• Drogi czytelniku forum,

    Aby aktywnie korzystać z forum dołączając do dyskusji lub aby rozpocząć własną, potrzebujesz konta w grze. Następnie możesz ZAREJESTROWAĆ SIĘ TUTAJ!

Dyskusja o wydarzeniu Zakazane Ruiny

Koval92

Kapłan
Bardzo ładnie pomijacie wszyscy mój kluczowy postulat dostosowania nagród do nieskończonej pętli.
Problemem były nagrody a nie sama pętla. Setki artefaktów i kilkadziesiąt budynków nigdy nie powinny były się zdarzyć.

No to zostawmy wszystko tak jak jest.
 
Ostatnia edycja:

BlossomValvi

Łucznik
Przypomnę tylko ze to nie budynki czy artefakty do nich były problemem ;), tylko dodatni przyrost przyspieszaczy - coś jak obecnie w iglicy

Swoja droga to jakie chciałbyś nagrody? Śpiące golemy? Przeciez wtedy nikt nie będzie robił pętli, a jeśli coś sensowniejszego to jak @chris07070707 pisze znowu dojdzie do dużych dysproporcji i niesnaskow (skopiowac twoje posty?)
 

Tajniakos

Paladyn
A największym przeciwnikiem pętli (jako takiej!!) był Koval, ale widać zapomniał już że był.
Zgadzam się z tym, że faktycznie tak było po evencie bo nie udał się zamierzony cel... ale był ktoś jeszcze :) tylko, że przed eventem :) @chris07070707 bo o nim tu mowa, apelował i ostrzegał jeszcze na becie jak to się w niektórych przypadkach skończy i jakie będą tego konsekwencje. Tam go nie posłuchali, a to co tam im pisał sprawdziło się w 100% :D Jak widać jednak warto z mądrymi rozmawiać :)
 
Ostatnia edycja:

Ovocko

Rycerz
W tych dwóch słynnych eventach

Trzech, bo piernik też był w ten sposób zrobiony.

A największym przeciwnikiem pętli (jako takiej!!) był Koval, ale widać zapomniał już że był.

No ale on pisze przecież, że nagrody trzeba dostosować, czyli nie mogą być w pętli, chyba żeby pętlę zrobić już po skończeniu "głównego" budynku/zestawu. To by dało wszystkim gwarancję zdobycia nagrody głównej, a ci którzy mają fun w stukaniu zadań też mieliby coś dla siebie.
Tylko że to nie jest za bardzo korzystne z biznesowego punktu widzenia.

Wbrew temu co się zwykło na forum mówić o twórcach, ja tu widzę długofalową logikę - najpierw przyzwyczaić graczy, że główna nagroda (albo nawet kilka) należy im się jak psu miska, a potem powoli podciągać poprzeczkę tak, aby stała się "prawie" na wyciągnięcie ręki. Ilu ludzi, przyzwyczajonych do tego że mają same komplety lub ewolucyjne na 10 poziomie, oprze się pokusie wydania paru moniaków na zdobycie kolejnego kompletu?
Przy czym obecny stan wcale nie musi być efektem tego, że ktoś sobie parę lat temu to wszystko świetnie rozplanował, ale zwykłym efektem badania terenu metodą prób i błędów. Niektóre nagrody można od czasu do czasu kupić z kompletem artefaktów, ale przypuszczam, że na te oferty nie ma zbyt wielu chętnych.
No to pojawił się śpiący tytan :cool:
 

blazius1

Paladyn
Bardzo ładnie pomijacie wszyscy mój kluczowy postulat dostosowania nagród do nieskończonej pętli.
Problemem były nagrody a nie sama pętla. Setki artefaktów i kilkadziesiąt budynków nigdy nie powinny były się zdarzyć.

Skopiować twoje posty? Albo moje lub Chrisa z dnia premiery tamtego Zodiaka?

