BlossomValvi
Łucznik
Fajnie ale to nadal nie rozwiązuje problemu ze choć raz trzeba przejść na manualu...
to jest fatalna zmiana i wybitnie niesprawiedliwa. To rozwiązanie będzie faworyzowac posiadaczy misiów i z tego powodu wybitnie mi się nie podoba. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie prowadził rejestru układu mapy, a posiadacze polarków przy 0 cooldownie nie bedą miec problemów z rejestracją układu mapy. O ile nie zostanie zniesione zamrożenie bonusu zakrzywienia na skracanie czasu między rundami w turnieju, to bedą jedna z pierwszych osób drących pyska o zmianę tego rozwazaniaINFO od Mod z BETY: dla każdej prowincji turniejowej jest teraz 1 układ mapy, (od 1 do 6 gwiazdki zawsze taki sam).
czyt: 1 prowincja ma taką samą mapę 1-6*
2 prowincja ma taką samą mapę 1-6* (inną niż poprzednia prowincja)
itd.....
EDIT: nie było info czy mapy powtarzają się dla wszystkich typów turniejów - czyli że identyczne mapy będą w stali drewnie klejnotach etc......
Nawet zniesienie zamrozenia bonusu Zakrzywienia nic tu nie pomoze, bo wtedy faworyzowani byliby gracze od Konstruktow w gore,O ile nie zostanie zniesione zamrożenie bonusu zakrzywienia na skracanie czasu między rundami w turnieju, to bedą jedna z pierwszych osób drących pyska o zmianę tego rozwazania
Może nie jestem przy zdrowych zmysłach, ale jeśli będa stałe mapy, to jak najbardziej zamierzam to wykorzystać. Nie trzeba robić wielkiego rejestru, wystarczy zrzut ekranu przed pierwszą walką na danej prowincji. Pewnie, że ci z zerowym cooldownem będą mieli trochę lepiej, ale nie aż tak dramatycznie, jak sugerujesz. Poprawi się zaś wszystkim, bo dzięki temu nie trzeba będzie robić zwiadu przed walką, co było mało realne ze względu na czas, zaś wiedza na temat ukształtowania terenu może mocno ograniczyć straty.Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie prowadził rejestru układu mapy
Tutaj możesz mieć rację zważywszy że w nowym systemie turniejów już od rozdziału Leśnych Elfów wymagane będą orki w turnieju a nie jak do tej pory od 26 powiększenia oddziału a to tylko jeden z przykładów jak wywraca się do góry nogami mechanika gryPodejrzewam, że raczej wzrośnie ilość miast zamrożonych na konkretnych epokach niż wstrzymanie się z postawieniem ekspansji
Tutaj uczucia są mieszane a raczej zależne od stylu gry każdego z osobna. Dla przykładu magiczne warsztaty i tak mają większe znaczenie w grze od magicznych rezydencji, łatwiej zdobyć monety niż młotki potrzebne m.in. do produkcji wojska.Zgadza się, ekspansje są niezbędne. Wszystko wyjdzie w praniu. Ale jeśli ekspansja premium będzie miała znacznie mniejszy wpływ od zwykłej to jednak może warto będzie się na nich skupić, albo na magicznych budynkach.
Dodatkowo jeśli trudność w turnieju będzie szybko wzrastała i dla większości graczy stanie się niemożliwe przeklinanie więcej niż 20-30 prowincji (to też wyjdzie w praniu), to może stracić sens gonienie na mapie. Bo duża ilość odkrytych prowincji może stać się niepotrzebna, a bez nadmiarowych ekspansji z mapy też można sobie poradzić, idąc tylko wymaganiami drzewka badań.
Zgadzam sie, pewnie spora czesc graczy przybierze teraz postawe wyczekujaca. Wiem, ze ja sam tak zrobie, dopoki gracze nie rozkminia w pelni formuly decydujacej o kosztach w turnieju. Na razie problem polega na tym, ze nie wiadomo, ktore miejsca w drzewku i jaki stopien rozwoju beda najbardziej oplacalne. Obecne sa znane, np. koniec Wrozek, pierwsza polowa Lesnych Elfow, pierwsza polowa Niziolkow, polowa Amunow i koniec Elvenarow, ale nic jeszcze nie mozna powiedziec o tych nowych. Czytalem na becie wypowiedzi, ze najbardziej oplacalna bedzie epoka Orkow. Tylko ze to nie takie proste, bo role graja nie tylko czynniki decydujace o kosztach, ale tez parametry, ktore decyduja o wydajnosci miasta (np. predkosc szkolenia, dostepne jednostki i wysokosc produkcji), a te w epoce Orkow nie powalaja raczej na kolana. Epoke Orkow wspomnialem tylko jako przyklad, bo i w temacie innych epok bez znajomosci formuly nie mozemy na razie powiedziec nic pewnego o stosunku wydajnosci miasta do kosztow. Przypuszczam, ze zajmie to nam okolo pol roku zbierania doswiadczen, testow i porownan, by mozna bylo zidentyfikowac te nowe, najbardziej wydajne miejsca w drzewku.Podejrzewam, że raczej wzrośnie ilość miast zamrożonych na konkretnych epokach niż wstrzymanie się z postawieniem ekspansji
Czesto mamy podobne spojrzenie na rozne tematy, ale tym razem sie nie zgadzam. Wiekszosc graczy szkoli wojsko na turnieje i do Iglicy, a nie do walk na mapie. Poza tym jesli ktos rzeczywiscie goni na mapie, to i tak musi te dalekie prowincje negocjowac, bo walki w nich sa nie do wygrania wojskiem nawet z kilkoma wzmocnieniami.Jeśli zwiększą (znacznie) trudność turniejów, to zmniejszą zapotrzebowanie na wojsko. Jeśli gracze wyszkolą mniej wojska, to będzie mniejsze gonienie na mapie. Może Brunatne pójdą w odstawkę???
Tutaj, przynajmniej teoretycznie, tworcy maja jak najlepsze intencje. Chodzi im o to, by gra nie poszla za bardzo w kierunku pay2win. Gdyby ekspansje premium nie mialy zadnego wplywu na koszty, to rzeczywiscie bylby to krok wlasnie w tym kierunku, dlatego ich rozumiem. Tu raczej nalezy im sie uklon za samo podejscie do tematu, ale tylko za podejscie, bo wykonanie, o komunikacji juz nie wspominajac, sa niestety duzo gorsze. Moim zdaniem decyzja, by ekspansje premium mialy jednak wplyw na koszty, ale znacznie mniejszy od zwyklych ekspansji, jest dosc rozsadnym kompromisem. Jesli o ten temat chodzi, to troche mi wrecz tworcow szkoda, bo to istny szpagat. A szpagat jest pozycja dosc niewygodna i zawsze z ktorejs strony bedzie bolalo...Nie rozumiem też samego faktu polityki ekspansji premium. Skoro kupujemy ją za diamenty to czemu ma to mieć negatywny wpływ na dalszą grę? Przecież wspomagamy firmę.
Jeśli przeholują z trudnością w turniejach to się gracze zwyczajnie zniechęcą do robienia ich po staremu wojskiem. Stopniowo przejdą na ucztowanie. w wojsku wytrwają cierpliwi wyjadacze w rozminie o co kaman w tym nowym systemie.
A te zmiany nie są wprowadzane łagodnie. Wszystko jednym zamachem. Jakby się komuś spieszyło nie wiadomo dokąd.