DeletedUser
Guest
Z racji promowania w grze mniej lub bardziej umyślnie negocjacji, ludzie dość późno uczą się walczyć. Dodatkowo boją się tego elementu z racji strat, gdyż każda z nich powoduje realną utratę wojsk. Zwłaszcza tyczy to początkujących graczy, którzy nie rozumieją działania bonusów jednostek, zasięgu ataku, inicjatywy jednostki i innych cech. Nikt nie lubi się uczyć poprzez utratę realnych jednostek, a szczerze mówiąc nie ma jednolitego sposobu na powiedzenie: "graj tym i tym, wtedy i wtedy", ponieważ wiele zależy od układu jednostek naszych i wroga oraz przeszkód terenowych. Konieczny dla wielu jest symulator walk, by się po prostu tego nauczyć.
Łatwo jednak wpaść w pułapkę i nie powinno się dawać możliwości określenia z kim walczymy, w jakiej ilości itp. To by prowadziło do nadużyć, gdzie gracze patrzyli by na składy w prowincjach, układ przeszkód i tworzyli identyczne oraz tak długo kombinowali, aż straty byłyby możliwie małe. To rozwiązanie ma na celu naukę walki, a nie optymalizację czekających nas. Jedyne więc parametry dostępne dla gracza to powinny być: liczebność oddziału, krąg (odległość od własnej prowincji), typ prowincji (towar) oraz własne jednostki po obejrzeniu pola walki. Reszta generowana losowo, co utrudni znacząco kombinowanie.
Łatwo jednak wpaść w pułapkę i nie powinno się dawać możliwości określenia z kim walczymy, w jakiej ilości itp. To by prowadziło do nadużyć, gdzie gracze patrzyli by na składy w prowincjach, układ przeszkód i tworzyli identyczne oraz tak długo kombinowali, aż straty byłyby możliwie małe. To rozwiązanie ma na celu naukę walki, a nie optymalizację czekających nas. Jedyne więc parametry dostępne dla gracza to powinny być: liczebność oddziału, krąg (odległość od własnej prowincji), typ prowincji (towar) oraz własne jednostki po obejrzeniu pola walki. Reszta generowana losowo, co utrudni znacząco kombinowanie.
Ostatnio edytowane przez moderatora: