Zanim elfy zbadały golemy, to łucznicy zajmowali się likwidacją cięzkich jednostek metodą "hit and run". Czemu nie poszło to w tą stronę dając im bonus przeciwko ciężkim, ale mocniejszy niż golemów.
Właśnie łucznicy mają bonus przeciw ciężkim jednostkom. Na logikę ciężko uzbrojeni rycerze niezbyt boją się strzał, bo te odbiją się od tarcz albo nabiją siniaka próbując przebić się przez zbroję. Łucznicy powinni mieć bonus przeciw lekkim jednostkom wręcz - są wystarczająco celni by ich trafiać.
W każdej znanej mi grze fantasy wysokopoziomowy mag jest wszechpotężny - dopóki może czarować. W przypadku strzał wzywa wiatr, głazy odpycha uderzeniem mocy, czary odpiera czarami... zabijają ich lekkozbrojni zabójcy niepostrzeżenie podchodzący pod plecy lub ciężkozbrojni paladyni, odpowiednio wyposażeni w przedmioty i szkoleni w odpieraniu zaklęć. Najbardziej podobają mi się uniwersa z bronią palną, która w takim przypadku przenika przez magiczne tarcze.
Tutaj wybrano lekkozbrojnych i łuczników. Nie taki zły wybór; w końcu lekkie jednostki wręcz muszą coś bić.
Obecny pentagram zakłada pięć rodzajów jednostek, z których każda ma podobne statystyki. Nie robiłem analizy (bo i tak co 2 tygodnie wiele zmieniają), ale każda jednostka ma podobne obrażenia i podobne hp. To w sumie dziwne, by tancerz miał podobną przeżywalność co trent, a łucznik skórę równie twardą co głaz, ale cóż.
Jednostki różnią się bonusami do ataku i obrony względem przeciwników, zgodnie z pentagramem. Jednostki dystansowe mają gorsze debuffy od jednostek wręcz, w zamian mają swój zasięg.
Tak więc teoretycznie system został dobrze zbalansowany, choć poszczególnie wartości bonusów i debuffów powinny zostać zoptymalizowane. Dla przykładu jednostki magiczne są zdecydowanie zbyt silne - ale z bety widzę, że już je osłabili, choć nie wiem jak bardzo.
Wspomniałeś o atakowaniu trentami moździerze. Jak dla mnie, żaden problem - 80% odporności na ciężkie dystansowe sprawia, że taki moździerz ma zaledwie 20% obrażeń. Wystarczy, że AI mobów sprawia, że moździerz ZAWSZE wybiera trentów - tak więc choć minie nawet cała walka zanim trent dojdzie, to moździerze są również wyłączone z walki, bo próbują je zabić - a z powodu redukcji obrażeń nie są zbyt skuteczne. Za to jak trent dojdzie, to ma debuff, który zmniejsza obrażenia moździerzy do zera - więc jeden trent zabije nieskończoność moździerzy. Tylko nie wiem, jaki moździerz ma debuff, co może wpłynąć na taką walkę. Ale jako jednostka dystansowa o tak dużym zasięgu powinien być bardzo słaby.
Tak więc wszystko się da, choć nie wiem czy twórcy wszystko zrobili właściwie. Nowy system jest do dopracowania i naprawdę może być ciekawszy niż poprzedni, ale wymaga on o wiele więcej pracy od administracji. Niestety, wprowadzili wszystko na szybko i nie przetestowali wszystkiego jak należy - stąd są walki nie do wygrania nawet w turniejach.
Zmiany w wielkości oddziałów, które dają nam badania mały nam pomóc w ogromnej liczbie przeciwników w dalszych prowincjach. Fajnie. Tylko czemu przeciwnik w prowincji dostał jeszcze więcej fory?
Celem zmian nie było pomóc w odległych prowincjach. Celem zmian było uniemożliwienie walk w odległych prowincjach w zbyt wczesnym rozdziale. Jak wcześniej każde powiększenie dawało +12, co przy 300+ było mizernym wzmocnieniem i to badanie praktycznie niewiele zmieniało, to teraz można liczyć na solidne wzmocnienie z każdym powiększeniem oddziałów. Choć walczyć można dopiero po zbadaniu kolejnych zwiadów, które obniżają siły przeciwników. Zwiad leśnych elfów obniża koszty o jakieś 23%. Być może o tyle obniża liczebność przeciwnika w NOWO ODKRYTYCH prowincjach. Dodać kilka powiększeń oddziałów...
Cała kwestia w tym, że administracja myśli że gracze będą mozolnie robić tygodniami orki czy leśne elfy i przez ten czas nie podbijać prowincji, tylko po to by kiedyś móc walczyć... kiedy teraz można puszczać zwiad na bieżąco i wszystko negocjować. Tak więc kolejnym "rozsądnym" krokiem jest podwyższenie kosztów negocjacji.
Dostaliśmy w końcu jednostki-najemników, którzy mają nam dać lekką przewagę. A tu pikuś bo w turniejach też sobie wynalazł wrózki
I wcale nie musiał tak długo czekać, jak my ^^
Kto dostał, to dostał. Nie jestem tak głupi, by budować kolejne nieusuwalne budynki, dopóki nie przekonam się, że są warte poświęconego im miejsca. Mam wszystkie rodzaje jednostek z koszar i sądzę że wystarczą. Wcale nie liczę, że IG dobrze je zbalansowały i jednostki najemników rzeczywiście będą potrzebne.