A moze w imie dobra dla gry zlikwidujmy zyski z eventow tak zaburzajacych balans(miski,syrenki),i zlikwidujmy wszystkie wzmacniacze dla wojska
To nie takie proste. Ja sam rowniez nie patrze na czubek wlasnego nosa i czesto popieram zmiany, na ktorych sam najwiecej strace, ale nie w przypadku Twojej propozycji, bo skonczyloby sie to katastrofa. Moze to rozwine.
Pomijam juz nawet czynnik, o ktorym wspomniala
@Nusion, czyli fakt, ze gracze sobie na te wszystkie dobra zapracowali i wizerunkowo bylby to dla IG strzal w stope. Tak swoja droga, sensownym rozwiazaniem bylby rollback gry tuz po zeszlorocznych Zodiakach do stanu sprzed Syrenek, ale teraz na to za pozno.
Problem w tym, ze moim zdaniem skutek wcale nie bylby taki, jak sie spodziewasz i taka zmiana uderzylaby nie w tych, w ktorych bylaby wymierzona. Pytanie, jacy gracze najbardziej wtedy na tych eventach skorzystali ? Mysle, ze w miare bezpiecznie mozna przyjac, ze w wiekszosci byli to dosc zaawansowani gracze, ktorzy i bez miskow niezle sobie radzili. Jesli im zabierzemy miski, to wlasciwie nic im sie nie stanie, bo chodzi tu o graczy, ktorzy i tak maja wydajne miasta i w wiekszosci przypadkow niezle rozwiniete cuda. Nie tak dawno przeprowadzilem tu na forum pewne wyliczenia, z ktorych wynika, ze nawet bez ani jednego Brunnera wciaz moglbym robic maks dostepnych prowincji. Takze jesli Tobie czy mnie zabiora kilka miskow, to niewiele to zmieni, ale w wiekszosci przypadkow bardzo wiele by sie zmienilo, jesli jakis srednio rozwiniety gracz ma tylko jednego miska i go straci, tym bardziej w tym nowym systemie. Naprawde szczerze uwazam, ze tak wlasnie by bylo - strata jednego miska bylaby dla mniej zaawansowanego gracza bardziej bolesna i odczuwalna, niz strata 3-5 miskow dla tych najsilniejszych.
To, co napisalem, w jeszcze wiekszym stopniu dotyczyloby Feniksa Ognia i wzmocnien wojska. Tu slabiej rozwinieci gracze bez wyspecjalizowanych cudow mieliby naprawde o wiele gorzej, jesli wszystkim zabierzemy Feniksy i wzmocnienia. Zauwazmy, ze w miare rozwoju gry nie tylko graczom, ale i przeciwnikowi doszly nowe, silne jednostki, wiec srednio rozwinietemu graczowi byloby teraz o wiele trudniej walczyc bez Feniksa i wzmocnien, niz jeszcze rok-dwa lata temu. Gracz w Elvenarach poradzi sobie z przeciwnikiem wystawiajacym Lesnych Straznikow czy Zaby III, ale gracz z Lesnych Elfow juz nie za bardzo. Gracze przed rasami goscinnymi mieliby juz kompletnie przechlapane, a wojsko staloby sie prawie bezuzyteczne,
Zamiast likwidowac i usuwac z gry miski i Feniksy, moznaby po prostu ograniczyc maksymalny efekt ich dzialania do +50%, niezaleznie od ich liczby. Nie mialbym nic przeciwko temu, choc nikt nie stracilby wtedy wiecej miskow, niz ja
Tyle, ze to naprawde bylaby zmiana czysto kosmetyczna, ktora tak naprawde
nic by nie zmienila i nie naprawila. Serio. Moze posiadacze tylko jednego miska lepiej by sie przez to poczuli, ale efekt takiej zmiany na tzw. mete gry bylby zaden. Nie popieram wprawdzie wszystkich zmian, ktore planuja tworcy, ale moim zdaniem jedynym sensownym rozwiazaniem, mogacym naprawic system turniejow, jest wlasnie testowany obecnie progresywny stopien trudnosci. O szczegoly mozna sie sprzeczac, ale moim zdaniem to najbardziej sensowne rozwiazanie na dluzsza mete.
I dla kogo ma wtedy być ten balans? I kto chciałby z tego wszystkiego zrezygnować?
Ja, gdyby to w czymkolwiek pomoglo. Ale nie pomoze.