Ovocko
Rycerz
Taka ciekawostka ilość armi do zdobycia w zadaniu zdobądź trzy jednostki xxx, ilość zależy od wielkości armii gracza (właśnie zorbiłem badanie na rozszerzenie armii i po powrocie ilość sie zwiększyła :/)
Wydaje mi się, że tak było zawsze, tylko nie brałem pod uwagę tego, że może się zmienić w trakcie zadania. Ale ilość przeciwników w turnieju też wzrasta w momencie powiększenia oddziału, i również w czasie turnieju.
Ja natomiast trafiłem wczoraj na inną ciekawostkę związaną z mechaniką gry. Wczoraj zacząłem rozbudowę opactwa i ilość many otrzymywanej za rzucanie zaklęć zwiększyła się natychmiast po rozpoczęciu rozbudowy. Niestety z grzybkami już to nie zadziałało i powiększenie oddziału zostało to samo do ukończenia rozbudowy
Opactwo rozbudowywałem z run a grzybki z PW, może dlatego różnica.
//
Bardzo podobne opinie pojawialy sie tutaj tuz przed eventem z Feniksami.
Tyle że feniks rzeczywiście wprowadza coś, czego nie było wcześniej. Zwiększenie siły oddziału budynkami z eventów lub akademii (do której weszły gdzieś w podobnym czasie co feniks) dotyczyło tylko konkretnych jednostek. Podobnie efekt cudów, z których owszem, można było wzmocnić wszystkie jednostki, ale każdy cud wzmacnia tylko jedną i sensowny poziom wzmocnienia wymagał sporo miejsca na mapie i dużych ilości PW.
W przypadku brunatnego efekt aktywacji można przeliczyć na konkretną ilość przyśpieszaczy, których zdobycie nie jest z kolei aż tak dużym wyzwaniem. Oczywiście efekt brunatnego można tymi przyśpieszaczami wzmocnić, aczkolwiek przypuszczam że sporej części graczy będzie ich na to zwyczajnie szkoda.
Przeciez te dwa elementy wrecz idealnie sie ze soba zazebiaja. Byc moze bym sie z Toba zgodzil, gdyby ta dyskusja toczyla sie zanim dostalismy Ognistego. Dzieki niemu przy umiejetnym doborze oddzialow ilosc przegranych walk spadla do minimum. Czyli dzieki jakosci wojska, jaka daje Ognisty, mozna teraz w pelni tez wykorzystac jego ilość
Zgoda i ja tego nie neguję. Natomiast coraz mniej jestem przekonany co do tego, że ma on aż tak dużą siłę rażenia, w każdym razie mniejszą niż skłonny byłem uznać na początku.
Gram w bractwie z bardzo doswiadczonymi graczami turniejowymi i tuz po pojawieniu sie Feniksa doszlismy do wniosku, ze z jego powodu warto wrecz zmienic strategie rozwoju cudow wojskowych. Wczesniej najlepiej bylo dazyc do szeroko pojetej rownowagi pomiedzy cudami zapewniajacymi jakosc (np. Klasztor), a tymi zwiekszajacymi jego ilosc (np. Iglice). Po pojawieniu sie wzmocnein wojska w Akademii i Ognistego ten balans zostal zachwiany i teraz o wieeeele bardziej oplaca sie inwestowac w Iglice, Latajaca Akademie czy Zrodla Zwyciestwa kosztem Klasztoru/Sanktuarium i paru innych cudow.
No a teraz z kolei będzie się będzie opłacało inwestować w grzybki i bastion. Przy czym ja np. nadal bym inwestował w klasztor, bo on daje więcej życia wszystkim jednostkom, więc znowu będą się wolniej zużywać.
Tyle że to i tak się zmienia w trakcie gry, mam pewne cuda które po jakimś czasie skasowałem, mam takie, o których wiem, że koniec końców je pewnie skasuję, i tak dalej.
Zmierzam do tego, ze wlasnie dzieki temu, ze juz mamy wzmocnienia z Akademii i Feniksa Ognia, bedzie mozna miski w pelni wykorzystac i umiejetnie uzywane beda naprawde ciezkim do przecenienia wzmocnieniem miitarnym.
Wiesz, lepiej jest misia mieć niż nie mieć. Natomiast nie jestem przekonany, czy większość graczy wykorzysta pełnię jego możliwości. Weźmy np. trick z produkowaniem oddziałów w kolejnych budynkach i zebraniem produkcji ze wszystkich po aktywacji misia. Żeby to miało sens, produkcje muszą być długie (duże oddziały) a to sprawia że dla większości jedyna chwila kiedy mogą go zrobić (ze względu na bieżący popyt na wojsko) to tuż po zakończeniu turnieju. Nie mówiąc o tym, że wcześniej trzeba rozwinąć odpowiednią ilość zbrojowni i odpowiednich cudów, a to trwa długo i nie zawsze jest na to miejsce.
Trzeba mieć też wojsko na wystarczająco dużym poziomie rozwoju, bo słabsze jednostki i tak będą ginąć jak muchy w dalszych prowincjach. Podobnie z trickiem z chowaniem zbrojowni, do którego trzeba mieć w miarę stałą podaż teleportów, których zdobycie na niższych poziomach nie jest aż takie banalne.
Mam wrażenie, że zbyt mocno patrzysz z perspektywy graczy znajdujących się na końcowych etapach rozwoju miast.
Tymczasem jak popatrzę na mapę wokół swojego miasta, do dominują tacy, którzy nie weszli nawet w rasy gościnne.
połączono//Urdur
Ostatnio edytowane przez moderatora: