Myslalem dlugo ze problem z handlem wynika glownie z nieaktywnosci graczy-mylilem sie bardzo.Sprawdzilem dzisiaj cala swoja okolice(ok 15-17 hexow dookola)i wniosek jest jeden-wiekszosc graczy traktuje Elvenar jako single player.Buduja wszystkie manufaktury i nie uzywaja kupca po prostu.Sprawdzilem chyba wszyskie miasta ktore wyszly z 2 epoki-tylko w 2 moglem sie zorientowac jaki gracz ma bonus po ilosci fabryk,a i tak bylo to 5/3/3(z wyjatkiem szalonego Tempusa,ktory chce zostac drewniana potega
).Praktycznie kazdy gracz zaawansowany w 2 epoce i dosc aktywny ma po 3-4 fabryki podstawowych towarow,na mniej wiecej rownym poziomie (4-7).O wiele czesciej niz inwestowanie w fabryki bonusowe widzialem miasta gdzie byly one ignorowane.Mamy bonus na marmur?Fajnie,to wystarcza nam 2-3 manufaktury,za to postawimy 5 hut stali i 6 tartakow...Rekord to "marmurowiec" z 2 fabrykami marmuru,4 stali i 7(!)tartakami.Takie przyklady mozna znalezc tez w top 20...
Zastanawiam sie czy to po prostu taki styl gry(samowystarczalny),czy np tworcy gry nie powinni jakos dokladniej wytlumaczyc graczom,ze trzeba wspolpracowac/handlowac,i ze jezeli masz bonus do desek to nie znaczy ze mozesz postawic mniej tartakow
.Oczywiscie jezeli ktos chce grac solo nic w tym zlego,ale niestety kazdy nieaktywny/samowystarczalny utrudnia gre swoim sasiadom.Pomijam juz fakt ze styl Zosi-Samosi nie sprawdzi sie przy towarach lvl2,o 3 juz nawet nie wspomne.