W nowej rasie nie ma praktycznie niczego, do czego gracz z Elvenarow mialby sie spieszyc. Zyskaja wlasciwie tylko gracze zainteresowani rankingiem, ktorzy beda mogli podniesc manufaktury T2 i Ratusz, a na koncu postawic cuda z XVI epoki. Gracze czy to turniejowi, czy iglicowi nie zyskuja prawie nic. Szczerze mowiac, tak w szerszej perspektywie wcale nie uwazam tego za cos zlego. Najbardziej optymalna strategia teraz wydaje mi sie... nie robienie XVI epoki
Juz wyjasniam. Najbardziej wydajna strategia jest skokowe przechodzenie epok z planowymi przestojami pomiedzy. Czyli nie w ten sposob, ze robi sie epoki powoli, zbierajac ziarnko do ziarnka i powoli gromadzac surowce/ziarna/itp. na nastepne badanie czy na nastepna rozbudowe. Najlepiej jest wybrac sobie odpowiednie miejsce w drzewku, optymalne dla indywidualnego stylu gry i tam czekac. W tym czasie mozna gromadzic pokazne zapasy wspomnianych juz surowcow, ziaren itd., mozna rozbudowywac i optymalizowac miasto, a takze rozbudowywac cuda. A kiedy przyjdzie odpowiedni moment, wykorzystac zgromadzone zapasy i zebrane na pasku pw z 2-3 ostatnich turniejow, by zrobic skok, tzn. przejsc rase (lub nawet dwie) w kilka dni do 3 tygodni (w zaleznosci od epoki oczywiscie).
Plusow takiej strategii jest sporo, ale wymienie tylko 2 najwazniejsze:
1. Przez wiekszosc czasu nie ma sie w miescie budynkow rasowych i dostepne miejsce mozna w pelni wykorzystac na dodatkowe manufaktury, zbrojownie itd.. Zaklecia teleportacji znacznie ulatwiaja tu sprawe, nie trzeba niczego budowac od poczatku. Przed takim skokiem chowa sie manufaktury, stawia sie budynki rasowe tylko na kilka dni-maksymalnie 3 tygodnie i znow zwalnia sie miejsce, ponownie stojac w drzewku. W ten sposob przez znaczna wiekszosc czasu miasto nie jest zagracone budynkami rasowymi.
2. Wybrane miejsca postoju w drzewku to takie, w ktorych miasto jest najbardziej wydajne. Tzn. takie, w ktorych ma sie najlepszy stosunek predkosci szkolenia do wielkosci oddzialu, ale trzeba tu uwzglednic rowniez inne czynniki indywidualne. Po prostu w ten sposob
znacznie krocej przebywa sie w tych "niewygodnych" miejscach w drzewku, w ktorych jest dosc ciezko w turniejach i w Iglicy. Przykladami takich niewygodnych miejsc sa np.: druga polowa Czarownikow i Smokow, cale Zywiolaki i cale Konstrukty.
Miejsc bardzo dogodnych na planowe postoje jest kilka. Wymienie je, ale bez dlugich opisow zalet i wad kazdego z nich. Koniec Wrozek, pierwsza polowa Lesnych Elfow, pierwsza polowa Niziolkow, Amuni po rozbudowie Koszar i Obozu, koniec Elvenarow. Oplaca sie stac w tych miejscach, cieszac sie wysoka wydajnoscia miasta i przygotowujac sie do nastepnego skoku, a potem wykonac go jak najszybciej i znow stanac w nastepnym wybranym miejscu.
I po tym dlugim wstepie przechodze do sedna mojego wywodu
Gracze nastawieni na wydajnosc miasta powinni sie moim zdaniem raczej wstrzymac z robieniem XVI epoki, nie powinni zagracac sobie teraz miasta budynkami rasowymi. To sie nazwyczajniej w swiecie nie oplaca, tym bardziej, ze na koncu czekaja 2 obowiazkowe powiekszenia oddzialu... Bardziej oplaca sie stac i czekac, dostawic np. manufaktury lub zbrojownie, lub chocby wykorzystac nastepnych kilka miesiecy na postawienei studni, jesli ktos je ma w inwentarzu.
Ja osobiscie od poczatku gry stosuje strategie skokowego przechodzenia epok. Nie twierdze wprawdzie, ze to ja to wymyslilem, ale pewnie bylem jednym z pierwszych i na efekty nigdy nie narzekalem, choc niektorzy gracze, nie majacy zielonego pojecia o mechanice gry i z czego takie postoje wynikaja, takie postoje (a szczegolnie ten w Lesnych Elfach) nazywali wtedy "kombinatorstwem"
Rowniez teraz zamierzam zastosowac te skokowa strategie, tzn. poczekam z robieniem rasy jakies 5 miesiecy, zbiore potezne zapasy "wszystkiego" i zaczne na jakis miesiac przed wejsciem XVII epoki, czyli jeszcze nastepnej. Wtedy w ciagu kilku tygodni zrobie 2 rasy na raz jednym ciagiem i znow bede mogl zwolnic miejsce w miescie.
Istnieja oczywiscie rowniez powody, by rase robic jednak od razu
Na przyklad jedna kolezanka z bractwa jest w pelni swiadoma, ze wydajnosc jej miasta spadnie, ale nie chce sie po prostu nudzic, stojac w miejscu
To wbrew pozorom bardzo dobry powod, nie kazdy musi zwracac uwage tylko na wydajnosc. Kazdemu co innego sprawia frajde