Jak dla mnie, misje na:
1) wykonanie 1 zwiadu;
2) ukończenie 2 prowincji;
3) ukończenie 10 konfliktów;
się ze sobą łączą, nawet jeśli nie zawsze występują w uporządkowanej kolejności. Podczas wykonywania samych konfliktów, zostawia się prowincję na 7/8, a przy ukończeniu prowincji wybiera się te ktore mają już najwiecej konfliktów ukończone. Przez to zwiad może być wykonywany częściej niż tylko jak misja się pojawi. Wiem, że to zależy od ilości prowincji już odkrytych, ale też równomiernego odkrywania ich na mapie - u mnie jest to ponad 3, ale poniżej 5 przyspieszeń 20h na zwiad. Przy tym ile można było tego wylosować dzisiaj, raczej nie szybko braknie mi czegokolwiek w którymś z tych zadań.
Dlatego w tym momencie zadanie na 15 mgły awansuje do rangi najbardziej upierdliwego.
Wszystkie 3 misje na manufaktury, wraz ze wszystkimi ich możliwościami, wciąż zajmują miejsce najbardziej niesprawiedliwych. Udało mi się dorzucić jeszcze kilka manufaktur stali, kosztem studni które akurat dzisiaj się skończyły i budynków produkujących manę (tych nie eventowych, w końcu jutro sobie wylosuję nowe, eventowe...). Dlatego teraz posiadam już spokojnie licząc ponad 100 manufaktur i wciąż miewam jakieś przestoje w pętli właśnie z ich powodu(nawet jeśli teraz mam aż 35 zleconych na 48h produkcje, to te nowe będą gotowe dopiero za 2 dni...). Ponadto by oszczędzić miejsce, musiałem usunąć portal tej rasy którą ukończyłem - trzymałem sam portal z uwagi na to że zostały mi jeszcze jakieś misje fabularne, będę musiał go po evencie przywrócić - niektóre budynki kulturowe, nierozbudowane antyczne cuda oraz zrobić ogólne dość spore przemeblowanie w mieście. Jestem przez to z kulturą na minusie i coraz bardziej poważnie rozważam usuwanie rozbudowanych do 32 poziomu rezydencji.
Tyle planowania i wyrzeczeń w czasie tego eventu by mieć choćby szansę znaleźć się w pobliżu tych co mają manufaktury zajmujące dwie kratki, którzy taką ilość manufaktur drewna lub marmuru zmieściliby w moim mieście, sprzed eventu, bez choćby przesunięcia jednego budynku...
Co jak co, ale uważałem za ogromną zaletę tej gry, że jakie przeszkody by się w niej nie napotykało, zawsze odpowiednie, długo oraz krótkoterminowe planowanie pozwalało sobie znacznie ułatwić drogę, jak i to, że każdy musiał przejść to samo (np. wszystkie rozdziały, misje w eventach). Przez co udawało mi się rozwijać szybciej niż większości graczy. Teraz, gdy po raz pierwszy dali event pozwalający się niesamowicie na nim obłowić i wcale nie jest pewne, że na taką skalę będzie to możliwe w kolejnych, widzę że nie zostało w nim miejsca na sprawiedliwość i równe szanse.
Żadne planowanie nie pozwoli mi i wszystkim innym znajdującym się w tej sytuacji, przeskoczyć tego, że mamy większe manufaktury. Niezależnie od tego z jakim zaangażowaniem i ile miejsca ma zamiar ktoś poświęcić, zawsze będzie na straconej pozycji przez to tylko, że gra wylosowała mu stal...