Śmieszą mnie opinie o tym, że nie opłaca się brać udziału w turniejach. Jeśli ktoś tak szczerze sądzi, to niech udziału w nich nie bierze - a potem obserwuje, jak osoby w podobnym stopniu rozwoju i o podobnej aktywności odjeżdżają w rankingu. Upraszczając, turniej to możliwość przerobienia narzędzi w punkty wiedzy, na co w takim stopniu nie pozwala żaden inny element gry (koszt kupna punktów wiedzy czy zdobywania prowincji to koszt stale rosnący, gdy koszt turnieju zmniejsza się wraz z rozwojem gracza).
Widać to zwłaszcza porównując czas, jaki potrzebowali gracze z s3 na dotarcie do wyższych epok (jak wróżki/orkowie) w porównaniu do tego, ile zajęło to kiedyś graczom s1/s2 (którzy turniejów w tamtym okresie nie mieli). Wiele tygodni różnicy...
Turniej dla bractw jeszcze zwiększył opłacalność turniejów, bo wcześniej za zdobywanie skrzynek w prowincjach dostawało się tylko - zbędne po pewnym okresie gry - relikty.
Są turnieje trudniejsze, są turnieje łatwiejsze (lub jak to mówi @
astoN- zbugowane), więc różnice potrafią być bardzo duże. Poprzedni turniej był trudny, m.in. gdyż często występowały jednostki kapłanów. Obecny turniej zapewne będzie łatwy (czy też "zbugowany"), bo zamiast kapłanów występują o wiele łatwiejsze czarodziejki, a zamiast ciężkich jednostek - te śmiesznie słabe cerbery.
To w sumie ciekawe. Kiedyś poprawiono kapłanów by dorównywały czarodziejkom, po czym osłabiono czarodziejki... a kapłani dalej wymiatają
Jeśli po tym jednym etapie turnieju prawidłowo oceniłem trudność aktualnego turnieju, to wyniki osiągane przez graczy będą wyraźnie wyższe niż w ubiegłym.
Choć progi są wyśrubowane i warto je przyciąć, trzeba zauważyć że będą wyższe rozdziały gry - co oznacza (już widzę posty etatowych narzekaczy) kolejne badania jednostek - czyli lepsze jednostki przy niezmienionej trudności turniejów. Ponadto można spodziewać się wyższych poziomów budynków szkoleniowych (choć może nie w erze po leśnych elfach, tylko jeszcze wyżej), czyli szkolenie większej ilości jednostek w tym samym czasie.
Tak więc choć osiągnięcie 440 k wygląda na bardzo, ale to bardzo wymagające - to kiedyś wcale nie będzie to poza zasięgiem wielu bractw.
a jak przyjdzie czas , to mogę konkurować tu osobiście z każdym i z każdym mogę wygrać
Jak przyjdzie czas, to może nawet przestaniesz stawiać odstępy przed przecinkami i nauczysz się edycji postów
Masz straszne wygórowaną opinię o własnych umiejętnościach, stąd nie dziwi post @
TODAKO o samouwielbieniu. Zacytowana część to nic innego jak zwykłe kozaczenie w Internecie.
Jeśli bycie w bractwie zdolnym do zdobycia wszystkich skrzynek nie jest żadnym osiągnięciem - udowodnij to! Zrób takie bractwo na następny turniej i pokaż, że zdobyłeś schemat.
Ale wiadomo... "nie chce mi się".
dlatego osiągnięcie tu 100 tys. punktów nie jest jakąś wielką sztuką , bo wymaga praktycznie tylko odpowiedniego czasu
Oczywiście. Przebiegnięcie 100 metrów to też nie jest wielką sztuką, wymaga praktycznie tylko odpowiedniego czasu. Ale przebiegnięcie 100 metrów poniżej 10 sekund...