I miejsce
Drogi Mikołaju Święty!
Piszę dziś ten list do Ciebie
z prośba o liczne prezenty
bom grzeczna jak aniołek w niebie.
W Elvenarze jest Arendyll,
A na Arendyllu miasto.
W mieście tym jest bardzo czysto
- chociaż robi się już ciasno.
Już zamiotłam szlaki, trakty,
ganki świątyń odkurzyłam.
A w ratuszu - w magazynie
wszystkie zbiory przeliczyłam.
Tajemniczy cyklon nawet
przestał być naburmuszony,
zamiast bujać się jak zwykle
- czeka na Cię roztańczony.
Mikołaju, byś docenił mnie w tym roku
Szkolę armię bardzo mocną!
Dzień i noc trenuję Trenty
By chroniły miasto nocą...
Czarodziejki z golemami
ciut inaczej czas spędzają.
Na Twój przyjazd Mikołaju
rezydencje przystrajają.
Ja już nawet ze swą armią
Sto prowincji załatwiłam!
Poszukując wciąż reliktów,
Tyle wiosek zbezcześciłam...
Ja to wszystko Mikołaju,
to dla Ciebie właśnie robię!
Żebyś sypnął diamentami
Bo z budową nie wyrobię.
Mówi się, że dla kobiety
przyjaciółmi są diamenty,
Odwiedź mnie na Arendyllu
dając takie to prezenty
- Diorama
II miejsce
Drogi Święty Mikołaju.....
Byłam grzeczna w całym maju.
W styczniu też tak planowałam,
jednak w zatarg się tu wdałam,
Gdyż mnie gostek jeden wkurzył
On mi z kart tu będzie wróżył?
Mnie- Djablicy z piekła rodem,
co djabelskim włada rodem...
W lutym prawie się udało,
no bo luty dni ma mało,
lecz pod koniec odliczania,
jeden radża się wyłania.
Niby układ proponuje,
a piekielny kocioł psuj.
Jakże miałam mu darować
i do kotła nie wpakować?
Marzec, kwiecień się starałam
i skarpetki cerowałam,
jednak nerwy mi puściły...
widły sprawę załatwiły.
No i tutaj się pochwalę,
widły to mam doskonałe,
ostrza mają tytanowe,
a osłony diamentowe.
Cel namierzam laserowo
i każdego znajdę- słowo...
Czerwiec, lipiec, próbowałam
i meliskę popijałam
aż tu diabli przemówili,
że prowincję im odbili. Pytam:
- kto?
- Pani, potwory, były ich tam całe sfory..
Wówczas widły swe chwyciłam,
dane celu wprowadziłam
i piekielne poszły moce,
przez dni całe no i noce.
Wszystko wokół w ogniu lśniło,
ahh.. jak było wtedy miło....
Tak miesiące przemijały,
a prowincję wciąż padały..
Nastał grudzień- miesiąc darów,
piszę list więc Mikołaju.....
Byłam grzeczna- w całym maju...
Cały miesiąc odsypiałam,
wcześniej troszkę balowałam.
Widły poszły do naprawy,
no bo system był niemrawy.
Prezent mi się więc należy, cały miesiąc.. ktoś uwierzy?
Djablica.
III miejsce
Dałem im schronienie - stworzyli swe rodziny;
zbudowałem warsztat - wykuli swe narzędzia;
uczyniłem pomnik - zebrali się wokół.
Święty?
raczej święta i kolędy...
drewna dołożylem przy pomocy tej ręki.
A męki!?
odeszły razem z mrozem.
chatki niestety, z nimi coraz gorzej.
chwyciłem za młot co go lud ten zbudował,
uderzyłem w głaz - ściana marmurowa.
Myślę więc w obronie przed zazdrosnymi stwory
koszary, stal, zbrojownia!
to też moje twory.
Przyjaciół elfów poznałem w okolicy,
Wiem, że są od Ciebie
z wszystkimi sie liczysz.
I gdy kolejne dziecię zabłądzi gdzieś na dnie,
Daj mu to co kocha
Elvenar nie upadnie!
Nie mnie tu oceniać, lecz czuję się dobry,
Spójrz na mieszkańców - tu nikt nie chodzi głodny.
ubojnię tu mają i chleba pod dostatkiem
widoki pijanych nie są tu rzadkie.
I choć wiem, że ręka zza lustra mną kieruje..
to ja daję ten świat! to ja go buduję!
A Ty Mikołaju patrzysz i mnie słuchasz
Wetchnij w nas wszystkich świątecznego ducha.
Dałeś mi schronienie - przekształciłem w ratusz;
zbuowałeś warsztat - przekułem na sukces;
uczyniłeś pomnik - rozwinąłem kulturę.
Pozdrawiam, nick w grze: kubix62.
IV miejsce
Drogi Święty Mikołaju!
Bardzo grzecznym elfem byłam w tym roku
Raz uratowałam stworzenie topiące się w potoku
Co prawda później okazało się, że to był błąd chyba
Ale byłam nad wodą po raz pierwszy, nie widziałam co to ryba
Z łuku strzelałam, gdy czasem naszła mnie nuda
Co prawda raz trafiłam krasnoluda
Ale że na sobie miał pancerz z żelaza
Na mojej niewinności żadna to skaza
Jak najlepszy mówca motywowałam robotników
Drzew zasadziłam pod pałacem bez liku
Całe miasto szklanymi lampionami ozdobiłam
Przy czym tylko połowę przypadkiem rozbiłam
Utrzymywałam pokój ze wszystkimi w Elvenarze
Chorej sąsiadce ugotowałam leśną zupę w dużym garze
Co prawda zamiast tymianku użyłam morskiego ziela
Lecz podarowałam jej później szal, by mogła ukryć skrzela
Jak widzisz, dobrych uczynków dorobek mój niemały
Bez zarzutu sprawowałam się przez rok cały
I byłabym szczęśliwa otrzymując od Ciebie diamenty
Jako że wszystkie grzeczne elfy dostają prezenty
Pozdrawiam,
Evaeryn z Winyandoru
V miejsce
Kochany Panie Mikołaju
Wiem, że jak co roku, jesteś bardzo zajęty, bo szykujesz prezenty dla wszystkich grzecznych Elfików. Mimo to postanowiłam do Ciebie napisać, ponieważ nie wyobrażam sobie, że mógłbyś się zasmucić, gdybym w tym roku zapomniała o Tobie. Żeby było Ci łatwiej, bo przecież jesteś coraz starszy, napiszę Ci propozycje prezentów dla nas. Wiem, że coraz większy brzuch Ci zwisa, mróz na reumatyzm nie pomaga, no a jak wszystko boli to trudno myśleć trzeźwo. Zwłaszcza jak się człowiek sam znieczula
No więc, żeby nie było takiej prezentowej kichy, jak w ubiegłym roku (jedynie różowy papier toaletowy zrobił furorę, ale to za sprawą sałatki śledziowej ciotki Amarilli), podpowiem Ci trochę
Moja przyjaciółka z dzieciństwa, piękna Djabliczka na pewno będzie zachwycona ze Studni unoszących się wysp. Albo dwóch, a co! Wiem, że okropnie mi zazdrości, bo ona łasa jest na takie cudeńka jak sroka. Cruella, a właściwie to Kura (nie wiem skąd taki idiotyczny nick - przecież zawsze będzie dla przyjaciół drobiem..Cruella, phi..) myślę, że potrzebny mu jakiś kurs doskonalenia strategii wojennych. Okropnie narzeka na swoich wojaków, aż mi ich szkoda, choć widzę, że czasem popijają ponad miarę, ale wszyscy dookoła wiedzą, że to nie wina wojaków tylko Kurze brak talentu w bitwie. No i może jeszcze dla Kury poproszę o ciepłe futerko, bo on teraz dużo chodzi po lesie, a te piórka to raczej go nie grzeją. Taka leśna kurka z niego. Trochę jestem ciekawa co on tam w tym lesie porabia. Jak rozwikłam te zagadkę, to na bank Ci o tym napiszę. Pani Mikołaju, musisz wiedzieć, że mam dwóch nowych przyjaciół. Alvina poznałam niedawno, ale spoko z niego koleś. Wydaje mi się trochę samotny. Chyba opuściły go wiewiórki, więc poproszę dla niego dwie wiewiórki. Sztuki nówki, nieużywane. Biada jak kupisz na jakiejść aukcji! Ale takie radosne, żeby nam wesoło z nimi było
No i drugi jest kolega, zza ściany, tak jak Al - po sąsiedzku mieszkamy. Szmat się zwie i ma chłopak żyłkę do handlu. Sądzę, że idealnym prezentem dla niego będzie spoko kramik ze sporym zapasem jedwabiu, kryształów, innych drogich kamieni czy pyłów. Panie Mikołaju a czy to prawda, że złoty pył służy do latania? Bo Djablica tak mówiła i nie wiem czy kłamała. Musisz wiedzieć, że poza tym, że najpierw jej walnęłam, a potem dopiero wyjaśniałam, to ja dobre dziecko jestem. Nawet wtedy, gdy mi Gruby Rolf pokazał język na Wzgórzu Wilczych Wiatrów, to wybiłam mu o jeden ząb mniej niż zamierzałam. Bądź ze mnie dumy, że okazałam łaskę
No, a te Trole na moście to zupełne nieporozumienie i jeśli Ci powiedzieli, że rzucałam kamieniami to jest absolutna nieprawda! Rzuciłam jednym..malutkim..Tak jak Ci piszę dobra ze mnie dziewczyna. Możesz mi wierzyć, nie musisz nikogo wypytywać o to
) Codziennie pomagam wszystkim dookoła, pomimo że nie każdy się odwdzięcza. Zdobywam prowincje tłukąc paszcze złodziejom, orkom, potworom bagiennym i innym gadzinom.
Dla siebie nic nie chcę w tym roku - zbieraj kasę, bo za rok zażyczę sobie jakieś cudeńko. No i dbaj Panie Mikołaju o siebie, byś dożył do przyszłorocznych świąt, bo mój prezent naprawdę będzie wyszukany.
Aha i żeby nie było, że zawsze wszyscy biorą od Ciebie, to jak będziesz grzeczny, to w prezencie podarujemy Ci miejsce w naszym bractwie. A wiedz, że w EloElo 3,2,0 (czytaj: trzy dwa zero) jest zaje...(tfu, nie przeklinam przecież, bo grzeczna jestem)..jest bardzo fajnie
Mamy miłą atmosferę, dużo sobie rozmawiamy, choć nie wszyscy są tak wygadani jak ja
Pomagamy sobie, handlujemy, spodoba Ci się na pewno. Tylko musisz być, Panie Mikołaju grzecznym chłopcem.
No i to chyba tyle. Kończę ten mój krótki list, bo nie mam więcej czasu. Mam ostatnio tyle pracy. Już od godziny młotki czekają na pozbieranie, a Kura się drze, że brak mu kultury.
Trzymaj się ciepło i do zobaczenia w święta Bożego Narodzenia. Na pewno będziemy próbowali złapać Cię w kominie, jak co roku zresztą
)
Pozdrawiam i całuję,
Fenoglio