Na kazdym swiecie jest mniej wiecej tyle samo aktywnych graczy. Co do drugiego pytania, to ciezko powiedziec. Wlasciwie nie ma moim zdaniem prawidlowej odpowiedzi na to pytanie, bo tak naprawde wszystko zalezy wylacznie od bractwa, do ktorego trafisz, a nie od serwera. Na kazdym serwerze przekroj bractw jest taki sam, mamy cale szerokie spektrum. Sa bractwa mniej lub bardziej aktywne, lepsze i gorsze, mniej lub bardziej przyjazne. Pod tym wzgledem wszystkie nasze serwery sa identyczne, przynajmniej ja nie widze zbytnich roznic jesli chodzi o nowych graczy.Witam. Na jakim świecie gra najwięcej ludzi, i jest przyjazny dla nowych graczy ... ?
To kwestia bractwa a nie świata. Mi dla przykładu podoba się Winyandor, bo mam tam super bractwo; Arendyllu nie lubię, bo tam mam słabo ze wzmocnieniami a Felyndral jest mi obojętny Nie słuchaj Poziomka - on zawsze doradza postawę roszczeniową(bractwo musi dawać surkę) i pcha ludzi w turnieje i iglicę, choć może tego nie chcą. Pograj trochę i zobacz co Ci odpowiada - budowanie miasta i przechodzenie przez rasy, turnieje, iglica, przygody.Witam. Na jakim świecie gra najwięcej ludzi, i jest przyjazny dla nowych graczy ... ?
no zapomnialem ze ta gra jest dla tych co lubia sobie budowac miasteczka i patrzec jak ludziki spaceruja drozkami . I to nie jest postawa rozczeniowa tylko na takiej postawie zyskuja kazda ze stron: Nowy gracz sie nie zalamie patrzac ile musi poswiecic czasu i stresu aby dosc do przydatnosci dla bractwa (chociaz ten 3 akt) a bractwo juz dzieki temu zyska ) a osobe aktywna ktora sie napali na gre dazac do rozbudowy miasta, wrzucajac zawsze to jakies punkciki w turniej czy iglice. Z tych wszystkim ktorym ja pomagalem - jak tak zerkalem to wszyscy dalej graja i maja sie dobrze - Musialabys sie zapytac ich czy moja postawa gdzie dawalem surowiec na starcie byla dla nich oplacalna i pomocna i czy dzieki temu Oni jak i bractwo bylo zadowolone na obopulnej transakcji.To kwestia bractwa a nie świata. Mi dla przykładu podoba się Winyandor, bo mam tam super bractwo; Arendyllu nie lubię, bo tam mam słabo ze wzmocnieniami a Felyndral jest mi obojętny Nie słuchaj Poziomka - on zawsze doradza postawę roszczeniową(bractwo musi dawać surkę) i pcha ludzi w turnieje i iglicę, choć może tego nie chcą. Pograj trochę i zobacz co Ci odpowiada - budowanie miasta i przechodzenie przez rasy, turnieje, iglica, przygody.
Poziomek pomoc z surowcami (tutaj chodzi o nadmiarowe ilości a nie oferty 2*)to tylko dobra wola jakiegoś gracza a Ty robisz z tego coś obowiązkowego i nowy gracz może pomyśleć, że to standard. Poza tym bardzo łatwo wyszkolić sobie leniwego gracza, który się przyzwyczai do łatwej gry dzięki surowcom a jednak bardziej wartościowa jest osoba samodzielna, która ma jakieś wyzwanie Nie grałeś od miesięcy i sobie wracasz ze swoimi ,, pomysłami"no zapomnialem ze ta gra jest dla tych co lubia sobie budowac miasteczka i patrzec jak ludziki spaceruja drozkami . I to nie jest postawa rozczeniowa tylko na takiej postawie zyskuja kazda ze stron: Nowy gracz sie nie zalamie patrzac ile musi poswiecic czasu i stresu aby dosc do przydatnosci dla bractwa (chociaz ten 3 akt) a bractwo juz dzieki temu zyska ) a osobe aktywna ktora sie napali na gre dazac do rozbudowy miasta, wrzucajac zawsze to jakies punkciki w turniej czy iglice. Z tych wszystkim ktorym ja pomagalem - jak tak zerkalem to wszyscy dalej graja i maja sie dobrze - Musialabys sie zapytac ich czy moja postawa gdzie dawalem surowiec na starcie byla dla nich oplacalna i pomocna i czy dzieki temu Oni jak i bractwo bylo zadowolone na obopulnej transakcji.
no zapomnialem ze ta gra jest dla tych co lubia sobie budowac miasteczka i patrzec jak ludziki spaceruja drozkami .
