Dziś kończy się pierwsza przygoda bractw, więc można śmiało wypowiedzieć swoją własną opinię.
Jeśli chodzi o same przygody bractw to uważam, że jest to najlepszy pomysł jaki twórcom przyszedł do głowy i myślę, że jest obecnie najlepszym elementem tej gry. Jednak nie dam maksymalnej oceny dla tego elementu gry. Dzięki przygodom bractw ożywiły się bractwa (u innych możliwe, że na odwrót). Ludzie częściej się wypowiadali, ale też nie do końca.. głównie to były te same osoby, z którymi się rozmawia na ogół. Nieaktywni zostali nieaktywni, ale nie wszyscy. Może u innych było jeszcze lepiej.. nie będę wnikał. Moje bractwo podeszło do tej przygody jako rozeznanie w temacie, więc nie mieliśmy jakiegoś dużego parcia na wysoki ranking, dzięki czemu dobrze się przy tym bawiliśmy. Co do nagród.. wolałbym się nie wypowiadać o nich.. są po prostu nieadekwatne do włożonego wysiłku przez bractwo.. i jeszcze te same nagrody dla X miejsc. Po co moje bractwo ma się wysilać i być np na 4 miejscu jak również może być na 7 miejscu i nagrody te same. Może niech zrobią do samo z 3 pierwszymi miejscami?
Wielkim minusem są znowu diamenty. Możliwość zakupu odznak nie daje czystej rywalizacji między bractwami. Można przeboleć jeszcze turnieje, gdzie ranking jest indywidualny (ale chyba nawet w turniejach ludzie nie korzystają z diamentów). Tutaj możliwe, że też nie, ale zaprzeczyć też nie można.
Minusem jest także niepotrzebne przewijanie zadań. Przy X nastawionych manufaktur bądź warsztatów mija się z celem.
Ogólnie Wir wypadł słabo. Mamy 3 powtarzające się zadania, w których trzeba wrzucić 1. po 3xbrowar, trent, piekarz; 2. po 3xflakon, bransoleta, naszyjnik; 3. po 3x cieśla, rolnik, kowal. Punktacja tych zadań jest słaba i nie przemyślana. W zadaniu 1 odznaki można zdobyć szybciej niż w przypadku zadania 2 i 3 (gdzie zadania 2 i 3 czasowo wyglądają tak samo).
@kikimora ma dużo racji i pokusiłbym się o takie rozwiązanie - np. browar za 5 pkt, a kowal np 75 pkt, ponieważ wcześniejsza koncepcja miała być na zasadzie wrzucania samych odznak do wiru. Jednak uważam, że to mijałoby się z celem. Jeśli 3 plansze przechodzimy wspólnie jako bractwo to raczej jestem za tym, aby pozostało tak jak jest teraz.. czyli na zasadzie zadań.
Ogólnie chciałbym aby była możliwość wglądu kto i ile naprodukował odznak, a nie włożył do mapy. Mogą być takie sytuacje, gdzie dana osoba zdobyła X odznak, ale miała pecha i nie była wstanie dać do punktu na mapie lub w wirze (bo jest np. rzadko w grze). Dobrym pomysłem byłby "skarbiec odznak", w którym ludzie wrzucają zdobyte odznaki, a arcymag lub magowie nimi zarządzają. Przygoda się kończy, skarbiec ulega zniszczeniu. Przygoda wraca, skarbiec się pojawia z pustym stanem.
Padło tutaj kilka fajnych pomysłów i wypowiedzi, do których się przychylam. Między innymi wypowiedź
@najamoon
zadania dobowe tez moga byc ale nie powinny sie liczyc na równi z 5 minutowymi, tutaj mowa o wirze bo w mapce to jeszcze ok trzeba ich duzo mniej niz krótkich produkcjii jakosc sie to wyrównuje. Ale kiedy dochodzimy do wiru i 5 min potrzeba tyle samo co 1d (i taka sama ilosc punktów jest za nie) to juz troszke kiepski przelicznik
W pełni się zgadzam. Nic dodać, nic ująć. Też miałem o tym wspomnieć, ale mnie ubiegłeś
Zgadzam się z pomysłem (nie wiem kto to napisał), aby dodać budynek pod przygody. Ja jednak bym dodał 2 budynki. Pierwszy budynek produkował by jakieś zasoby, żeby drugi produkował odznaki. Przygody maja być powtarzającym się wydarzeniem, więc uważam to za stały element gry.. dlatego pomysł z budynkami jest trafny.
Wcześniej czytając (było to chyba kilka dni temu) padł pomysł z przewijaniem zadań. Dobrze by było aby zrobić listę zadań, które wybierałoby się i resetowało po zakończeniu.
U siebie w bractwie wypowiedziałem się na temat częstotliwości występowania przygód bractwa. Napisałem to ogólnie, a nie konkretnie, ale jednak rację mają (choć nie do końca). Otóż napisałem aby zrobić turnieje i przygody przemiennie. Raz turniej, raz przygody. Rzeczywiście przygody byłyby zbyt często.. zgadzam się z tym, bo mogłoby to wypalić graczy. A co gdyby zrobić 2 turnieje pod rząd i potem przygody bez turnieju. Bractwa mogłyby się skupić na przygodach, a nie na dwóch rzeczach. W turnieju przecież ludzie tracą bardzo duże ilości surowców, a pozyskiwanie ich też nie jest jakieś super szybkie.. w dodatku wojo, które automat traci jak szalony.. myślę, że jest to bardziej zniechęcające niż przygody, w których nastawiamy jedynie produkcje i zbieramy odznaki. Przecież obowiązki można podzielić na poszczególne osoby. Co w tym strasznego? Ogólnie nie mam nic przeciwko, żeby przygody bractw były częściej niż raz w miesiącu.
Przez brak zainteresowania twórców naszymi pomysłami było trochę ciężko z komunikacją (teraz wychodzi ich brak zainteresowania). Jest to wielki minus, bo powinni nam umożliwić lepszą komunikację do takiego eventu.
Moja ocena to mocne
6/10, ponieważ przygody wymagają bardzo dużej pracy, żeby je udoskonalić. Przede wszystkim nagrody, które bardziej zachęcą do rywalizacji.