Charlene
Szef kuchni
Podsumowanie(wcześniej już pisałam, ale teraz mam pełniejszy obraz)
Mam nadzieję, że już nigdy więcej Twórcy nie będą się bawili w ,,urozmaicanie" nam eventów. Biorąc pod uwagę, że została zmieniona także przygoda, to chyba chcieli się przed kimś popisać. Cel jaki sobie postawiłam osiągnęłam i nawet więcej, ale w porównaniu do poprzednich eventów wyszło drogo. Do tej pory nie narzekałam na eventowe zadania główne i dzienne, po prostu je szybko robiłam i nie rejestrowałam ich jako utrapienie. Tutaj miałam ich dosyć- niebotyczne ilości reliktów/walk/surowców, na dodatek będących blisko siebie. Po prostu irytujące.
Co do mapy, to jest to skandal, że cały ten system nie został właściwie przygotowany pod aplikację! Na apce dużo gorzej widać przeszkody, niż na komputerze - źle dobrana grafika.
Losując na apce marnowałabym walutę, bo nie widziałabym dokładnie przeszkód. Do tej pory w eventach wolałam losować nagrody na aplikacji, ponieważ tam jest ładniejsza grafika niż na komputerze. Tutaj musiałam to zrobić na komputerze, przez co dostawałam piany z powodu ogromnej ilości kliknięć. Po jaką ch..... trzeba było ponownie klikać, żeby odłożyć dany rodzaj świeczki?! Naprawdę nie można było zrobić tak, żeby kliknąć na świeczkę, użyć jej w dane pole i koniec, tylko trzeba było ją jeszcze odkliknąć?!!! Nienawidzę klikania a losowanie było upierdliwe i strasznie długo mi zeszło, zanim wykorzystałam walutę. Losowanie robiłam kiedy była AW do wygrania oraz Cmentarz i Bezgłowe Halloween i mam wrażenie, że pod koniec więcej się trafiało tych kotów( być może lepiej ogarniałam system, ale nie wydaje mi się, bo naprawdę wystarczająco długo siedziałam nad mapą podczas 1 losowania i testowałam wcześniej system, zanim losowałam na głównym koncie). Nagrody w skrzynkach to straszna słabizna, ale chociaż główna nagroda jest naprawdę porządna i chyba najlepsza w tym roku. Tutaj muszę pochwalić, bo jest ładna graficznie i efekty, które daje wpisują się w Halloween, więc wszystko fajnie gra i pasuje. Chatka była warta tego zachodu, ale nie chcę więcej tego powtarzać, bo to była praca a nie przyjemność.
Mam nadzieję, że już nigdy więcej Twórcy nie będą się bawili w ,,urozmaicanie" nam eventów. Biorąc pod uwagę, że została zmieniona także przygoda, to chyba chcieli się przed kimś popisać. Cel jaki sobie postawiłam osiągnęłam i nawet więcej, ale w porównaniu do poprzednich eventów wyszło drogo. Do tej pory nie narzekałam na eventowe zadania główne i dzienne, po prostu je szybko robiłam i nie rejestrowałam ich jako utrapienie. Tutaj miałam ich dosyć- niebotyczne ilości reliktów/walk/surowców, na dodatek będących blisko siebie. Po prostu irytujące.
Co do mapy, to jest to skandal, że cały ten system nie został właściwie przygotowany pod aplikację! Na apce dużo gorzej widać przeszkody, niż na komputerze - źle dobrana grafika.
Losując na apce marnowałabym walutę, bo nie widziałabym dokładnie przeszkód. Do tej pory w eventach wolałam losować nagrody na aplikacji, ponieważ tam jest ładniejsza grafika niż na komputerze. Tutaj musiałam to zrobić na komputerze, przez co dostawałam piany z powodu ogromnej ilości kliknięć. Po jaką ch..... trzeba było ponownie klikać, żeby odłożyć dany rodzaj świeczki?! Naprawdę nie można było zrobić tak, żeby kliknąć na świeczkę, użyć jej w dane pole i koniec, tylko trzeba było ją jeszcze odkliknąć?!!! Nienawidzę klikania a losowanie było upierdliwe i strasznie długo mi zeszło, zanim wykorzystałam walutę. Losowanie robiłam kiedy była AW do wygrania oraz Cmentarz i Bezgłowe Halloween i mam wrażenie, że pod koniec więcej się trafiało tych kotów( być może lepiej ogarniałam system, ale nie wydaje mi się, bo naprawdę wystarczająco długo siedziałam nad mapą podczas 1 losowania i testowałam wcześniej system, zanim losowałam na głównym koncie). Nagrody w skrzynkach to straszna słabizna, ale chociaż główna nagroda jest naprawdę porządna i chyba najlepsza w tym roku. Tutaj muszę pochwalić, bo jest ładna graficznie i efekty, które daje wpisują się w Halloween, więc wszystko fajnie gra i pasuje. Chatka była warta tego zachodu, ale nie chcę więcej tego powtarzać, bo to była praca a nie przyjemność.
Ostatnia edycja: