Żartobliwie powiem, że jak w grę zaczyna wchodzić przekonywanie, to już jest "religia", no bo są jacyś "wyznawcy", co przekonują "niewiernych"
Tak się przecież składa, że tutaj bardzo często w wypowiedziach pada coś w stylu "oczywiście, jak ktoś chce, to może sobie grać inaczej, ale to tak jest lepiej". Choć ja gram albo wyłącznie wojskiem (i w głównej wiosce nigdy nie grałem inaczej) albo mieszam taktyki w zależności od różnych uwarunkowań, to trochę irytują mnie takie stwierdzenia, bo są nieprawdziwe. Nie jest lepiej - jest inaczej. Przewaga opcji militarnej objawia się tak naprawdę tylko w czasie przejścia Iglicy, faktycznie jest to stosunek 15-20 minut do około godziny (przede wszystkim za sprawą trzeciego piętra), ale przecież to nie jest (dla każdego) wyścig na czas. Ja bardzo lubiłem rozgrywać manualnie Iglice - i ktoś mnie przekona, że to jest bez sensu?
Że zmarnowałem czas? Pewnie, bo mogłem w tym czasie znaleźć dodatkową pracę albo poczytać fachową literaturę albo pobiegać. Ale skoro już postanowiłem stracić ten czas na grę, to ważne jest chyba, czy go spędzę miło.