Pobawiłem się trochę symulacją działania tego nowego feniksa.
Założenia:
- z każdego oddziału odzyskujemy 5% wystawionego wojska (nie mylić ze stratą, bo feniks liczy od całkowitej ilości wystawionego wojska a nie od poniesionych strat, czyli aby mieć 5% zysku z feniksa trzeba mieć straty co najmniej na poziomie 5%)
- po 5% odzyskujemy ze wszystkich 5 oddziałów wystawionych do danej walki
- ilości wojska w prowincjach turniejowych (liczę dla turnieju, bo tam profit z feniksa będzie najbardziej pomocny) bierzemy z kalkulatora MinMax'a (u mnie te ilości zgadzają się z rzeczywistymi, przynajmniej w początkowych prowincjach)
Aby nie bawić się w przeliczenia na wielkość oddziałów itp (bo ta będzie dla każdego, lub prawie każdego, inna) sprawdziłem po prostu z ilu prowincji łącznie trzeba by zsumować odzyskane wojsko, by w kolejnej prowincji móc wystawić wojsko do walki skłądające się tylko z odzyskanych jednostek.
Wyliczenia są podane dla jednej walki w każdej prowincji, czyli tak, jakbyśmy zrobili po 1* w prowincjach 1-60
Aby wystawić wojsko w 60 prowincji trzeba zebrać wojsko łącznie z około 26 prowincji (prowincje 34-59)
Aby wystawić wojsko w 50 prowincji trzeba zebrać wojsko łącznie z około 28 prowincji (prowincje 22-49)
Na wystawienie wojska w 40 prowincji nie starczy tego co odzyskaliśmy wcześniej, pierwszą prowincją na którą starczy nam wojska wyłącznie "z odzysku" będzie prowincja 41.
To, że wraz z postępem w turnieju zmniejsza się ilość prowincji z których trzeba by "odzyskać" wojsko w ilości wystarczającej do wystawienia go w kolejnej wynika z tego, że procentowy przyrost wojska w porównaniu z poprzednią prowincją jest najwyższy na początku, potem się zmniejsza, a w okolicach 34-35 prowincji stabilizuje
Powyższe to wyliczenia gdybyśmy mieli skompletować wojsko tylko z odzyskanych oddziałów, natomiast w praktyce feniksem będziemy tylko uzupełniać straty. Teoretycznie więc, gdybyśmy utrzymywali straty na poziomie nie większym niż 5%, moglibyśmy dzięki feniksowi zrobić turniej bez żadnych strat, a skończyć go dopiero w momencie, gdy ilość wojska potrzebnego do walki będzie wyższa od tego, czym dysponujemy.
Niemniej utrzymać ten poziom strat będzie ciężko, przynajmniej na wyższych prowincjach. poniżej więc wyliczenia z ilu prowincji musielibyśmy odzyskać wojsko, by być w stanie uzupełnić straty poniesione w kolejnej walce, raz dla założenia 30% a raz 60% strat (znowu - dla uproszczenia, w każdej prowincji):
Dla strat na poziomie 30% trzeba uzbierać wojsko z 6-7 wcześniejszych prowincji by zapełnić wyrwę (czyli np. by zrekompensować 35% strat w 60 prowincji musimy "odzyskać wojsko" łącznie z prowincji 52-59)
Dla strat na poziomie 60% jest to niecałe 14 prowincji.
Uczulam, że przy wyciąganiu wniosków trzeba pamiętać że warrości powyżej są liczone "w tył" (czyli sumujemy 5% odzyskanego wojska w 59+58+57.... prowincji). Ma to znaczenie ze względu na progresję w turnieju i to, że wielkość oddziału wystawianego do walki (a co za tym idzie ilość wojska odzyskanego dzięki feniksowi) rośnie wraz z każdą prowincją.
Gdyby liczyć to "do przodu" wynik byłby zgoła odmienny i np. dla wypełnienia 30% strat w prowincji 60 musielibyśmy poświęcić wszystko co nam się udało odzyskać z prowincji 1-27. Czyli ponad 4x większej ilości prowincji niż przy sumowaniu odzysku z ostatnich prowincji.
To oznacza, że feniks będzie działał całkiem nieźle do momentu, gdy ponoszone straty będą niższe, ewentualnie niewiele wyższe od jego mocy. W momencie gdy pójdą w górę, ilość wojska odzyskanego dzięki niemu dość szybko się skończy. Dzieje się tak dlatego, że wymagania rosną z każdą kolejną prowincją, natomiast feniks działa na ilości "historyczne", które są niższe od bieżących wymagań.
Biorąc zaś pod uwagę, że odzyskanie 5% z każdego wystawionego do walki oddziału to raczej sytuacja "idealna", realny urobek będzie niższy i skończy się jeszcze szybciej.
