• Drogi czytelniku forum,

    Aby aktywnie korzystać z forum dołączając do dyskusji lub aby rozpocząć własną, potrzebujesz konta w grze. Następnie możesz ZAREJESTROWAĆ SIĘ TUTAJ!

Zmiany w turniejach

Steefann

Zwiadowca
Naszły mnie podobne odczucia jak @Steefann . Tak jak na początku byłam na tak, jeśli chodzi o nowe turnieje, tak teraz przestają mi się podobać. Chodzi tutaj o walki wojskiem, ponieważ wychodzi na to, że tylko grając manualnie można zminimalizować straty, albo w ogóle wygrać walki. W starym systemie tak też było, ale teraz to jest po prostu przepaść. Automat jest do naprawy i mam nadzieję, że ktoś coś z tym zrobi, bo teraz się czuję jakby mi Twórcy pokazali środkowy palec, bo gram na apce.
Co do produkcji wojska to zyskają zaawansowani, którzy mają silne jednostki wojskowe i im się opłaca je produkować we wszystkich budynkach. Ja jestem skazana na koszary, bo tylko tu jednostki są na III a inne robią za mięso armatnie. Tereny naprodukowały cerbery do Iglicy i stoją puste, podobnie jest w Obozie najemników.
W starym systemie było o wiele inaczej, bo nie było progresywnego stopnia trudności, rósł tylko z prowincji na prowkę rozmiar oddziału, nasz i wroga ale proporcjonalnie, każda gwiazdka miała sztywne proporcje tzn. wielkość naszego odziału do oddziału wroga, maks to ktoś pisał na 6 gwiazdce było chyba 80 czy 85% więcej u wroga czyli wróg miał o to 80-85% więcej woja w stosunku do nas. Teraz od 9 prowki już wróg ma więcej woja od nas, tak do 30-32 prowincji rozmiar wroga rośnie skokowo a tak od 33 rośnie o 1% na gwiazdkę zgodnie z tą tabelką co chyba Chris kiedyś wleił i to chyba nawet w tym wątku:

proporcje.JPG
Przy stałych proporcjach my vs wróg było inaczej, straty rosły tylko ze względu na zwiększanie się rozmiaru oddziału co prowincja a reszta zależała od układu jednostek wroga i terenu. Teraz im wyżej tym nie dość, że rozmiar odziału rośnie masakrycznie to ciągle zwiększa się dysproporcja między nami a wrogiem. Jedyne plusy to takie, że mapa jest ta sama dla całej prowincji i zawsze mamy 5 naszych oddziałów vs 5 oddziałów wroga, to łatwiej sobie rozplanować.
Automat też był głupi w starym systemie ale wtedy dysproporcje były inne, rozmiary odziału były mniejsze i to było mniej odczuwalne, czasem jak nawet wtopiło się walkę albo poszły 4-4,5 oddziały do piachu to mniej bolało niż jak teraz jak np stracisz jeden odział a w nim było 70 000 zwiadowców :)

I tak jak Kiki pisała produkuj jednostki we wszystkich 3 budynkach o ile ogarniesz problem młotków, bo jeżeli teraz są słabe to jak odblokujesz ich silniejsze wersje w badaniach to warto już mieć coś w magazynach niż produkować na hurraaa od zera.

Jestem świadoma, że powinnam produkować, ale zaczyna mi najnormalniej brakować młotków na produkcje. Wybieram to, co da mi szansę wygrać w turniejach a tutaj niestety wygrywają te co mają III poziom. Zużywam więcej zaklęć niż dobrej pory a jednostki stoją niewykorzystane, albo są takie straty, że mi się odechciewa ich wystawiać a tym samym robić, bo po co marnować młotki na mięso armatnie?
Właśnie mnie też to zaczyna irytować, że trzeba wybrać albo manual, albo bujaj się graczu.

O tym już Chris pisał, że każdy z graczy musi się teraz odnaleźć i znaleźć swój magiczny punkt czyli miejsce do której prowincji robimy dany turniej. Ty jeżeli grasz tylko na apce (automat) no to musisz dość wcześnie powiedzieć pass, bo straty rosną bardzo szybko a przyrost dóbr (pw,zaklęcia) jest stały, prowka 10 ma takie same nagrody co 50 a straty w oddziałach nieporównywalne. Wieże dobrobytu powinny trochę pomóc, bo zwiększają czas trwania i siłę Mocy zasobów, niewiele ale zawsze coś. Jeżeli możesz się logować dość często i ustawiasz krótkie produkcje w warsztatach (np 3h) to powinno pomóc.

O ile w starym systemie posiadając maksymalnie ulepszone jednostki i dość dobrze rozbudowane cudaki (szczególnie iglice,akademię,żaby no i może klasztor) to wystawienie po 2-3 wzmocnienia do życia, strzelców i/lub magów (jak kto lubił) wystarczało żeby na luzie przeklikać automatem wszystkie dostepne prowincje z danego reliktu przy akceptowalnych stratach (mówię tu ze swojego punktu widzenia, każdy ma swój poziom akceptowalnych strat) to teraz trzeba wystawić 2x tyle albo i więcej żeby pozostać przy podobnych stratach i to przy założeniu, że wszystkie albo zdecydowaną większość prowincji tak 15+ trzeba grać ręcznie.
Marmur i stal objechałem 1 kompletem wzmocnień tzn. 8x życie, 6xmagowie, 5xstrzelcy. Co będzie przy trudniejszych turniejach zobaczymy ale obawiam się, że nie będzie możliwe granie na maksa, bo tam gdzie nie poradzą sobie strzelcy lub magowie i trzeba będzie wystawiać albo miksy albo pozostałe 3 typy jednostek to takie prowincje będą po prostu niegrywalne albo straty będą takie, że 99% graczy moment się wykrwawi i też będzie zmuszona spasować. Ale chyba o to Inno chodziło żeby ograniczyć nam zdobywanie pw z turniejów.
 

Charlene

Szef kuchni
W starym systemie było o wiele inaczej, bo nie było progresywnego stopnia trudności, rósł tylko z prowincji na prowkę rozmiar oddziału, nasz i wroga ale proporcjonalnie, każda gwiazdka miała sztywne proporcje tzn. wielkość naszego odziału do oddziału wroga, maks to ktoś pisał na 6 gwiazdce było chyba 80 czy 85% więcej u wroga czyli wróg miał o to 80-85% więcej woja w stosunku do nas. Teraz od 9 prowki już wróg ma więcej woja od nas, tak do 30-32 prowincji rozmiar wroga rośnie skokowo a tak od 33 rośnie o 1% na gwiazdkę zgodnie z tą tabelką co chyba Chris kiedyś wleił i to chyba nawet w tym wątku:

View attachment 2986
Przy stałych proporcjach my vs wróg było inaczej, straty rosły tylko ze względu na zwiększanie się rozmiaru oddziału co prowincja a reszta zależała od układu jednostek wroga i terenu. Teraz im wyżej tym nie dość, że rozmiar odziału rośnie masakrycznie to ciągle zwiększa się dysproporcja między nami a wrogiem. Jedyne plusy to takie, że mapa jest ta sama dla całej prowincji i zawsze mamy 5 naszych oddziałów vs 5 oddziałów wroga, to łatwiej sobie rozplanować.
Automat też był głupi w starym systemie ale wtedy dysproporcje były inne, rozmiary odziału były mniejsze i to było mniej odczuwalne, czasem jak nawet wtopiło się walkę albo poszły 4-4,5 oddziały do piachu to mniej bolało niż jak teraz jak np stracisz jeden odział a w nim było 70 000 zwiadowców :)

I tak jak Kiki pisała produkuj jednostki we wszystkich 3 budynkach o ile ogarniesz problem młotków, bo jeżeli teraz są słabe to jak odblokujesz ich silniejsze wersje w badaniach to warto już mieć coś w magazynach niż produkować na hurraaa od zera.



O tym już Chris pisał, że każdy z graczy musi się teraz odnaleźć i znaleźć swój magiczny punkt czyli miejsce do której prowincji robimy dany turniej. Ty jeżeli grasz tylko na apce (automat) no to musisz dość wcześnie powiedzieć pass, bo straty rosną bardzo szybko a przyrost dóbr (pw,zaklęcia) jest stały, prowka 10 ma takie same nagrody co 50 a straty w oddziałach nieporównywalne. Wieże dobrobytu powinny trochę pomóc, bo zwiększają czas trwania i siłę Mocy zasobów, niewiele ale zawsze coś. Jeżeli możesz się logować dość często i ustawiasz krótkie produkcje w warsztatach (np 3h) to powinno pomóc.

O ile w starym systemie posiadając maksymalnie ulepszone jednostki i dość dobrze rozbudowane cudaki (szczególnie iglice,akademię,żaby no i może klasztor) to wystawienie po 2-3 wzmocnienia do życia, strzelców i/lub magów (jak kto lubił) wystarczało żeby na luzie przeklikać automatem wszystkie dostepne prowincje z danego reliktu przy akceptowalnych stratach (mówię tu ze swojego punktu widzenia, każdy ma swój poziom akceptowalnych strat) to teraz trzeba wystawić 2x tyle albo i więcej żeby pozostać przy podobnych stratach i to przy założeniu, że wszystkie albo zdecydowaną większość prowincji tak 15+ trzeba grać ręcznie.
Marmur i stal objechałem 1 kompletem wzmocnień tzn. 8x życie, 6xmagowie, 5xstrzelcy. Co będzie przy trudniejszych turniejach zobaczymy ale obawiam się, że nie będzie możliwe granie na maksa, bo tam gdzie nie poradzą sobie strzelcy lub magowie i trzeba będzie wystawiać albo miksy albo pozostałe 3 typy jednostek to takie prowincje będą po prostu niegrywalne albo straty będą takie, że 99% graczy moment się wykrwawi i też będzie zmuszona spasować. Ale chyba o to Inno chodziło żeby ograniczyć nam zdobywanie pw z turniejów.
Zbieram młotki co 3h z 2-3 zaklęciami, ale to nic nie daje, jeśli mi chodzą 3 budynki wojskowe. Warsztaty magiczne dopiero później zyskują, tak jak rezydencje. Ja mówię o podstawowych prowincjach do 25 a nie niewiadomo jakich ilościach i wynikach. Co turniej mam 100% życia , 2x oświecone i 2x powielacz. Pisałam wcześniej, że grając na apce jestem z góry dyskryminowana w nowym turnieju, a walka manualna nie wchodzi w grę. Jest za duża dysproporcja między tymi sposobami walczenia, dlatego jestem rozczarowana nowym turniejem.
 

DeletedUser174

Guest
do mnie dotarło, że chcąc dalej grać muszę wyrzucić do kosza swoją pracę z ostatnich lat. Mam tu na myśli negatywny wpływ cudów na wielkość oddziału turniejowego. I jest mi smutno z tego powodu.


robiłam turnieje, żeby podnosić cuda i to zarówno te potrzebne, jak i takie z kategorii kaprysu czy innej fanaberii. A dzisiaj sie okazuje, że moja gra przez tych kilka lat była błędem. Nie jestem szczęśliwa z takiego obrotu sprawy

Powstaje też inne pytanie: po co dzisiaj robić turnieje? Wrzucanie pw zdobytych z turnieju w cuda to kopanie sobie grobu widelcem... to po co? Gdyby tak ktoś z ig mi to wyjaśnił...
 

Vito Andolini

Zwiadowca
Dokladnie mam takie same odczucia.To jest tak jakby karano za aktywna gre.Wiecej sie starasz a niewiele zyskujesz.Taka polityka zniecheca do aktywnej gry jednak cale szczescie wielu graczy nawet nie ma pojecia o tym ze cuda maja jakikolwiek negatywny wplyw na cokolwiek.Sporo osob nawet nie zaglada na forum i o tym nie wie i dobrze bo pewnie masowo rezygnowali by z dalszej gry
 

BlossomValvi

Łucznik
do mnie dotarło, że chcąc dalej grać muszę wyrzucić do kosza swoją pracę z ostatnich lat. Mam tu na myśli negatywny wpływ cudów na wielkość oddziału turniejowego. I jest mi smutno z tego powodu.


robiłam turnieje, żeby podnosić cuda i to zarówno te potrzebne, jak i takie z kategorii kaprysu czy innej fanaberii. A dzisiaj sie okazuje, że moja gra przez tych kilka lat była błędem. Nie jestem szczęśliwa z takiego obrotu sprawy

Powstaje też inne pytanie: po co dzisiaj robić turnieje? Wrzucanie pw zdobytych z turnieju w cuda to kopanie sobie grobu widelcem... to po co? Gdyby tak ktoś z ig mi to wyjaśnił...

Zaznaczam będzie trochę oftopowo i tak to @kikimora pisze "wrzutka"

Praktycznie IG na to odpowiedziało w 2019:

1602939853134.png
Żródło (już było w tym wątku) -> InnoGames 2019

Komentarz:
Podane dane są z 2016 gra Grepolis (tam są kohorty), tym niemniej spokojnie można przyjąć podobną krzywą nawet jeśli będzie bardziej spłaszczona to IG nie ma interesu utrzymywać gracza dłużej niż 24-36 miesięcy. Za tym przemawiają kolejne fakty jak wprowadzenie portalówek, teleporty, przyspieszacze (i stałą możliwość ich zdobywania) itd co ewidentnie skraca czas rozwoju

Na marginesie w tej prezentacji jest sporo podpowiedzi dlaczego Elvenar coraz więcej czerpie z FoE

A tu drugi slajd:
1602940215974.png

Żródło (newsroom IG) - Link

Komentarz:
Powód do dumy? Pewnie tak, ale dla inwestora czy analityka rzuca się w oczy jeden szczegół. O ile poprzednie lata wskazują STAŁY trend przyrostu +/- 20mln rocznie to 2019 wyhamował na +5mln ... w kazdej korpo oznacza szukanie sposobu na przywrócenia poprzedniego trendu.

Jestem bardzo ciekawe jakie będą dane za 2020 ;)

Tak czy inaczej, drugi slajd częściowo mówi dlaczego mamy tyle zmian (częściowo i tak było to planowane) a pierwszy dlaczego bardziej im się opłaca zrobić interesująca rozgrywkę na 2-3 lata a potem już nie, z prostego powodu koszta inwestycji rosną a zysk maleje około 10- krotnie
 
Ostatnia edycja:

poledance

Wędrowiec
Mam podobne odczucia do moich poprzedników, gram już od kilku lat i każde wolne PW ładowałem w cuda, żeby jak najszybciej je rozwinąć. Od dłuugiego czasu każdy turniej na ponad 10k robiłem dzięki temu miałem naprawdę sporo PW. Nie ukrywam, że poswięcałem trochę czasu tej grze, ale nowa zmiana odmieniła wszystko :) Powoli zaczynam tracić cheć do gry... bo po co mam w nią grać? Co zrobić z PW z turnieju ?? Tak jak wspomniałem gram od kilku lat a na tą chwilę nie jestem w stanie zrobić większego wyniku w turnieju niż ktoś kto gra od niedawna... Dostałem karę za to, że grałem regularnie oraz za to, że kupywałem ekspansje premium. Na tą chwilę nie kupię już nawet 1 diaxa ( a robiłem to przy każdej promocji 100% ). Jeżeli w najbliższym czasie nic się nie zmieni to poprostu pożegnam się z tą grą. Takich osób jak ja jest więcej.... Mniej klikania w turnieju na wielki plus, ale tylko to, ogólnie nowa formuła ŻENADA !! ://
 

blazius1

Paladyn
View attachment 2995

Jestem bardzo ciekawe jakie będą dane za 2020 ;)

Jeśli masz rację w tym, że to dane finansowe analizowane na bieżąco decydują tak bardzo o kształcie gry, to rzeczywiście wynik finansowy na koniec 2020 będzie szczególnie ważny. Ponieważ to rok pandemii i zachowania konsumentów są odmienne w porównaniu do poprzednich lat.

Natomiast bezpośrednie porównanie do Grepolis chyba może mylić, ponieważ tamta gra jest ponad dwukrotnie starsza. Powiedziałbym nawet że bardzo ładnie się zestarzała i oby Elvenar tak ładnie się starzał jak Grepolis.
 

BlossomValvi

Łucznik
Jeśli masz rację w tym, że to dane finansowe analizowane na bieżąco decydują tak bardzo o kształcie gry, to rzeczywiście wynik finansowy na koniec 2020 będzie szczególnie ważny. Ponieważ to rok pandemii i zachowania konsumentów są odmienne w porównaniu do poprzednich lat.

