Mam D111 i wiem , że ten cudak skraca czas oczekiwania na kolejną walkę w tej samej prowincji turniejowej , a tu propozycja , żeby nie czekać na następną walkę i stąd pytanie - po co stawiać budynek skracający coś , czego nie ma ?
Tu akurat kolezanka byla dosc precyzyjna:
w przypadku zerowego czekania na turniej wprowadzić możliwość robienia całej prowincji na 6* jako pojedynczej walki.
Czyli bez cooldown=0 wszystko by zostalo po staremu.
Biorąc pod uwagę formułę turnieju, to zaraz miałabym gigantyczne straty wojska, ponieważ błędy przy wystawianiu są bardzo odczuwalne
To dosc czesty blad myslowy. Ten argument odpada z jednego prostego powodu - to dziala w obie strony
Gracze mysla o wiekszych stratach, zapominajac o wiekszych oszczednosciach. Owszem, jesli trafi Ci sie trudna walka, to w danej prowincji stracisz wiecej wojska. Jesli jednak trafi sie bardzo latwa, to w danej walce ponosisz minimalne lub wrecz zerowe straty, w ten sposob ponoszac minimalne straty w
calej prowincji, bo unikasz pozostalych 5 walk, w ktorych srednie straty bylyby prawdopodobnie stosunkowo wyzsze. Jest bardzo malo prawdopodobne, ze w obecnym systemie trafi Ci sie w danej prowincji 6 bardzo latwych walk.
Tak pod kreska, w przekroju calego turnieju wszystko by sie po prostu usrednilo i ta zmiana wcale nie spowodowalaby wyzszych strat.
Tez jestem na nie ale z tak prozaicznego powodu ze mi armii braknie na wystawienie do walki
Ten argument jest niestety jak najbardziej zasadny. Juz w obecnym systemie moze to byc problemem w bardzo wysokich prowincjach. Traf chce, ze wlasnie dzis kolega pokazal mi sytuacje w swoim miescie. Mial jeszcze 400 koszarowych oddzialow kusznikow (to wcale nie tak malo), a w prowincji numer 85 jego oddzial turniejowy byl juz tak wielki, ze tych 400 koszarowych oddzialow nie starczylo, by wystawic 5 oddzialow turniejowych i zapelnic nimi wszystkie 5 slotow !!! Gdyby wprowadzic proponowana zmiane, oddzial turniejowy musialby zostac przeskalowany, czyli jego wielkosc wzroslaby kilkukrotnie. Koledze zabrakloby wojska do wystawienia nie w prowincji nr. 85, a na przyklad juz w dwudziestej piatej-trzydziestej prowincji. Ten wziety z zycia przyklad jest oczywiscie dosc ekstremalny, bo nie kazdy klika 85 prowincji, ale dokladnie na tej samej zasadzie stwarzaloby to problemy w nizszych prowincjach u mniej rozwinietych graczy.Oczywiscie jesli ktos ma duzo wojska, to wielkosc oddzialow turniejowych nie robi statystycznie zadnej roznicy (bo nie wplywa przeciez na sumaryczne straty), ale bardzo niewielu graczy moze sobie pozwolic na az tak duze rezerwy. Te rezerwy trzymane by byly de facto "na pusto", bo w rezultacie daloby sie wtedy wykorzystac posiadane wojsko dopiero od pewnej ilosciowej dolnej granicy. Juz w obecnym systemie ta dolna granica wynosila u kolegi w tym turnieju 400 oddzialow jednego rodzaju, a po wprowadzeniu proponowanych zmian przesunelaby sie w kierunku, nie wiem, 2000 oddzialow ? Czyli jesli ilosc wojska spadlaby u niego ponizej 2000 oddzialow koszarowych, to nie mialby mozliwosci tego wojska wykorzystac w turnieju w tych wyzszych prowincjach. To juz by chyba byla lekka przesada
Jesli chodzi o moja opinie, to wlasciwie moge pominac wszystkie wspomniane w dyskusji argumenty. Jestem przeciwko, ale z innego powodu. Moim zdaniem mamy teraz po prostu calkiem niezly balans w turniejach, a ich forma nie zmusza do poswiecania na nie zbyt duzej ilosci czasu. 30 prowincji, czyli nawet nie przyzwoity, a wrecz bardzo dobry wynik, da sie na luzie przeklikac w pol godziny na automacie. Jesli ktos chce klikac turniej na poziomie wyczynowym (czyli powiedzmy od 60 prowincji w gore), to niestety trzeba na to poswiecic juz godzine lub dluzej. To samo dotyczy klikania turnieju na kilku swiatach lub kilku kontach. To juz po prostu indywidualny wybor gracza, ale turniej w jednym miescie wcale nie jest moim zdaniem zbytnim obciazeniem czasowym, nawet jak na taka rekreacyjna gre jak Elvenar. Oczywiscie to tylko moje subiektywne odczucie, bo
@Wewe1 i inni maja oczywiscie pelne prawo widziec to inaczej.