• Drogi czytelniku forum,

    Aby aktywnie korzystać z forum dołączając do dyskusji lub aby rozpocząć własną, potrzebujesz konta w grze. Następnie możesz ZAREJESTROWAĆ SIĘ TUTAJ!

Ważne Dyskusja o aktualizacji 1.18

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser626
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser1174

Guest
No dokładnie, ostatnie aktualizacje pogorszyły grywalność gry do tego stopnia, że przestaje stanowić dla gracza przyjemność i rozrywkę. Po uniemożliwieniu zaawansowanym graczom walk w prowincjach, mamy teraz moim zdaniem problem również z turniejami. Po pierwsze, w chwili obecnej walka automatyczna od trzeciej rundy turnieju zaczyna przynosić ogromne straty, w rundzie tej pojawiają się też bitwy nie do wygrania automatem, co nasila się jeszcze bardziej w rundzie 4, nie mówiąc o 5. Po drugie, w wyniku tych zmian, nie jestem w stanie pomiędzy turniejami wyprodukować wystarczającej ilości wojska, aby efektywnie wziąć udział w turnieju. Muszę gromadzić wojsko przez kilka tygodni, aby brać udział w turnieju bez negocjacji. Stoi to w sprzeczności z obietnicami, że wojsko będzie się po zmianach szybciej i taniej produkować. Grywalność cierpi na tym znacząco, zaczyna się zwykły, monotonny "grind" przez kilka tygodni, po to aby pograć porządnie raz na jakiś czas. Oczywiście, można powiedzieć, że skoro automat nie daje rady, to walczyć trzeba ręcznie, ale jest to niestety zbyt czasochłonne dla większości graczy, a na pewno dla tych, którzy mają ambicję zajmować miejsca punktowane w turnieju. Wedle mojej oceny (zwykle robię 11-12 prowincji w turnieju) minimalny czas jaki należałoby poświęcić na ręczną walkę (11-12 prowincji x 8 walk w każdej x 3 minuty na walkę) to 4-5 godzin! Reasumując, system walk jest obecnie w rozsypce, a gra konsekwentnie traci na grywalności.
 

DeletedUser382

Guest
ostatnie aktualizacje pogorszyły grywalność gry do tego stopnia, że przestaje stanowić dla gracza przyjemność i rozrywkę
- To jest prawidłowe podsumowanie ostatnich aktualizacji - amen.
Ale jest światełko w tunelu (oby to nie był TIR :)) ) .
Jak wszyscy pewnie zauważyli w okienku wyboru wojska do walki wprowadzono bezsensowne podpowiedzi dla idiotów , która jednostka jest niby przeciw której (lepiej wprowadziliby przycisk "WYSTAW OPTYMALNY SKŁAD" ). Myli się ten kto myśli ze to wynik czytania uwag zgłaszanych na forach, bo niby skąd to tak szybkie stworzenie ułatwienia jeśli generalnie obowiązuje zasada "gracz nie może mieć za lekko"
Otóż myślę że ekonomia działa i zmniejszanie liczby graczy oraz wpływów za diamenty spowodował że dział finansowy przycisnął twórców do ziemi.
Mam nadzieje ze ostatecznie wywalony zostanie ten miłośnik walk i militarnej strony gry a powróci nierozwijana strona logiczno-ekonomiczna gry. Mam nadziej....
a tak było dobrze jak nie był jeden serwer , walki robiło sie automatem a cała przyjemność brała się z przestawiania kolorowych domków .
 