Natomiast bezpośrednie porównanie do Grepolis chyba może mylić, ponieważ tamta gra jest ponad dwukrotnie starsza. Powiedziałbym nawet że bardzo ładnie się zestarzała i oby Elvenar tak ładnie się starzał jak Grepolis.

Akurat bardzo ładnie pasuje tj:
Grepolis - start 2010 - gracze są badani w 2016 (po 6 latach)
Elvenar - start 2015 - mamy 2020 czyli 5 lat gry

Oczywiście biorę gruba poprawkę na różnice w grach (strategia vs city builder) stąd te 24-35 miesięcy, ale z drugiej strony nie tak dawno weszli na platformy mobilne a one mają wiekszy wpływ na inny profil gracza, tym niemniej patrząc na główny nurt to raczej celują w jeszcze szybszy payback.
Nie upieram sie przy moim komentarzu, choć podałem argumenty za jeśli ktoś ma przeciw bardzo chętnie je przeczytam

Co do wyników finansowych, to
- jedna strona medalu ta krótkoterminowa, to teoria która pasuje do ostatnich kilkunastu miesięcy zwrotów akcji jak w telenoweli.
- druga strona medalu jest w prezentacji gdzie są określone długoterminowe strategie rozwoju produktów firmy, które wyjaśniają implementacje rozwiązań z FoE i będzie tego więcej

Obie wyjaśniają dlaczego idziemy w tym kierunku oraz dlaczego niektóre ruchy są nader "chaotyczne"
 

DeletedUser174

Guest
Już kilka turniejów mamy za sobą. Dzisiaj jesteśmy już bogatsi o nowe doświadczenia. Gdybanie i zgadywanie ustąpiło miejsca wysnuwaniu wniosków czy innych przemyśleń.

Stawiam hipotezę, że gra poszła w jakimś bardzo dziwnym i kompletnie nie przemyślanym kierunku. Owszem ubolewaliśmy nad ilościa klików (w przełożeniu na czas potrzebny do ich uskutecznienia również). Problem w tym, że zmiany tej bolączki nie złagodziły, a wręcz przeciwnie zaogniły ten problem. Dzisiaj aby wyjść poza kanon tych kilku pierwszych bitew niezbędne staje się rozgrywanie walk manualnie - w rezultacie nie jest ani szybciej, ani łatwiej, ani prościej, a jest bardziej irytująco i nudno... bo ile razy można klikać dokładnie to samo?

wcześniej turnieje jakoś różniły sie od siebie. Było coś takiego jak przygotowanie do tego konkretnego turnieju. Jak komus sie pomyliły jednostki (co oczywiście prawdopodobnie nie raz każdemu z nas się zdarzyło) to był lekki zgrzyt jak to jajko teraz zjeść. Dzisiaj? Tan problem nie istnieje. Na każdy turniej trzeba przyszykować właściwie te same jednostki i tonę wzmocnień. Każdy turniej trzeba rozegrać siłowo, bo tylko ten sposób daje jakąs szanse na powodzenie.
Ilości wojska , które pochłania turniej są ogromne. Czyli do klikaniny związanej z rozgrywaniem walk trzeba doliczyć jeszcze dodatkowa klikaninę na organizację pracy w budynkach wojskowych z uwzględnieniem podaży narzędzi. Kolejny kamyczek do bezmyślnej klikaniny: zbierz młotki i przerób je na wojsko, które zginie na polu walki zanim się obejrzysz. Finezji w tym trudno sie doszukać...

Ukaranie nas za pracę w rozwój naszych miast to kolejny kamyczek zniechęcający do dalszego grania. Nie wiem co autor miał na myśli, ale uzależnienie poziomu trudności turnieju od ilości cudów i wielkości miasta (expy) to jest naprawdę bardzo nietrafiony pomysł. Była ostatnio promocja na expy i zignorowałam ją, bo po co mam kupowac ekspansje? żeby sobie utrudnić życie? Serio o to chodziło? Nie ogarniam...

Kwestia negocjacji to kolejna rewelacja. Ilości są kosmiczne i uczta to jest ostateczność ostateczności. O walce na finiszu "na negocjacjach" nie ma co teraz marzyć, bo jest to po prostu niewykonalne. czyli znowu zamiast finezji mamy brutalne rozwiązanie siłowe jedynie dostępne. Cóż... co kto lubi, ale mi się to akurat zupełnie nie podoba

Ceny negocjacji na małych kontach to też kolejny kamyczek do ogródka. Multi będą się teraz mogły wreszcie rewelacyjnie rozwijać, bo surkę to duzy brat da w nieograniczonych ilościach własciwie, a wcześniej to tych młotków i złota trzeba było samemu przetopić. Raj. Po prostu istne eldorado się otworzyło teraz. Nie trzeba klikac turnieju na głownym koncie (bo to sie nie opłaca) tylko trzeba gonić na maluchach i paść główne... Dla mnie kierunek bez sensu, ale co ja się tam znam

Jednym słowem moim zdaniem ig strzela sobie stopę. Pytanie kiedy sie ogarną ze swoim błędem. I dla ilu z nas będzie już za późno na tą refleksję
 

Charlene

Szef kuchni
Ja już jestem po całym cyklu nowych turniejów-nie będę już walczyła wojskiem, więc pora na moje subiektywne wrażenia z całego cyklu.
1. Zmieniona ilość walk z 4 do 1 jest po prostu boska. W pracy mogę bardzo szybko przeklikać turniej na apce, więc dla mnie zdecydowanie na plus.
2. Zrobienie 6 prowincji na 6*w kontekście 10 skrzynek jest teraz bardzo łatwe. Koszty negocjacji są tak bardzo niskie i tak samo walki są bardzo łatwe do wygrania. Teraz to tylko z lenistwa graczy bractwo nie może zdobyć 10 skrzynek.
3. Niestety gracze średnio i zaawansowani mają gorzej. Powyżej 10 prowincji koszta się robią takie sobie i im dalej tym jest po prostu tragicznie. Jestem w Leśnych i mam Orki do negocjacji, ale ich ilości są jakieś absurdalne nawet do 10 prowincji! Nagrywałam turniej na telefonie, bo akurat walczyłam wojskiem i potem policzyłam ile trzeba było tych Orków- 2* wymagała 2170 a 3* potrzebowała 1510(do 10 prowincji) potem koło 17-18prowincji już było 2000 za jedną negocjację. W tym momencie mam 4 duże zbrojownie, które dają 1800 Orków dziennie, więc wychodzi, że tygodniowa produkcja starczy na 10 prowincji turniejowych na 6* a gdzie ilość na produkcję Stratega albo uczty w Iglicy czy zdobywanie prowincji na mapie? Akurat Orki zdobywam z potężniejszego źródła jak zbrojownie, ale gdybym je miała tylko z nich, to musiałabym dostawić drugie tyle albo porobić kilkanaście Gniazd Orków.
4. Został totalnie zniszczony system walki wojskiem. W starym systemie produkowałam wszystkie jednostki, bo każda była użyteczna na poszczególne turnieje a w nowym korzystałam tylko z Łucznika***/Kwitnącego Maga* i Golema***. Ani razu nie użyłam lekkiej a z ciężkiej zdarzyły się naprawdę pojedyncze walki w całym cyklu. Teraz to się liczy tylko ilość wzmocnień i nic innego. Uważam, że ustawienia jednostek u przeciwnika wcale nie ułatwiają wyboru naszego wojska. Wcześniejsze walki było dużo łatwiejsze. Teraz jest po prostu straszna monotonia.

Ogólnie mam mieszane uczucia. Niby mniej klikania, ale coś jest nie halo :(
 

Ovocko

Rycerz
4. Został totalnie zniszczony system walki wojskiem. W starym systemie produkowałam wszystkie jednostki, bo każda była użyteczna na poszczególne turnieje a w nowym korzystałam tylko z Łucznika***/Kwitnącego Maga* i Golema***. Ani razu nie użyłam lekkiej a z ciężkiej zdarzyły się naprawdę pojedyncze walki w całym cyklu.