wtedy tak pomagalem bo moglem mialem mozliwosci. Konczac wtedy nie wiedzialem ze wroce za kilka mc.- wiec teraz w taki sposob pomoc nie bede mogl. Ja przedstawiam wizje - szczesliwego gracza ktory jest zarobiony w bonusy z turnieju i iglicy. A to czy ktos zastosuje sie - wezmie pod uwage - skorzysta z oferty pomocy to juz jego sprawa.Poziomek pomoc z surowcami (tutaj chodzi o nadmiarowe ilości a nie oferty 2*)to tylko dobra wola jakiegoś gracza a Ty robisz z tego coś obowiązkowego i nowy gracz może pomyśleć, że to standard. Poza tym bardzo łatwo wyszkolić sobie leniwego gracza, który się przyzwyczai do łatwej gry dzięki surowcom a jednak bardziej wartościowa jest osoba samodzielna, która ma jakieś wyzwanie Nie grałeś od miesięcy i sobie wracasz ze swoimi ,, pomysłami"
Bylas U nas za dawniejszych czasow - Sama napisz: zle mialas ? Brakowalo Ci czegos? - Grasz dalej - to dobrze, to swiadczy ze ta pomoc dana wtedy sie oplacila. - Wiele osob widzac jak ta gra sie dluzy - i jak ciezko jest zwlaszcza na poczatku (kiedy wszystkiiego ci brakuje)- przestaje zwyczajnie grac. I napisze jeszcze raz: Ja tez dostalem pomoc na starcie aby bylo latwiej, mialem surowiec za ktory moglem odkryc kolejne prowincje zagrac turniej iglice, czy zwyczajne odkryc kolejne badania. Gracza dobrze zorganizowanego ktory dosc dobrze zna ta gre lub gracza z wyzszej kroniki rozdanie np po 100tys kazdego z surowcow ile kosztuje - 1 dzien na boostach pracy manufaktur i nakarmionych zwierzakow . a tyle surowca takiego mlodego gracza ustawiua na dluzszy czas. I powtorze raz jeszcze to jest korzysc obopulna zyskuje i bractwo ktore daje i ten co otrzymal pozniej sie odwdziecza . Kazdy ma swoje zdanie na temat gry i jak do niej podchodzi. Moja wizja sie sprawdzala dlugi czas .byly efektyDlatego zanim się zacznie udzielać porad, warto dopytać na czym danej osobie zależy i jakie cele chce osiągać.
Zdecydowanie zmniejszy to poziom stresu, frustracji i rozczarowania. Po obu stronach
Ja przedstawiam wizje - szczesliwego gracza ktory jest zarobiony w bonusy z turnieju i iglicy.
Widzisz dzieki takiemu podejsciu moglem Ja i bractwo miec pozytek przez X czasu z takiego gracza. A jak ktos pomimo otrzymanej pomocy wsparcia porad etc - gral po swojemu, nie spelnial wymagan postawionych przez bractwo - bez żalu sie z nim rozstawalismy. Nie mniej dawalem szanse kazdemu nawet tym co dopiero przychodzili na server i zaczeli grac pare dni wczesniej. Ciezko jest wylowic z calej masy ludzi taki diament ktory jest samowystarczalny i robi wyniki i zechce zmienic bractwo, bez konkretnej przyczyny, a setki jak nie tysiace maili konczyly sie w zdecydowanej wiekszosci brakiem odpowiedzi. Napisze raz jeszcze U Nas to dziallo dlugi czas.I super
Tylko jakoś trudno ci przyjąć do wiadomości, że nie każdego gracza to uszczęśliwia...
Dla niektórych presja robienia wyników, osiągania limitów, spełniania wymagań, jest tym aspektem, który zniechęca do gry i powoduje wypalenie. Niezależnie od tego, jak bardzo bractwo wspiera w tychże wyników osiąganiu
A teraz wez sprawdz kto zaczal dyskusje - Ja wspomnialem ze rozpocznie sie sie g burza. Ja przedstawilem swoj punkt widzenia na ta gre, ale ktos wyzej nie mogl sie powstrzymac i musial odpowiedziec personalnie do Mnie - wiec zaczelo sie jak zawsze. Przynajmniej jest co poczytac , bo wialo nuda ostatnimi dniami.Ludki kofane, taka "przyjazna" dyskusja raczej chyba nie jest zbyt zachecajaca dla nowego gracza, ktory zapytal nomen omen o najbardziej przyjazne serwery
Ludki kofane, taka "przyjazna" dyskusja raczej chyba nie jest zbyt zachecajaca dla nowego gracza, ktory zapytal nomen omen o najbardziej przyjazne serwery...
A teraz wez sprawdz kto zaczal dyskusje - Ja wspomnialem ze rozpocznie sie sie g burza. Ja przedstawilem swoj punkt widzenia na ta gre, ale ktos wyzej nie mogl sie powstrzymac i musial odpowiedziec personalnie do Mnie - wiec zaczelo sie jak zawsze. Przynajmniej jest co poczytac , bo wialo nuda ostatnimi dniami.