głosów sprzeciwu mamy szt 3.
Wyjaśnienie (którego osobiście nie rozumiem, ale to drobiazg akurat) mamy tylko jedno
Szkoda, ze nie mamy jednak przyjętej zadasy, ze każdy głos należy uargumentować. Choćby nawet z tłumaczeniem "bo dzisiaj jest wtorek"
Oczywiście mozemy chodzić i klepać się po pleckach jakie to my sobie tu genialne pomysły zgłaszamy. Problem tylko w tym, że to nie o to chodzi i wbrew pozorom to głosy negujące maja największą wartość... tylko sam głos niewiele mówi, o ile nie jest poparty jakimś wywodem argumentującym dane stanowisko. jarq też ma wtedy ułatwione zadanie w ocenie danego pomysłu, bo inaczej musi sobie sam dołozyć argumentację co autor miał na mysli
Oczywiście też wiele wątków z premedytacja skasowałam. W prywatnych rozmowach zostawiałam wprawdzie info, ze kasuję wątek, więc rozmówca dostawał świadomość, że dalsza komunikacja idzie w próźnię. W spamerskich wątkach (typu łańcuszki) znikałam bez śladu i oczywistem jest, że nie kasowałam ich, aby za 2 min wróciły do mnie niczym bumerang. Domniemam, iż o taki rodzaj korespondencji chodziło
@eelem ... ale pewności nie mam. I na pocztach nie tylko spamerskie koperty są, więc głos na >nie< jest wylewaniem dziecka z kąpielą
Rozwiązaniem problemu byłaby systemowa informacja pojawiająca się automatycznie
>rozmówca opuścił/skasował/cokolwiek wątek/rozmowę/wiadomość/cokolwiek>. Pozostali zyskaliby świadomość, że wysyłają wiadomość w próżnię i po próżnicy tylko mogą czekać na odpowiedź