• Drogi czytelniku forum,

    Aby aktywnie korzystać z forum dołączając do dyskusji lub aby rozpocząć własną, potrzebujesz konta w grze. Następnie możesz ZAREJESTROWAĆ SIĘ TUTAJ!

Offtopic ze spoilerów lipiec 2022

Poziomek

Rycerz
Nie moglem sie powstrzymac od skomentowania newsa od Nusion: To jest spluniecie w twarz wszystkim tym ktorzy zainwestowali diamenty aby miec pelny zestaw zakazanych ruin (omen omen jednego z najlepszych budynkow w grze), ale tak to nie powinno dzialac, nie w tak 'krotkim' czasie po evencie - i to skad i za co jest nagroda Z przygody, ogolnodostepnej i dosc latwej do wykoania:>.
 

Serengeti

Szef kuchni
Nie moglem sie powstrzymac od skomentowania newsa od Nusion: To jest spluniecie w twarz wszystkim tym ktorzy zainwestowali diamenty aby miec pelny zestaw zakazanych ruin (omen omen jednego z najlepszych budynkow w grze), ale tak to nie powinno dzialac, nie w tak 'krotkim' czasie po evencie - i to skad i za co jest nagroda Z przygody, ogolnodostepnej i dosc latwej do wykoania:>.

A zupełnie inną opinię wyrażasz, gdy chodzi o budynki, które inni mają, bo kiedyś zainwestowali (miśki, biblioteki), a ty nie masz. Ciekawe... ;)

Ja tam mam dwa zestawy Zakazanych Ruin i zupełnie nie mam problemu z tym, że inni też dostaną szansę na swój drugi :)
Zwłaszcza, że to oznacza, że ja będę miała trzy :p
 

Poziomek

Rycerz
A zupełnie inną opinię wyrażasz, gdy chodzi o budynki, które inni mają, bo kiedyś zainwestowali (miśki, biblioteki), a ty nie masz. Ciekawe... ;)

Ja tam mam dwa zestawy Zakazanych Ruin i zupełnie nie mam problemu z tym, że inni też dostaną szansę na swój drugi :)
Zwłaszcza, że to oznacza, że ja będę miała trzy :p
zainwestowali co ? chyba raczej swoj czas na granie, niz tysiace diamentow na podstawki i rozszerzenia do nich. To bylo tak dawno ze sila rzeczy jest ze nagrody w takiej lub innej formule beda powracac - moze w zmienionym wygladzie, kapeczke , doslownie kapeczke sie roznice iloscia produkcji czy innej statystyki , ale beda. Dodatkowo biblioteka jak i chyba jej czesci wypadaly takze z iglicy swego czasu , wiec jak ktos mial szczescie to mogl zgarnac kilka sztuk, +chyba AM. Tu masz event zakonczony pare mc temu i dostajesz za darmo cos za co inni placili . Ciekawe jakby sie czuli Ci co zainwestowali grube diamenty gdyby pojawil sie ponownie jastrzab np jako nagroda w iglicy (wraz z podstawka).
 

BlossomValvi

Łucznik
zainwestowali co ? chyba raczej swoj czas na granie, niz tysiace diamentow na podstawki i rozszerzenia do nich. To bylo tak dawno ze sila rzeczy jest ze nagrody w takiej lub innej formule beda powracac - moze w zmienionym wygladzie, kapeczke , doslownie kapeczke sie roznice iloscia produkcji czy innej statystyki , ale beda. Dodatkowo biblioteka jak i chyba jej czesci wypadaly takze z iglicy swego czasu , wiec jak ktos mial szczescie to mogl zgarnac kilka sztuk, +chyba AM. Tu masz event zakonczony pare mc temu i dostajesz za darmo cos za co inni placili . Ciekawe jakby sie czuli Ci co zainwestowali grube diamenty gdyby pojawil sie ponownie jastrzab np jako nagroda w iglicy (wraz z podstawka).
Widzę, ze cisza ci się znudzila

Takie pytanie wiesz ile ludzie wydają diaksow na rolowanie wyników w iglicy?
Patrzac po bractwie to więcej niż na ewenty, wiec w tym kontekście ten budynek tez jest za darmo

Na marginesie ta nagroda to raczej policzek w stronę PBowcow dając marny jeden budyneczek z zestawu
 

Koval92

Kapłan
Mogliby już zakończyć tą zmowę milczenia niezrozumiałą i ujawnić ten kociołek i rozdział 20 to by gracze przestali z nudów kłócić się na forach bo ciągle w eventach i turniejach trzaskają po tysiąc razy to samo... Ewolucyjna pralkowirówka nas nie uraczyła zbytnio contentem do grania

Jeśli masz zestaw, to dostajesz do niego dodatkową część więc i tak zachowujesz przewage nad tymi, którzy go nie mieli całego, a oni mają szanse na skompletowanie go. Też mnie wkurzyło najpierw jak na Feniksa wydałem w 2019 a potem dali artefakty w przygodzie, ale kto przewidział. Teraz już wiem i nie ma problemu.
 
zainwestowali co ? chyba raczej swoj czas na granie, niz tysiace diamentow na podstawki i rozszerzenia do nich
@Poziomek, oj jak bardzo sie mylisz :) Czasu trzeba bylo zainwestowac mnostwo, ale sam czas nie wystarczyl.
Gdybys wiedzial, ile diamentow wydalem w evencie miskowym... A zreszta, to zadna tajemnica. W jednym miescie poszlo ok. 30.000, w drugim ponad 50.000 diamentow (na szczescie to byly czasy, w ktorych dawalo sie zdobyc w eventach doslownie setki Studni Zyczen, dajacych diamenty). Jako ciekawostke dodam, ze tamten event byl specyficzny i zupelnie nie oplacalo sie dokupowac waluty, wiec nie na to te diaksy poszly. Jak najbardziej kalkulowalo sie za to wydawac diamenty na robienie zadan, szczegolnie dlugich produkcji warsztatowych. Tzn. celowo i zupelnie swiadomie uzywalo sie diamentow zamiast przyspieszaczy na takie dlugie produkcje, bo przyspieszacze potrzebne byly na krotsze produkcje i bardzo szybko by ich zabraklo, gdyby na jedno zadanie wydawalo sie ich 100 czy wiecej godzin. A brak przyspieszaczy oznaczalby natychmiastowe zaciecie sie tej tej calej maszybki eventowej, pozwalajacej krecic tymi petlami zadan prawie bez konca. Ale jak mowie, to juz tylko takie ciekawostki z czasow slusznie minionych :)

Co do tematu, dla mnie nie gra roli, czy wczesniej wydalem na cos diaksy w grze, kiedy to cos znow pojawia sie pozniej i jest latwe do zdobycia. Plucie w twarz ? Moim zdaniem to po prostu zwyczajna kolej rzeczy i nie ma co sie z tego powodu irytowac.
 

Poziomek

Rycerz
na szczescie to byly czasy, w ktorych dawalo sie zdobyc w eventach doslownie setki Studni Zyczen, dajacych diamenty)
no i takie to byly czasy bledow, kombinatorstwa latwego dostepu do diamentow (dla aktywnych' i zaradnych, a teraz sprobuj to osiagnac normalna droga . Nie wiem czy przez ponad rok gry uzbieralem lacznnie ze 20tys diaxow:)
 

Deleted User - 198835

Guest
A mi wpadło z losowania 200 diaksów na pl1 - jeszcze 99 takich wpadek i mam 20 tysi :)
Miłej soboty Wam życzę i odległości między Wami , bo szkoda śliny marnować :p
 
no i takie to byly czasy bledow, kombinatorstwa latwego dostepu do diamentow (dla aktywnych' i zaradnych, a teraz sprobuj to osiagnac normalna droga
OK, nastepna lekcja historii dla tych, ktorzy nie wiedza, jak kiedys naprawde bylo i dzis moga sobie tylko teoretyzowac :) Pisze to bez zadnej ironii, bo kiedy ja sam zaczynalem gre w 2018, gra istniala juz od kilku lat i bardzo mnie wtedy ciekawilo, co sie dokladnie dzialo w latach poprzednich, zeby zyskac odpowiednia perspektywe. Takze potraktuj ten moj post nawet nie jako polemike czy sprostowanie, tylko jako nastepna porcje ciekawostek ze starych czasow :)

Otoz odnosnie diamentow, to na poczatku nie bylo zadnej mozliwosci ich zdobywania w grze, oprocz niewielkich kwot za przechodzenie epok (w wielkim uproszczeniu). Tak bylo, jak ja sam zaczynalem gre. Zeby rozbudowac kwatere robotnicza i Akademie Magii, musialem te diamenty po prostu kupic (inna sparawa, ze zrobilbym to tak czy inaczej, zeby niejako "zaplacic" za gre, z ktorej korzystam).
Pozniej weszly slynne Studnie Zyczen, najczesciej mozna bylo je zdobyc jako nagrody dzienne w niektorych (ale nie wszystkich) eventach. To byly czasy, kiedy eventy wygladaly "troche" inaczej i w ogromnej wiekszosci eventow dawalo sie zdobyc mniej nagrod dziennych, niz obecnie. Zdobycie kilkunastu studni to byl juz bardzo dobry wynik. Poza tym jesli ktos zdecydowal sie losowac studnie, musial zrezygnowac z innych budynkow, a czesto tez z nagrod glownych. Szansa na wypadniecie 10 diamentow ze studni wynosila 10%, zbior byl co 12h, czyli oczekiwany dzienny zysk z jednej studni wynosil... 2 diamenty na dobe :) Dopiero duzo pozniej podniesiono ilosc wypadajacych ze studni diamentow do 25, co podnioslo ten oczekiwany zysk do 5 diamentow na dobe. O setkach studni napisalem, bo niektorym rzeczywiscie udalo sie zdobyc znaczna ich liczbe, ale to bylo raczej tak, ze w jednym evencie wpadlo ich np. 17, w nastepnym 10-12, w jeszcze innym 14 i tak sie te studnie zbieraly w inwentarzu, a potem co jakis czas robilo sie miejsce w miescie i wystawialo sie wieksza liczbe na raz (tak sie robilo w miescie glownym). Dopiero w tzw. evencie syrenkowym (tuz przed eventem miskowym) byla mozliwosc zdobycia naprawde pokaznej liczby nagrod dziennych, a wiec i studni. A niedlugo potem studnie zniknely zupelnie.
takie to byly czasy bledow, kombinatorstwa latwego dostepu do diamentow (dla aktywnych' i zaradnych, a teraz sprobuj to osiagnac normalna droga

Nie musze probowac, bo teraz jak najbardziej osiaga sie dokladnie to samo "normalna droga" (choc nie za bardzo wiem, co to okreslenie ma oznaczac w tym kontekscie). Kiedys byly studnie, teraz jest Iglica, sa wioski iglicowe, sa Dzinny, jest farmienie mistycznych obiektow dzieki tworzeniu...
Wszystko to jest "normalna droga". Poza tym zawsze mnie smieszylo nazywanie kombinatorstwem zwyklego wykorzystywania mechanizmow, ktore gra oferuje :) Obojetnie, czy kiedys, czy dzis.
Naprawde nie za bardzo lapie ten tok myslenia - dlaczego, skoro to IG wprowadzilo kiedys studnie, zdobywanie ich i stawianie bylo kombinowaniem, a dzis zdobywanie i stawianie Dzinnow czy robienie Iglicy juz nim nie jest, tylko jest "normalna droga" ? Ale mniejsza z tym, nie chce sie spierac o semantyke, wracam do tematu diamentow :)

Co do wysokosci zyskow, na to samo teraz wychodzi i wcale nie mam odczucia, ze kiedys dostep do diamentow byl latwiejszy.
Moge Ci to nawet zobrazowac na przykladzie:
Bardzo ostroznie szacujac, srednio z 3 swiatow wpada mi obecnie w tygodniu 1000-1100 diaksow z samych Iglic. Dzinny i Mistyczne obiekty powiekszaja jeszcze te pule. Przyjmijmy, ze do 1500, choc w rzeczywistosci diamentow wpada nawet wiecej, srednio ok. 2k przy w miare intensywnym farmieniu Mistycznych obiektow.
To teraz policzmy, czego potrzeba bylo w starych czasach, by zdobyc tyle diamentow. Iglicy oczywiscie nie bylo, a oczekiwany dzienny zysk z jednej studni wnosil 2 diamenty. Odrobina obliczen i wychodzi nam, ze zeby wtedy miec 1500 diamentow tygodniowo, trzeba bylo miec 107 dzialajacych studni. Wiosek iglicowych wtedy nie bylo, ale byly juz wioski pod studnie, wiec te 107 studni moglo byc rozlozone na 3 swiaty. Po zaokragleniu wychodzi nam, ze trzeba bylo miec srednio po 35 dzialajacych studni w kazdej wiosce. Coz, bylem wtedy bardzo aktywnym graczem, ale z cala odpowiedzialnscia moge powiedziec, ze przez wiekszosc czasu nie udalo mi sie nawet zblizyc do tego wyniku (dopiero w evencie syrenkowym wielu graczom udalo sie zdobyc po kilkadziesiat, w niektorych przypadkach nawet po 100-200 studni). Zazwyczaj jednak mialo sie w wioskach srednio po kilkanascie, maksymalnie dwadziescia pare studni. Wniosek z tego jest prosty - w tamtych czasach uzysk diamentow zdobywanych w grze byl nizszy, niz obecnie. Dopiero kiedy studnie zaczely dawac po 25 diaksow zamiast 10, bylo mozliwe osiagniecie pulapu srednio 1500 diamentow tygodniowo i wiecej. Czyli tyle, co teraz. Takze nie narzekaj, lepiej byc ostroznym z wyglaszaniem takich pochopnych opinii, bo jesli chodzi o mozliwosci zdobywania diamentow w grze, zyjesz w naprawde dobrych czasach :)
 
Ostatnia edycja:

Deleted User - 198835

Guest
A ja gram od marca 2016 roku - wtedy diamenty można było TYLKO kupić , w eventach były budynki kultura , albo kultura z ludkami , w kryształowej latarni morskiej dostawało się pakiet towarów bonusowych za każdą daną łapkę , potem z latarni zabrano te profity ( ja mam 779 odkrytych prowincji , część miejsc na miasta jest pusta , ale i tak dostałbym 450 pakietów a nie 3 ) u hurtownika były 3 pakiety za monety i 3 pakiety za młotki i były niezmienne niezależnie ile się ich kupiła w danym dniu - my kombinatorzy zabraliśmy sobie to wszystko a na dokładkę odebraliśmy sobie profity z budynków eventowych - ja akurat mam 3 z nich w górnym narożniku miasta na pl1
Najlepiej pisać o czasach w których się nie grało i twierdzić , że wtedy ludzie kombinowali , bo z gry mieli zagwarantowane to , co teraz trzeba kupować , albo stawiać dodatkową całą masę budynków
A najłatwiej zaradnych nazwać oszustami - poziomek grałeś w czasie jak Chris jeszcze nie grał to czemu przerwałeś grę w czasie w którym tak łatwo można było oszukiwać ?
Ostatni fragment sam skasowałem - Tajniakos ma rację w poście poniżej
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Tajniakos

Paladyn
@Andrzej B proponuję ostudzić emocje bo coś czuję, że może za chwilkę zrobić się nieciekawie a spojlery to nie miejsce na tego typu offtop.
wiesz jak to często bywa i wiesz, że poziomek pójdzie za ciosem i zacznie się niepotrzebna wymiana "grzecznościowych" postów ;)
 

BlossomValvi

Łucznik
Ja to rocznik 2017 ale dokladnie @Andrzej M to czasy gdzie diaksy byly tylko za zakup, potem wprowadzili małe ilości za postęp w epokach i pamietam gruba dyskusje na forum o „starszych” graczach o których iG zapomniało (jak zwykle)

Jeśli dobrze pamietam to w końcu skończyło się tym ze iG dało możliwość ich zgarnięcia

W sumie fajnie by było mieć info kiedy konto gracza zostało założone
 

Deleted User - 198835

Guest
Ja szukałem fajnej gry budowlanej , którą elvenar wówczas było - teraz to już nie jest ta gra po tych wszystkich kradzieżach ze strony twórców gry i zamianach polegających na wyciąganiu jak najwięcej kasy od graczy :(
A tak na marginesie , to Tajniakos wywołałeś osobę , która w tym wątku nic nie napisała ;)
 

Koval92

Kapłan
Wszystko ma plusy i minusy i granie w pierwszych latach i teraz. Wtedy może było po 100 studni ale nie było wielu udogodnień, które mamy teraz. I to co doszło dużo naprawiło.
 

BlossomValvi

Łucznik
Wszystko ma plusy i minusy i granie w pierwszych latach i teraz. Wtedy może było po 100 studni ale nie było wielu udogodnień, które mamy teraz. I to co doszło dużo naprawiło.
Chyba „zepsuło” w sensie rozpiescilo. Ja się zgadzam z @Andrzej M tez byłem tu jako city builder a teraz budujemy maszynki do przemiału wojska w turnieju/iglicy

Ja nadal uważam ze najgorsza rzeczą (rzadko poruszana) było złamanie tabu i dodanie teleportow (tak ni w piec ni w dziewięć bez żadnych zapowiedzi i ogólnie walki o nie ;)), do tego momentu wszelkie błędy w budowie miasta były kosztowne (zabrali mi ulubiony aspekt czyli przebudowa miasta etapami i kombinowanie co zatrzymać co usunąć) oraz to ze można było mieć tylko miasto wyspecjalizowane pod jeden aspekt gry a teraz to wszystkie miasta identyczne jak osiedla w PRL różnice są kosmetyczne

Taka śmieszna sprawa niebieskie miasta były symbolem bogatego portfela (i grubego patronatu gry) gdzie przeciętny gracz regularnie wymieniał budynki ewentowe, co tu śmiesznego? Nie było zapotrzebowania na schematy, wiec nie było ciśnienia na turnieje za to ewenty byly istotne a tak wprowadzając magiczne do iglicy czy renowacje zburzyli ten aspekt (stad teraz daily są „marne” - nie są ale nie potrzebujemy ich regularnie aktualizować)
 
Ostatnia edycja:

Deleted User - 198835

Guest
Kowal studni nie było a to co zrobili na plus , to zaraz drugie dali , co pogorszyło
Taki przykład - prowincje turniejowe nie są podzielone na 4 części , ale za to każda prowincja to wyższe koszty a dodatkowo już nie można zmiksować towarów z wojem , co było istotne na samym końcu turnieju , jak walczyło się o zamknięcie skrzyni
Takich pseudo udogodnień jest cała masa
Do tego handlowało się z całą mapą , a teraz zanim wejdziesz do bractwa , to masz tyle prowincji odkrytych , że masz odkrytych sąsiadów większą liczbę , niż możliwości handlu
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
@Urdur, troche tu offtopujemy, a ja doloze jeszcze jeden offtopowy post. Daloby sie moze przerzucic kilka ostatnich postow do osobnego tematu ? Z gory dziekuje :)
nadal uważam ze najgorsza rzeczą (rzadko poruszana) było złamanie tabu i dodanie teleportow (tak ni w piec ni w dziewięć bez żadnych zapowiedzi i ogólnie walki o nie ;)), do tego momentu wszelkie błędy w budowie miasta były kosztowne (zabrali mi ulubiony aspekt czyli przebudowa miasta etapami i kombinowanie co zatrzymać co usunąć)
No niestety, musze sie z tym zgodzic. Wiekszosc graczy traktuje teleporty tylko jako narzedzie do wygodnej przebudowy miasta (czyli zonglowania budynkami na planszy), nie dostrzegajac tego, jak wplynely na wybor dlugofalowych strategii w grze. Na dluzsza mete zabralo nam to koniecznosc podejmowania czasem trudnych decyzji czy wypracowywania trudnych kompromisow. Sa 2 punkty widzenia na to. Niektorzy postrzegaja to jako zalete, bo ma sie wieksza wolnosc i swobode wyboru, ze o gigantycznej elastycznosci nie wspomne (czyli w skrocie, ze wszystko stalo sie latwiejsze i jest to zaleta), a inni reprezentuja poglad, ze brak koniecznosci dokonywania trudnych wyborow zmniejsza radosc z gry i coraz bardziej oddala gre od idei city buildera (czyli w skrocie, ze wszystko stalo sie latwiejsze i jest to wada :D) Coz , wszystko zalezy od punktu widzenia, ja sam reprezentuje ten drugi poglad.

tez byłem tu jako city builder a teraz budujemy maszynki do przemiału wojska w turnieju/iglicy
Zgadza sie, ale w tym kontekscie teleporty sa tylko jednym z wielu elementow. Chyba sobie troche pofristajluje ;)

To prawda, ze miasta staly sie istnymi maszynkami do mielenia, ale temat jest zlozony.
Tu nie chodzi tylko o to, ze IG ciagle wprowadzalo do gry nowe elementy, za kazdym razem odrobine poprawiajacymi wydajnosc miast. Moim zdaniem prawdziwym problemem sa mechanizmy i strategie, ktore nazwalbym "multiplikatorami mocy".
Chodzi mi tu o sytuacje, gdy jeden element, uzywany osobno, daje np. x wydajnosci, drugi daje y wydajnosci, ale jesli uzyjemy ich razem w skoordynowany sposob, uzyskamy nie x+y, tylko kilkukrotnie wiecej. Pierwszy z brzegu przyklad: nakarmiony brunner i przyspieszacz. Nakarmienie miska samo w sobie daje wiekszy zbior wojska, szkolenie na przyspieszaczach tez daje wojsko, ale jesli kombinujemy ze soba te 2 elementy (czyli szkolimy na przyspieszaczach po nakarmieniu miska), laczny zysk bedzie znacznie wiekszy, niz uzycie tych 2 elementow osobno, bo nakarmienie miska zwieksza zysk z przyspieszaczy. To oczywiscie tylko pierwszy z brzegu przyklad, chodzi mi o zasade.

Zmierzam ogolnie do tego, ze takich miltiplikatorow mocy znalezlismy i wypracowalismy (my, gracze) cale mnostwo i sam sie czasem zastanawiam, czy wprowadzajac jakas zmiane w grze lub jakis nowy element, tworcy byli naprawde w pelni swiadomi, jakie to bedzie mialo skutki na dluzsza mete. Jak zawsze mowie, gra to system naczyn polaczonych, ale nie jestem do konca pewny, na ile taki efekt poteznego wzrostu wydajnosci miast byl zamierzony. Nie chodzi mi o jakies pojedyncze elementy, tylko o wszystko razem. Tworzenie, przyspieszacze, krecenie w Akademii, teleporty, Iglica, wykorzystanie znajomosci formul, wzmocnienia, mozliwosc zdobywania darmowych diamentow itp. itd., dlugo moglbym tak jeszcze wymieniac - wykorzystanie tych wszystkich elementow i mechanik mozna ze soba kombinowac na naprawde mnostwo roznych sposob, tak, by poszczegolne elementy sie wzajemnie uzupelnialy i wzmacnialy i wlasnie to jest powodem takiego wzrostu wydajnosci miast w ostatnich latach.
Z jednej strony niektore elementy wydaja sie calkiem niezle zbalansowane i ich kombinowanie ze soba narzuca sie wrecz samo, wiec wyglada to na dzialanie celowe. Z drugiej strony tworcy wspominali juz o "niepozadanych praktykach", wiec tak naprawde mam zagwozdke i nie potrafie okreslic, w jakim stopniu to przeksztalcenie sie naszych miast w maszynki do mielenia wszelkich zasobow jest wina tworcow, a w jakim nasza "zasluga". Tak czy inaczej, ta absurdalnie wysoka wydajnosc naszych miast w porownaniu do stanu sprzed np. 3 czy 2 lat jest faktem. Skoro miasta moga byc tak absurdalnie wydajne, to sie to wykorzystuje no i tu dochodzimy do wspomianego przez Ciebie "mielenia" wszystkiego w turniejach. Tak, mieli sie, bo co niby zrobic z ta cala wydajnoscia, wzmocneiniami i wojskiem ? ;) Tylko ze im dluzej sie mieli, tym bardziej wydaje sie to absurdalne i tym bardziej chcialoby sie wrocic do korzeni. Przynajmniej ja tak mam po kilku latach wypracowywania sposobow na mielenie i samego mielenia.

Zeby nie bylo, ja dalej jestem wielkim fanem pracy nad jak najwieksza wydajnoscia swoich miast i dalej moge sie okreslic mianem rasowego turniejowca, ale nie przeszkadza mi to patrzec poza czubek wlasnego nosa i dostrzegac negatywne skutki kierunku, w jakim gra sie rozwinela.

Co mozna z tym zrobic ? To temat na dluzsza rozkmine i nie wyczerpie go w tym poscie, ale jednak krotko o czyms wspomne. To cos kontrowersyjnego i wcale nie jestem pewny, czy naprawde chcialbym wprowadzenia tego, ale moim zdaniem jedyna mozliwoscia choc czesciowego powrotu do poprzedniego stanu rzeczy, byloby calkowite wycofanie z gry wzmocnien na wojsko. Wycofanie przyspieszaczy niewiele by dalo, poza tym najmocniej uderzyloby w mlodszych graczy, ktorzy straciliby mozliwosc nadrabiania dystansu to tych starszych. Miski, Feniksy itd. ? Fajne i pomocne zabawki, ale wbrew pozorom ich brak nie spowodowalby jakiegos drastycznego zalamania sie wydajnosci miast. O czym bym nie pomyslal, czy to zwiekszenie stopnia trudnosci i kosztow w turnieju, czy to powrot do wspolnej kolejki szkolenia, po prostu nie przyniosloby spodziewanych efektow. Moim zdaniem wzmocnienia sa jedynym elementem, ktorego usuniecie spowodowaloby natychmiastowe ograniczenie "mielenia", a przy okazji milym skutkiem ubocznym byloby to, ze ekonomia znow wrocilaby do lask, przynajmniej do pewnego stopnia. Gigantyczne ilosci wojska nie bylyby juz potrzebne, bo od ktorejs tam prowincji wojsko staloby sie nieprzydatne, wiec z miast poznikalyby "tysiace" zbrojowni. Na pewno wrocilby do lask mieszany styl militarno-ekonomiczny, co oznaczaloby trudne wybory i koniecznosc szukania kompromisow, dokladnie tak, jak kiedys :) Ciekawym wyzwaniem byloby np. znalezienie odpowiedniego balansu pomiedzy iloscia stawianych ekspansji, a iloscia manufaktur, ktore mocno zyskalyby na znaczeniu. Pewnie, ze turniejowe koksy musialyby sie uczyc grac praktycznie na nowo i wypracowac nowe strategie, ale jestem calkowicie pewny, ze w pewnym sensie dla nich i tak wszystko zostaloby po staremu. Czyli ci, ktorzy teraz sa z przodu i ktorym na tym zalezy, dalej beda z przodu i dalej beda sie tluc w turniejach i mielic, ale juz na o wiele mniejsza skale i za pomoca innych strategii i mechanizmow. Np. o topkach nie decydowaloby juz, kto ma najwiecej prowincji i byloby ciekawiej :)
Ze bez wzmocnien w Iglicy byloby ciezej walczyc wojskiem ? Ano byloby, bez wzmocnien dopiero w XV epoce da sie w miare komfortowo walczyc w Iglicy bez wzmocnien, ale sa teraz Sepy, sa scrolle przywracajace punkty zycia - gracze by sobie poradzili. A i koniecznosc negocjowania od czasu do czasu nie bylaby przeciez zadna tragedia. Ze zyski z turniejow beda mniejsze, jesli wojskiem da sie zrobic tylko kilkanascie, moze ze 20 prowincji ? Teraz sa za to absurdalnie wysokie, poza tym np. PW wpadaja tez z innych zrodel i to w duzych ilosciach. Bedzie mniej zaklec ? To trzeba bedzie nimi sensownie gospodarowac, a nie tylko liczyc kolejne zera przy ich liczbie, jak to ma miejsce obecnie.

Oczywiscie nic takiego, jak wycofanie wzmocnien, sie nie stanie, ale moim zdaniem to naprawde mialoby sens i na dluzsza mete wyszloby grze na dobre, nawet uwzgledniajac spodziewana niezbyt przychylna reakcje, a nawet wscieklosc pewnej grupy graczy :)
 
Ostatnia edycja:

Deleted User - 198835

Guest
Chris IG wprowadza nie tylko nowości ułatwiające grę , ale też utrudniające - takie coś (o czym już pisałem) jak odebranie profitów z cudaków , czy zabranie kultury i ludków z budynków eventowych , które zdobyło się 3 tygodnie wcześniej (nagroda główna przez większość graczy była zdobywana za pomocą diamentów a w niej prócz kultury były ludki) , to nie ułatwienia a część graczy przez to miała po kilka tysięcy na minusie ludków i kultury (za co dali pierwszą magiczną rezydencję , która , jakby się ją dało postawić to i tak nie zrównoważyłaby strat)
Do tego wszystkie aktualizacje od dłuższego czasu prowadzą w kierunku zamiany gry budowlanej na strategiczną a ciągłe powiększanie budynków bez dodania możliwości założenia drugiego miasta powoduje tylko to , że wywala się budynki gospodarcze zwalniając miejsce dla budynków militarnych
Sprawa dostępności większej ilości miast w obrębie jednego konta wypływała wielokrotnie przez lata , ostatnio temat zapomniany z powodu wprowadzania nowych budynków ze słabymi profitami i braku w nagrodach eventowych porządnych budynków kulturowych
 
Do góry