pykam sobie w grę już dobry kawał czasu. Pamiętam jeszcze grę bez bractw, turniejów o portalówkach już nie wspominając... ba! kiedyś nawet ras nie było
Ale mimo wszystko jednak potrafię odkryć jeszcze coś nowego w tej grze... Dzisiaj po raz pierwszy chyba nie miałam ochoty logować się nie grę. Oczywiście uczucie chęci zakończenia gry jest mi znane, ale jednak poczucie obowiązku (czy innej choroby) nakazywało się zalogować, bo coś tam. A dzisiaj z premedytacją nie odpaliłam kompa rano i czas poświęcany na poranne klikanie przed pracą bezczynnie spędziłam w łóżku. W standardowej procedurze po kilku godzinach znowu się melduję z kawą na grze... a dzisiaj nie czułam takiej potrzeby i nie żal mi było książek, recept w akademii, a o tych eventowych książeczkach nawet nie pamiętałam. Bardzo dziwne uczucie, ale bardzo przyjemne. Bardzo kusząco przyjemne... wręcz upojnie przyjemne
ale się przemogłam jednak i weszłam na grę. Coś nawet poklikałam i tak sobie pomyślałam a zobaczę co to mi nowego w prezentach na evencie pochowali. No i zobaczyłam...
Mamy 16 prezentów - 2 typu wymieszaj i lupa = zostaje 14. W tym:
1/reniferek... obowiązkowy element czyli durnowaty budynek, z którym nawet nie wiadomo co zrobić
2/runa... yhy... na pewno przyda mi sie 271 runa do hal, które mam na max poziomie, albo 200 runa do iglic, które tez mam na max poziomie, generalnie runy nie traktuję jako nagrody... tylko z turniejów z 20-50 lekką ręką wpada co tydzień, a nie robię 6 gwiazdki, bo mam w nosie nagrodę w postaci runy
3/1pw... to nawet nie wiem co powiedzieć... dzisiaj przez moje nielogowanie miałam zapchany pasek i pewnie nie tyle pw mi przeszło koło nosa i jakoś żyję
4/zaklęcie na pomoc sąsiedzką ... tak w skrócie: to nie nagroda... z turnieju mam jeszcze do zebrania kilka i będą się kisić w magazynie... kiedyś może się przydadzą, ale radości z takiego "prezentu" nie czuję
5/zaklęcie na młotki aż w ilości 3szt... w magazynie mam ponad 2k tych zaklęć, więc 3 szt nie robia mi żadnej różnicy
6/ 2x... tu jest problem jak go zaklasyfikować. Oczywiście podwójna nagroda dnia jest fajna, ale podwójne nagrody z w/w listy to tylko podwójna złość. dlatego dodaję ten prezencik do swojej listy gniotów
z początkowych 16 prezentów zostaje już tylko 8 wariantów godnych uwagi. jedne są dobre, inne trochę mniej dobre... Gdyby cała zdrapka była uzupełniona prezentami nawet słabymi, ale jednak jakoś tam uzytecznymi to byłoby to jeszcze do przeżycia. Z mojego punktu widzenia połowa nagród nie jest warta kliku myszki... Przecież nawet jak będzie dobra nagroda dzienna to szkoda klikać. Nie rozumiem sensu tego wydania eventu
dzisiaj się zalogowałam, bo czułam potrzebe skończenia turnieju. Potrzeby robienia zadań na event nie czuję żadnej. Chęci do oglądania tych zdrapek też nie mam żadnej, bo po co sie nerwić? O czym żeby się bawić w odkrywanie prezentów to nawet nie wspominam
Nie mam chęci do grania podczas tego eventu.... zawsze mi się wydawało, ze producentom gier zależy na tym, aby jednak zachęcać ludzi do trzymania sie tytułu... a ig robi wszystko aby nas zniechęcić?! Nie rozumiem