DeletedUser
Guest
Nie jestem tu nowy, co wielu pewnie zauważyło Gram już od jakiegoś czasu. Na forum też już trochę napisałem, więc chyba pora bym i ja nieco o sobie skrobnął.
Skąd jestem? Gdzie mieszkam? Gdzie pracuję? Na każde z tych pytań musiałbym udzielić innej odpowiedzi Pochodzę ze Śląska, ale mieszkam i pracuję w Wielkopolsce. Właściwie to w dwóch różnych i nieco oddalonych miastach. Ale dam Wam podpowiedzi... Urodziłem się tam, gdzie jednostka specjalna komandosów sąsiaduje z zakładem neuropsychiatrycznym i więzieniem dla kobiet To dlatego piszę dużo głupot zaś kobiet się nie obawiam, bo niebezpieczne były za kratkami, a komandosi w razie czego mogli je wyłapać i unieszkodliwić
Mieszkam z kolei tam gdzie są ogromne doły, a mieszkańcy zasuwają galopem. Co do pracy to jakieś 200m od trykających się koziołków Ale na ile? Kto to wie. Zwłaszcza, że średnio pracę zmieniam co 1.5-2 lata i teraz właśnie to wypadło. Branża? Taka, że o pracę nie mam się co martwić, a opuszczając jedną firmę, już mnie niedługo w innej z otwartymi rękoma witają i się cieszą.
Życie prywatne? To akurat pozostawię dla siebie. Ale osoby płci pięknej będę musiał zasmucić, bo już jestem zajęty i nie planuję tego stanu zmieniać. Poza tym mogę powiedzieć, że jestem raczej wesołą osobą, z dużym, acz mocno zakręconym, poczuciem humoru i dystansem do siebie. Jak większość, lubię żelki, choć ostatnimi czasy jakoś mało było okazji by za nie złapać. Poza tym jestem spamerem i gadułą netową. Jakoś samo tak wychodzi.
Skąd jestem? Gdzie mieszkam? Gdzie pracuję? Na każde z tych pytań musiałbym udzielić innej odpowiedzi Pochodzę ze Śląska, ale mieszkam i pracuję w Wielkopolsce. Właściwie to w dwóch różnych i nieco oddalonych miastach. Ale dam Wam podpowiedzi... Urodziłem się tam, gdzie jednostka specjalna komandosów sąsiaduje z zakładem neuropsychiatrycznym i więzieniem dla kobiet To dlatego piszę dużo głupot zaś kobiet się nie obawiam, bo niebezpieczne były za kratkami, a komandosi w razie czego mogli je wyłapać i unieszkodliwić
Mieszkam z kolei tam gdzie są ogromne doły, a mieszkańcy zasuwają galopem. Co do pracy to jakieś 200m od trykających się koziołków Ale na ile? Kto to wie. Zwłaszcza, że średnio pracę zmieniam co 1.5-2 lata i teraz właśnie to wypadło. Branża? Taka, że o pracę nie mam się co martwić, a opuszczając jedną firmę, już mnie niedługo w innej z otwartymi rękoma witają i się cieszą.
Życie prywatne? To akurat pozostawię dla siebie. Ale osoby płci pięknej będę musiał zasmucić, bo już jestem zajęty i nie planuję tego stanu zmieniać. Poza tym mogę powiedzieć, że jestem raczej wesołą osobą, z dużym, acz mocno zakręconym, poczuciem humoru i dystansem do siebie. Jak większość, lubię żelki, choć ostatnimi czasy jakoś mało było okazji by za nie złapać. Poza tym jestem spamerem i gadułą netową. Jakoś samo tak wychodzi.