• Drogi czytelniku forum,

    Aby aktywnie korzystać z forum dołączając do dyskusji lub aby rozpocząć własną, potrzebujesz konta w grze. Następnie możesz ZAREJESTROWAĆ SIĘ TUTAJ!

Odrzucone Wersja dla pacyfistów?

Status
Zamknięty.

kasiaczb

Zwiadowca
Wszystko zaczyna prowadzić do tego ze w końcu każdy kto będzie chciał rozwinąć miasto będzie musiał walczyć czy chce czy nie. A ja nie chce i nie chcę być do tego zmuszona przez twórców gry. Czy można liczyć na wprowadzenie wersji dla pacyfistów nawet na jakimś dalszym etapie. Po prostu dajcie graczom wybór.
 

DeletedUser

Guest
przecież jest wersja dla pacyfistów: możesz walczyć(dla niepacyfistów) albo wynegocjować(dla pacyfistów) prowincje
 

DeletedUser449

Guest
Jeśli ktoś ma taką chęć, może negocjować wszystkie prowincje. Strasznie spowolni to rozwój, gdyż najbardziej optymalnie jest korzystać z obu możliwości lub tylko walczyć, a towary przeznaczyć na kupno punktów badań.
Problemem mogą być niektóre zadania. O ile powtarzalne można anulować, kilka zadań z głównej linii fabularnej może wymagać walk. Najlepiej byś zgłaszała wszystkie takie przypadki - może ktoś z administracji ma poczucie humoru i pozwoli ci rozwijać swoje miasto zgodnie z Twoimi przekonaniami i zmieni je na możliwe do anulowania. Do tego czasu można ich po prostu nie wykonywać.
 

kasiaczb

Zwiadowca
przecież jest wersja dla pacyfistów: możesz walczyć(dla niepacyfistów) albo wynegocjować(dla pacyfistów) prowincje

No częściowo tylko masz rację bo koszt szkolenia jednostki a zdobycia zasobów potrzebnych do negocjacji jest jednak inny! Więc jest to niesprawiedliwe ze wojna kosztuje mniej niż pokojowe załatwienie sprawy! A tak być nie powinno.

Jeśli ktoś ma taką chęć, może negocjować wszystkie prowincje. Strasznie spowolni to rozwój, gdyż najbardziej optymalnie jest korzystać z obu możliwości lub tylko walczyć, a towary przeznaczyć na kupno punktów badań.
Problemem mogą być niektóre zadania. O ile powtarzalne można anulować, kilka zadań z głównej linii fabularnej może wymagać walk. Najlepiej byś zgłaszała wszystkie takie przypadki - może ktoś z administracji ma poczucie humoru i pozwoli ci rozwijać swoje miasto zgodnie z Twoimi przekonaniami i zmieni je na możliwe do anulowania. Do tego czasu można ich po prostu nie wykonywać.

Dzięki! chyba że nauczę się walczyć ale aż strach pomysleć ile strat przy tej nauce będzie i jak spowolni to moją grę! Próbowałam automatycznej walki i tylko straciłam całe wojsko, wiec już nie próbuje!

Proszę używać opcji "edytuj"
//DamYan
 

DeletedUser

Guest
nie częściowo mam racje, tylko mam racje :)

pisałem że jest wersja dla pacyfistów - o to pytałaś. a jest, nie wnikałem w jej opłacalność, ale do tych "kosztów" wytworzenia, które tak naprawdę znaczą tyle co nic, większe znaczenie ma czas wytworzenia. Koszty negocjacji są dużo większe "czasowo" niż koszty wytworzenia wojska.

do automatycznej walki, trzeba się nauczyć jak ustawić jednostki, żeby coś ugrać. Nie polecam tej opcji, "automat" posyła wojska od razu do przodu i przeciwnik może od razu zacząć atakować, normalnie warto czasem przeczekać tą rundę, żeby przeciwnik nie uderzał pierwszy.

"Więc jest to niesprawiedliwe", nie wszystko musi być sprawiedliwe, w mojej ocenie jest sprawiedliwe, żeby walczyć musisz umieć wygrać walkę, musisz poświęcić więcej czasu niż kliknięcie zasobów do produkcji (a to ułamki sekund na manufakturę jak używasz hotkey'i)
 

Falantir

Ex-Team
Dzięki! chyba że nauczę się walczyć ale aż strach pomysleć ile strat przy tej nauce będzie i jak spowolni to moją grę! Próbowałam automatycznej walki i tylko straciłam całe wojsko, wiec już nie próbuje!
Nie chcesz, walczyć, nie walcz, proste. Jeśli jednak chcesz, próbuj dalej by wygrać - ulepsz wojska i powiększ oddział. Odradzam od razu się poddawać.
Co do pomysłu myślę, że lepiej by gra miała więcej rozwiązań, niż żeby własnie zmuszała do podjęcia decyzji jak grać, a potem nie było od tego odwrotu.
Przypuśćmy, że ktoś chce tylko walczyć, ale żeby się rozwijać i tak musi produkować zasoby, to go nie ominie, by mógł podbijać dalsze prowincje.
Z drugiej strony, jeśli ktoś idzie tylko w handel, może się okazać, że negocjacje są droższe od wygrania bitwy.
Jeśli zaś istniałaby tylko jedna droga do wybrania, gra byłaby niespójna i gracze sami dopominaliby się "czegoś więcej".
 

DeletedUser110

Guest
Kasiu, ta gra właśnie pozwala nie walczyć zupełnie.
1) chyba nie istnieje gracz, który wszystkie prowincje wywalczył. Mam na myśli graczy, którzy mają już ich trochę więcej, powiedzmy ok 200
2) walka jest często łatwa, lekka i przyjemna, np. na prowincjach z kryształami, dla Elfów. Wystawiasz 5 oddziałów trentów 2 i nawet możesz automat włączyć
3) jeśli próbujesz coś wywalczyć NIGDY nie używaj automatu (wyjątek: pkt poprzedni). Automat gra jak kretyn i podstawia jednostki na odstrzał bez sensu
4) Nastawiając się na negocjacje zapomnij o poziomie kultury wyższym niż 100%. Do negocjacji potrzeba 'towarów' ew. 'dóbr' (różnie to się nazywa, chodzi o marmur, stal, eliksiry, jedwab itd) których produkcja jest taka sama, niezależnie czy kulturę masz 100% czy 170%. Miejsce zaoszczędzone dzięki minimalnej kulturze wykorzystaj na manufaktury. Odkąd odkryłem, że kultura ponad 100% to takie 'maliny' w które wpuszcza nas gra i zredukowałem ją do niezbędnego minimum, problem kosztów negocjacji przestał dla mnie istnieć.
 

DeletedUser626

Guest
Ta gra JUŻ jest wersją dla pacyfistów. Miłośnicy PvP mogą pograć w Forge of Empires, tam jest możliwość walki z innymi Graczami a nawet plądrowania ich miast, natomiast zapaleni wojownicy, dla których plądrowanie to za mało, mają Plemiona i TribalWars2, gdzie można stracić całe swoje miasto. Elvenar powstał z myślą o Graczach, którzy nie chcą bić się z innymi, zarywać nocy, żeby puścić atak ani pilnować miasta 24/7. To, że istnieją tutaj jakieś walki z NPC/potworkami i czasem trzeba podbić prowincję, nie oznacza, że nie jest to gra pokojowa. Obawiam się, że jeśli komuś przeszkadza nawet ten drobny aspekt Elvenaru, to powinien poszukać gry polegającej na hodowli zwierzaka. :)
 
Status
Zamknięty.
Do góry