Ci co grają trochę dłużej, to wiedza, że praktycznie całą topka serwera S1 była posiłkowana za pomocą kont klonów.
Zalezy, o jakiej topce mowisz. Co do rankingowej masz racje, ale przynajmniej polowa obecnej topki turniejowej z pushingiem nie miala juz nic wspolnego. Bylem chyba pierwszym graczem tego troche mlodszego pokolenia, ktore doscignelo i przescignelo starych koksow bez zadnego wspomagania. A pozniej osobiscie szkolilem innych graczy z tego mlodszego pokolenia, ktorzy chwile pozniej rowniez dolaczyli do topki, wiec wiem, o czym mowie. Zreszta, dosc dlugo gralismy razem w jednym bractwie, wiec wiesz, czy stosowalem pushing, czy nie.
Będę z całą stanowczością bronił swojego stanowiska, że rolą bractwa nie jest ładowanie kilkudziesięciu tysięcy PW w Cuda innych graczy. Bo o takich ilościach rozmawiamy. Pojęcie pomocy zostało tu mocno nadwyrężone, przeinaczone i wypaczone.
A ja z cala stanowczoscia bede twierdzil, ze nie tobie okreslac czy oceniac, co jest rola ktoregokolwiek bractwa, a zwlaszcza tych, ktorych czlonkowie zdecydowali sie dzielic miedzy soba swoimi zasobami. Podkreslam: swoimi, a nie jakimis "lewymi" zasobami z multikont, tylko
zdobytymi samemu. Slowo "bezinteresownie", na ktore rzuciliscie sie tu jak wyglodnialy pies na kosc, nie ma tu nic do rzeczy, wyjasnila to juz zreszta kolezanka
@Thassien. Tu chodzi o wewnetrzne zasoby bractwa i mozliwosc swobodnego nimi dysponowania.
Pushingu nie potrafię nazwać wsparciem. Dla mnie, teraz mówię o tym co ja uważam i jak ja się z tym czuję, pushing moich Cudów sprawiłby, że gra straciłaby sens. Dla mnie. Straciłbym poczucie, że wszystko co mam, wypracowałem własnym wkładem, co sprawia mi tak ogromną przyjemność. Bo przecież to jest gra.
Na kilometr zalatuje mi tu hipokryzja. Jeszcze raz ci powtorze, ze jesli wszelkie formy pomocy (nawet w bractwie) uznajesz za pushing, to sam jestes pusherem i zgodnie z tym, co piszesz, powinienes miec zero satysfakcji z gry. Otoz wbrew temu, co piszesz,
nie wszystko, co masz, wypracowales wlasnym wkladem !!! Nie raz i nie dwa korzystales z porad i opracowan zarowno moich, jak i innych graczy. Dzieki wiedzy, ktora podzielili sie inni, skorzystales na pewno bardziej, niz np. na "materialnym" podniesieniu jakiegos swojego cudu o iles tam poziomow. Przy czym nikt ci tej wiedzy i pomocy merytorycznej nie narzucal - skorzystanie z niej to byla tylko twoja decyzja. Mogles dojsc do wszystkiego sam, , majac satysfakcje z wypracowania tego samemu, jak to ujmujesz, ale zdecydowales sie isc na skroty i przyjsc na gotowe. W porzadku, mozesz sie dalej upierac przy nazywaniu pusherami tych, ktorzy korzystaja z pomocy innych, ale w takim razie witam cie serdecznie w kregu pusherow !!!
"Ovockuj" tu sobie dalej, odwracaj kota ogonem jak chcesz, ale skoro sam korzystales z owocow pracy innych graczy (np. mojej), to wedlug twojej wlasnej definicji stosowales pushing i zadne zaklinanie rzeczywistosci tego nie zmieni. Twoje podejscie do tematu pomocy w bractwach to hipokryzja do kwadratu, bo wybrales sobie tylko ten element, ktory ci pasuje (pomoc w cudach), a pomijasz te, ktore sa dla ciebie niewygodne.
Też podbijanie wzajemnych postów polubieniami
Serio
@jakub357 ??? Mielismy tu juz kiedys kogos czepiajacego sie o tzw. lajki, dolaczyles do "zacnego" grona. To juz dno i mul bagienny...
Tak ogolnie nie powinno mnie za bardzo obchodzic, co tu sie dzieje, bo mam dosc gruba skore, ale jednak troszke mnie boli, jak ta cala dyskusja sie rozwinela. Gram w bardzo przyjaznych i zzytych bractwach, gdzie panuje swietna atmosfera, a wszyscy traktuja sie z szacunkiem. Pomimo swietnych wynikow niepotrzebne sa nawet zadne, nomen omen, limity turniejowe, bo kazdy robi cos dlatego, ze chce, a nie dlatego, ze musi. A jak nie chce, to nie robi i nikt sie go nie czepia. Pomagamy sobie wzajemnie w kazdej sytuacji, a jeden drugiemu nieba by przychylil. A robia tu z nas pusherow, oszustow, na dodatek cynicznych i wyrachowanych . Bardzo duzo czasu poswiecilem nie tylko na te krytykowana tutaj pomoc w bractwach, ale tez np. na pisanie roznych opracowan na forum i na pomoc merytoryczna graczom tu na forum i w grze, nawet na indywidualne szkolenia w wielu przypadkach. Nie musialem, ale mimo wszystko poswiecilem na to czas, bo chcialem pomoc. Obie formy pomocy innym, zarowno materialna, jak i merytoryczna, zawsze traktowalem rownorzednie, po prostu dokladnie tak samo. W obu przypadkach efekt byl dokladnie ten sam, czyli ulatwianie gry innym. Ba, ta pisanina na forum i w grze kosztowala mnie o wiele wiecej czasu. I co, moze te forme pomocy tez ktos, idac za ciosem, nazwie pushingiem ? Szczerze mowiac juz nawet by mnie to nie zdziwilo...