Mysle, ze trzeba tu osobno rozpatrywac dwa etapy gry: od pierwszej
epoki do konca Wrozek i od konca Wrozek wzwyz. Takie rozgraniczenie wynika
z samej mechaniki i balansu gry. W poczatkowych epokach zapotrzebowanie na
T3 jest minimalne lub bardzo niskie, zarowno na mapie, jak i w turniejach.
W miare postepu w drzewku to sie powoli wyrownuje, ale dopiero od
mniej wiecej konca Wrozek zapotrzebowanie na surowce kazdej grupy jest
takie samo.
Sytuacja w tym pierwszym etapie wyglada tak:
gracze nawet majac niewiele manufaktur trzeciej grupy maja duza nadprodukcje T3. Wystawiajac
mieszane ofki wiekszosc graczy nie ma nawet poczucia, ze robi cos niewlasciwego, bo przeciez
wystawiaja je po przeliczniku gry 1:4:16. Zawsze uwazalem, ze ten przelicznik jest wrecz bandycki,
jak dla mnie wziety z kosmosu. Uczciwym przelicznikiem byloby 1:2:4. Juz wyjasniam, dlaczego tak
uwazam. W tych poczatkowych epokach realna wartosc towarow z wyzszych grup rzeczywiscie
jest wieksza, a wynika to znowu z samej mechaniki gry. Manufaktury T2 i T3 wchodza pozniej, ich
poziomy sa nizsze, a wiec i wydajnosc jest mniejsza, poza tym im wyzsza grupa surowcow, tym wiecej
mlotkow i zlota kosztuje produkcja. Dlatego surowce T3 rzeczywiscie sa wiecej warte, niz T1 (zaznaczam,
tylko w tych poczatkowych epokach). Ale nie 16 razy wiecej, no badzmy powazni...
Wine za ofki tych poczatkujacych graczy ponosza tworcy gry. Balans gry w tych poczatkowych epokach i
bandycki przelicznik 1:4:16 wrecz zachecaja do zasmiecania rynku takimi ofertami. A sami gracze
jeszcze nie za bardzo zdaja sobie sprawe z niewlasciwosci tego typu ofert.
Zupelnie inaczej wyglada sytuacja w epokach od Orkow wzwyz. Uwazam, ze na tym etapie gry surowce
kazdej grupy sa warte tyle samo, bo zapotrzebowanie na kazda grupe jest takie samo i nie ma juz takich
rozbieznosci w poziomach manufaktur, a wiec i roznic w ich wydajnosci. Kazdy szanujacy sie gracz powinien
dazyc do zrownowazonej produkcji i samowystarczalnosci w kazdej grupie surowcow. Jezeli tacy bardziej
zaawansowani gracze wystawiaja takie smieciowe oferty, to jest to juz ich swiadomy wybor, tutaj nie da sie juz
zwalic winy na sama gre. To po prostu chciwosc, chec zerowania na innych, no nie wiem, jak to jeszcze nazwac.
Podsumowujac, uwazam, ze wine za smieciowe oferty poczatkujacych graczy ponosza tworcy
gry i jej mechanika, ktora do tego wrecz zacheca, a u bardziej zaawansowanych graczy winni sa oni
sami, a raczej ich chciwosc, cwaniactwo i chec pojscia na latwizne. Jesli widze u kogos w
miescie 8 manufaktur T3, 4 T2 i ani jednej T1, no to przepraszam bardzo, wiem, co mam sobie
o takim garczu myslec i nie mam wiecej pytan
EDIT:
Inna sprawa jest kretynska mechanika kupca, ktora nie pozwala na handel T3 za T1 w stosunku 1:1.
Jesli gracz uwaza handel 1:1 za jedyny mozliwy do zaakceptowania nawet w przypadku ofert
mieszanych, to sama gra mu na to nie pozwala. Chcac wyrownac stany danych grup trzeba to robic
dwustopniowo. Rozwiazaniem mogloby byc wprowadzenie w grze przelicznika 1:2:4
z mozliwoscia wystawiania mieszanych ofert w stosunku 1:1:1.