DeletedUser728

Guest
Piękny esej

Możesz się z tym nie zgadzać, ale jeśli uważasz że słowo "rebalans" oznacza "brak zmian w trudności" to znaczy że po raz kolejny udowadniasz nieznajomość własnego języka.
nigdzie tego nie napisałem to raz, a dwa ten cały"rebalans" który miał poprawić poprzednio wprowadzony "balans" ograniczył się do czarek....nie do całego wojska, także zbalansowano całe wojsko a zrebalansowano jedną jednostkę, chyba nie tego się spodziewaliśmy.

balans pomiędzy samymi jednostkami, ale to też nie jest łatwą kwestią, a mając na uwadze Twoje posty pewnie nie jest on w kręgu Twoich zainteresowań
Zapoznałem się z tym pentagramem dzięki forum, pozniej w praktyce, gwiazdeczki i podpowiedzi przy jednostkach ułatwiły sprawę to zaliczam na plus, a co nie jest lub jest w kręgu moich zainteresowań to raczej nie dociekaj bo po co nam wycieczki osobiste. Wiem że miało być trudniej... tylko zanim wojsko będzie mogło powalczyć w prowincjach...

będzie ułatwiała balansowanie walk w przyszłości
ja rozumiem że hamulcowy w tej grze musi być no ale jak ich jest aż tylu to przykro mnie ale tej przyszłości doczeka kilku wytrwałych. Gra staneła w miejscu i dlatego taka wrzawa.

Wojsko to turnieje
no turnieje niby łatwiejsze, PW można wydawać na badania które nam wykwitły na drzewku... tylko gdzie miejsce na te wszystkie nowe budynki jak ekspansje z prowincji jedynie można wynegocjować - burzyć rozrośnięte budynki i stawiać je od nowa do poziomu 2x2 czy 2x4...

Wiem że można i da się, Ty się odnajdujesz i cierpliwie czekasz aż koniec zwięczy dzieło, lecz prawda jest taka że większości graczy cierpliwość się kończy.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser449

Guest
Osobiście uważam, że im trudniej tym lepiej. Ważne jest jedno - by było sprawiedliwie. Tutaj nigdy nie będzie dobrze, prawie zawsze zmiany oznaczają większe korzyści dla jednej z grup graczy, ale przy rozwijającej się grze nie sposób tego uniknąć.

Dla mnie naprawdę nie ma znaczenia, czy ukończę grę w rok, czy zajmie mi to przynajmniej dwa lata. Wszelkie zmiany wydłużające czas rozgrywki są mi obojętne, bo z punktu rywalizacji nie wprowadzają one dużego zamieszania - dodatkowe badania musi zrobić każdy. Ty, jak wiele innych osób, uważasz inaczej. Ale czy te kilkaset punktów badań to naprawdę aż taka tragedia? Rozumiem niechęć, ale nie podobają mi się uwagi w rodzaju "twórcy gry zabierają graczom możliwość wyboru", gdy w badaniach nigdy nie było wyboru. Filozofia administracji odnośnie badań jest niezmienna, więc "tfulcy posuli mi gielkę" brzmi dla mnie niekonsekwentnie.
Wyrażanie swojego zdania i protestowanie przeciw takiej polityce administracji to wasze prawo, ale fochy, obrażanie inteligencji twórców a nawet manipulacje to już kwestia, której osobiście znieść nie mogę i piętnuję, nawet jeśli mam przez to wyjść na chama.
Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że nie atakuję nikogo, kto tylko wyraża swoje zdanie. Wyrażeniem swojego zdania nie jest "twórcy to idioci" czy łagodniejsze wypowiedzi o dokładnie takim znaczeniu. Jak bredzicie o szacunku do rozmówcy, tak u niektórych szacunku wobec administracji nie ma w ogóle.
Jak ktoś chce odejść z gry - niech odchodzi! Jak ktoś nie poleci gry znajomym - niech nie poleca! Ale nawet jeśli gra jest statkiem wycieczkowym, którego istnienie jest zależne od turystów - to wcale nie jest powiedziane, że obecni turyści są konieczni. Zawsze mogą pojawić się nowi. Choć strata gracza to zawsze strata gracza, twórcy gry mają prawo mieć szerszą perspektywę niż nawet znaczna utrata diamentów w okresie wprowadzania drastycznych zmian i kilka miesięcy po ukończeniu tego "balansu". Gra może być planowana na wiele lat, a wcale niewykluczone że Innogames ostatecznie wyjdzie z tego na plusie. "Nie dostaniecie ode mnie nawet złotówki" to nie jest dyskusja, lecz agresywna forma wypowiedzenia swojej frustracji, która w żadnym razie nie jest konstruktywna.

