nie podobają Ci się ich zasady i to co oferują to nie korzystaj. Losowość jest elementem tej gry i albo ją akceptujesz albo nie.
W takim razie proszę, abyś w przyszłoości nie podawała nieprawdziwych informacji. Jak nie ma wskazówek jak obejść losowość to znaczy, że ich nie ma. Natomiast odsyłanie "naprawdę do groma informacji na forum" jest celowym wprowadzaniem w błąd. Tylko fakt, że sama to akceptujesz nie jest wystarczającą przesłanką do takiego działania. W tym co robisz dostrzegam jedno - utwardzanie (czytaj betonowanie) stereotypów.
Koniec tematu, nie mam zamiaru się wdawać w dyskusje z graczami znudzonymi grą.
Temat jest otwarty, a nie zamknięty. To, że masz odmienne zdanie nie znaczy, że pozostali nie mogą już się wypowiadać - tak to nie działa. Ale na wszelki wypadek insynuujesz kolejne stwierdzenie - gracz jest znudzony grą. Domyślnie nie ma sensu z nim prowadzić dyskusji, bo co prawda jest w grze, ale tak jakby był już poza nią. To tylko twoje przypuszczenie i nic więcej. Ogólnie można dość do wniosku, że gra ma swoje plusy i minusy. Przez swoją monotonię staje się nudna. Ale jest wiele różnych zależności - iglica to nie wszystko.
Nagrody z trybu multi sa gwarantowane.
To mnie zaciekawilo, bo to dosc mocna (zeby nie powiedziec dosc skrajna) opinia. Czy moglbys to prosze jakos rozwinac, tzn. wyjasnic dokladniej, jakie problemy miales na mysli ?
To, że część nagród jest gwarantowana to fakt. I całe szczęście. Ale jest to tylko część. Czy byłaby wystarczająca, gdyby tylko to zostało? Czyli np 275 diamentów za całą iglicę? Dla graczy nastawionych typowo iglicowo zapewne tak. Bolałaby mniejsza ilość nagród, ale zabawa miałby sens. Na koncie iglicowym sam zrobiłbym całość iglicy (bez względu na koszty) nawet jakbym miał dostać tylko 100 diamentów. Klikanie miałoby jeszcze sens.
Natomiast na zasadniczym koncie nie jest już tak wesoło i tutaj dochodzimy do istoty problemu. Część graczy ma wstręt do iglicy, bo uważa że koszty są nieadekwatne do nagród. Ich zdaniem to jednoręki bandyta, gdzie zawsze wygrywa kasyno. Radą na ta jest zmiana bractw - tak żeby członkowie mieli te same cele. Wówczas znów pojawia się gwarantowana nagroda i jest ok. W wyniku migracji dochodzimy do miejsca gdzie część zdobywa maxa i ma z tego radochę, cześć ponosi za duże koszty (w stosunku do potencjału konta) i odczuwają frustracje, a jeszcze inni są pozostawieni sami sobie. W bractwach z topu tego nie widać, ale część graczy ma swoją wartość, a chce klikać na sobie znanych zasadach. IG dostrzega ten problem, bo wprowadza 4 odznakę (za sam fakt bycia w iglicy). Ale to swego rodzaju pudrowanie trupa.
Przykre jest, że jeden element gry (iglica) ma tak duży wpływ na pozostałe (np. bractwo). Dlaczego IG nie bawi się bractwami? Ilość członków można byłoby zwiększyć lub zmniejszyć lub zastosować jeszcze inne mechanizmy (np. urlop). Teraz jak ktoś faktycznie musi czasowo przestać grać (np z powodu covidu) to jest balastem dla pozostałych. A takie sytuacje nie mają miejsca?
Na forum głos zabierają w przytłaczającej ilości gracze osiągający złoto lub srebro w iglicy, a głos pozostałych jest mniej słyszalny. Ale ta grupa jest najbardziej liczna i została zlekceważona przez IG lub bardziej aktywnych graczy, którzy dostosowali się do nowych zasad. Jest to przykre. Co prawda nagrody powinny być adekwatne do włożonego czasu/wysiłku/umiejętności, ale w iglicy na różnych płaszczyznach to się rozjechało.
Jeszcze jeden aspekt dotyczy bractw z mocnym srebrem, ale z brakiem światełka w tunelu w celu zauważenia złota. Z automatu potrzebna jest reorganizacja polegająca na wywaleniu przynajmniej 5 najsłabszych, a finalnie następnych 5. I to jest dobra zabawa?