Tessi
Zwiadowca
Sprawdziłam, że wymaganie co do orków pojawia się, gdy jedną z nagród za negocjację lub wygraną w walce jest 11 punktów rankingowych.
Czy możecie wreszcie naprawić ten "świetny" błąd, o którym pisze kolega powyżej.Miasta popsuliscie... wszystko kumuluje sie w jednym rogu...
Albo po powrocie do własnego miasta i wejściu na mapę ponownie... Czasem trzeba tak zrobić kilka razy by efekt stał się "stały" i już błąd nie powracał.znika po odświeżeniu.
Zablokowanie mapy to jedno,ale z tym można sobie poradzic uzywając kółka myszki i miasto pojawia się jak nalezy. Natomiast nie mozna sobie poradzic z odkrywaniem prowincji jeśli jest się graczem handlujacym i nie ma sie zbrojowni na 20lvl. Dlaczego w ogóle orki pojawiaja się i są konieczne jeśli gracz jest we wróżkach? To są prawdziwe problemy i tym nalezy sie zajać w pierwszej kolejnosci zanim gracze odejdą zniecierpliwieni czekaniem bez końca.Wszystko czytam i przekazuje naszym projektantom gry. W pewnym stopniu uzasadnili oni swoją decyzję, wciąż jednak trwają z nimi rozmowy i jeśli tylko wypracujemy jakieś porozumienie, zostanie Wam ono przekazane. Chcemy również sprawdzić ilu Graczy naprawdę dotyka problem zablokowania mapy, ponieważ na forach udziela się bardzo niewielki odsetek społeczności, a potrzebujemy tutaj konkretnych danych.
Z tym ograniczeniem polemizowałbym: niedawno wykorzystałem, jako pierwsze rozszerzenie terenu, pierwszą ekspansję z orkowych badań. I w ten sposób zapełniłem ostatni kwadrat 5x5 - który byłby końcem rozwoju terytorium miasta, gdybyśmy się zatrzymali na etapie... krasnoludów.Ponieważ wielu Graczy wyprzedzało swój rozdział i parło na przód, okazywało się w pewnym momencie, że zdobywają kolejne rozszerzenia i nie mają co z nimi zrobić, ponieważ wielkość terenu pod rozbudowę miasta jest również ograniczona. Paradoksalnie, to właśnie oni potem stają przed problemem reorganizacji miasta, ponieważ nie mają albo zapasowych prowincji do podboju albo po prostu miejsca na nową ekspansję. Problem generuje problem.
Praktycznie od początku to nie było do końca prawdą. Jedynym limitem była i będzie zawsze pojemność Ratusza na Zwiad. WOjska nie do pokonania się zwyczajnie negocjuje. Właśnie dlatego gracze maksymalizowali ekonomię, aby mieć Towary by to zrobić.Odkrycie zbyt wielu prowincji spowodowałoby z czasem natrafienie na wojska niemożliwe do pokonania,
Patrz punkt wyżej. Te tysiące towarów było na wykup prowincji, które z każdą kolejną rosły drastycznie w górę. Gracze mają je już w milionach ale nie mają z nimi co robić nie dlatego, że mają ekonomię na sterydach, ale dlatego, że dobijali do limitu Ratusza. A skoro tak to nie mogli ich wydać na negocjacje w prowincjach bo nie mogli puścić zwiadu, który trwał wiele dni. Przy ich ekonomii nadążali z prodkcją i handlem na tyle, że szybko po zakończeniu zwiadu mieli ją całą podbitą lub wykupioną.koszty negocjacji nie mające znaczenia dla Graczy, którzy liczą już towary w setkach tysięcy
Bo co innego im pozostało? Cuda jeśli budowali to już wymaksowane, Drzewko technologii zakończone miesiące temu, dopóki nie było Turniejów się nudzili. Paradoksalnie Turnieje tylko pogorszyły sytuację, ponieważ łatwe do zdobycia dzięki nim relikty powodują to, że ekonomia bardzo szybko dochodzi do limitów.upór Graczy jest większy niż przewidzieli twórcy gry i nie przeszkadza im wydawanie fortuny na negocjacje ani czekanie dniami na zwiad
W stopniu takim, że de facto ekspansje premium, wyeskalowały problem nadmiernej ilości ekspansji u graczy. Ich ilość dostępna za diamenty powinna być przynajmniej podzielona przez 3 lub 4, to by się okazało, że nagle ten problem prawie przestał istnieć dla większości graczy.O ile ekspansje z technologii i premium są w grze ograniczone ilościowo
Tylko pozornie. Ograniczenia militarne poprzez dziwny momentami układ wojsk, które były silniejsze znacznie niż dostępne sprawiał, że wojsko w początkowym i środkowym okresie gry miało problemy by wygrywać bez większych strat. Skrzynie na końcu er wymuszające walki z takim wojem jakie masz, a nie ulepszonymi wersjami dostępnymi w erze późniejszej tylko nasiliło przestawianie się na rozwój ekonomii. W końcu jednak uderza się o limity Ratuszao jakich już pisałem.prowincje można było zdobywać niemal bez końca
To jest problem przede wszystkim graczy z dużą ilośćią prowincji premium, nie tych grających bez wspomagania. Dla nich każda ekspansja jest na wagę złota.zdobywają kolejne rozszerzenia i nie mają co z nimi zrobić
I tu wpadło IG w pułapkę. Spójrzcie na miasta w topce... Ogrom Ślimaków, które generują duże ilości kultury oraz populacji, co prowadzi do... tworzenia przez gracza tony manufaktur generujących tysiące towarów, które prowadzą do... wydawania ich na negocjacje w prowincjach i zdobywanie przez to ekspansji. IG samo zafundowało sobie problemponieważ wielkość terenu pod rozbudowę miasta jest również ograniczona
Co wynika z paru wyżej opisanych przeze mnie przyczynnie mają albo zapasowych prowincji do podboju albo po prostu miejsca na nową ekspansję
Sam siedzę dużo na handlu i wspomagam słabszych graczy, ale chyba nie to do końca ma być celem w tej grze... Celem powinno być takie poprowadzenie gry, by zawsze dało się coś poprawić i usprawnić oraz rozwinąć. Tymczasem tutaj ciągle na jakiś limit trafiamy i w efekcie gracz utyka na różne możliwe sposoby.o ile więc nie motywuje ich Bractwo, ograniczają czas poświęcany na handel
O handlu też można dużo rozmawiać, choćby to, że dało by się go prosto rozruszać zwyczajnie obniżając prowizję kupca w czasie gdy nie ma działającego przenoszenia graczy na mapie. Wielu graczy postulowało to już miesiące temu. Sam dawałem propozycję gdzie zmniejszenie prowizji było zależne od ilości graczy w promieniu. Im na większych peryferiach gracz - tym mniejsza prowizja. To zaktywowało by graczy na pustyniach, którzy w bractwach stali by się "pośrednikami" poprzez wykup ofert w korzystniejszy sposób. Gracze w bractwach pomagają sobie nawzajem Towarami.tracą na tym inni, którzy szukają partnerów handlowych
Sam do tego grona należę, ale w pewnym momencie powiedziałem sobie "Stop!", sąsiedzi tak szybko Ci znikają, że to bezsens. Dochodzisz do sąsiada, a po tygodniu on znika lub przestaje grać... Olej sąsiadów i prowincje, bo gra Cię do tego sama zmusza.Część Graczy była motywowana do odkrywania tak dużej liczby prowincji ze względu na brak aktywnych sąsiadów.
Pamiętajmy, że ten mechanizm także wygeneruje problemy. Gracz musi trafić w identyczny układ swoich podbitych prowincji. Muszą one być sensownie zaludnione, a gdy zmiana nastąpi, po iluś dniach czy tygodniach znowu okolica się wyludnić może. Tym samym nie może to być jednorazowe, ale zmiany powinny dopasowywać się do aktualnej sytuacji na serwerzekończą się właśnie prace nad mechanizmem przenoszenia Graczy na mapie w bardziej "zaludnione" rejony
Które to monety już od wczesnych epok są warte tyle co nic i graczom ciągle przewalają się przez limity Ratusza. Ja codziennie miliony monet przepalam u Kupca na Towary, bo zwyczajnie nie mam co z nimi robić. W tej sytuacji jest wielu graczy.miały balansować niższą ilość populacji na pole większą produkcją monet
Wynika to z prostego faktu... Budynki do upgrade wymagają setek populacji. Widziałaś ile wymaga upgrade u elfów manufaktury jedwabiu z 15 na 16lvl? Prawie 1000. To jest ogrom upgrade'ów rezydencji. Kolejne mimo nie zwiększania się wielkości manufakury także tanie w populację nie były.ponieważ wielu z Was patrzy tak naprawdę tylko na populację na tym etapie gry
I to było powtarzane do znudzenia zarówno na becie jak i tutaj. Rozumiem wymuszanie na graczach spowolnienia rozwoju, ale przyczyna tego stanu rzeczy jest gdzie indziej - w przepakowanych budynkach premium i zbyt łatwym dostępie do dużej ilości prowincji premium.Dlatego nieporozumieniem jest wprowadzenie orków w zależności od ilości odkrytych prowincji a nie w zależności od tego jak mamy odkryte drzewo badań
Patrz punkt wyżejO jakim balansie mówimy jeżeli wszystko w tej grze można sobie kupić?
O Ślimaku i jego zgubnym wpływie na grę napisano już chyba eseje Owszem, jest drogi, ale daje niesamowity bonus w grze, gdyż daje ogrom populacji i kultury, a budynki, które dawały by tyle ile on zajęły by kilka razy więcej miejsca. Tym samym zwalnia on ogrom miejsca na kolejne budynki, co zazwyczaj kończy się Manufakturami, co jeszcze bardziej pogarsza sytuację z Towarami oraz prowincjami z negocjacji. To był jeden z najgłupszych pomysłów jakie mogło IG zrobić. W momencie ogłoszenia statystyk tego budynku ludzie pukali się w czoło i od początku mówili, że jest przegięty, ale IG nie raczyło się zastanowić czymoże gracze aby w tym przypadku nie mają racji. Teraz niech spojrzą na topowych kilkanaście osób na każdym serwerze i ich miasta... Żerowiska ślmaków koksujące ekonomię towarową do poziomu załamki.Niech mnie ktoś przekona, ze ta rozbieżność nie wynika między innymi z tego, ze kolega ma plantację ślimaków - powodzenia!
Zupełnie nie znam tego problemu. Być może istniał zanim pojawiły się Krasnoludy, nie wiem.Te tysiące towarów było na wykup prowincji, które z każdą kolejną rosły drastycznie w górę. Gracze mają je już w milionach ale nie mają z nimi co robić nie dlatego, że mają ekonomię na sterydach, ale dlatego, że dobijali do limitu Ratusza.
Ta wiadomość jest wyśmienita Złota i tak każdy ma nadmiar, a jak zabraknie ,to przecież można zbierać z mapyOrkowe Rezydencje teoretycznie miały balansować niższą ilość populacji na pole większą produkcją monet, ale ponieważ wielu z Was patrzy tak naprawdę tylko na populację na tym etapie gry, zostanie ona nieco dla tych budynków zwiększona.
Dlatego ja w swoich wypowiedziach nie atakuję jej, ale wskazuję nielogiczności argumentacji w starciu z praktyką. Szanuję Dragomirę i rozumiem jej pracę, o czym dobrze wie, ale włąśnie dzięki argumentowaniu gdzie są błędy założeń, łatwiej jej wytknąć je twórcom. To także mój wkład do tej gry.Oczywiście rozumiem, że robi to co musi i nie mam o to do niej pretensji. Jest na pierwszej linni strzału i nawet mi jej szkoda, bo często dostaje rykoszetami za nie swoje błędy.
Topowi bardzo szybko problem orków rozwiążą. Wystarczy, że w Turniejach nabiją dziesiątki PW i szybko dojdą do Zbrojowni. Jak widzisz jestem tego świadom.Orki nie są problemem dla graczy z górnych pozycji.