DeletedUser174
Guest
oczywistą oczywistością jest, ze ewentualne młotki z ratusza nie zastąpiłyby warsztatów i raczej stanowiły symboliczne urozmaicenie niż główne źródło młotków.
@Wewe1 niby masz rację, ale... jest cała masa ludzi, którzy maja w głębokim poważaniu motywowanie. w wielu aspektach. Jedni nie chcą zupełnie motywować, inni kompletnie nie zwracają uwagi na to co klikaja, jeszcze inni mają wyłożone co kto im kliknie. I to sie raczej nie zmieni niezależnie od tego czy ten pomysł by wszedł w życie, czy też nie.
Aczkolwiek nawet idąc Twoim tokiem rozumowania, że kliki w ratusz z automatu obniżą ilość produkcji... przecież nie ma obowiązku przyjęcia zasady "klikamy ratusz". Dzisiaj ten sam dylemat dotyczy złota -> przyjmujemy darowiznę z ratusza, albo liczymy na potencjalne zyski z bonusu kultury. Każdy sam na własna odpowiedzialność decyduje o co prosi... a że zdarzają się błędy (tu posypuję głowę popiołem za wszystkie źle kliknięte motywki), to i te błędy by mnie bolały jakby ktoś kliknął przez przypadek ratusz, bo kilka młoteczków i tak by wpadło do magazynku. W związku z tym lekko nie rozumiem argumentacji...
@Wewe1 niby masz rację, ale... jest cała masa ludzi, którzy maja w głębokim poważaniu motywowanie. w wielu aspektach. Jedni nie chcą zupełnie motywować, inni kompletnie nie zwracają uwagi na to co klikaja, jeszcze inni mają wyłożone co kto im kliknie. I to sie raczej nie zmieni niezależnie od tego czy ten pomysł by wszedł w życie, czy też nie.
Aczkolwiek nawet idąc Twoim tokiem rozumowania, że kliki w ratusz z automatu obniżą ilość produkcji... przecież nie ma obowiązku przyjęcia zasady "klikamy ratusz". Dzisiaj ten sam dylemat dotyczy złota -> przyjmujemy darowiznę z ratusza, albo liczymy na potencjalne zyski z bonusu kultury. Każdy sam na własna odpowiedzialność decyduje o co prosi... a że zdarzają się błędy (tu posypuję głowę popiołem za wszystkie źle kliknięte motywki), to i te błędy by mnie bolały jakby ktoś kliknął przez przypadek ratusz, bo kilka młoteczków i tak by wpadło do magazynku. W związku z tym lekko nie rozumiem argumentacji...