• Drogi czytelniku forum,

    Aby aktywnie korzystać z forum dołączając do dyskusji lub aby rozpocząć własną, potrzebujesz konta w grze. Następnie możesz ZAREJESTROWAĆ SIĘ TUTAJ!

Dyskusja o Wielkich Wykopaliskach

Ovocko

Rycerz
A chodziło mi dokładnie o to, że w żaden sposób nie da się tego eventu porównywać z wcześniejszymi, ponieważ zestaw jest na tyle nieinteresujący, że nikt nie wyda na niego złamanego diamentu. Ewentualnie kolekcjonerzy portretów dopłacą co nieco na finiszu.

Ja bym powiedział raczej, że to Twoje założenie, że w poprzednich eventach ludzie masowo wydawali diamenty jest błędne ;)

W przeszłości było już trochę eventów z mało atrakcyjnymi nagrodami i zazwyczaj wszystkie kończyły się w okolicach 280-300 pkt za złotą ligę (raczej bliżej tej drugiej wartości). Te, które miały atrakcyjne nagrody i w przypadku których można rzeczywiście założyć, że ludzie częściej sięgali do swoich sakiewek z diamentami, kończyły się jeszcze wyżej. Przy dość atrakcyjnych nagrodach złota liga zaczynała się od 310-320 pkt lub wyżej, bo na drugi budynek - a o zdobycie drugiego ewolucyjnego chodziło w takich eventach - trzeba było zebrać co najmniej 300 pkt, (a jeśli dobrze pamiętam, to w niektórych eventach nawet 320 pkt). Tam gdzie nagrody były szczególnie popularne ligi w ogóle szybowały w górę, bo chodziło nie tylko o zdobycie drugiego budynku, ale jeszcze przynajmniej części artefaktów do niego.
Pułap 280-300, do którego się odnoszę w swoich szacunkach jest więc raczej typowy dla średnio-mało atrakcyjnych eventów.

Biorąc pod uwagę to, jak idzie ten event (dziś złota liga zaczyna się na poziomie circa 220 pkt a do zdobycia z waluty jest mniej niż 20pkt), między "zwyczajowym wynikiem" a obecnym jest różnica rzędu 60, a w przypadku atrakcyjnych eventów ponad 80 punktów (przy szczególnie atrakcyjnych możemy mówić o różnicy sięgającej 150+ punktów)

Gdybyśmy więc założyli, że teza o tym, że różnica wynika z braku chęci do kupowania waluty za diamenty jest prawdziwa, oznaczałoby to, że w poszostałych eventach przeciętny gracz (ze wszystkich lig, bo przecież gorzej wypada nie tylko złota ale też i pozostałe) wydawał około
5 000 (słownie: pięciu tysięcy) diamentów, natomiast w przypadku eventów bardziej atrakcyjnych wydawał około 8 000 (słownie: ośmiu tysięcy) diamentów lub więcej (dla szczególnie atrakcyjnych byłyby to wielkości rzędu 20 000 diamentów).
Zaznaczam, że musiałby wydawać takie kwoty co event, bo do tej pory poziom lig był dosyć stały.
Osobiście uważam taki scenariusz za bardzo mało prawdopodobny.


Moje własne doświadczenie jest takie, że zazwyczaj udaje mi się skompletować budynek/zestaw bez posiłkowania się diamentami, po które sięgam jedynie wtedy, jeśli zależy mi na załapaniu się do konkretnej (złotej) ligi i/lub zdobyciu drugiego budynku.
Dość często bez sięgania po diamenty udaje mi się też w co najmniej jednym mieście zdobyć drugi budynek i chyba nigdy nie wydałem więcej niż 2-3 tys diamentów na event, nawet jeśli był niesamowicie atrakcyjny (może jak były któreś feniksy albo niedźwiedzie sypnąłem coś więcej)
Tym razem się to nie uda, pomimo że patrząc na ligi utrzymuję się na swoim "zwyczajowym" poziomie (czytaj: tam gdzie jestem w złotej mam tyle punktów powyżej minimum co zazwyczaj, tam gdzie mi brakuje, również brakuje mi mniej więcej podobnie jak zazwyczaj).
Grając więc tak samo jak zwykle utrzymuję się więc mniej więcej w tym samym miejscu stawki co zwykle, ale wynik punktowy ma się nijak do dotychczasowych.
 
Ostatnia edycja:

Deleted User - 198835

Guest
Oooo , to ktoś masowo wydaje diamenty
na te piękne eventy ?
:) :)
 

ChrisBaggins

Zwiadowca
Moje doświadczenie z kolei jest takie, że nawet w najmniejszym miasteczku iglicowym robiąc zadania na aby-aby, bo ani nie zależy mi tam na nagrodach dziennych, ani na zestawie, mam grubo ponad 200 punktów i od dłuższego czasu Złotą Ligę... więc zgodzić się z twoją opinią nijak nie mogę :)
No wszystko pięknie, moje gratulacje - ale ja nie nastawiłem się na zdrapywanie aby-aby, tylko na zestaw. Chociaż teraz się zorientowałem, że to gra nie warta świeczki i dobrze, że nie kupowałem osłów. A co do nagród dziennych - trzeba mieć spore szczęście, by je trafić. Ja mam tu, oszczędnie mówiąc, średnie szczęście, ale na random w grze narzekać nie wypada.
Być może :)
Kilka małych manufaktur (marmuru lub drewna) i mini warsztatów na pierwszym levelu, które klepią produkcje dokładnie pod zadania naprawdę robią robotę i nie zakłócają najbardziej optymalnej produkcji na dużym sprzęcie :)
A potem jeszcze można je zostawić na Przygody.
OK. można i tak. Następnym razem zostawię sobie miejsce i będę klepał na niskim poziomie. Aktualnie miasto mam totalnie zajęte.
Czyż nie jest to piękny aspekt gry strategicznej? :)
Wcześniej opłacalność zestawów była zdefiniowana - jeden z nich był wyraźnie najbardziej korzystny, więc nie było zabawy ;)
Jest, pod warunkiem prawidłowego balansu. A w tym przypadku i cena wysoka, i balans tak sobie, w porównaniu z poprzednimi zdrapkami. Ale to tylko moje IMHO.
Powodzenia i daj znać jak poszło :)
Dzięki, już mogę powiedzieć, że cel nie zostanie osiągnięty, a jedyną korzyścią będzie sprzedaż budynków zestawu za fragmenty zaklęć. I to nawet dobrze, jako że z uwagi na gigantyczne czasy zwiadu prowincji ostatnio seryjnie produkuję przyspieszacze. Ale polityka Inno Games odnośnie prowincji oraz ekspansji to temat na oddzielny wątek.
 

Serengeti

Szef kuchni
No wszystko pięknie, moje gratulacje - ale ja nie nastawiłem się na zdrapywanie aby-aby, tylko na zestaw. Chociaż teraz się zorientowałem, że to gra nie warta świeczki i dobrze, że nie kupowałem osłów. A co do nagród dziennych - trzeba mieć spore szczęście, by je trafić. Ja mam tu, oszczędnie mówiąc, średnie szczęście, ale na random w grze narzekać nie wypada.
Akurat eventy z mechaniką "Zamglonego lasu" są najmniej przewidywalne pod względem nagród dziennych, to prawda.
Zazwyczaj skupiam się w nich więc na nagrodzie głównej, a te dodatkowe olewam. No chyba że same pchają się w ręce :)

OK. można i tak. Następnym razem zostawię sobie miejsce i będę klepał na niskim poziomie. Aktualnie miasto mam totalnie zajęte.
Zajrzałam do ciebie z ciekawości, masz miejsce na 3 mini warsztaty i 10 manufaktur :)
Po leciutkiej modyfikacji ustawienia rezydencji po prawej stronie przy Ratuszu robi się miejsce na kolejne 10 manufaktur.
Poza przygodą takie maluchy przydają się też do zadań z Sezonu Snów.
Jest, pod warunkiem prawidłowego balansu. A w tym przypadku i cena wysoka, i balans tak sobie, w porównaniu z poprzednimi zdrapkami. Ale to tylko moje IMHO.
Tu chyba każde z nas zostanie przy własnym zdaniu :)