Przykład - jeśli mamy 10 tys. jednostek na oddział (5 oddziałów), to przy 20% strat rozłożonych po równo na wszystkie oddziały możemy się spodziewać 2,5 tys jednostek z odzysku
Tymczasem częściej zapewne będzie to wielkość bliższa 500 sztuk (bo np. stracimy 1 oddział w całości i z niego dostaniemy 5%, a pozostałe oddziały będą nietknięte). W obu przypadkach procentowa ilość strat jest ta sama, ale ilość odzyskanego woja zupełnie inna
Tam, gdzie straty są najniższe (czyli w początkowych prowincjach) ilość odzyskanego wojska będzie stosunkowo niewielka liczbowo (aby zobrazować - suma wojska dzyskanego z prowincji 1-42 jest równa sumie wojska odzyskanego z prowincji 43-60 - cały czas przy założeniu, że z każdej walki odzyskujemy 5% wystawionych jednostek).
A to oznacza, że raczej nie zredukujemy dzięki niemu np. ilości wzmocnień potrzebnych do zrobienia turnieju na określonym poziomie, a na to szczerze mówiąc trochę liczyłem
//
Jeszcze jedno wyliczenie, pomyślałem sobie bowiem, że kalkulacja pt "z ilu prowincji trzeba odzyskać wojsko by starczyło na kolejną" może być niezbyt czytelna.
Sprawdziłem więc, na ile prowincji starczyłoby wojska, gdyby chcieć wystawić oddziały składające się wyłącznie z wszystkiego, co uzyskaliśmy do tej pory.
Tak, jak poprzednio, założenie jest takie, że z każdego oddziału wystawionego do walki odzyskamy 5%, czyli wersja skrajnie optymistyczna.
Założenie jest też takie, że powyżej 34 prowincji przyrost wojska w kolejnych prowincjach jest stały (kalkulator ze strony MinMax kończy się na 50 prowincji, zakładam jednak że dalej mamy ten sam przyrost).
No i teraz tak:
Wojsko zebrane z prowincji 1-9 wystarczy nam na pokrycie 20% wymagań do walki w prowincji 10
Wojsko zebrane z prowincji 1-19 wystarczy nam na pokrycie 45% wymagań do walki w prowincji 20
Wojsko zebrane z prowincji 1-29 wystarczy nam na pokrycie 70% wymagań do walki w prowincji 30
Wojsko zebrane z prowincji 1-39 wystarczy nam na pokrycie 95% wymagań do walki w prowincji 40
Wojsko zebrane z prowincji 1-49 wystarczy nam na pokrycie 100% wymagań do walki w prowincji 50 i jeszcze zostanie nam "górka" wystarczająca na pokrycie 22% zapotrzebowań w prowincji 51
Wojsko zebrane z prowincji 1-59 wystarczy nam na pokrycie 100% wymagań do walki w prowincji 60 i jeszcze zostanie nam "górka" wystarczająca na pokrycie 47% zapotrzebowań w prowincji 61
Wojsko zebrane z prowincji 1-69 wystarczy nam na pokrycie 100% wymagań do walki w prowincji 70 i jeszcze zostanie nam "górka" wystarczająca na pokrycie 70% zapotrzebowań w prowincji 71
Taki rozkład wynika z tego, że w początkowych prowincjach przyrost wymaganej ilości wojska (oraz wojska przeciwnika) jest największy (dla pierwszych kilku prowincji jest to 12,6%). Potem stopniowo spada, by w prowincji 34 ustabilizować się na poziomie 1%.
Innymi słowy im dalej w turnieju, tym efekt feniksa będzie bardziej odczuwalny, ale nawet wtedy efekt nie jest jakiś super wysoki.
Aby wskrzeszonego wojska starczyło na dwie kolejne prowincje, trzeba dojechać aż do prowincji 81.
Należy też pamiętać, że to wyliczenie zakłada, że ani jednej jednostki wskrzeszonego wojska nie wykorzystujemy we wcześniejszych walkach.
Jeśli dodamy do tego fakt, że w większości przypadków nie odzyskamy 5% całości zaangażowanego wojska (bo np. straty będą tylko w jednym lub 2 oddziałach na 5 wystawionych, co obniży realny "odzysk" w stosunku do wyliczeń teoretycznych), należy się spodziewać jeszcze słabszego efektu.
Podsumowując, tak jak pisałem wcześniej - feniks będzie fajny do momentu gdy straty utrzymamy na poziomie bliskim jego wydajności.
Natomiast w momencie gdy wskoczymy na wysoki poziom strat, a zwłaszcza gdy będą to straty nierównomierne (bardzo wysokie w jednym z wystawionych oddziałów, niskie lub zerowe w pozostałych), wtedy zabawa dość szybko się skończy.
połączono//Urdur