To mocno zależy od tego, jaki masz rodzaj cudów i jak mocno rozbudowane. Zgoda, że strategia pt. "nastaw wzmocnień i leć długodystansowymi o wysokiej inicjatywie" generalnie ma większą skuteczność niż wcześniej, ale o ile po pierwszych turniejach obawiałem się, że niczym innym niż magiczne/lekkie strzelające nie będzie sensu walczyć, o tyle w praktyce okazało się że nie jest tak źle

Teraz to się liczy tylko ilość wzmocnień i nic innego.

Nie, aczkolwiek jest mniej pola na eksperymenty. Jest trudniej niż było wcześniej, ale przy ustawionym limicie na 4 wzmocnienia życia (więcej nie daję, bo tak sobie postanowiłem) + od czasu do czasu ze dwa wzmocnienia ataku nadal da się zrobić więcej niż 10k punktów.

Co do nudy, to się zgadzam, została taka sama, tylko trwa krócej ;)
 

Charlene

Szef kuchni
To mocno zależy od tego, jaki masz rodzaj cudów i jak mocno rozbudowane. Zgoda, że strategia pt. "nastaw wzmocnień i leć długodystansowymi o wysokiej inicjatywie" generalnie ma większą skuteczność niż wcześniej, ale o ile po pierwszych turniejach obawiałem się, że niczym innym niż magiczne/lekkie strzelające nie będzie sensu walczyć, o tyle w praktyce okazało się że nie jest tak źle



Nie, aczkolwiek jest mniej pola na eksperymenty. Jest trudniej niż było wcześniej, ale przy ustawionym limicie na 4 wzmocnienia życia (więcej nie daję, bo tak sobie postanowiłem) + od czasu do czasu ze dwa wzmocnienia ataku nadal da się zrobić więcej niż 10k punktów.

Co do nudy, to się zgadzam, została taka sama, tylko trwa krócej ;)
Po pierwsze, to moja subiektywna opinia co zaznaczyłam wcześniej. Oczywiście się z Tobą nie zgadzam i znając Ciebie zaraz mi będziesz udowadniał, że wszystkie jednostki są super. Nie ma o czym dyskutować, bo ja wiem swoje a Ty swoje i niech tak zostanie.
 

DeletedUser174

Guest
1. Zmieniona ilość walk z 4 do 1 jest po prostu boska. W pracy mogę bardzo szybko przeklikać turniej na apce, więc dla mnie zdecydowanie na plus.
Zmieniona ilość walk jest faktycznie boska, ale problem w tym, że nie jest ani szybciej, ani łatwiej. Na wysokich prowincjach niezbędne jest rozgrywanie walk manualnie, a to zabiera zbyt duzo czasu jak na moje mozliwości czasowe zarezerwowane na grę. Osobiście tej zmiany ilości walk jakoś nie umiem przełożyć ani na zmniejszoną ilość klików, ani na oszczędność czasu. Kierunek dobry, ale wykonanie praktycznie się nie sprawdza
2. Zrobienie 6 prowincji na 6*w kontekście 10 skrzynek jest teraz bardzo łatwe. Koszty negocjacji są tak bardzo niskie i tak samo walki są bardzo łatwe do wygrania. Teraz to tylko z lenistwa graczy bractwo nie może zdobyć 10 skrzynek.
Z tymi negocjacjami to bym polemizowała, ale ogólnie masz rację. Zresztą wcześniej tez wykonanie 10 skrzynek nie było jakimś wyczynem, więc tu nie widzę znaczącej zmiany. Ale trzeba przyznać, zę już łatwiej to sie chyba nie da, bo początkowe prowincje niezależnie od wystawionych jednostek sa do wygrania
3. Niestety gracze średnio i zaawansowani mają gorzej. Powyżej 10 prowincji koszta się robią takie sobie i im dalej tym jest po prostu tragicznie. Jestem w Leśnych i mam Orki do negocjacji, ale ich ilości są jakieś absurdalne nawet do 10 prowincji! Nagrywałam turniej na telefonie, bo akurat walczyłam wojskiem i potem policzyłam ile trzeba było tych Orków- 2* wymagała 2170 a 3* potrzebowała 1510(do 10 prowincji) potem koło 17-18prowincji już było 2000 za jedną negocjację. W tym momencie mam 4 duże zbrojownie, które dają 1800 Orków dziennie, więc wychodzi, że tygodniowa produkcja starczy na 10 prowincji turniejowych na 6* a gdzie ilość na produkcję Stratega albo uczty w Iglicy czy zdobywanie prowincji na mapie? Akurat Orki zdobywam z potężniejszego źródła jak zbrojownie, ale gdybym je miała tylko z nich, to musiałabym dostawić drugie tyle albo porobić kilkanaście Gniazd Orków.
Opcja negocjacji u mnie jest wykreślona z opcji po prostu. Nie stać mnie na nie. Ilości surowców są kosmiczne. Nie tylko orków, ale i koszty w młotkach czy złocie są horrendalne. Negocjacje nie.
4. Został totalnie zniszczony system walki wojskiem. W starym systemie produkowałam wszystkie jednostki, bo każda była użyteczna na poszczególne turnieje a w nowym korzystałam tylko z Łucznika***/Kwi nącego Maga* i Golema***. Ani razu nie użyłam lekkiej a z ciężkiej zdarzyły się naprawdę pojedyncze walki w całym cyklu. Teraz to się liczy tylko ilość wzmocnień i nic innego. Uważam, że ustawienia jednostek u przeciwnika wcale nie ułatwiają wyboru naszego wojska. Wcześniejsze walki było dużo łatwiejsze. Teraz jest po prostu straszna monotonia.
potwierdzam. Turnieje stały się po prostu nudne i monotematyczne. Nie wystawisz lekkiej, bo nie ma szans w starciu z silniejszym wrogiem. Liczą się tylko wzmocnienia i determinacja w zdobywaniu prowincji. Zero finezji. czysta siła. Bez sensu

Ogólnie mam mieszane uczucia. Niby mniej klikania, ale coś jest nie halo :(
jest bardzo nie halo. O ile w starym systemie nie chciało się klikać turnieju z uwagi na ilośc klikania, ale jakoś to szło, to w nowym systemie nie mam ani chęci do klikania, ani żadnej satysfakcji z tego klikania. Ilości jakie się przerabia na turnieju w starciu z zyskami z tego daje bardzo niekorzystny przelicznik... w bonusie każda cegiełka z trudem zdobyta na turnieju (książeczki wpakowane w cuda) powoduje, ze na kolejnym turnieju będzie jeszcze "śmieszniej" ... to i z motywacją do tego klikania też jest gorzej.

Była promocja na expy. -20%. To nie jest standardowa promocja. Chętnie kupiłabym ze 2.. może nawet 3 powiększenia. Nie kupiłam. Naprawdę chciałabym wiedzieć co autor miał na myśli przyjmując takie założenia do określenia trudności w turniejach

Miałam zbadane stosunkowo dużo badań opcjonalnych na powiększenie oddziałów. czyli w starym systemie na pewno nie miałam forów. Tylko, ze poziom trudności w nowym systemie chyba jednak przekracza mój akceptowalny poziom absurdu.

Dla mnie w turniejach przyjemnośc sprawiała walka na finiszu o konkretne miejsce. Dzisiaj jest to element całkowicie wykreślony z wielu powodów. Nie ma możliwości nadgonienia prowincji w walce (wcześniej na samym fenikcie było to możliwe), negocjacje tez odpadają (wczesniej to tez było możliwe)... Czyli co zostaje? Zdobywanie pw żeby podnieśc sobie poziom trudności w kolejnym turnieju? yyy.... no tak... zapomniałam sa jeszcze rzygody...

Subiektywnie zmiany oceniam bardzo negatywnie. Mniejsza ilośc konfliktów powinna w teorii podnieśc komfort klikania turniejów. Poza zmniejszeniem ilości walk do 1 w prowincji nie widzę żadnych pozytywnych zmian w turnieju.

Bezwarunkowo coś z tymi turniejami jest nie halo.
 

Hassano

Łucznik
A ja oceniam zmiany na duży plus i niemam zamiaru pisać dlaczego bo nie chce mi sie czytać i tłumaczyć tego "tym co wiedzą lepiej"
Było wcześniej średnio-dobrze a teraz jest jeszcze lepiej bo zamiast 4 walk jest 1 i koniec tematu z mojej strony
 
Do góry