Kolejność idzie tak:
Środek, 1 miejsce powyżej, 1 miejsce poniżej, 2 miejsca powyżej, 2 miejsca poniżej.
Co do wyboru, dziś już nie zdążę wysłać tego co obiecałem, natomiast ogólnie trzeba patrzeć na to jakie dokładnie bonusy ma przeciwnik (ale dokładnie, nie tylko na co ma bonus (zawsze na dwa inne typy jednostek), ale na co ten bonus jest silniejszy a na co słabszy.
Posługując się Twoim przykładem: masz u przeciwnika trzy magiczne i dwie ciężkie strzelające. Gdyby były same magiczne, to najlepszym wyborem byłyby lekkie lub lekkie strzelające, W przypadku lekkich pierwszym wyborem byłby cerber (większy bonus na magiczne niż na lekkie strzelające), a przy jego braku tancerz. Natomiast w przypadku lekkich strzelających zwiadowca, a jeśli go nie masz to łucznik.
Tylko że tutaj mamy ciężkie strzelające, co nam trochę bruździ. Ciężkie strzelające mają bonus zarówno na lekkie jak i ciężkie strzelające, więc tutaj trzeba by było sprawdzić jak jest u tych konkretnych jednostek, Moździeż ma rozkład bonusów mniej więcej po równo, więc tutaj poza przewagą wynikającą z zasięgu lekkie strzelające nie będą specjalnie lepsze od lekkich. Natomiast dezerter ma silny bonus na lekkie, natomiast na lekkie strzelające juz tylko umiarkowany.
W tym zatem przypadku lekkie strzelające będą lepszym wyborem od lekkich. I gdyby ciężka była tylko jedna, to bym się nawet nie zastanawiał tylko posłał łuczników/zwiadowców.
Tylko że tutaj te ciężkie strzelające są dwie, więc nawet jeśli ich słabszy bonus jest na strzelców, nadal mogą im zrobić krzywdę.
Dlatego warto się zastanowić, czy nie lepiej jest posłać magów, którzy będą mieli bonus na ciężkie strzelające, natomiast w stosunku do magów przeciwnika będą prezentować podobny poziom.
Albo, tak jak napisał xEasyRiderx, pomieszać lekie strzelające i magiczne, a następnie lekkimi strzelającymi atakować magów, magicznymi zaś starając się wykończyć ciężkie strzelające.
Tylko że tu trzeba trochę uważać, bo o ile kiedyś algorytm automatyczny (czyli ten, który będą miały jednostki przeciwnika działał z grubsza tak, że dana jednostka w pierwszej kolejności atakowała to na co ma bonus, a w ostatniej to co jej najbardziej zagraża, tak od jakiegoś czasu wydaje się to działać bardziej tak, że w pierwszej kolejności atakowany jest przeciwnik stanowiący największe zagrożenie, a dopiero później to, na co jednostka ma największe bonusy (chyba że znowu coś się zmieniło, grając głównie na apce nie śledzę tu zmian na bieżąco).
Walcząc ręcznie Ty będziesz sterował swoim wojskiem sam, bardziej chodzi natomiast o to by przewidzieć na czym najbardziej się skupi przeciwnik, by przy mieszanym wojsku nie stracić w pierwszej kolejności tych oddziałów, które chcieliśmy zachować na koniec.