• Drogi czytelniku forum,

    Aby aktywnie korzystać z forum dołączając do dyskusji lub aby rozpocząć własną, potrzebujesz konta w grze. Następnie możesz ZAREJESTROWAĆ SIĘ TUTAJ!

Humoreska

  • Rozpoczynający wątek Usunięty użytkownik 2143
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser

Guest
Nigdzie nie napisałam, że przerobienie mapy jest wielkim wyzwaniem, ale to jest realna praca do wykonania, która wymaga współpracy różnych działów/osób. Nie wiecie dlaczego? Pozwólcie więc, że wyjaśnię jak działa tworzenie tak dużego projektu. Projektanci muszą zaakceptować, zaplanować, opracować zmiany, a potem wspólnie z producentami podjąć decyzję o wprowadzeniu nowego elementu do gry. Ktoś ostatecznie podejmuje decyzje i bierze na siebie odpowiedzialność za to, ktoś odpowiada głową za kształt gry i zlecane zadania. Ktoś inny, tutaj programiści i graficy, musi potem te zadania wykonać. To wszystko kosztuje, z czego graficy w tym wypadku najwięcej, ponieważ przebudowa mapy to głównie zadanie dla nich. Możecie się śmiać, ale nie byłoby błędem wymienienie sprzątaczki czy wszelkich innych pracowników biura, ponieważ każda godzina pracy biura to są realne koszty, które firma musi ponieść, dlatego każda wprowadzana zmiana musi mieć uzasadnienie, a nie być tylko chwilową zachciewajką albo czyjąś samowolką.
Programista nie może sobie rozpisać nowej mapy na kolanie i samodzielnie podjąć decyzji o kształcie gry, programista wykona zadanie, które zostanie mu zlecone i zrobi to dokładnie tak, jak będzie miał wskazane w założeniach/projekcie. I nie jest tak dlatego, że programista nie potrafi narysować ikonki czy podjąć decyzji o zmianie statystyk, tylko dlatego, że to nie jest jego rola, nie on za to odpowiada, nie on decyduje o kształcie gry. Gdyby każdy mógł wprowadzać zmiany w grze pod siebie, to projekt nigdzie by nie zaszedł.

Co do małych Bractw w aktualnej przygodzie - spokojnie mogą zrobić mapę z pominięciem Orków czy wpłacania PW. Poza tym, to nie jest tak, że ostatecznie będzie zawsze tylko jedna wersja Przygód. Po to projektanci tworzą różne kombinacje, by z nich w przyszłości korzystać. Pojawią się jeszcze Przygody bez towarów, reliktów czy Orków, ponownie będą Przygody bez zaklęć. Wersje Przygód będą jeszcze przez projektantów dopracowywane, ale nie dążą oni do stworzenia jednej i uniwersalnej wersji, dlatego też naturalnie nie każdemu każda wersja Przygody będzie odpowiadała.

Jeśli macie jakieś pytania o Przygody to zapraszam do dyskusji lub na PW, ten temat zamykam.
.
https://pl.forum.elvenar.com/index.php?threads/labirynt-w-przygodach-bractw.2813/#post-34643https://pl.forum.elvenar.com/index.php?threads/labirynt-w-przygodach-bractw.2813/#post-34643


Ciągnę temat, bo jest przepysznie zabawny (czyli otwieram dyskusję), w tym samym stylu:
Pozwólcie więc że powiem wczoraj wróciłem z Bawarii, gdzie zakończam wdrażenie poprawki do bazy bardzo istotnej dla pewnej firmy, dość powiedzieć że brak albo nawet błędne dane robione przez poprawkę spowodują natychmiastowy stop sprzedaży produktów firmy na terenie EU - w wielkim skrócie wielomilionowe straty (liczone w euro)

A tu czytam że firma której istotą i esenscją jest robienie softu rozrywkowe dla end usera, pisze:

"...działa tworzenie tak dużego projektu."