Problemem była już pętla sama w sobie.
Nagrody to rzecz zupełnie wtórna w tym systemie ale nie mogą być wyrzucone zupełnie poza pętlę bo są jedynym wystarczającym motywatorem dla drenowania zasobów miasta. A jak dasz tam jakąś względnie dobrą nagrodę, to system pętli zadziała w ten sposób, że wyniki z całej imprezy będą w dysproporcji do możliwości czasowych graczy lub możliwości jakiegoś zasobu w grze lub porostu szczęścia w zwiększonej ilości losowań.

Żeby tak się nie stało i nie doszło do różnych absurdów, musiałbyś dać Śpiących Tytanów, czyli odebrać robieniu zadań większego znaczenia i faktycznie ośmieszyć cały event.

Z punktu widzenia IG pętla też nie była szczęśliwym rozwiązaniem, bo okazywało się, że płacenie pieniędzmi i diamentami w niewielkim stopniu pomagało w pokonaniu wymogów pętli. Pętla zadań, jak ta studnia bez dna, pochłaniała oprócz czasu gracza oraz zasobów w mieście, także realne pieniądze.
I zazwyczaj prowadziła do frustracji.

Pętla była na pewno eksperymentem i wyciągnęli z niej taki wniosek, żeby już jej nie robić. Stąd potem te rożne wersje eventów skrzynkowych, z dość fikuśną i wyciągniętą z innej gry zdrapką oraz udziwnionym na siłę odkrywaniem mgły lub ciemności.

Skoro plan w grze jest na dwa lata, to nasze ostrzeżenia przed pętlą zadań nie mogły dać skutku, ale może spowodują, że za dwa lata pętla nie wróci?
 
Ostatnia edycja:

BlossomValvi

Łucznik
@blazius1 z wnioskami się zgodzę, bo z grubsza to jest o czym piszę. Natomiast problem z tym eksperymentem był taki, że nie drenował zasobów miasta, jedyne co to czas gracza ((pamiętam że spędziłem intesywne 3 z 4 tygodni ewentu miśkowego by osiągnąć zaplanowany cel) oraz wymuszał kolosalny postęp na mapie świata (zadania podbij prowincję), bo trudno nazwać drenażem zasobów zadania typu wprodukuj xxx zasobów ;)

Tak czy inaczej ekperyment ma długofalowe skutki (np. pojawienie się artefaktów w iglicy) i dobrze, że nie wraca. Skutki dla gry bardzo negatywne, bo nastąpiła polaryzacja graczy na tych przed i po ewencie doprowadzając nawet do porzucenia jej przez niektórych (zmęczenie materiału? 3 takie ewenty z rzędu)

W ograniczonej postaci ja go widzę wdrożonego w iglicy z tym że pętla kończy się po 3 powtórzeniach tj każde piętro i to wystarczy.
 

Serengeti

Szef kuchni
Pierwszy raz było widać taką dużą różnicę w Ligach między serwerami.
Zazwyczaj Złota Liga to było parę punktów.
Tym razem na s1 trzeba było ich zdobyć aż o 20 więcej niż na s3 o_O
 

Ovocko

Rycerz
Tak, też zauważyłem. patrząc na S3 zastanawiałem się, czy nie wydać diamentów na S1, ale jak zobaczyłem próg i rzeczywistą "dziurę" to odpuściłem :)
 

blazius1

Paladyn
A to jeszcze można uściślić. Ale uwaga nowi gracze, bo to już zupełna abstrakcja.

Otóż byli gracze najwybitniejsi w tej konkurencji w walce z pętlą zadań, którzy tę pętlę przezwyciężyli. Wyszli z tych zmagań silniejsi w zasoby miasta (w ogólnym rozrachunku). I to nie licząc ugranych nagród głównych, o które była ta cała heca.
Mało który z graczy się tego spodziewał, bo mało kto przewidział, że wystąpi dodatnia stopa zwrotu z inwestycji. Wyrażona w przyspieszaczach czasowych. A więc w nagrodzie zupełnie pobocznej. Ci gracze miast nie wydrenowali, a przeciwnie - zyskali jeszcze na rozwoju po zakończeniu eventu, nawet nie stawiając baterii ugranych Misiów.

Żeby to przewidzieć trzeba było jedynie być niezłym z matmy i uruchomić sporo wyobraźni. I zerwać kilka nocek zapewne.
Czego twórcy zaniechali (zwłaszcza wyobraźni zbrakło) i było jak było.

Gdyby pętlę utrzymali, to dzisiaj w Elvenara grałaby garstka niezrażonych zapaleńców.

I rzeczywiście mechanizm stopy zwrotu w przyspieszaczach czasowych występuje także dzisiaj w Iglicy. Tam jest tego namiastka jakaś.
Inwestujesz parę rzeczy w Iglicę, żeby wytargać z niej parę innych rzeczy i jesteś mocno do przodu w ogólnym rozrachunku.
 

Ovocko

Rycerz
Tylko że aby to zrobić trzeba było mieć sporo tych przyśpieszaczy na starcie.

Dlatego te eventy faworyzowały bardzo określony typ gracza - takiego, który z jednej strony jest aktywny, ma przyzwoicie rozbudowane miasto i zagląda do niego zdecydowanie częściej niż raz dziennie, z drugiej zaś strony nie zależy mu specjalnie na szybkim rozwoju miasta więc nie zużywa tych przyśpieszaczy na bieżąco.
O tym też było zresztą wtedy dużo dyskusji, bo brak zaplecza w przyśpieszaczach dawał się co prawda nadrobić (choć niektórzy, zwłaszcza "mali" gracze byli przegrani w tym wyścigu już właściwie na starcie), ale wymagał więcej wysiłku i nie dawał aż takiego pola manewru.

Co Was tak wzięło na wspominki? ;)
 

blazius1

Paladyn
No więc o to chodzi, że pętla wymagała w skrajnej wersji jej pokonywania tak przygotowanego gracza.
W ogóle punktem wyjścia do obrachunków była wiedza, ile przyspieszaczy trzeba wpierw wpakować w event.

Gracz miałby się przygotować do eventu i jeszcze go rozegrać, jakby od wyniku zależało całe jego dalsze życie, albo pogodzić się z tym że to nie za bardzo impreza dla niego.

Jak zobaczyli, że tak to w sumie wygląda, to się rakiem wycofali. I to była prawdopodobnie najmądrzejsza z rzeczy, jaką zrobiła tamta ekipa twórców.
Że nie brnęli w to dalej.
 

BlossomValvi

Łucznik
Dodam tylko, ze czasu na przygotowania było nadto zwłaszcza po doświadczeniach w Syrenach.
Przypomnę też, ze w tamtych czasach ewenty nie były dedykowane dla każdego gracza np. we wcześniejszych było zadanie postaw budynek na bodajże 20 poziomie i to było ”normalnością” cóż apki tez nie było ;)

Ale racja koniec wspominek, ważne by prostować pewne kwestie, bo jakoś tak lubimy wybielać przeszłość

a co do wątku, zalapalem się do złotej ligi i teraz rokmniam jak połączyć zestaw + by mieć dwa pełne bonusy
 
Ostatnia edycja:
Ostatnia edycja:

Ovocko

Rycerz
Jak się dobiło do Złotej Ligi to z linii nagród wpadał drugi Staw :)

Nie na wszystkich światach, na S3 wystarczyło trochę mniej :)

Natomiast bez drugiego stawu drugi główny niestety nie da kompletu bonusów.
Tak więc jak już ktoś się w ogóle decydował na wydanie diamentów na wejście do złotej ligii, to najsensowniej było to zrobić tak, by się jednocześnie załapać na drugi staw.
 
Do góry