• Drogi czytelniku forum,

    Aby aktywnie korzystać z forum dołączając do dyskusji lub aby rozpocząć własną, potrzebujesz konta w grze. Następnie możesz ZAREJESTROWAĆ SIĘ TUTAJ!

Ważne Dyskusja o aktualizacji 1.19

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser626
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser626

Guest
Zapraszamy do dyskusji o nadchodzącej aktualizacji 1.19

Wcześniejsze ogłoszenie jest odpowiedzią na Wasze uwagi dotyczące zbyt późnego informowania o zmianach, jednocześnie jednak liczymy na Waszą wyrozumiałość, jeśli konieczne będzie wprowadzenie zmian w ogłoszeniu.
 

Midi67

Rozbójnik
Dodawanie kolejnych nowych jednostek WSTECZ do drzewka rozwoju i tym samym kolejne "wstrzymywanie postępu" jest nie FAIR, tym bardziej, że po 2 tygodniach nie będzie to opcja...... Wszystko to Twórcy robią mimo, że system walk jest źle zbalansowany to chyba kolejna złośliwość Twórców Gry w stosunku do części graczy, którzy nie zamierzają rozwijać militarnie swoich miast. Jeżeli ktoś chce powalczyć to jest inna gra IG nazywa się Plemiona. Dlaczego z uporem maniaka bez umożliwienia wygrywania walk na automacie (zmiana balansu walk) - dodawane są zbędne jednostki i PO CO?? Oczywiście znajdą się gracze, którzy lubują się w walkach - jednak mnie i chyba dużą częśc graczy Elvenar zachęcił grafiką oraz możliwościa (bardzo ogranoczoną przez twórców) budowania miasta a nie beznadziejnymi walkami coraz to nowymi jednostakami.... szkoda, że Nasz CM nie umie wytłumaczyć tego prostego faktu swoim zwierzchnikom....

Miała być zapowiedziana informacja związana z... SCHEMAT => czego wymaga? i jakoś CISZA.....
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser1088

Guest
Jakbyś się doczytał to opcjonalność nie będzie po 2 tygodniach jak piszesz, tylko przy nowej aktualizacji, która ma być już w 2017, to taki pstyczek, że nie czytasz ze zrozumieniem;)

walki na automacie są do wygrania, nie widzę problemu;)

a co do wstrzymywania postępu przez dodanie nowych technologii, to szczerze życzę Ci przejścia do końca elfów jak najszybciej, a potem czekanie na nową rasę 2-3 miesiące, bo mając wiochę wybudowaną na maxa i zbadane wszystkie technologie jedyne co będziesz mógł robić to grać na tych nieszczęsnych turniejach, kupować PW za golda, kupować materiały za młotki, kręcić bądź nie kręcić powtarzalnych oraz ładować PW tylko w cuda;)

uważaj czego sobie życzysz, bo może się spełnić;)
 

Midi67

Rozbójnik
@sleep2 - aktualizacje są co 2 tygodnie - może wyjątkowo kolejna będzie w Nowym Roku ale nie zmienia to sensu mojej wypowiedzi (więc się ogarnij i sobie strzel...) pstryczka.
Walki sa do wygrania w prowincjach.... no to powodzenia - o ile możliwe są pojedyncze wygrane... to przy jakich stratatch..... czyli wg. Ciebie balans w walkach jest OK

O jakim POSTEPIE piszesz.... dodawania jakiś bezsensownych wojsk uważasz za postęp... to chyba Ty nie czytasz, że zrozumieniem tego co napisałem wyżej... może powtórzę... jak chcesz walczyć graj w TRIBAL WARS lub TB 2 (Plemiona :) ) => Elwenar to chyba miałabyć inna gra... a nie jakiś chory mix plemion z grą ekonomiczną bo to w tym kierunku teraz idzie.
 

DeletedUser1088

Guest
jesteś tak niespójny, że boli;)
co do strzelania, to już sobie strzeliłem zaczynając pisać z Tobą;)

W jednym poście potrafisz napisać, że chcesz walczyć i że nie chcesz walczyć. To jest zagadka, na którą tylko ty znasz odpowiedź:)
więc jak się zdecydujesz to napisz coś z sensem.

a gram tutaj a nie w plemiona, bo nie mam ochoty wstawać w nocy i synchro wysyłać, albo pozbyć się 50% wioch po tygodniowym urlopie;)
 

DeletedUser449

Guest
Kto ma najwięcej do powiedzenia odnośnie balansu walk? Ci, którzy chcą grać ekonomicznie i ci którzy nie walczą :) Jeśli ktoś przypadkiem walczy, co tydzień jest w top 10 turnieju i ogólnie stara się produkować wojska 24/7 i ma odwagę mieć inne zdanie - na taczki go! Jakim prawem nie chce dołączyć do tego hejterskiego protestu?! To można mieć inne zdanie niż większość? Przekupili go!

Elvenar jest inną grą pod tym względem, że nie ma walk PvP. Tak więc to była i jest inna gra. Ale walki były od początku - koszar nie dodano do gry miesiąc temu w dziewiątym rozdziale.
Dodawanie kolejnych nowych jednostek WSTECZ do drzewka rozwoju i tym samym kolejne "wstrzymywanie postępu" jest nie FAIR
Tyle osób pisze o tym, jakie to jest niesprawiedliwe, a nikt tego uzasadnić nie potrafi. Gdyby drzewko miało obecny kształt od samego początku, to nagle wszystko byłoby dobrze?
Jeśli już, to niesprawiedliwe jest że w badaniach są wymagane towary - każdy gracz teoretycznie mógłby mieć koszary na pierwszym poziomie do końca gry i w ogóle nie produkować jednostek (chyba że na potrzeby zadania np. eventowego, w stylu "szkol 10 jednostek"). Za to jeśli ktoś chce grać wyłącznie militarnie - nie może, bo towary.

Ba, jak sam zauważasz - podbijanie kolejnych prowincji, gdy ma się już ich dużo jest trudne - a negocjować można je dalej. Stąd jeśli "ekonomista" twierdzi, że konieczność zbędnych badań jest niesprawiedliwa... to chyba nie widzi, jak niesprawiedliwe jest premiowanie graczy preferujących pokojowe podejście. Wstrzymywany postęp w drzewku jest dla wszystkich i to jest właśnie "FAIR".
 

DeletedUser1174

Guest
No to tak w skrócie:
- dla nowych graczy, grę uczyniło mało atrakcyjną wprowadzenie do negocjacji orków. Ci, którzy jeszcze nie mogą ich produkować w zbrojowniach, utknęli ze zdobywaniem punktów wiedzy. Walki przegrywają, negocjować nie mogą. Tygodniami zbierają punkty wiedzy aby przebić się przez nauki do momentu, gdy będą mogli negocjować. U mnie w bractwie są osoby, które aby mieć orków do negocjacji muszą zdobyć około 1200 punktów wiedzy, a nie bardzo mają jak bez negocjacji i bez walk, prawda? Jedyna opcja to około 50 dni gromadzenia po 1 punkcie co godzinę, plus jakieś drobne punkty z zakupów i ze skarbów. Super atrakcja, prawda?
- dla zaawansowanych graczy, strona militarna gry została popsuta na wiele tygodni - w wielu przypadkach niemożliwe jest wygranie walki w trybie ręcznym w prowincji, a całkowicie niemożliwe automatem. Walka w turniejach jest możliwa przy użyciu automatu, ale już na 4 poziomie turnieju zdarzają się walki nie do wygrania automatem. Ilość wojska jaką należy wyprodukować aby ambitnie powalczyć w turnieju o wysokie miejsca jest dużo wyższa niż poprzednio i dla większości graczy niemożliwa do wyprodukowania z turnieju na turniej, muszą więc gromadzić wojsko przez 2-3 turnieje aby potem intensywnie powalczyć. Oczywiście, można powiedzieć aby nie prowadzili tylu walk, to im wojska starczy, ale gdzie tu fun, zabawa, grywalność?
- cofanie się w drzewku jest bezprzedmiotowe z tego powodu, że na razie nie poprawia absolutnie sytuacji z walkami, zapewne w zamyśle twórców ta sytuacja ma się poprawić gdy wszyscy osiągną najwyższe poziomy rozwoju nowych budynków militarnych i jednostek, jednakże do tego czasu nie wiem czy pozostanie tu wystarczająca ilość graczy, aby tego doświadczyć i to docenić, gdyż obecna sytuacja jest wybitnie denerwująca i zniechęcająca do dalszej gry
- dla zaawansowanych graczy (300+ prowincji) koszty negocjacji są banalnie niskie i każdy z nich swobodnie może sobie na to pozwolić, jednakże do białej gorączki doprowadza ich to, że mają miasta pełne bezużytecznych budynków wojskowych, których rola teraz jest jedynie ograniczona do produkcji na rzecz turnieju.
- ponieważ trudność turnieju jest proporcjonalna do wielkości oddziału, im mniejszy ma ktoś oddział, tym lepiej i taniej! Dlatego też wszystkie przestudiowane nauki powiększenia oddziału (a jest ich ponad 30) można sobie w buty wsadzić - w walkach na mapie nic nie dają, w turnieju przeszkadzają (czynią udział w nim droższym i wymagającym produkcji wiekszej liczby jednostek)
- ścieżka nauki do antycznych cudów leśnych elfów prowadzi przez TRZY bezużyteczne obecnie nauki militarne, co dokładnie potwierdza zagubienie twórców gry i niezrozumienie na czym polegają problemy związane z walką w prowincjach
 

DeletedUser449

Guest
Zarówno orki jak i zwiększenie trudności walk w prowincjach miały na celu jedno - odciąć możliwość przedwczesnego (zdaniem administracji) zdobywania dużej ilości prowincji. Zaawansowany zwiad nie tylko zmniejsza koszt i długość trwania samego zwiadu, ale również koszty negocjacji i siłę przeciwników. Stąd zaleceniem administracji jest szybsze przechodzenie do wyższych epok, by zmniejszone siły przeciwników, a zwiększony oddział z powiększeń pozwoliły na podjęcie walk. Choć trudno mi ocenić, czy ma to sens.
Jak sama zauważasz, koszty negocjacji dla zaawansowanych graczy są zbyt niskie. Czyli w przyszłym roku je podniosą. Zapewne to będą orki v2 - czyli wymagania many.

Gracze, którym przeszkadzają orki w negocjacjach, mogą spróbować swych sił w turniejach. Przypomnę, że jakość przeciwników czy koszty ucztowania zależą również od rozdziału gracza - stąd ktoś we wróżkach nie ma tak trudno jak gracz w leśnych elfach, a czasami walczy dokładnie tymi samymi jednostkami.
Trudność turnieju w żaden sposób nie zależy od wielkości oddziałów gracza; wielkości oddziałów w turniejach są stałe przez całą grę.
Zaś odnośnie szkolenia wojsk na turniej - moje odczucia są zupełnie inne. Pomimo że walczę więcej niż kiedyś, to moje wojska z turnieju na turniej zwiększają swoją liczebność. Kiedyś nie mogłem brać pełnego udziału w każdym turnieju mimo takich chęci, co w moim przypadku oznacza ponad 24k punkty turniejowe i miejsce w top 10. Teraz mi się to udaje. Mógłbym wyciągnąć powyżej 30k punktów, choć to już wymagałoby nieco więcej wysiłku (walki ręczne) - ale nie oznaczałoby co najmniej trzech tygodni przerwy, jak niegdyś.
Warto też zauważyć, że w poprzedniej aktualizacji osłabiono siłę przeciwników, stąd spostrzeżenia z turniejów sprzed dwóch tygodni czy jeszcze dawniejszych tylko wprowadzają w błąd.
Choć czasami nie można wygrać walki automatycznej, to takie walki stanowią mniej niż 5%. Jeśli posiada się nadmiar towarów, takich walk nawet nie trzeba rozgrywać ręcznie - można skateringować.
Nie mówię że jest różowo. Podskoczyły koszty szkolenia wojsk w narzędziach, trzeba więcej zbrojowni. Jest po prostu trudniej. Ale opinie w rodzaju "koszary są zbędne" są po prostu błędne, bo koszary pozwalają na zyskanie dużej ilości punktów wiedzy w każdym tygodniu, jakich nie zdobędzie się wyłącznie ucztowaniem.
 

DeletedUser1174

Guest
Okay, obalmy kolejną bzdurę - bardzo proszę policzyć jaka jest maksymalna liczba pól na mapie miasta, odjąć od tego liczbę ekspansji z nauki, a pozostałą ilość przeliczyć na liczbę prowincji, jakie trzeba zdobyć, aby mieć wszystkie pola mapy miasta dostępne. Bez zdobycia grubo ponad 300 prowincji nie ma mowy o posiadaniu mapy miasta w pełnej wielkości, nawet chyba wykupując ekspansje za diamenty! Twórcy sami sobie zaprzeczają, niestety.

I drugie - czy wielkość oddziału przeciwników w turnieju nie stanowi % wielkości oddziału gracza?
 

DeletedUser449

Guest
Podstawowe 6 ekspansji +38 z badań + 23 diamentowe to 67 ekspansji. Pełen akurat dostępny obszar gry zajmuje obecnie 110 ekspansji. Tak więc wystarczy 285 podbitych prowincji, by dzięki diamentom odblokować wszystkie pola w mieście. Przy czym niektórzy gracze mogli wykupić 33 diamentowe, co obniża liczbę niezbędnych prowincji do 198.
Trzeba też patrzeć w przyszłość, gdzie w kolejnych rozdziałach również będą badania. Tak więc nie widzę w tym punkcie sprzeczności - ciągle dzięki diamentom można posiadać więcej ekspansji, niż można w ogóle wykorzystać. Sam teren miasta również będzie powiększany.
Zwiększenie trudności w zdobywaniu ekspansji za prowincje ma za zadanie spowolnić cały proces.

Powtórzę - wielkość naszych oddziałów w turniejach jest niezależna od powiększeń oddziałów - w danej prowincji jest zawsze taka sama. Wielkość oddziału przeciwnika jest zależna od naszych (stale ustalonych) wojsk i w przypadku pięcioosobowego oddziału wynosi:
  • Turniej - Poziom 1 (0 gwiazdek): wielkość wrogiego oddziału wynosi 85% Twojego własnego
  • Turniej - Poziom 2 (1 gwiazdek): wielkość wrogiego oddziału wynosi 100% Twojego własnego
  • Turniej - Poziom 3 (2 gwiazdek): wielkość wrogiego oddziału wynosi 115% Twojego własnego
  • Turniej - Poziom 4 (3 gwiazdek): wielkość wrogiego oddziału wynosi 130% Twojego własnego
  • Turniej - Poziom 5 (4 gwiazdek): wielkość wrogiego oddziału wynosi 145% Twojego własnego
  • Turniej - Poziom 6 (5 gwiazdek): wielkość wrogiego oddziału wynosi 160% Twojego własnego
 

DeletedUser1174

Guest
No dokładnie, nie kupując ekspansji za diamenty trzeba tłuc prowincje ile wlezie i mieć ich grubo ponad 300, żeby odblokować całą mapę, a nawet jeśli się wykupi wszystkie ekspansje za diamenty, to przy 285 prowincjach nie da się racjonalnie walczyć, nawet grając ręcznie przegrywa się 9 na 10 bitew. I żadne wyliczenia nie zmienią faktu, że gra straciła na tym wiele.

Rozmiar oddziału przeciwnika wynosi x % Twojego własnego -> więc, jaka będzie liczba przeciwników jeśli moja wielkość oddziału to powiedzmy 300 jednostek na oddział, a jaka gdy 1227 jednostek na oddział, przy tym samym typie wojska? Tu mogę czegoś nie rozumieć, ale wydaje mi się, że istnieje zależność.
 

DeletedUser449

Guest
Osobiście puszczam zwiad na możliwie dalekie prowincje (11kk złota i 5 dni zwiadu), ale badając ostatnio jedną z bliższych - moje wojska były porównywalnej wielkości co przeciwnika. Czyli mógłbym spokojnie wywalczyć całość automatem. Ale wolę się walkami w prowincjach póki co nie bawić - od tego mam towary. Może kiedyś, gdy zbadam wszystkie powiększenia oddziału, a najlepiej przeskoczę do wyższej epoki...

Powtórzę już trzeci raz - własna liczebność oddziału z powiększeń w żaden sposób nie przekłada się na liczebność własnego oddziału w prowincji turniejowej. Rozmiar własnego oddziału w turniejach jest STAŁY i zależy wyłącznie od odległości od miasta, czyli od numeru prowincji turniejowej. Czwarty raz już tej kwestii nie powtórzę...
 

DeletedUser1088

Guest
@Cruella
widzę, że potrafisz zadawać pytania, więc też zadam jedno?
napisałaś, że ludzie mają problem z ograniczeniem typu orki do wykupu prowincji?
to co robili z PW???
skoro innym każesz liczyć to też policz sama ile PW masz za pierwsze ok. 220 prowincji, dodaj do tego dzienne 24PW dodaj do tego 1 PW ze skrzynek dziennie, dodaj do tego ok 70 PW z każdego turnieju, dodaj do tego eventy itp.
wtedy okaże się, że nie potrzebujesz 1200 PW do orków czy więcej tylko jakieś grosze, ale cześć się opitalała, źle inwestowała i nagle obudzili się z problemem.
Druga sprawą jest to, że czytając twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie, że właściwie zaczynając grę wszyscy powinni mieć odblokowane 110 pól pod budowę. Tak się nie da.;)
 

DeletedUser1174

Guest
Skoro nie walczysz, to nie mamy o czym rozmawiać.

Czytaj ze zrozumieniem, nie pytam o rozmiar własnego rozdziału ale o rozmiar oddziału przeciwnika. Trzeci raz powtarzasz coś, o co nie pytam i o czym nie piszę. Jeśli potrafisz udzielić konkretnej odpowiedzi w liczbach na postawione powyżej pytanie, to o nią poproszę, może wtedy dojdziemy do jakichś wniosków. Przypomnę pytanie: "jaka będzie liczba przeciwników jeśli moja wielkość oddziału to 300 jednostek na oddział, a jaka gdy 1227 jednostek na oddział?"
 

DeletedUser1174

Guest
@Cruella
widzę, że potrafisz zadawać pytania, więc też zadam jedno?
napisałaś, że ludzie mają problem z ograniczeniem typu orki do wykupu prowincji?
to co robili z PW???
skoro innym każesz liczyć to też policz sama ile PW masz za pierwsze ok. 220 prowincji, dodaj do tego dzienne 24PW dodaj do tego 1 PW ze skrzynek dziennie, dodaj do tego ok 70 PW z każdego turnieju, dodaj do tego eventy itp.
wtedy okaże się, że nie potrzebujesz 1200 PW do orków czy więcej tylko jakieś grosze, ale cześć się opitalała, źle inwestowała i nagle obudzili się z problemem.
Druga sprawą jest to, że czytając twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie, że właściwie zaczynając grę wszyscy powinni mieć odblokowane 110 pól pod budowę. Tak się nie da.;)

Ja osobiście nie mam żadnych problemów, jestem w pierwszej 20 graczy bez ani jednego budynku w mieście za diamenty, więc Twoje teorie są nietrafione.
Poruszając sprawę PW i negocjacji za orki pisałem o nowych graczach, a nie o takich co mają 220 prowincji, wróć do mojego wpisu i przeczytaj ponownie. W związku z tym Twoje wyliczenia są nieprzydatne.
 

DeletedUser449

Guest
Na to pytanie została udzielona odpowiedź. W tym poście, w formie cytatu-tabelki. Ale jeśli obliczenia są za trudne...
W przypadku 300 jednostek we własnym oddziale - wojska przeciwnika (przy 5 oddziałach) mają 255 | 300 | 345 | 390 | 435 | 480 jednostek w zależności od poziomu turnieju.
W przypadku 1227 jednostek we własnym oddziale - wojska przeciwnika (przy 5 oddziałach) mają 1042 | 1227 | 1411 | 1595 | 1779 | 1963 jednostek w zależności od poziomu turnieju. Przy czym wartości mogą różnić się o 1 ze względu na przybliżenie stosowane przez grę.

Wyliczenia @sleep2 są bardzo przydatne, bo on pisze o wszystkich graczach. Akurat 222 to ilość prowincji możliwych do negocjowania bez wylęgania orków. Więc ktoś, kogo blokują orki MUSI mieć 222 prowincje lub ciągle może odkrywać prowincje możliwe do negocjacji w danym momencie.
 

DeletedUser1088

Guest
- dla nowych graczy, grę uczyniło mało atrakcyjną wprowadzenie do negocjacji orków. Ci, którzy jeszcze nie mogą ich produkować w zbrojowniach, utknęli ze zdobywaniem punktów wiedzy. Walki przegrywają, negocjować nie mogą. Tygodniami zbierają punkty wiedzy aby przebić się przez nauki do momentu, gdy będą mogli negocjować. U mnie w bractwie są osoby, które aby mieć orków do negocjacji muszą zdobyć około 1200 punktów wiedzy, a nie bardzo mają jak bez negocjacji i bez walk, prawda? Jedyna opcja to około 50 dni gromadzenia po 1 punkcie co godzinę, plus jakieś drobne punkty z zakupów i ze skarbów. Super atrakcja, prawda?

w takim wypadku nic nie rozumiem? wytłumacz proszę
do 220 prowincji nie potrzebujesz orków do negocjacji? więc po co poruszasz temat orków dla graczy poniżej 220??? skoro ich to nie dotyczy???
 

DeletedUser1174

Guest
Okay, spytam więc tych, którzy mi zgłaszają problem, dlaczego go mają , bo mają ewidentnie. Może mają też np. życie i nie tkwią w grze przy wszystkich eventach, turniejach, itp. kto by przypuszczał?

Skoro odpowiedź wreszcie została udzielona, to może odpowiadający dostrzeże, że gdy walczy w turnieju, im ma mniejszą wielkość oddziału, tym ma mniejszą liczbę przeciwników, więc mniejsze straty, więc mniej potrzebuje wojska na turniej.
 

DeletedUser449

Guest
@Cruella
Oczywiście że tak. Im mniejsza wielkość oddziału, tym mniejsza liczba przeciwników. Tylko... nie powtórzę czwarty raz. Wróć do poprzednich postów, gdzie trzykrotnie napisałem, dlaczego się mylisz.

Gracze mają problemy, bo rozwijają antyczne cuda zamiast kontynuować postęp w badaniach. Gracz, który ładuje wszystkie punkty w badania powinien być pod koniec wróżek, gdy w końcu zdobędzie 222 prowincje. Jeśli ktoś nie ma czasu na grę i nie pilnuje zwiadu (nie puszcza go od razu, gdy poprzedni się skończy) lub brał udział w kilku turniejach spokojnie dociera do orków zanim negocjacje stają się dla niego problemem.
Wiem to na własnym przykładzie, gdzie właśnie postanowiłem zakończyć grę po wkroczeniu do orków - aktualna polityka z narzędziami skutecznie zniechęca do regularnej gry na dwóch serwerach :(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry