• Drogi czytelniku forum,

    Aby aktywnie korzystać z forum dołączając do dyskusji lub aby rozpocząć własną, potrzebujesz konta w grze. Następnie możesz ZAREJESTROWAĆ SIĘ TUTAJ!

Dyskusja o zmianach w Antycznych Cudach

Vorian Atryda

Wędrowiec
@Vorian Atryda jak dostałeś zwrot PW z tych cudaków co ładowałeś koledze to odjęło to od Twojego limitu.... =)
Czyli jak miałeś limit 2500 dostałeś zwrot 100 to Twój limit się zmniejszył do 2400....
Czy ja piszę nie zrozumiale? Może już alzheimera mam ;) 1000 dałem, żadnych zwrotów nie miałem, a 1000 nie mogę dostać tylko 700, czasowa różnica była nawet nie 5 minut, nic w tym czasie nie otrzymałem, może @jarq coś powiesz na ten temat, może to tak ma być, ze większy gracz musi dawać więcej PW przy wymianie z mniejszym, chociaż gracz z którym sią wymieniałem jest zaraz za mną w rankingu, chcę tylko wiedzieć czego się spodziewać, gra w której zasady są nie znane przestaje bawić, to tak jakbym grał z Tobą w szachy, a Ty byś po godzinie gry powiedział mi że jednak nie gramy w szachy tylko w warcaby
 

krzyzyk31

Wędrowiec
Zmiany nijakie, bo robią tylko zamieszanie. A multikonciarze już nie korzystają z multikont, bo są maksymalnie rozbudowani. Ci co grają trochę dłużej, to wiedza, że praktycznie całą topka serwera S1 była posiłkowana za pomocą kont klonów. Ogólnie zmiana może być, tylko trzeba dodać licznik ilości jaką można dać jeszcze PW. Gorzej że ten system jest mocno upośledzony na trollowanie PW w cuda. Sam tego doświadczyłem. Jakiś samarytanin mi wrzucił około 800 PW w nierozwijane cudaki. Okazało się że jeszcze za mało. Mam nadzieję, że złośliwiec już jest zadowolony.
 

Charlene

Szef kuchni
Jakbyście czytali spoilery, to nowa zmiana byłaby bardziej jasna. Cytat z mojego postu jak tylko się pojawiło o tym info:
EDIT: musiałam poczytać o tym na Becie. To powinien być właściwy przykład jak to działa:
Gracz X wpłaca mi 150 AW i zajmuje skrzynkę, która ma wartość 50 AW. W tym momencie gracz X ma +150 do swojego kredytu, ale ja mam -150 do mojego. Jak uzupełnię pasek cudaka, to wtedy ja dostaje +50 do mojego kredytu( wartość skrzynki zajętej przez gracza X) a gracz X -50 do swojego( ponieważ dostał zwrot za skrzynkę). Bilans jest taki, że właściciel cudaka ma -100 kredytu a gracz X +100 do swojego. Wniosek jest taki, że właściciel po prostu musi brać udział w łańcuszku/ wymianie z innym graczem, żeby zwiększyć kredyt.

Wzięłam teraz przykład Rynku skrzynek
1. 35**
2. 25*
3. 20*
4. 15*
5. 10
6. 5
Właściciel najpierw ma - 110 kredytu, ale po uzupełnieniu paska jest +110, więc wychodzi na 0. Gracze również są na 0, ponieważ u nich najpierw dostają + wartość skrzynki, a potem muszą oddać taką samą wartość.

Można się domyśleć, że gracz, który daje mniejszą ilość AW niż wartość skrzynki, jest stratny. Przykład:
Gracz X wpłaca 10 AW i zajmuje skrzynkę o wartości 50 AW. Właściciel ma -10 kredytu, a gracz X +10. Po zapełnieniu paska właściciel dostaje +50 do kredytu, a gracz X -50. Bilans jest taki, że właściciel jest +40 do kredytu, a gracz X -40. Oznacza to, że szukanie taniej okazji do zdobycia AW u sąsiadów/innych graczy nie będzie się opłacało, ponieważ w tym przypadku, w obecnym stanie gry gracz zyskałby 40 AW, ale w systemie kredytu musiałby zainwestować komuś te 40 AW, żeby wyjść na 0 z kredytem i tym samym jest jeszcze stratny o te 10 AW, które zainwestował
To była pierwsza rozkmina a potem mi się już nie chciało rozkładać tego na inne czynniki.
 

Ovocko

Rycerz
Gracze krytykujący limity pochodzą ze środowiska, gdzie bezinteresowna pomoc początkującym jest na porządku dziennym

Ta pomoc nie jest bezinteresowna, bo korzysta na niej bractwo.

Obdarowany odwdzięcza się przecież uczestnictwem w turniejach czy iglicy.
Łatwiej jest też zapełnić wakaty obiecując duże zastrzyki PW.
Owszem więc, odbiorca PW na tym korzysta, ale też nie jest jedynym beneficjentem.

Jak chcesz udzielać rzeczywiście bezinteresownej pomocy, to rozdawaj te PW ludziom poza bractwem.
Możesz ogłosić tutaj na forum że jesteś skłonna rozdać niepotrzebne punkty.


Czyli wojenka - oko za oko, ząb za ząb - dlatego uważam, że to rozwiązanie konfliktogenne.

Być może. Ja się przy tym nie upieram, jednak jest to jakiś pomysł do wykorzystania. Być może taki delikwent, widząc że wrzucanie punktów gdzie bądź nie przynosi efektu, po prostu odpuści. Póki co, wszyscy uczymy się nowego systemu.


I to Twoim zdaniem jest lepszy sposób rozdysponowania run, niż pomóc w rozbudowie ważnych cudów maluszkowi, którego akurat przyjęło się do bractwa???

Nie rozumiem pytania.
To co napisałem dotyczy pomysłów (lepszych, gorszych, do rozważenia) jak sobie radzić z napływem niechcianych PW.
W żaden sposób nie odnosi się to do pomaganiu innym graczom w rozbudowie ich cudów, o dokonywaniu ocen (co lepsze a co gorsze) nie mówiąc (niby jak miałbym to porównywać, skoro są to dwie osobne sprawy?)
 
Ostatnia edycja:

Tajniakos

Paladyn
Idę o zakład, że gdyby zrobić ogłoszenie na forum albo wpisać sobie w nazwie miasta "oddam PW", to znajdą się chętni.
Pozwól, że każdy będzie rozdysponowywał swoimi PW wedle swojego uznania. Masz ochotę, to rozdawaj swoje ;)
To o czym pisze @Nusion to jest pomoc i nie wiem jak byś zaklinał rzeczywistość, pomocą pozostanie bo? Bo PW takowa osoba oddawać nie musi. Niosąc pomoc, jaką by ona nie była to nigdy nie wiesz czy taki gracz zabawi w bractwie dłużej czy nie, więc nie wiem co i komu starasz się teraz udowodnić? Przyjmując kogokolwiek do swojego bractwa masz nadzieję, że taka osoba będzie się rozwijała(Taka jest istota bractwa) a to, że z pomocą rozwinie się szybciej to chyba tylko dobrze świadczy o bractwie jako grupie.? Nie wiem dlaczego cały czas starasz się to dyskredytować?
 
Ostatnia edycja:

Vorian Atryda

Wędrowiec
@Vorian Atryda, najlepiej napisz bezposrednio do supportu. Zadnych limitow Ci nie wyzeruja (inni juz tego probowali), ale w takiej dziwnej, niewytlumaczlnej sytuacji beda w stanie sprawdzic logi i dokladnie przesledzic przeplyw PW w obie strony w podanym okresie czasu, wtedy koncowy bilans tez powinien byc znany.
Dzięki za radę, ale doszedłem do wniosku że nie ma sensu, mam to w nosie, rozbuduję cuda swoimi PW, niech tylko jakiś licznik wprowadzą żeby mieć nad tym kontrolę i będzie dobrze. Niech tylko grafiki nie popsują, bo jak ją jeszcze popsują to grę będzie trzeba zmienić.
 

Thassien

Wędrowiec
Ta pomoc nie jest bezinteresowna

Ależ jest. Kwestia motywacji. Nie pomagam DLATEGO, że oczekuję korzyści dla bractwa. Generalnie windowanie pozycji bractwa w rankingach i statystykach nie jest dla mnie celem. Pomagam, bo MOGĘ takim maluszkom ułatwić grę – skorzystają z moich surowców, moich PW, mojego doświadczenia w grze, turniejach, strategiach przechodzenia przez rozdziały. Czemu nie? Co w tym złego? Nie oczekuję niczego w zamian – ani dla siebie, ani dla bractwa. Poważnie uważasz, że każdy musi całkiem samodzielnie (w każdym aspekcie, jaki Ci przyjdzie do głowy) przejść od epoki kamienia łupanego do ery lotów kosmicznych, by nie padł na niego cień podejrzenia o pushing? To po co w ogóle tworzyć takie społeczności jak bractwa?

Nie bardzo rozumiem, dlaczego pomoc w bractwie stawiasz pod pręgierzem, a pomoc obcym chwalisz. Tak, wiem, co napisałeś. Tyle że nie da się pomóc wszystkim graczom na serwerze. Jakoś trzeba (o ile ktoś chce) dokonać selekcji. Członkowie bractwa to dość naturalny i intuicyjny wybór, a pomaganie (co może być dyskusyjne, bo beneficjent wcale nie musi być zadowolony z takiej "pomocy" – zwłaszcza w dzisiejszych elvenarowych czasach;)) osobom spoza bractwa na chybił trafił brzmi dość kuriozalnie – nie kupię moim dzieciom nowych ubrań (choć ich potrzebują), tylko wyjdę na ulicę i rozdam przypadkowym przechodniom kilka T-shirtów, par spodni, może kurtek, ale nikt mnie nie posądzi o faworyzowanie moich dzieci – taka bezstronna i hiperbezinteresowna będę;)

Łatwiej jest też zapełnić wakaty obiecując duże zastrzyki PW.

Myślisz, że mamy problem z zapełnieniem wakatów? Że "obiecujemy" zastrzyk PW i w ten sposób ściągamy do siebie graczy? Może tak jest w Twoim bractwie. U nas rekrutacja ma zupełnie inny charakter.

I nie oczekujemy, że nasze maluszki muszą się czymś "odwdzięczyć". Ogólnie dziwi mnie Twoje handlowe podejście do relacji między graczami. Ale skoro nie pojmujesz, że można pomagać i nie mieć przed oczami cyferek, to nie bardzo jest, o czym rozmawiać.
 

Serengeti

Szef kuchni
Jakoś ta dyskusja zabrnęła w dziwne rejony... nie spieracie się już o grę, tylko o definicję bezinteresowności :)
Bo na tym się cały spór zasadza, z tego co widzę :)

Podejście Ovocko jest bliższe naukom społecznym (bezinteresownością czy altruizmem nie jest pomaganie członkom własnej grupy społecznej (bractwa, rodziny, narodu, whatever)) a pozostałych komentatorów jest bliższe z kolei podejściu potocznemu (bezinteresownością jest każdy akt, w którym obdarowuję kogoś, chociaż nie muszę i nie spodziewam się bezpośredniej wzajemności).
Podejście psychologiczne z kolei w ogóle odchodzi od pojęcia bezinteresowności/altruizmu, ponieważ każde działanie, które jest obdarowywaniem drugiej osoby, jest od razu zrekompensowane pozytywnym stanem wewnętrznym (dajemy po to, aby się dobrze poczuć ze sobą i utrzymywać pozytywny obraz własnej osoby). Podobnie w podejściu religijnym - altruizm nie jest bezinteresowną zasługą, ponieważ jest zachowaniem oczekiwanym przez normę grupową.

To tyle offtopu ode mnie o tym całym potężnym offtopie :D
 

Ovocko

Rycerz
Pozwól, że każdy będzie rozdysponowywał swoimi PW wedle swojego uznania. Masz ochotę, to rozdawaj swoje ;)

Chciałbym zauważyć, że to nie ja zgłaszam problem z bezinteresownym rozdawaniem nadmiarowych PW.
Zaproponowałem rozwiązanie, które pozwala to utrzymać i powiedziałbym, że jest nawet szlachetniejsze od dotychczasowego (pozbawia jakichkolwiek wątpliwości co do bezinteresowności) niż pierwotne.
Takie bardzo chrześcijańskie: "niech twoja lewa ręka nie wie, co czyni prawa"

Przyjmując kogokolwiek do swojego bractwa masz nadzieję, że taka osoba będzie się rozwijała(Taka jest istota bractwa) a to, że z pomocą rozwinie się szybciej to chyba tylko dobrze świadczy o bractwie jako grupie.? Nie wiem dlaczego cały czas starasz się to dyskredytować?

Ależ ja tego nie dyskredytuję, przeciwnie, uważam za bardzo fajne podejście, natomiast zgrzyta mi odmieniane tu przez wszystkie przypadki słowo "bezinteresowność". Moim zdaniem to nie jest bezinteresowne, tak samo jak nie jest bezinteresowne wspomaganie graczy w bractwie surką. Korzysta na tym bractwo czyli pośrednio również obdarowujący.
I naprawdę nie mam problemu z tym, że bractwo na tej pomocy korzysta. Po prostu lubię nazywać rzeczy po imieniu.

Wiesz, w niektórych państwach tego typu rzeczy są nawet uregulowane prawnie. Bodaj we Francji jest przepis, zgodnie z którym firma może odliczyć od podatku pomoc charytatywną jedynie pod warunkiem, gdy sama na tym nie korzysta.
Wystarczy że firma pochwali się tym, że przekazała coś na cele dobroczynne, w swoich materiałach informacyjnych czy na fanpejdżu, i nici z odliczenia bo zostanie to potraktowane jako forma promocji :D


Kwestia motywacji Nie pomagam DLATEGO, że oczekuję korzyści dla bractwa.

Jeśli nie oczekujesz korzyści dla bractwa, to akurat obecny system nadal umożliwia odnoszenie satysfakcji z pomagania - tyle że poza bractwem :D
Jak już wspomniałem wyżej, dla mnie jest to jeszcze wyższa forma bezinteresownej pomocy, bo nie pozostawia żadnych wątpliwości co do intencji.

Co się zaś tyczy motywacji, to tę bardzo trudno zweryfikować i ocenić.
Przypuśćmy że ktoś sobie to pomaganie zinterpretuje w ten sposób, że oto bractwo wykorzystuje jeleni, którym oddaje zalegające (czytaj - bezwartościowe) PW, a następnie w ramach rewanżu wyciska z nich siódme poty w turniejach oraz iglicy. Oczywiście bez żadnego przymusu, ale reguła wzajemności jest przecież jedną z najbardziej powszechnie stosowanych w sprzedaży. Obdarowany gracz sam się będzie czuł zobowiązany do wykazywania się w turkach, bez żadnej sugestii ze strony darczyńców.
Jesteś w stanie udowodnić takiej osobie w niepozostawiający wątpliwości sposób, że jest inaczej? Życzę powodzenia.


Co w tym złego?

Już pisałem wyżej - nic w tym złego. Tylko razi mnie trochę podkreślanie "bezinteresowności", tym bardziej, że - jak już pisałem - taką bezinteresowną pomoc można w dalszym ciągu uprawiać. Na S1 i S2 mam takie miasteczka, które sobie nieśpiesznie rozwijam, niemniej jakbym dostał tam raz na jakiś czas paręset PW w cuda na pewno bym się ucieszył i był wdzięczny. Sądzę że takich osób spokojnie można znaleźć więcej.

To po co w ogóle tworzyć takie społeczności jak bractwa?

Chciałbym zwrócić uwagę, że nie rozmawiamy tu o tym, po co są bractwa, a o tym, czy można w Elvenarze nadal uprawiać bezinteresowną pomoc.
Zwróć uwagę, że problem nie został postawiony jako kwestia pomocy wewnątrz bractwa ku chwale bractwa, ale uwypuklona została właśnie kswestia bezinteresowności.

Więc jeśli problemem jest bezinteresowne dzielenie się PW jako takie, to moim zdaniem taką bezinteresowną pomoc nadal można udzielać, choć zgodzę się, że być może nie będzie możliwe jej udzielanie w taki sposób jak dotychczas.
Po prostu trzeba się dostosować do zmieniających się warunków gry. Nie pierwszy ani na pewno nie ostatni raz zresztą.


nie kupię moim dzieciom nowych ubrań (choć ich potrzebują), tylko wyjdę na ulicę i rozdam przypadkowym przechodniom kilka T-shirtów, par spodni, może kurtek, ale nikt mnie nie posądzi o faworyzowanie moich dzieci – taka bezstronna i hiperbezinteresowna będę

A kto Ci każe być bezinteresowną? I kto twierdzi, że dbanie o własne dzieci (czy graczy w bractwie) jest złe?
Moim zdaniem takie ciągłe podkreślanie bezinteresowności pomocy, o której mowa, bardziej szkodzi dyskusji niż jej pomaga. Bo przesuwa środek ciężkości na tematy, które de facto nie mają specjalnego znaczenia dla sprawy czego najlepszym dowodem jest nasza rozmowa.


Myślisz, że mamy problem z zapełnieniem wakatów? Że "obiecujemy" zastrzyk PW i w ten sposób ściągamy do siebie graczy?

Powiedzmy że zdarzyło mi się zetknąć z tego rodzaju zachętami, więc przynajmniej niektórzy tego używają w ten sposób.


Jakoś ta dyskusja zabrnęła w dziwne rejony... nie spieracie się już o grę, tylko o definicję bezinteresowności :)

No wiesz, skoro taka rzecz - w sumie nieistotna dla tematu - jest aż tak bardzo podkreślana, to widać jest coś na rzeczy :cool:

Podejście psychologiczne z kolei w ogóle odchodzi od pojęcia bezinteresowności/altruizmu, ponieważ każde działanie, które jest obdarowywaniem drugiej osoby, jest od razu zrekompensowane pozytywnym stanem wewnętrznym (dajemy po to, aby się dobrze poczuć ze sobą i utrzymywać pozytywny obraz własnej osoby).

Lata temu męczyłem tym katechetkę na lekcjach religii - jeśli pomaganie innym sprawia mi radość, to czy moja pomoc jest rzeczywiście altruistyczna? Wszak pomagam po to, by sobie poprawić nastrój, poczuć się lepszym, fajniejszym itd.
W tym świetle w zasadzie każdy altruista jest de facto egoistą :D
 
Ostatnia edycja:

jakub357

Łucznik
@Serengeti dziękuję za komentarz w punkt o różnicach indywidualnych w rozumieniu bezinteresowności.

Bezinteresowność ta jest jednak pushingiem, bez względu na przyjętą jedną z czterech perspektyw.

Będę z całą stanowczością bronił swojego stanowiska, że rolą bractwa nie jest ładowanie kilkudziesięciu tysięcy PW w Cuda innych graczy. Bo o takich ilościach rozmawiamy. Pojęcie pomocy zostało tu mocno nadwyrężone, przeinaczone i wypaczone.

Nie posiadam monopolu na pojęcie o roli, jaką bractwo ma sprawować. Skłaniam się ku wersji o wspólnym graniu, dzieleniu wiedzą, byciem ze sobą. Także korzyściach rzeczywistości materialnej, fizycznej, namacalnej. Tutaj handlu, motywkach, dostępu do Iglicy, PB i oczywiście zastrzyku PW z Turnieju. Taka jest rola bractwa. Oczywiście też wymiana PW w obrębie łańcuszka, ale mówię o wymianie, a nie pompowaniu potężnych dawek PW w ramach "dobrotliwego wspierania maluszków". Ja PW nie wymieniałem akurat, tylko oddawałem skrzynki bractwu.

Pushingu nie potrafię nazwać wsparciem. Dla mnie, teraz mówię o tym co ja uważam i jak ja się z tym czuję, pushing moich Cudów sprawiłby, że gra straciłaby sens. Dla mnie. Straciłbym poczucie, że wszystko co mam, wypracowałem własnym wkładem, co sprawia mi tak ogromną przyjemność. Bo przecież to jest gra.

Mojego zdania nie zmieni wyobracanie słowa "bezinteresowność" na wszystkie możliwe strony i zasyp wiadomościami graczy usilnie i wręcz wrogo (teksty o burakach) przekonywujących, że tak właśnie jest a nie inaczej. Też podbijanie wzajemnych postów polubieniami, co po prostu wprowadza niesmak w dyskusji i sieje dezorientacje w faktycznym rozkładzie zdań wśród społeczności graczy.
Jednak taka jest kultura tego forum, trudno. Ja tak czy siak obstaję przy swoim, czyli aprobaty limitu.
 

Thassien

Wędrowiec
Moim zdaniem takie ciągłe podkreślanie bezinteresowności pomocy, o której mowa, bardziej szkodzi dyskusji niż jej pomaga.

Niech będzie, pomińmy kontrowersyjne słówko "bezinteresowna", skoro budzi takie emocje i sprawiło, że dyskusja o PW z run oraz limitach zdryfowała na dość mętne wody, również akademickie;) Tyle że Ty widzisz pewne ekstremum – pompowanie setek/tysięcy PW w cuda maluszków i jednoznacznie postrzegasz to jako działanie naganne wymagające ukrócenia. Najwidoczniej ością w gardle Ci to stoi, a ja szczerze mówiąc, nie mam nic przeciwko tak hojnym dotacjom – czy zaawansowani gracze zbiednieją od tego, że wrzucę kilka tysięcy PW maluszkowi w moim bractwie? Stanie im się krzywda, spadną o jedno miejsce w rankingu, obsuną się w turnieju? Nawiasem, u nas takie sytuacje nie mają miejsca. Jest najzwyczajniejsza pomoc mniej zaawansowanym graczom udzielana przez tych silniejszych (tak, już widzę, jak Ci migają cyferki – a ile to ta zwyczajna pomoc? – dokładnie tyle, ile im potrzeba). Nie obchodzi mnie "urawniłowka" rodem z epoki słusznie minionej (bo gdzieś tam tak się dzieje, to trzeba zabrać wszystkim). Czy inne motto z jeszcze mroczniejszych czasów – "wyciąć w pień wszystkich, Bóg rozpozna swoich".

Wróćmy zatem do sedna – limity szkodzą zwyczajnym graczom, którzy zajmują się własnymi cudami, wymieniają się PW w obrębie bractwa i pomagają maluszkom (wredoty jedne, jak śmią;)) oraz samym bractwom ze względu na zaburzanie ich systemów wymiany przez bezmyślnych/cwanych/złośliwych (niepotrzebne skreślić) obcych. Mnie akurat najbardziej dotknęły idiotyczne wrzutki w moje cuda – nie prosiłam o nie, nie chciałam ich, nie potrzebuję ich, nie jestem za nie wdzięczna – sprawiły mi tylko kłopot.

Chcę mieć możliwość decydowania o rozwijaniu własnych cudów oraz o tym, czy i komu pomagam. Nie zamierzam się na chama pchać z tą pomocą – niech nowi gracze zakosztują znoju budowania miasta, ale jeśli będą tego potrzebowali, chcę mieć możliwość ich wspierania w takim wymiarze, jakiego sobie życzą.

Rozumujesz systemowo, ja indywidulanie. Ot, taki drobiazg.
 

xEasyRiderx

Rycerz
Tutaj się zgadzam z przedmówczynią bo kogo obchodzi co ja robie ze swoimi PW czy w tej chwili ze zbędnymi odłamkami run ? Przecież to moja sprawa czy dam je na Caritas Polska, zapakuję w słoiki i na później będzie czy to po prostu przefurgam na takie tam i inne drobiazgi. Chciałbym zauważyć że te wszystkie dobra nie spadły z nieba tylko zostały wypracowane wieloma roboczo godzinami przy kompie czy niezliczoną ilością surowców i wojska to teraz sie pytam w imę czego nagle twórcy tej gry zabraniają mi z tą całą masą fantów jakie nazbierałem zrobić to co mi sie podoba a nie narzucanie mi odgórnie czegokolwiek.

Jeśli nie oczekujesz korzyści dla bractwa, to akurat obecny system nadal umożliwia odnoszenie satysfakcji z pomagania - tyle że poza bractwem :D
Jak już wspomniałem wyżej, dla mnie jest to jeszcze wyższa forma bezinteresownej pomocy, bo nie pozostawia żadnych wątpliwości co do intencji.

Co się zaś tyczy motywacji, to tę bardzo trudno zweryfikować i ocenić.
Przypuśćmy że ktoś sobie to pomaganie zinterpretuje w ten sposób, że oto bractwo wykorzystuje jeleni, którym oddaje zalegające (czytaj - bezwartościowe) PW, a następnie w ramach rewanżu wyciska z nich siódme poty w turniejach oraz iglicy. Oczywiście bez żadnego przymusu, ale reguła wzajemności jest przecież jedną z najbardziej powszechnie stosowanych w sprzedaży. Obdarowany gracz sam się będzie czuł zobowiązany do wykazywania się w turkach, bez żadnej sugestii ze strony darczyńców.
Jesteś w stanie udowodnić takiej osobie w niepozostawiający wątpliwości sposób, że jest inaczej? Życzę powodzenia.
A to że akurat ty nie praktykujesz takiej metody pomocy i nawet jak widzę jesteś jej przeciwnikiem to owszem jest to twój wybór ale jak wyżej już pisałem nie potępiaj ani w żaden sposób nie komentuj nawet tego że ktoś pomaga innym bo to tylko i wyłącznie sprawa podejścia i wolnej woli co się robi ze swoimi zgromadzonymi dobrami.
Co do sugesti itp. z jednej strony może i masz rację że obdarowany może poczuć się w jakimś stopniu zobowiązany do odwzajemniania takiej pomocy ale też nikt nie karze mu na siłę takową pomoc przyjmować no przecież może odmówić i stwierdzić że sam podoła temu o własnych siłach, sam tak robiłem swego czasu jak mi ofiarowywano taką pomoc - odmawiałem i już. Dlatego nie oceniaj innych bo to już trochę nie tak i wchodzisz tutaj w strefę prywatną.

To nie jest tak jak twierdzą co poniektórzy że bractwa kuszą propozycjami o złotych górach żeby tylko zdobyć nowych graczy, akurat te bractwa nie potrzebują zachęcać czy kusić jak kto woli bo mają juz swoją wyrobioną marką i renomę w grze a że to praktykują wewnątrz swojej społeczności to co komu do tego. Nikt tego nie nagłaśnia nie lata z megafonem i nie krzyczy wszem i wobec: dajemy PW i surkę za darmo tylko przyjdź do nas.
Bractwo to grupa osób która ma wspólny cel czy założenia i dąży do tego wspólnymi siłami czyli zespołowo a nie idywidualnie, dlatego taka pomoc jest normalną rzeczą.

EDIT
Sorky że praktycznie powtórzyłem w swojej wypowiedzi głosy przedmówców ale co komu do tego a szczególnie IG co ja robię z moimi fantami, nikt nie powinien w to ingerować a twórcy już niejednokrotnie złamali tą zasadę nieingerencji zmieniając zasady gry choćby np. kara za cuda które kiedyś podnosiliśmy bo grało sie inaczej czy teraz kara za utilizację odłamków run które też nagromadziliśmy w grze choć nikt nam nie kazał bo samo się tak stało.
To jest dla mnie zło a nie pomoc innym żeby mieli łatwiej i nie popełniali tych błędów co my swego czasu ucząc się tej gry.
Również to że czerwone mrówki gryzą się z czarnymi mrówkami to przecież nie leży w ich naturze ale ktoś tym słoikiem potrząsnął żeby właśnie wywołać taki efekt i nie była to żadna z mrówek ;)
 
Ostatnia edycja:

djmags14

Rozbójnik
Pozwolę sobie zacytować jeden post, bo ciekawie przedstawia kilka płaszczyzn.

Zmiany nijakie, bo robią tylko zamieszanie
Kolejny raz zasady zmieniają się w trakcie gry. I niby wszyscy (z wyjątkiem oszustów niby łamiących słabo opisane zasady gry) mają na nich zyskać. Jednak w rzeczywistości pojawia się tak wielkie zamieszanie, iż niektórzy zaczynają zastanawiać się nad dalszym sensem korzystania z "przyjemności" gry. To pierwszy fundamentalny błąd po stronie IG.

Przy wprowadzeniu podobnych zmian w systemie podatkowym słyszałem taki ciekawy opis w telewizji, w której z założenia nie powinny paść: 'zrobili takie szambo, że porównać można to z włączeniem wentylatora, który te wszystkie odchody miał posprzątać'.

Brak znajomości zasad, brak komunikacji i bezsensowność ich działania. Czy można zrobić więcej, aby wypromować produkt? :(

Ogólnie zmiana może być, tylko trzeba dodać licznik ilości jaką można dać jeszcze PW.
Załóżmy, że część (z różnych powodów) zaakceptuje to. Jednak wtedy pojawią się jakieś prośby. W tym przypadku licznik. Inni może będą chcieli dociec jak on działa, itd. Dlaczego? Bo tylko nieliczni cieszą się, gdy mogą robić za jeleni. Tutaj jak na dłoni widać politykę IG i docelową grupę odbiorców produktu.

Co jakiś czas IG zachęca nas do oceny produktu, np w sklepie Play. Może to jest właściwy moment na zmianę wcześniejszej oceny lub wystawienie jej (jak ktoś na te prośby Wydawcy jeszcze nie zareagował). W tym momencie mamy 134.000 opinii i 4,5/gwiazdek. Może uda się dobić do 4,7?

Gorzej że ten system jest mocno upośledzony na trollowanie PW w cuda.
Ale wg IG taki właśnie ma być. Potrzeba na to kolejnych dowodów? Wystarczy przecież przeanalizować podstawowe założenia.
 
Ostatnia edycja:

Poziomek

Rycerz
patrzac po wpisach z for ktorych jezyk rozumiem - raczej nie widze wielu glosow krytyki. Czyli chyba jednak wiekszosc jest zadowolona. I oto chodzi..bo nie da sie wszystkim dogodzic jedna zmiana (i to taka ktora zmienia calkiem duzo). Ja osobiscie jestem zadowolony, Dostalem cos czego sie nie spodziewalem ze dostane, wykorzystam szybko aby nie czekac na ewentualne przemyslenia Tworcow czy wyszlo im to dobrze czy zle. W bractwie tez widze ze wszyscy sie szybko i ochoczo rozwijaja . takze same Plusy, moze az za duzo ich jest
 

jakub357

Łucznik
ale co komu do tego a szczególnie IG co ja robię z moimi fantami
i tutaj się bardzo mylisz, bo dużo.
Jest różnica w wartości 1000PW dla małego gracza, a dla końcowego miasta.
Ty, jak i parę innych osób z wątku, chcesz pushować małe miasta nazywając to wsparciem, rozwojem, dobroczynnością.
Ja nie rzuciłem tego kamienia, osoby dopuszczające się takich praktyk same z dumą o tym opowiadają tutaj.

Nie chodzi o cyferki, a szkodzenie całej społeczności graczy i zaburzaniu równowagi gry. Już nie mówiąc o wątpliwej przyjemności z posiadania tak napompowanego miasta.
Temat obraca się wokół pushingu w obrębie bractwa. Często widziałem po prostu Cuda pouzupełniane jakimiś "maluszkowymi" kontami, nie wiadomo skąd.
Bardzo się cieszę, że temat pushingu tak się tutaj uwidocznił.
Tylko trochę dziwi mnie to, że pusherzy tak w klimacie dobroczynnej Świętej Wojny bronią swoich praktyk i nie widzą w tym nic złego.

Dobrze, że jest wreszcie limit.

@EDIT
@Poziomek ja też właśnie widzę same plusy. Rozwijam moje Cuda jak na drożdżach. Niestety limit musiał zostać wprowadzony przez graczy pushujących innym miasta, co może też stanowić niedogodność dla graczy grających normalnie. Ale coś za coś. Ja już wolę limit.
 
Do góry