Oczywiście, nie oznacza to że nie można kwestionować działań administracji. Sam to robiłem, robię i będę robił. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla wprowadzanie zmian małymi częściami przez DWA MIESIĄCE, gdy gracze będąc testerami tych zmian tracą naprawdę dużo. Grzechów twórców jest więcej, ale tu trzeba by napisać osobną książkę... ale nawet krytyka może być na pewnym poziomie, bez zabiegów erystycznych. Wyluzujcie, Dragomira przecież nie będzie tego tłumaczyć i przekazywać takich opinii wyżej!

Wracając do kwestii grywalności - ta gra nigdy nie była super-hiper fajna. W dziesięciostopniowej skali nie dałbym powyżej szóstki. Chaos związany z wprowadzaniem zmian wcale tej oceny nie poprawia. Ale nie ma sensu porównywać Elvenaru, gdzie powolna, rozłożona na lata gra jest wpisana w założenia z fajnymi, wywołującymi duże emocje grami, bo są one z definicji lepsze i bardziej grywalne, choć wymagające od graczy znacznie, znacznie więcej. Są gry, gdzie przeprowadza się wojny błyskawiczne, gdzie w ciągu kilku godzin rozwala się w drobny mak gracza z wielomiesięcznym stażem, niszcząc jego konto i kończąc jego grę. Są gry gdzie aby być dobrym należy poświęcać codziennie po kilka, a nawet kilkanaście godzin... ale to nie Elvenar. Gdyby nie to, że warsztaty są skopane i jedynym porządnym źródłem zasobów są zadania, to wystarczyłoby kilka minut dziennie by utrzymać tempo rozwoju na przyzwoitym poziomie. I na tym polega ta gra. Jak ktoś chce poświęcać więcej czasu na grę, to naprawdę może poszukać sobie czegoś bardziej ambitnego.
Jakby twórcy nie byli zajęci bieżącymi sprawami, to mogliby w końcu poprawić grę w tym zakresie, rozwijając te szczątkowe bractwa oraz dodając kolejne urozmaicenia, ale to zupełnie inna kwestia. Zobaczymy, jak Elvenar będzie wyglądał za 2-3 lata. Gra ma dobrą perspektywę, w przeciwieństwie do kilku małych produkcji, które rozwijają się wielokrotnie wolniej i upadają z byle powodu.

Nie uważam, że zmiany wprowadza jakiś sympatyk walk. Osłabienie zbrojowni, więcej miejsca poświęcanego na dwa nowe budynki szkoleniowe brzmi raczej jak osłabienie graczy preferujących militarne podejście do gry, czyli wzmocnienie ekonomistów. Badania musi zbadać każdy, więc tu jest po równo.
mamy teraz moim zdaniem problem również z turniejami. Po pierwsze, w chwili obecnej walka automatyczna od trzeciej rundy turnieju zaczyna przynosić ogromne straty, w rundzie tej pojawiają się też bitwy nie do wygrania automatem, co nasila się jeszcze bardziej w rundzie 4, nie mówiąc o 5. Po drugie, w wyniku tych zmian, nie jestem w stanie pomiędzy turniejami wyprodukować wystarczającej ilości wojska, aby efektywnie wziąć udział w turnieju. Muszę gromadzić wojsko przez kilka tygodni, aby brać udział w turnieju bez negocjacji.
Jak ktoś chce podbić np. szesnaście i więcej prowincji turniejowych, każdą z nich sześciokrotnie - to rzeczywiście, oceniam że bez diamentów/negocjacji trzeba na takie osiągnięcie zbierać wojsko nawet kilka tygodni. Z kolei ograniczając się do np. czterech najbliższych prowincji, straty są bardzo niewielkie i szybko się je odrabia. Osobiście uważam, że 12 prowincji na sześć gwiazdek to bardzo ambitne podejście - naprawdę w poprzednim systemie udawało Ci się je zdobywać na każdym turnieju, co tydzień? Może i nie jestem wybitnym wojownikiem, ale dla mnie to było równie osiągalne, co obecne podbijanie prowincji na 15+ kręgu.

