Witam
Jak dla mnie to wreszcie przygody zaczynają nabierać sensu - widać że wzrasta rola zróżnicowanych bractw, tak samo zaczynają być ważni gracze wysoko rozwinięci jak i gracze na niskich poziomach.
Jak już wiadomo gracze z ery żywiołaków nie mogą robić produkcji dwu dniowych w manu pierwszej grupy ,za to w przygodach mogą wspomóc bractwo orkami,pw, czy reliktami których mają duże ilości, gracze którzy weszli już do orków , mogą wspomagać wszystkim w miarę potrzeb i możliwości , a gracze poniżej orków mogą się skupić na długich produkcjach - więc jeżeli taki zamiar twórców był celowy to wielki plus dla nich. Oczywiście nie pisze tutaj o nagrodach - gdyż to osobny temat - ale wygląda na to że są bardziej zróżnicowane niż poprzednio ale to wyjdzie w praniu - a to że przygody stają się trudniejsze to bardzo dobrze - bo nie będą monotonne,za to więcej zabawy, współpracy i wreszcie wielkie bractwa może zrozumieją że nie tylko rankingi i gracze wysoko rozwinięci są ważne ale potrzeba wprowadzenia graczy na niskich poziomach da więcej korzyści ,świeżej krwi która rozrusza zapyziałe bractwa i przyniesie korzyści dla wszystkich w bractwie.
Piszę to wszystko z pozycji gracza który jest już w erze Żywiołalów - i mamy w bractwie ludzi na każdym poziomie rozwoju począwszy od najniższego - i proszę mi wierzyć że te osoby najniżej rozwinięte ,pełne zapału , wnoszą mnóstwo pozytywnej energii i dużo świeżości,a dzięki pomocy graczy wysoko rozwiniętych mogą się szybko rozwijać