Dzięki, już mogę powiedzieć, że cel nie zostanie osiągnięty, a jedyną korzyścią będzie sprzedaż budynków zestawu za fragmenty zaklęć. I to nawet dobrze, jako że z uwagi na gigantyczne czasy zwiadu prowincji ostatnio seryjnie produkuję przyspieszacze. Ale polityka Inno Games odnośnie prowincji oraz ekspansji to temat na oddzielny wątek.
Nie wiem czy wiesz, że nie opłaca się odkrywać prowincji na akord, więcej niż jest wymagane do wejścia w kolejny rozdział.
No chyba, że planujesz zostać rekordzistą turniejowym, to wtedy tak, warto grzać ile fabryka dała :)

Ja bym powiedział raczej, że to Twoje założenie, że w poprzednich eventach ludzie masowo wydawali diamenty jest błędne ;)
Nie "ludzie masowo", tylko topka ze Złotej Ligi zaburzając statystyki dla wszystkich poziomów.
Samej mi się zdarzyło, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, wpłynąć na statystykę dla całego serwera po hurtowym wydaniu waluty zakupionej za diamenty :p

Ale dla zakończenia tej jałowej dyskusji ku obopólnej satysfakcji możesz pozostać w przekonaniu, że się mylę :)
 

ChrisBaggins

Zwiadowca
Nie wiem czy wiesz, że nie opłaca się odkrywać prowincji na akord, więcej niż jest wymagane do wejścia w kolejny rozdział.
No chyba, że planujesz zostać rekordzistą turniejowym, to wtedy tak, warto grzać ile fabryka dała :)
Rzecz nie w turniejach, chociaż tu zawsze idę na maksa, w ramach możliwości. Prowincje są mi potrzebne do ekspansji. Ponieważ buduję miasto nie za bardzo typowo, potrzebne jest sporo miejsca - a gra wyhamowuje ekspansje w wyższych rozdziałach. W badaniach są jedna-dwie, czas zwiadu u mnie to już ponad 60 godzin. O ekspansjach premium nie ma co mówić - obecnie cena dla mnie to 3000 diax i przy każdym następnym zakupie będzie rosła w postępie geometrycznym. Na samym początku myślałem, że będzie można od czasu do czasu dokupić ekspansję, ale szybko się rozczarowałem - nie mam zamiaru płacić za każdym razem coraz więcej. W efekcie wyhamowałem na Konstruktach i zbieram ekspansje z prowincji. Dopóki nie dołożę pełnego pasa na dole i jakiejś połowy z boku - nie lecę dalej. A przynajmniej nie tak szybko,
 

Ovocko

Rycerz
Ale dla zakończenia tej jałowej dyskusji ku obopólnej satysfakcji możesz pozostać w przekonaniu, że się mylę :)

Wiesz, mnie to rybka kto się myli. Sęk w tym, że wszystkie przesłanki wskazują na to, że ten event nie idzie "jak zwykle", podczas gdy z Twojej strony poza domniemaniem (którego nie jesteś w stanie potwierdzić) co do wydawania diamentów nie pada żaden argument.
A i ten jest, kolokwialnie mówiąc "lichy", co częściowo wykazałem powyżej, a dokończę poniżej:

Nie "ludzie masowo", tylko topka ze Złotej Ligi zaburzając statystyki dla wszystkich poziomów.

Problem w tym, że gdyby tak było, to poziom pozostałych lig pozostałby bez zmian. Próg złotej ligi by się obniżył, natomiast pozostałe progi byłyby na poziomach takich jak "zwykle" (po prostu przedział srebrnej ligi obejmowałby nie circa 30 pkt jak teraz, ale np. 15 albo jeszcze mniej).
Tymczasem wydaje mi się (acz nie mam tego w pamięci tak dobrze, jak w przypadku ligi złotej), że obniżenie poprzeczki mamy we wszystkich ligach (co wydaje się być potwierdzone chociażby tym, że robiąc event mniej więcej podobnie jak zwykle plasuję się na tym samym poziomie lig co zwykle).
Innymi słowy jeśli teza o diamentach miałaby być słuszna, musiałaby obejmować nie tylko ligę złotą, ale również srebrną, brązową i być może żelazną. Co z kolei oznacza, że większość graczy musiałaby wyskakiwać z tych 5k diamentów (lub więcej) co event, inaczej po prostu nie skleja się to z obserwowaną rzeczywistością :cool:

Natomiast teza, że dużo graczy odpuściło sobie event owszem, znajduje pewne potwierdzenie, ale w poziomie progu ligi... żelaznej, który jest właśnie bardzo niziutki (znowu: nie śledzę tych poziomów jakoś szczególnie, ale wydaje mi się, że aż tak niskiego raczej nie było).
Patrząc bowiem na ligę żelazną widać, że 50% (korekta: 24%) graczy nie wydało jeszcze nawet tyle waluty, ile można zebrać z samego miasta i nagród dziennych.

Samej mi się zdarzyło, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, wpłynąć na statystykę dla całego serwera po hurtowym wydaniu waluty zakupionej za diamenty :p

Teoretycznie w obrębie złotej ligi (1% graczy) jest to możliwe, aczkolwiek przypuszczam, że jednak na podobny pomysł wpadłow więcej osób w tym samym czasie. Atrakcyjność nagród dziennych jest dość podobna dla dużych grup ludzi, podobnie atrakcyjność nagrody głównej. Nic więc dziwnego w tym, że wiele osób może chcieć wydać dużą ilość waluty w tym samym momencie.

Natomiast nawet złotoligowcy nie wydają tych diamentów tysiącami w każdym evencie, co akurat wiem nie tylko ze swojego doświadczenia (jak już pisałem, zazwyczaj - czytaj: nie pamiętam kiedy się to nie zdarzyło - kompletuję w eventach cały budynek/zestaw, a często dociągam do drugiego bez potrzeby posiłkowania się diamentami, w każdym z typów eventów (zdrapka/labirynt/skrzynki))
 
Ostatnia edycja:

Charlene

Szef kuchni
Skończyłam wszystkie zadania i mam 256 pkt, złota liga - kwestia odpowiedniego doboru paczek i metody przechodzenia o której pisał od dawna @chris07070707 i która nadal jest aktualna, co widać po wyniku. Skupiłam się na losowaniu 1 dnia, gdzie była witalność 75%( tych zdobyłam 11 sztuk) ale i tak celem było zbieranie tablic a nie urn z nagrodami. Możliwe, że sobie dokupię 1 paczkę, żeby zdobyć portret, ale zobaczę.
 

Wojtek90

Zwiadowca
U mnie nie było tak wesoło, skończone wszystkie zadania i koniec końców mam 228 pkt (póki co srebro). Skupiłem się od początku na zbieraniu tablic, bo wylosowanie nagrody głównej było okropnie słabe - jak polowałem na Statek ludzi (bo interesował mnie budynek z maną) to ponad 1000 osiołków poszło, zanim trafiłem na pierwszy statek - koniec końców wylosowałem tylko 6 sztuk - więc można powiedzieć peszek.
Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło osiągnąć tak słabego wyniku. Przedzieranie się przez tą pustynie czy co tam to jest było trudne, ze względu na to że mnóstwo pól było pustych, czasami na całej planszy na ekranie była tylko jedna tablica/urna. Nie wiem jakie prawdopodobieństwo odpowiadało za pojawianie się tych elementów na planszy, ale ja miałem wyjątkowego pecha.
Reasumując popieram słowa @Koval92 i @Nusion - event słaby i trudny, trzeba było go odpuścić, tym bardziej że no nie oszukujmy się, nagrody były mierne - czy to dzienne czy ogólnie ten cały zestaw, który wizualnie jest bardzo ładny ale wydajnościowo beznadziejny, szczególnie dla graczy w wyższych rasach. Chyba nie miałbym nic przeciwko takiemu eventowi gdyby nagrody były zdecydowanie lepsze, wtedy człowiek by się nie krępował tylko wydał trochę tych diamencików.
Pozostaje powiedzieć: "Kończ waść, wstydu oszczędź" - i cieszyć się, że jutro koniec.
I życzę wszystkim, żebyśmy zbliżający się event feniksowy lepiej podsumowywali :D
 