Moje odczucia są całkowicie inne. To w poprzednim systemie często musiałem odpuszczać sobie turnieje, bo wojsko zbyt szybko wsiąkało. Dzisiaj potrafię w ciągu tych 16-stu godzin czekania odrobić prawie wszystkie straty poniesione w czasie walk. Choć oczywiście ostatnie poziomy turnieju są najgorsze, to jeszcze przed rozpoczęciem kolejnego turnieju (czyli przez przynajmniej 72 godziny) wracam do pełnego stanu wojsk, a nawet zwiększam ich ilość.
Moim zdaniem "normalnego" gracza interesują tylko i wyłącznie pierwsze cztery poziomy turnieju. To na nich zdobywa się punkty wiedzy. Tak więc zrobić 12 prowincji na cztery gwiazdki nie powinno stanowić niemożliwości. Ale już piąty i szósty poziom...

Dwa ostatnie poziomy wymagają już dużej aktywności (6 gwiazdka wymaga niezłej dyscypliny), a zdobywanie tej szóstej gwiazdki na prowincjach dalszych niż czwarta to zadanie dla absolutnego topu wojowników. Jeden odłamek runy za dwa najtrudniejsze poziomy to po prostu bardzo malutka nagroda - a dla wielu graczy żadna. W najbliższych prowincjach koszty/straty jeszcze nie są duże, ale w dalszych...
Po prostu jeśli gracz posiada już 500 reliktów bonusowych, to walki na piątą i szóstą gwiazdkę są opcjonalne, a zdobywanie ich na odległych prowincjach jest całkowicie nieopłacalne. To tylko dla tych kilku graczy, których obchodzi przede wszystkim ranking i ścigają się na punkty, więc są gotowi poświęcić na ten cel dużo wojska czy towarów.

Innymi słowy - trzeba wiedzieć, na co się porywać. Walczyć tam, gdzie nie warto oznacza bezsensowne straty. Osobiście oceniałbym, że większość graczy powinna skupić się tylko na pierwszych ośmiu prowincjach i zrobić je czterokrotnie, a dopiero zaliczając takie turniejowe minimum można pozwolić sobie na kolejne walki - ze świadomością, że należy zrezygnować, gdy są za duże straty. Gracze w leśnych elfach, jak m.in. Ty, mogą sobie pozwolić nawet na dwanaście czterogwiazdkowych prowincji, choć czwarta gwiazdka kilku ostatnich to też kwestia dyskusyjna.

Nie wiem też czy zauważyłaś, ale w tej aktualizacji osłabiono najtrudniejsze gwiazdki. Sam walczę automatem. Nie trzeba zawsze walczyć ręcznie - na obecnym turnieju mam już 8 prowincji czterogwiazdkowych, a tylko jedna, jedyna walka ręczna, gdy trenty nie potrafiły wygrać na automacie, bo klinowały się wzajemnie na bardzo wąskim terenie. Wystarczyło prawidłowo rozpocząć dwie pierwsze rundy, a dalej już automatyczne dokończenie walki. Nie wiem jak będzie z piątą i szóstą gwiazdką, zapewne zdarzy się kilka wymagającej uwagi walk, ale większość z nich również planuje rozegrać automatem. Choć doskonale wiem, że przez ten fakt wtopię kilkukrotnie całe pięć oddziałów, ale jestem za leniwy by temu przeciwdziałać.
Ale już walczyć automatem powyżej ósmej prowincji przy 5-6 gwiazdkach bym się nie odważył, wtedy pięć oddziałów to już naprawdę niezłe straty, zbyt duże na eksperymenty.

