No właśnie, że nie zawsze. Powidzmy, że ktoś dzięki multi uzyskał w "legalny" sposób 35 poziomów d222, Iglicy lub jakiegoś innego cudu militarnego. Od strony parametrów w Iglicy i turnieju (na nowych zasadach) ciąży? Oczywiście, że tak chociaż jeszcze ostatecznej wartości dociążenie nie znamy (np. może się okazać, że gracz jest w XVI rozdziale, więc ciążą tylko poziomy cudu 17-35). Ale korzyść w postaci np. +46% wojska zawsze działa

, więc finalny efekt jest oczywisty.
Cuda najbardziej przydatne w turnieju i w Iglicy da sie w stosunkowo krotkim czasie podniesc na dosc wysokie poziomy wylacznie o wlasnych silach bez zadnych lewych numerow. Do tego multikonta naprawde nie sa potrzebne, tyle ze gracz musi sie oczywiscie zdecydowac na scisla specjalizacje. Musi tez byc aktywny w turniejach, ale to sie rozumie samo przez sie, jesli chce sie zdobywac sporo PW.
Typowi multikonciarze podnosza wiele cudow na raz, z czego przynajmniej polowa (jesli nie wiekszosc) tak naprawde niewiele im daje w normalnym rytmie gry. Te cuda niewiele pomagaja, pozwalaja tylko poprawic troche komfort gry (np. dzieki dodatkowym mlotkom czy czemus tam jeszcze), ale nie zwiekszaja wydajnosci turniejowej i iglicowej jako takiej. I to jest wlasnie dzialanie kontraproduktywne, bo wprawdzie multikonciarze sa wyzej w rankingu, za to szkody wyrzadzane przez te dodatkowe, praktycznie zbedne poziomy cudow sa wieksze, niz korzysci z nich plynace. Mam na mysli Iglice, a niedlugo tak samo bedzie w turniejach.
czasami opłacalne jest zdobycie cudu dzięki zaangażowaniu multikont, chociaż sam sposób jego uzyskania jest dosłownie chory. Nawet gdy uzyskana korzyść czasami ciąży (jej wpływ jest ujemny przy określaniu parametrów iglicy/turnieju, np. zwiększa koszty negocjacji), ale finalnie dzięki uzyskanym bonusom z działania samego cudu korzyści przewyższają koszta.
I z tym sie wlasnie nie zgadzam. Mialbys racje, gdyby multikonta wykorzystywane byly wylacznie do podnoszenia tylko 3-4 cudow w ramach scislej specjalizacji, ale u wiekszosci koksiarzy wykorzystywane sa raczej tak, jak opisalem to wyzej. A wtedy wzrost kosztow znacznie przewyzsza ewentualne korzysci.
EDIT:
Byc moze wlasnie dlatego multikonta u niektorych turniejowych konkurentow nigdy mi w sumie za bardzo nie przeszkadzaly i to nawet jeszcze przed wejsciem Iglicy. Po prostu widzialem, ze te kilkanascie napompowanych do oporu cudakow tak naprawde niewiele im pod kreska daje i nie powoduje, by mieli jakas warta wspomnienia przewage nad innymi. Co najwyzej troche wygodniej im sie gralo, co musieli pewnie okupic nakladem pracy i czasu na obskoczenie tych wszystkich multi. Ale spokojnie mozna bylo dotrzymac kroku nawet najwiekszym koksiarzom, jesli wlasne cuda rozwijalo sie wylacznie o wlasnych silach, byle z jakims pomyslem, a nie rozmieniajac sie na drobne na zasadzie "wszystkiego po trochu". Po wejsciu Iglicy sytuacja wrecz sie odwrocila, bo teraz to wlasnie ci multikontowi potentaci maja najgorzej

Ot, ironia losu. Po wejsciu zmian w turniejach bedzie im jeszcze gorzej. Gracz, ktory o wlasnych silach rozwijal na wysokie poziomy tylko kilka swoich cudow, bedzie teraz paradoksalnie w lepszej sytuacji, niz posiadacz 15-20 cudow na maksymalnym poziomie.