Dla leniwych w linku chodziło generalnie o przerobienie mapki do PB

Zakres zmian to tylko:

- klepniecie pomysłu (manager)
- inny layout mapki (grafik)
- inny rozkład checkpointów (grafik + programista)
- całość to powinno się zmieścić w jednym dniu roboczym + czajnik kawy + sprzątaczka + pensja Dragomiry* (niżej)

Fakt przy Hamburskich pensjach to może byś średnio opłacalny pomysł (zresztą sam pomysł oceniam jako zbędny), ale zachowajmy umiar w mojej ocenie to zwykła malutka zmiana ja bym ją określił na miarę kosmetycznej ale jeśli u was do przerysowania mapki potrzeba grafików (cały zespół?) to ponawiam moją tezę - długo nie pociągniecie w tym biznesie. Podkreśliłem biznes, bo takie zdanie postawiłem wcześniej, a dlaczego? Bo osoby decyzjnej (i generalnie zarządu firmy) nie interesuje ile i jakie zasoby wykorzystasz tylko czy to się zepnie budżetowo (zysk/koszt) - masz niski budżet? Wykorzystaj szympansy do malowania mapki starczy kiść bananów (kupię ci dwa kilo w sklepie ok? w sumie Hamburg słynie jako centrum przeładunku tego towaru na Europę)

*Chyba @Dragomira zapomniałaś siebie doliczyć do zespołu bo jednak nie robisz wolontariatu tutaj jako PM a poświęcasz płatny czas

Na koniec podejrzewam, że wśród graczy znalazłabyś spore grono fachowców którzy spokojnie by cię zaskoczyli (bo to taki typ gry, że wracasz z pracy i chcesz sobie odpocząć patrząc na malowniczy krajobraz) i dlatego też tak wielu ma nerwa na część waszych pomysłów

Edit
Proszę powstrzymać się od wzajemnych prowokacji i rozmyślań o tym komu gorzej idzie myślenie, ostatnie posty nie miały nic wspólnego z dyskusją o Przygodzie - dlatego też je pokasowałam.

@PanGry Kwestia kosztów faktycznie zajęła spore miejsce w moim poście, nie to było jednak powodem odrzucenia pomysłu, czuję więc się w obowiązku to wyjaśnić. Napisałam to również w Twoim temacie - Zmiana mapy na labirynt to zmiana koncepcji Przygody, w której Bractwa mają do wyboru różne drogi prowadzące do tego samego celu. W Twoim pomyśle zostały wprowadzone dodatkowe nagrody, a co za tym idzie, wzrost wymagań wobec Bractw i komplikacji samej mapy. W tej chwili wystarczy zrobić jedną ścieżkę, aby dostać te same nagrody za mapy co inne Bractwa i takie było założenie projektantów. Robienie dodatkowych ścieżek/punktów jest wyzwaniem dla Bractw walczących o ranking Przygody. W wersji z labiryntem dodatkowe nagrody tworzą presję robienia większej ilości ścieżek niż to minimum, które jest obecnie - i to jest coś, przeciw czemu projektanci są przeciwni. Temat kosztów wprowadzania zmian i procesu tworzenia gry pojawił się tylko dlatego, że uznaliście przebudowę mapy za niewielką zmianę, a jest większa niż Wam się zdawało, nie miał jednak znaczenia przy odrzucaniu pomysłu.

Jako że się pojawiał odpowiedź @Dragomiry w innym wątku to jestem zobowiązany sprostować:
- zmiana koncepcji gry, co z tego i tak sie projektanci z tym nie dzielą więc w sumie mogą jej w ogóle nie mieć i reagować ad hoc (im dłużej tu siedzę tym bardziej przychylam się końcowego wniosku)

- technicznie wprowadzenie różnych nagród ... co to za problem? Mechanikę macie to tylko zrobienie że nie jeden checkpoint ma nagrodę a multiplikacja - śmieszne nie? Jak rozumiem do tego potrzeba kwartetu specjalistów (nie wiem dyrektorów? jak programista tylko klepie)

- ba posunąłbym się do tego że obecna nagroda etapowa byłaby podzielona np. na 3 każdy dla jednego zaułka (obecny kolor ścieżki) tak aby IG nie było stratne

Ale ponownie to są śmieszne detale na doszlifowanie pomysłu a niedasie jest kiepską wymówką
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser80