tylko gdzie miejsce na te wszystkie nowe budynki jak ekspansje z prowincji jedynie można wynegocjować - burzyć rozrośnięte budynki i stawiać je od nowa od poziomu 2x2 czy 2x4...
Mam kwaterę robotniczą na drugim poziomie, więc mi burzenie budynków zasadniczo nie grozi. Po prostu jak ktoś ma robotników na trzecim, albo jeszcze lepiej - na czwartym czy piątym poziomie to buduje ZA DUŻO. Wtedy problemy z towarami ras gościnnych są po prostu oczywiste.
Choć w takim przypadku rzeczywiście oznacza to że najlepszym dla gracza rozwiązaniem jest burzenie budynków, to nie jest to aż taką tragedią, bo szybko je odbudowuje.
Zbudowanie zbrojowni od zera do maksymalnego poziomu to mniej niż 92 godziny ciągłej rozbudowy jednego robotnika. Czyli mniej niż cztery dni. Oczywiście przy budowaniu zawsze są straty czasu, ale nawet przyjmując 8 czy 12 dni - to naprawdę szybka odbudowa jak na tę grę. Pozostaje jeszcze kwestia narzędzi, ale narzędzia wymagają przede wszystkim dużej aktywności - wtedy nie są żadnym problemem. Kręcenie zadań...
Innymi słowy - za mało miejsca? Można rozważyć zburzenie tych budynków, które odbudowuje się szybko. Oczywiście na pierwszy rzut idzie kultura.

Leśne elfy... choć wymagają dużo łez many (a łzy many z kolei wymagają sporo samej many), to na chwilę obecną wydają mi się o wiele, wiele łatwiejsze niż orki&gobliny. Tak więc administracja chyba przyjęła do wiadomości że orki są po prostu zbyt czasochłonne.
Tylko koszt drogi zieleni wzięty z kosmosu.

Za to rozwiązanie budynków kulturowych - majstersztyk. Nie sposób nie docenić dobranych wartości. Ktoś tu naprawdę pomyślał w trakcie ich planowania.
- Fontanna many oferuje aż 213,(3) kultury na kratkę, przez co jest zdecydowanie najlepszym darmowym budynkiem kulturowym. Daje tak niewiele many, że można pominąć przyłączenie ich do dróg. Wtedy ich niewielki rozmiar jest ogromną zaletą, bo łatwiej znaleźć dla nich miejsce.
- Wierzba płacząca oferuje najwięcej many na kratkę, daje 3500 kultury, choć tylko 140 na kratkę. Mimo to jest najlepszym wyborem dla większości graczy, bo mana w tej epoce jest po prostu potrzebna i nie można żyć z samych fontann many.
- Siedziba leśnych elfów... cudo! Zapewne nie postawię ani jednej sztuki, ale nie sposób nie docenić budynku. Dla siedziby warto usunąć nawet część rezydencji, jeśli ktoś ma dużo robotników, zwłaszcza jak potrafi grać i nie rozwija manufaktur na najwyższy poziom.
1130 mieszkańców to niemal cała rezydencja, która na 23 poziomie oferuje 1200 mieszkańców. Tak więc siedziba leśnych elfów mając rozmiar 28, może sobie odliczyć 12 kratek (w rzeczywistości więcej, bo rezydencja wymaga dodatkowo 475 kultury, co obniża jej opłacalność).
Co oznacza, że 2900 kultury jest na ~16 kratkach, co oznacza opłacalność ok. 181 kultury/kratka! Biorąc pod uwagę kulturę wymaganą przez rezydencję, krańcowa opłacalność wzrasta do 205/kratka.

Tak więc fontanna many to najlepszy budynek kulturowy, ale oferujący bardzo niewiele many. Wierzba płacząca to świetny wybór ze względu na największą ilość many na kratkę. Za to siedziba leśnych elfów jest zdecydowanie najlepszym budynkiem, o ile tylko gracz potrzebuje zastrzyk dodatkowej populacji - wtedy oferuje najwięcej many ze względu na większy zajmowany obszar (siedzibę leśnych elfów można wybudować na obszarach, które w przypadku fontanny many czy wierzby płaczącej MUSZĄ zajmować rezydencje).

Tak więc wracając do kwestii usuwania budynków - paradoksalnie gracz, który posiada nawet pięciu robotników mógłby zburzyć część ze swoich rezydencji, nadrabiając straty w ludności siedzibami leśnych elfów. W takim przypadku ma wszystko - dużą populację przy niezłej kulturze i największym przyroście many w mieście. Obniżkę złota pominę, bo złoto w grze nie jest problemem.
Sam bym tak zrobił, ale mając dwóch robotników... rezydencje kiedyś ulepszę, a czy będzie lepsza wersja siedziby elfów, nie wiadomo. Jak zburzę rezydencje, to ich ponowne postawienie potrwa zbyt długo.
Za to siedziba leśnych elfów to idealny budynek dla graczy, którzy ekspresem przemierzają kolejne epoki. Tak, to możliwe - nawet orki i gobliny stają się łatwe, jak masz miejsce i możesz postawić choćby 40 farm grzybków. Umiejętnie wykorzystując takie źródło punktów wiedzy jak turnieje, przejście rozdziału trwa względnie szybko, jak na grę o żywotności powyżej roku :)

Muszę zainwestować w coś na sen, ileż można produkować bełkotu...
 

DeletedUser580

Guest
Powyższy post nie zmieścił mi się w całości na ekranie. To chyba rekord.
TL;DR

Czy ta mana w końcu wycieka, czy nie?
No i wyciekać ma z tego, co już zebrane, prawda?
Budynki kiszą się z maksymalną wartością many, tam nic nie wypływa?
 

DeletedUser1088

Guest
@Kalart
rzadko klikam łapkę, ale napisałeś to co myślę:)
dobra robota, zgadzam się w 99%
 

DeletedUser449

Guest
@ag123
Mana wycieka, choć chyba o losowych godzinach nocnych. Dziś miałem wyciek kilka minut przed 6.00. Tak, mana wycieka z już posiadanej. Kisić niezebraną produkcję można, ale to nie ma sensu - lepiej tracić 10% niż 100% produkcji :) Stąd po prostu powinno się zbierać produkcję rano.
 

DeletedUser1174

Guest
NIGDY nie gram w turnieju na 6 poziomie, bo wymaga to albo grania w nocy, albo przyspieszania za diamenty, a żadna z tych rzeczy mnie nie odpowiada. Dlatego robiłem do tej pory około 12 prowincji na 5 poziomie na turniej, raz zrobiłem 16 w pierwszym czy drugim turnieju po wprowadzeniu ich do gry. Teraz to jest niemożliwe z wielu względów, o których pisałem. Twoje komentarze odnoszą się do kalkulacji i mechaniki gry, podczas gdy ja pisałem o grywalności. Oczywiście, mogę się ograniczać i mniej grać, podbijać mniej prowincji turniejowych aby zaoszczędzić wojsko, ale gdzie w tym wszystkim jest przyjemność grania i zabawa? Podtrzymuje stwierdzenie, że grywalność spada w wyniku wprowadzanych zmian, we wszystkich sferach związanych z wojskiem - w walce, podbijaniu prowincji i turniejach.
 

DeletedUser1174

Guest
@ag123
Mana wycieka, choć chyba o losowych godzinach nocnych. Dziś miałem wyciek kilka minut przed 6.00. Tak, mana wycieka z już posiadanej. Kisić niezebraną produkcję można, ale to nie ma sensu - lepiej tracić 10% niż 100% produkcji :) Stąd po prostu powinno się zbierać produkcję rano.

Do pierwszej rozbudowy ratusza potrzeba 133k many - ile budowli należy mieć, aby zebrać tyle many, skoro po zebraniu powiedzmy 100k w ciągu doby wycieknie 10k? Zakładając że mamy produkcję na poziomie 20k, po uzupełnieniu z 90 do powiedzmy 110k wycieknie nam 11k i jesteśmy na 101k, itd. Aby w miarę płynnie rozbudować ratusz, musimy mieć produkcję many na poziomie kilkudziesięciu tysięcy dziennie, inaczej jest to denerwujące.
 

DeletedUser964

Guest
Aktualizacja niby wnosi trochę nowości, ale tak naprawdę nie poprawia niczego. Po co odblokowywać cuda na 20 poziom, skoro mało kto ma jakikolwiek z nich na 15? Może na innych serwerach ma to więcej sensu, ale na polskich chyba niewiele osób skorzysta. Nowe cuda nie wydają się jakoś bardzo przydatne, ale tu wszystko zależy od liczb, których oczywiście nie da się sprawdzić, bo wspominany (2 listopada) specjalny zespół od aktualizacji wiki nie spieszy się z pracą. "Ułatwienie" systemu walk poprzez wyświetlanie się dodatkowych ikonek siły jest mi całkowicie zbędne, pentagram był wystarczającym ułatwieniem, jednak rozumiem, że bardziej leniwi gracze to docenia.

Generalnie nie ma w niej niczego, co skłoniłoby mnie do powrotu do gry, zajrzę tu jeszcze za parę aktualizacji i naprawdę liczę, że twórcy zaczną liczyć się choć z częścią postulatów graczy.
 

Christo

Rozbójnik
Jestem mocno zniesmaczony tą aktualizacją. Jak zwykle trzeba odblokować jakieś głupie badania -.-


Ja uważam na ten temat inaczej niż niektórzy. Jeśli twórcy zrobili błąd (bo uważam, że to nie jest jakiś nowy pomysł, który trzeba wcielić w życie) i perfidnie wciskają dla elfów cerberusy by mieli je wszyscy (i tutaj uważam, że ludzie i elfy to 2 gatunki i muszą czymś się różnić.. nie tylko budynkami) to powinno być do śmierci opcjonalne. I tutaj mi chodzi oczywiście o cerberusy.

Trzeba czasem umieć ugryźć się w język, a nie robić hulaj dusza jak popadnie. Ręce opadają.
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser174

Guest
a ja mam pytanie o turnieje
zapowiedziano, ze:
"Turniej - Poziom 1 (0 gwiazdek): wielkość wrogiego oddziału wynosi 85% Twojego własnego... "

jak dla mnie 85% określonej liczby jest jednakowe niezalezne od sposobu liczenia (mnożenia, dzielenia, ułamkowania itd). Czyli jak mam wielkość swojego oddziału 108 jedn to 85% z tej liczby jest wielkościa stałą. To dlaczego mam takie zestawienia w obrębie jednej prowincji:
108 :111 jedn wroga
108: 72
108: 92 (i tylko jedna walka miała takie zestawienie)
108:81?
A na wyższysz poziomach różnica może wynosić nawet +/- 100 jedn! To trochę sporo? Czy mi sie tylko tak wydaje?

mogę prosić o wyjasnienie tego fenomenu?
 

DeletedUser449

Guest
85% odnosi się wobec pięcioosobowej drużyny przeciwnika. Gdy oddziałów jest mniej lub więcej, przelicznik jest inny. Mniej liczebne drużyny posiadają nieco mniej wojsk (za to więcej na oddział), w przypadku dużej ilości oddziałów przeciwnika jest więcej jednostek (choć o wiele, wiele mniej na oddział). Nie patrz na ilość jednostek w jednym oddziale, lecz na sumę wszystkich jednostek..
Stąd minitabelka wygląda nieco inaczej. Mam nadzieję, że trafiłem z liczebnością oddziałów przeciwnika, bo w drugim i czwartym przypadku mam wątpliwości.

108*5= 540 | 4*111 = 444
108*5= 540 | 7*72 = 504
108*5= 540 | 5*92 = 460
108*5= 540 | 6*81 = 486

Tak więc w rzeczywistości różnice nie są wielkie, a występują one z uwagi na to, że im więcej przeciwnik ma oddziałów, tym gorzej nimi manewruje (mogą się wzajemnie blokować), więc muszą być minimalnie silniejsze niż 85% względem gracza by zachować podobną trudność - choć dalej suma przeciwników jest mniejsza niż suma jednostek gracza.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry