwego. Zaznaczam, ze nie chodzi tu o czyjes odmienne opinie (pierwsze podkreslenie ), bo te moga byc rozne i wrecz lubie wymieniac poglady z ludzmi, ktorzy maja inne spojrzenie na jakas kwestie, tylko albo o jakas zwyczajna bzdure, albo wrecz o swiadome klamstwo, albo o kretynska teorie spiskowa. W kazdym razie o cos, z czym nie ma zadnej potrzeby dyskutowac, a trzeba to po prostu zdementowac i "wyprostowac". Bzdur/przeklaman/pomylek nie mozna moim zdaniem po prostu zignorowac, bo wprawdzie niewiele osob udziela sie na tym forum, ale wbrew pozorom bardzo wiele osob to forum czyta wchodzac tu jako goscie. Nie mozna dopuscic, by wychodzili stad z nieprawdziwymi informacjami.
2. Ktos (czesto ja) te bzdure prostuje lub wytyka autorowi klamstwo. Podkreslam, ze takie sprostowania prawie zawsze dotycza tylko i wylacznie tresci postu (bardzo wazne podkreslenie), a nie danej osoby. W takim sprostowaniu prawie nigdy nie ma zadnych wycieczek osobistych lub prowokacji jakiegokolwiek typu.
3. Kiedy adwersarzom brakuje argumentow merytorycznych, wyjezdzaja z ciezka artyleria i wycieczkami osobistymi i uogolnieniami typu:
- zawsze sie czepiacie
- atakujecie nas
- bo wy zawsze...
- bo wy nigdy...
- kolko adoracji
- puszycie sie
- jak ktos sie z wami nie zgadza to go atakujecie...
- a ty chris to...
- a Nusion tamto...
- lajki... (no to juz dziecinada)
- stalking...
A czasem nastepuje wrecz dokumentne podsumowanie danej osoby z podsumowaniem jej calaj dzialalnosci i domniemanych cech charakteru. No litosci... A chodzilo tylko i wylacznie o sprostowanie nieprawdziwej informacji, klamstwa lub innej "prawdy objawionej". Zaznaczam, ze nie mam tu na mysli jednej konkretnej osoby, takich osob jest wiecej. Niektore bywaja tu czesciej, inne rzadziej.
4. Niestety (i tu bije sie w piersi) czesto osoba prostujaca te nieprawdziwe informacje nie wytrzymuje i odpowiada na wycieczki osobiste i uogolnienia z pkt. 3. Postaram sie byc madrzejszy i nie reagowac na to wiecej. Ostatnio nawet sie to udaje Zeby nie szukac daleko przykladu - nie zareagowalem np. na Twoja doglebna "analize" mojej osoby w tym wlasnie watku i nie odpowiedzialem tym samym.
5. Wtedy to juz jest wolna amerykanka... do czasu az wpadna modzi. Tna prawie jak leci, ale nie maja latwego zadania nie mogac sie opowiedziec po ktorejs ze stron i zdarza sie, ze ofiara padaja tez czyjes zupelnie niewinne posty. To rodzi nasteopne konflikty, tym razem z teamem. I to wielu osob, niezaleznie od "przynaleznosci" do domniemanych grup czy domniemanych kolek wzajemnej adoracji.
I to tyle @Angel.A. A wszystko prawie zawsze zaczyna sie od Pkt. 3 i odbywa sie wg. opisanego przeze mnie schematu...
Co mozna zrobic ? Moim zdaniem autorzy postow z pkt. 3 powinni takie sprostowania brac po prostu na klate, a jeszcze lepiej nie podawac nieprawdziwych informacji. Jeszcze raz zaznaczam, ze nie chodzi o odmienne opinie na jakis temat, bo tych moga byc nawet setki, ale po prostu o cos, co nie odpowiada faktom.
Na pewno tez autorzy postow z pkt. 4 powinni sie powstrzymac i nie dac sie wciagnac w bagno wycieczek osobistych, choc z doswiadczenia wiem, ze czasem bywa z tym ciezko i nie zawsze sie udaje.
W opisie tego calego schematu pominalem temat zwyczajnych zlosliwosci i wybuchow zazdrosci czy frustracji, bo o tym nawet nie ma co dyskutowac. Na zakonczenie odniose sie do rzekomej niesprawiedliwosci modow i nierownego traktowania uzytkownikow. Punkt widzenia... itd. Mi sie rowniez wydawalo, ze wlasnie troche za bardzo poblazaja niektorym uzytkownikom, ale akurat nie tym, ktorych Ty pewnie mialas na mysli Podejrzewam ze nie jest im lekko lawirowac zachowujac bezstronnosc. Nie bronie ich - naprawde tak mysle. Ale i tu poprosze Cie o przejrzenie starszych dyskusji. "Wojny" o usuwanie postow czy o domniemana stronniczosc prowadzily tu juz osoby uwazane przez Ciebie za nalezace do przeciwnych obozow....