Guest
Jak humoreska to i ja coś śmiesznego napiszę.
Z pamiętnika młodej Community Manager:
Jako młoda Community Manager odbyłam rutynową rozmowę ze swoim szefem na temat tego, co pisze się na forum
- Młoda Community Manager - pojawił się na forum nowy pomysł
- Szef - jaki
- Młoda Community Manager - żeby uatrakcyjnić Przygody Bractw
- Szef - to znaczy?
- Młoda Community Manager - Chcą, żeby wprowadzić nową mapkę
- Szef - Kobieto, mamy opóźnienia w realizacji planu, wieczne poprawki błędów tych nierobów programistów, zarząd mnie ściga za zbyt małe zyski a Ty chcesz, żebym dał tym niedojdom pieniądze na nowe pomysły?
- Młoda Community Manager - to nie ja, to gracze
- Szef - to wybij im to z głowy, ładnie to umotywuj i utrąć pomysł. Ty to potrafisz.
Podniesiona na duchu wiarą szefa w moje możliwości czym prędzej pędzę na forum. Wybiję im ten pomysł z głowy, szef ma rację - potrafię.
 

DeletedUser626

Guest
Moje słowa każdy jak widzę interpretuje po swojemu, zależnie chyba od pory dnia czy tego co Wam zostanie na dnie kubka po kawie. Tak, tworzenie takiej gry jak Elvenar to duży projekt i odpowiada za to cały zespół ludzi, choć oczywiście można to do sprowadzić do stwierdzenia, że potrzeba sztabu ludzi do przerysowania mapki i się pośmiać. Wybieranie kilku słów z całego posta/dyskusji jest powszechną na forach formą rozrywki, niestety ja nie mogę odpowiedzieć tym samym bo mnie ukrzyżujecie (trochę więc nie fair ta zabawa). Niemniej jednak, cieszę się, że humor Wam dopisuje. :)
 

DeletedUser

Guest
@PanGry niestety nie mam tak lotnej klawiatury

Wiesz co jest najśmieszniejsze jeśli problemem są zasoby tu głównie ludzkie itp to za kiść diamentów ludki by same zrobiły od groma rozwiązań (w formie jakieś zabawy forumowej)
To mi też przypomina że wkrótce ma wejść pierwszy zaprojektowany przez graczy budynek ewentowy (zgodnie z zapowiedziami z zeszłego roku) ale pewnie to jest bardzo dużo pracy i zespół nie ma czasu nad tym pracować #smuteczek

Edit:

@Dragomira nikt tu nie przeinacza projekt "gra" a projekt "poprawki" jednego małego klocka każdy spokojnie rozpozna - nikt nie prosił o przebudowanie całej gry, ba nawet nikt nie sugerował zmiany głównnej mechaniki PB to była drobna zmiana a ty pojechałaś z grubej rury jakby do tego faktycznie trzeba nie wiadomo czego

To co może do każdej poprawki mamy otwierać crowfunding? Bo to takie "skomplikowane" i pracownicy nie mają czasu nad tym pracować?

Piszę to jako osoba która uważa, że sam pomysł jest zbędny ale po prostu argumentacja poraża

Proszę wskaż mi gdzie wyrywam coś z kontektu? Podałem całe twoje posty z linkami do całych wątków jeśli to według ciebie jest "pocięciem" to ta argumentacja staje się jasna, podziwiam dualizm percepcji
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser1660

Guest
Większości graczy w tej grze zdaje się brakuje "wyrozumiałości" :(

Najlepiej ponarzekać i czepić się byle pierdoły.

Niech coś z tym zrobią!
Chcemy więcej!
Mało!

Owszem, możemy wymagać, ale ludzie! Z umiarem!
Robicie wyrzuty za każdym razem w każdym poście. Owszem, są błędy i inne pierdoły które wkur.. graczy. I co? Tak było i tak będzie!

Nie ma ideałów.
 

DeletedUser

Guest
@mimia ja się czepiam jak mi ktoś z wyższością wciska ciemnotę.

A co do reszty - forum raczej ma służyć do wyłapania problemów. Ok jak chcesz możemy się klepać po pleckach, pisząc peany na cześć gry #zajefajna, #super rzucać się na każdy marny ewent. Generalnie lać tęczą - pomoże to w rozwoju gry? Ja nie sądzę, zwłaszcza że w większości postów odnoszę się do konkretnych rzeczy

Jest też druga opcja, po prostu zacznie mi to zwisać, forum nie jest obowiązkowe najwyżej je zamkną (w sumie już by mogli i tak nikt sobie nic z tego nie robi co tu leci) przynajmniej trochę przyoszczędzą (czasu i kasy) i może serwer pójdzie ciut szybciej.

Przy trzeciej opcji gra też nie jest obowiązkowa i od jakiegoś czasu gram jeszcze w jedną (inna tematyka) ale tam sie podchodzi z szacunkiem do gracza... tylko firma nie ma w końcówce GmbH. W sumie ze swojego doświadczenia to już trzecia firma z GmbH, która robi sobie jaja z użytkowników.
Jak mi grafika zacznie zwisać to po prostu będzie kolejne martwe miasto na mapie
 

DeletedUser80

Guest
Bo InnoGames to nie Gesellschaft mit beschränkter Haftung to raczej Gesellschaft mit unbegrenzte Verantwortungslosigkeit :)
A forma własności raczej niewiele ma wspólnego z jakością produktów:)
 

DeletedUser174

Guest
@Dragomira przyganiał kocioł garnkowi... a przykład idzie z góry. Ty też interpretujesz wszystko po swojemu też chyba zaleznie od pory dnia a i tych fusów po kawie też wykluczyć nie można. A potem jeszcze ironicznie to wyjaśniasz. Ale tak jak zawsze jak tylko ty potrafisz z uśmiechem na ustach. Nic dziwnego że tyle pomyj tu się przelewa na tym forum

@mimia mi też brakuje "wyrozumiałości" jak czytam Twoje posty. Przepraszam, ale mam alergię na pewne zachowania.

a co do gry: każdy gracz zaakceptuje błędy w grze - one są i wszyscy wiedzą ze bedą. Problem w tym, ze ig całkowicie ingoruje zdanie graczy, wprowadza swoje chore wizje i nawet jak wszyscy pokazują paluchem że coś nie działa (lub wskazują oczywiste konsekwencje określonych działań) to idą w zaparte. Błędy? Jak był kiedyś błąd z ratuszem poprawili go w kilka godzin. a reszta błędów leży miesiącami! i nikt ich nawet palcem nie tknie (może gracze zapomną ze to błąd, a nowi nie bedą wiedzieć ze to błąd i uznają to za specyficzny klimat gry). Ale to oczywiście jest urocze i takie rozkoszne że nic tylko się tym cieszyć i skakac z radości że tak się fajnie gra jak ig ma nas gdzies i leje na graczy ciepłym moczem... nie każdy lubi "złoty deszcz"

@BlossomValvi czy mi się tylko wydaje czy tez jeszcze całkiem niedawno entuzjastycznie plułeś na nas narzekaczy? Coś się zmieniło? Bo gra sama w sobie jest dokładnie taka sama jak miesiąc temu, jak dwa miesiące temu, jak pół roku temu...
 

DeletedUser2017

Guest
@Dragomira Doskonale Ciebie rozumiem i Twoją sytuację którą tak zabawnie przedstawił @PanGry. Z drugiej strony skoro ten sztab ludzi jest do niczego lub zarząd nie potrafi nimi kierować to niech zamkną tę grę. A co tam trochę ludu się zdenerwuje pogadają, ponarzekają i tak wszystko rozejdzie się po kościach z czasem zapomną i już po jabłkach każdy pójdzie swoją drogą :D
 

DeletedUser

Guest
@kikimora to raczej nie o mnie, ale fakt w jednym czy dwóch wątkach mieliśmy odmienne zdania :)

Praktycznie tylko raz zmieniłem zdanie na plus (ewent zimowy) ale nawet to nie trwało długo bo zaraz przerobili narzędzia na towary t3... jak tak zerkam w historię to w dwóch wątkach piszę pozytywnie (jeden to Azulene - Co jest pozytywnego w Elvenar... i drugi o Cudach Antycznych) ale raczej cały czas wytykam "śmieszkowe" rzeczy, typu wielka poprawa w 1.42 ludziki przestały na siebie wpadać itd.

Nie na wszystko piszę z różnych powodów, ten założyłem bo CM (czy też generalnie Public Relations) autentycznie potraktował dyskutantów jako jednokomórkowców - co widać, słychać i czuć :)
 

DeletedUser

Guest
a to ukrańcy uchodzą za dobrych w IT? Zresztą i tak za drogo ja ostatnio płaciłem w rupiach :p i patrząc na błędy po aktualizacjach ( a jest przecież to tydzień na becie!!!) to by mi pasowało do tej filozofii - tym niemniej ja zespół trzymałem krótko (dodatkowe loopy na testach) i poszło bezboleśnie
 
Do góry