Orki nie są w prowincjach sprzedawane jako towar. W ramach negocjacji w odległych krainach są pozostawiane tam jako dodatkowa ochrona terytorium.
OK. Tylko że jestem teraz w takiej sytuacji, iż mam trzy odkryte prowincje o wartości 11 w punktach rankingowych z kilkomami wygranymi walkami i gdy nie uda mi się zwyciężyć w pozostałych walkach, to przed zmianami w aktualizacji 1.10 mogłabym się posiłkować wyprawieniem uczty. Ponieważ w drzewku odkrywam dopiero końcowe technologie poziomu V (Ścieżka do dziedzictwa), więc do Orków i Goblinów (poziom VIII) mam baaaardzo daleko. Jedynym wyjściem aby odkryć taką prowincję, jest wykupienie orków za diamenty, czyli za kasę.
Jest to bardzo niesprawiedliwe dla średnio zaawansowanych graczy, ponieważ przedtem te prowincje mogły być zdobywane bez takich dodatkowych "ochron", więc dogonienie czołówki graczy będzie dla nich teraz zdecydowanie trudniejsze, gdyż kierunek ekspolarcji następnych prowincji często się wybiera tam, gdzie znajduje się "interesujący" gracz, produkujący interesujące nas towary na odpowiednim poziomie.
Może się też okazać, że w obszarze, ograniczonym prowincjami, w których za odkrycie prowincji można zdobyć co najwyżej 10 punktów rankingowych, a które nie mają "ochrony" orków, wszystkie prowincje zostaną odkryte, a jeszcze nie osiągnie się poziomu VIII.
Czyli wracamy do problemu poprzedniego akapitu.
Nie wiem co przyświecało twórcom gry przy wprowadzaniu tej "ochrony"?
Czyżby była to żądza dodatkowego pieniądza, gdyż diamenty trzeba kupić, a szybko się je wydaje przy różnych innych okazjach?
Czy może była to jedynie stricte techniczna próba ograniczenia tempa zdobywania kolejnych prowincji, która jednak zdecydowanie foruje graczy z początku listy rankingowej, aby zadośuczynić przysłowiu: "Biednemu zawsze wiatr w oczy wieje"? (Biednemu, czyli nie znajdującemu się z różnych powodów w czołówce graczy)
Ta "ochrona" to mało zachęcający do dalszego udziału w grze gadżet, gdyż częściowo odbiera wolność dotychczasowej eksploracji świata Elvenaru
Jest zwykłą niesprawiedliwością.