Serengeti

Szef kuchni
U mnie na dzisiaj wyniki takie:
duże miasto na s1 - 260 punktów, Złota Liga <- 100 osiołków z poczty plus nakarmiony Popielaty Feniks plus komplet zadań
mała iglicówka na s2 - 245 punktów, Srebrna Liga <- komplet zadań, brak innych bonusów
duża iglicówka na s3 - 207 punktów, Brązowa Liga <- zaczęłam znowu grać tym miastem dopiero w połowie eventu i natrafiłam na dużo ograniczeń w robieniu zadań (np. zablokowana tu już jest możliwość robienia zwiadu, bo kosztuje więcej niż pojemność Ratusza; turniej akurat był mój bonusowy, którego iglicówki nie robią; brakowało reliktów do tworzenia katalizatorów, bo dawno tym miastem nie grałam, itd, itp)

Jestem zadowolona, bo chciałam dostać tylko te elementy zestawu, na które wystarczało 160 punktów, a w każdym mieście to się udało :) Wynik ponad to już jest tylko dodatkowym bonusem, miłym, ale niekoniecznym. Nie że się skarżę ;)
Zazwyczaj wydaję od 4 do 6 tysięcy diamentów na różne dodatkowe gadżety ;) Tym razem planowałam nie wydawać nic i zmieściłam się w budżecie :)
Podobało mi się wprowadzenie funkcji Złotego Oka, co znacznie ułatwiało strategiczne decyzje. Oraz ograniczenie paczek narzędzi do wyboru do dwóch zestawów, z których żaden nie był znacząco bardziej opłacalny, więc znowu można było trochę pokombinować :)
Ogólnie oceniam, że zestaw słaby, nagrody dzienne takie sobie, ale event robiło się przyjemnie :)

Aktualizacja po 9ej: liczba punktów na s3 i s2 trochę wzrosła, Ligi zostały takie same.
 
Ostatnia edycja:

blazius1

Paladyn
Podoba mi się mechanika Złotego Oka. To dzięki niej wyniki punktowe (mierzone w tablicach nagrobnych) są jeszcze bardziej zróżnicowane niż drzewiej bywało w Zamglonym Lesie.

Sam event raczej nieciekawy bo nagrody żadne.
Za dużo klikania w łopatki i obszary do odsłonięcia. Za dużo czasu to zabiera.
 

Ovocko

Rycerz
U mnie zgodnie z przewidywaniami, czyli między 230 a 256 punktów (ten ostatni wynik to z dwoma popielatymi i walutą z newslettera).
Biorąc pod uwagę, że event robiłem bez entuzjazmu, ale "jak zazwyczaj" (czytaj: tak samo ukończyłem zadania, zbierałem dzienne i walutę z miasta), to wynik jest circa 40-60 pkt poniżej jakzazwyczaja. W bractwie wrażenia podobne.

Fakt, że w tym evencie nie policzyłem opłacalności zestawów (zazwyczaj to robię) więc piaski kopałem na czuja, korzystając z zestawów za 80 i 140 waluty.

Co do złotego oka, to trudno jest je efektywnie wykorzystać. Najsensowniej by było przekopać łopatkami wąski korytarz przez całą planszę i wtedy użyć oka a następnie punktowo zrobić boki tam, gdzie pokażą się nagrody. Taka sztuka się jednak rzadko udaje, bo żaden z zestawów nie oferuje tych łopatek jakoś za dużo. W efekcie często jest tak, że oko ładuje się akurat wtedy, gdy i tak mamy pół planszy odkryte i albo możemy je zużyć od razu, tylko częściowo wykorzystując jego potencjał, albo musimy się przekopać trochę dalej (licząc, że nie trafimy na przeszkodę) i dopiero wtedy je zużyć (co z kolei sprawia, że ładowanie oka kosztuje nie 50, ale bardziej 60-70 odkrytych pól)
Summa summarum miły dodatek, ale nie zauważyłem by miał jakiś istotny wpływ na ostateczny wynik.
 
Ostatnia edycja:
Do góry