Przy tym założeniu i przy tych wyliczeniach? Sorry, ja w to nie wchodzę.
Twoje prawo
To czy te przychody są duże czy małe to już indywidualna ocena każdego gracza.
Osobiście nie stawiałbym popielatego dla samej waluty eventowej, natomiast jak już ma stać, to niekarmienie go wydaje mi się mało rozsądne.
A argumentów by go postawić jest więcej niż w przypadku zimnego - przychód żywych nie jest aż tak dobry jak w przypadku sowy ale znośny (lepszy niż zimnego), podobnie jest z maną.
Także w kwestii tego, co na czubku nosa który przesłania, to postawię na sąsiedztwo Złotego z Niebieskim. Z uwagi głównie na to, że uparłem się robić Przygody.
Powtórzę: Twoje prawo
O ile jeszcze złotego jestem w stanie zrozumieć (zbiór raz na dwa dni, ale na bransoletę starczy), o tyle potencjału dla niebieskiego w przygodach nie widzę. Ale może dlatego, że przy moim tygodniowym zużyciu karmy dawanie jej ptakowi który ją strawi w 3.5h to luksus
Z polecaniem stawiania Popielatego się wstrzymuje z dwóch powodów:
Ja wcale nie zachęcam do stawiania popielatego. Sam jestem w komfortowej sytuacji - brakuje mi już 2 artefaktów do ostatniego "starego" feniksa, którego mi brakuje, a cały czas zastanawiam się czy w ogóle ma to sens. Jeśli zrobię event i przygodę tak jak zwykle, to będę miał dwa nadprogramowe artefakty popielatego, zostaje jeden artefakt starego do zdobycia. Mogę go kupić za schematy/diamenty, a jak się nie uda nie będę bardzo płakał.
Popielatego mogę więc sobie postawić nawet i wtedy, jeśli za jakiś czas miałbym się go pozbyć.
On traci na znaczeniu, tak jak na znaczeniu dla gracza tracą eventy. Im dalej, tym mniej one dają większemu miastu. A im dalej , tym obszar 4x4 znaczy więcej.
Czy ja wiem? Między innymi dzięki takim budyneczkom mam teraz tylko 5 manufaktur (wszystkich, zwykłych i żywych), przy czym od ręki mógłbym się dwóch pozbyć bez uszczerbku dla miasta, czyli nie musiałbym ograniczać konsumpcji towarów. A jedna manufaktura zajmuje 30 pól, plus zaplecze (rezydencje, kultura), więc było nie było tyle co dwa takie budynki lub nawet ciut więcej.
Dopisek: Eventy są drugim po turniejach największym źródłem PW, zarówno w postaci książek, jak i zaklęć Antycznej Wiedzy. Są również bardzo sensownym źródłem budynków kulturowych, dzięki któremu renowacje można poświęcić na najcenniejsze budynki (ewolucyjne, zestawy). To raczej przygody tracą na znaczeniu, ze względu na to, że dość łatwo zdobyć komplet artefaktów w głównym evencie, ciśnienie na dorobienie ich później jest mniejsze. Choć sam lubię robić przygody i moje bractwo kończy je zazwyczaj dosyć wysoko, w okolicach pierwszej 20-ki.
Durgi to ten oczywisty: znowu jest furtka dodatkowa pt. zamiana artefaktów. Z której uważam powinni korzystać prawie wszyscy, oprócz garstki starszych wyjadaczy.
Jeśli ktoś jeszcze nie ma ognistego, to tak, wybór jest oczywisty. Ale już rok temu była szansa na jego zdobycie (ja wtedy zrobiłem złotego), więc całkiem sporo młodszych stażem też je już ma. Dlatego uważam, że grupa graczy, dla których zamiana nowych artefaktów na stare jest atrakcyjna jest mniejsza, niż to było w przypadku zimnego.
Ja tam nie wiem jak bym przechodził epoki Amunów i Elvenarów bez Ptaka Burzy. Chyba ruski miesiąc?
Eeetam. Mocne bractwo, parę zbrojowni i piramida i idzie to całkiem sprawnie.
Dla większości graczy wybór Popielatego zamiast Burzy, czy nie daj Boże Ognistego, będzie wyborem strategicznym.
Ale nikt tu nie mówi o wyborze "zamiast". Przy czym o ile ognisty jest oczywisty, to np. burzy w moim przypadku jest mało użyteczny.
Przy mojej konfiguracji miasta (9200 żywych bazowej produkcji w 3/h), z boostem (65%) to daje 15180 tys. Burzy dodaje do tego 4600 towarów, czy to aż tak dużo? Nawet licząc że karmisz go rano i liczysz dwa zbiory (9h+3h), to bazowy zbiór z boostem wynosi 42900 a bonus z niebieskiego 13000/karmienie.
Dla porównania, ze zbrojowni (piramida na 8-mym poziomie) mam 59000 żywych przy produkcji orków 24h. Przy produkcji 12h miałbym 73700. Czyli ponad 5,5 raza więcej i bez zużywania ani jednego ziarenka karmy.
Podciągam właśnie piramidę do 11-go poziomu (to raptem drugi krąg run) i wtedy dobowy przychód będzie wynosił 70,5 tys. żywych przy produkcji orków 24h, lub niecałe 95 tys. przy produkcji orków 12h. To już ponad 7,3 raza więcej niż karmienie feniksa burzy.
Jedyny argument by stawiać niebieskiego jaki widzę, to przyśpieszenie produkcji towarów wchodzących w 18-tym rozdziale, a i to tylko do momentu gdy pojawią się budynki/cuda wzmacniające ją (i/lub produkcję unurytu) bez potrzeby karmienia ptaka
Złoty jeszcze daje radę, ale to głównie dzięki temu co daje BEZ karmienia.