Azulena
Rozbójnik
Weszłam w erę Orków.
Pozytywnie - wreszcie będę mogła zdobyć kilka prowincji, do których zwiad wysłałam już dawno, a Orki mnie zablokowały.
A dziś... ręce mi opadły. Mam ochotę rzucić tę grę pomimo mojego Bractwa...
Musiałam rozbudować zbrojownię, aby produkować te paskudne Orki. Oczywiście teraz zajęła więcej miejsca.
Zadanie "nieodrzucalne" kazało mi postawić 10 farm grzybków. Postawiłam, miejsce zajęłam.
Zaglądam do badań, co potrzeba do Ekspansji, bo na Ekspansję z prowincji jeszcze prowincji brakuje, a Orki długo się produkują.
Na Ekspansję potrzebne są Grzybki Mądrości.
OK - idę do Farmy Grzybków. A tam... do produkcji tych grzybków potrzebny jest (pfe, co za paskudztwo!) Orkowy gn...
Poszłam do Wiki, dowiedziałam się, że to "produkt" (pfeeeee...) Miejsca Zbiórki.
OK - a skąd wezmę miejsce na to Miejsce, jeśli nie mogę "zbadać" Ekspansji, bo nie mam grzybków, a nie mam grzybków, bo nie mam Miejsca Zbiórki, a nie mam Miejsca bo nie mam Ekspansji, a nie mam ekspansji....... najprawdziwsza Kwadratura Koła.
Kiedy zaczęłam tę grę całkiem mi się podobała.
I wiem, że zaraz będzie oburzenie i prawie hejt (już się tu z tym spotkałam), ale prawda jest taka, że ja bym nadal lubiła tę grę - gdyby nie ci ludzie, co ją "tworzą".
A tych typów niecierpię (żeby nie powiedzieć dosadniej), im dłużej gram tym bardziej.
Nie mogę tego pojąć, dlaczego oni z uporem maniaka psują własną, dość fajną na początku grę?
To co aktualnie mnie wkurzyło to jest taka ich typowa złośliwość / albo na siłę przedłużania czasu gry, co też jest złośliwością.
Oczywiście, te Orki mi się wyprodukują za dwa dni, oczywiście, zdobędę te prowincje potrzebne do Ekspansji, ale do licha, ja chcę mieć to jutro a nie za dwa dni! Takie "rzucanie kłód pod nogi" jest okropnie wkurzające!
Oczywiście, zepsucie Kupca jest nieporównanie gorsze, absolutnie niewybaczalne - ale takie małe złośliwości nie pozwalają ani na chwilę zapomnieć o tym, że "twórcy" tej gry nie lubią Graczy - chyba tak samo mocno, jak ja "ich" nie lubię.
Sorry, ale moja niechęć musi co jakiś czas zostać "wylana" ......
Pozytywnie - wreszcie będę mogła zdobyć kilka prowincji, do których zwiad wysłałam już dawno, a Orki mnie zablokowały.
A dziś... ręce mi opadły. Mam ochotę rzucić tę grę pomimo mojego Bractwa...
Musiałam rozbudować zbrojownię, aby produkować te paskudne Orki. Oczywiście teraz zajęła więcej miejsca.
Zadanie "nieodrzucalne" kazało mi postawić 10 farm grzybków. Postawiłam, miejsce zajęłam.
Zaglądam do badań, co potrzeba do Ekspansji, bo na Ekspansję z prowincji jeszcze prowincji brakuje, a Orki długo się produkują.
Na Ekspansję potrzebne są Grzybki Mądrości.
OK - idę do Farmy Grzybków. A tam... do produkcji tych grzybków potrzebny jest (pfe, co za paskudztwo!) Orkowy gn...
Poszłam do Wiki, dowiedziałam się, że to "produkt" (pfeeeee...) Miejsca Zbiórki.
OK - a skąd wezmę miejsce na to Miejsce, jeśli nie mogę "zbadać" Ekspansji, bo nie mam grzybków, a nie mam grzybków, bo nie mam Miejsca Zbiórki, a nie mam Miejsca bo nie mam Ekspansji, a nie mam ekspansji....... najprawdziwsza Kwadratura Koła.
Kiedy zaczęłam tę grę całkiem mi się podobała.
I wiem, że zaraz będzie oburzenie i prawie hejt (już się tu z tym spotkałam), ale prawda jest taka, że ja bym nadal lubiła tę grę - gdyby nie ci ludzie, co ją "tworzą".
A tych typów niecierpię (żeby nie powiedzieć dosadniej), im dłużej gram tym bardziej.
Nie mogę tego pojąć, dlaczego oni z uporem maniaka psują własną, dość fajną na początku grę?
To co aktualnie mnie wkurzyło to jest taka ich typowa złośliwość / albo na siłę przedłużania czasu gry, co też jest złośliwością.
Oczywiście, te Orki mi się wyprodukują za dwa dni, oczywiście, zdobędę te prowincje potrzebne do Ekspansji, ale do licha, ja chcę mieć to jutro a nie za dwa dni! Takie "rzucanie kłód pod nogi" jest okropnie wkurzające!
Oczywiście, zepsucie Kupca jest nieporównanie gorsze, absolutnie niewybaczalne - ale takie małe złośliwości nie pozwalają ani na chwilę zapomnieć o tym, że "twórcy" tej gry nie lubią Graczy - chyba tak samo mocno, jak ja "ich" nie lubię.
Sorry, ale moja niechęć musi co jakiś czas zostać "wylana" ......