Fakt jest taki ze przez kilka dni na 1 evencie dalo sie wykoksic bardziej niz przez pozostale 5 lat gry i to jest problem, ci co przegapili event nigdy sie nawet do tych exploiterow nie zbliza, jak ma byc zachowany jakikolwiek balans w tej grze to albo niech dadza innym zdobyc kilka miskow, albo niech bedzie limit na jednego...
Wiesz, polecam przeczytac te 2 posty, ale koniecznie
ze zrozumieniem:
Napisalem je za czasow, kiedy toczyla sie jedna z poprzednich dyskusji o miskach. Sprobuj jakos logicznie i sensownie zakwestionowac proste wyliczenia, ktore tam przedstawilem, a wtedy pogadamy o topce. Ale najpierw znajdz sposob, by nagiac elementarne zasady matematyki.
ja jestem jednym z najlepszych graczy turniejowcyh na swieciem, przez pierwsze 3 lata gry mialem prawie 2 razy wiecej wygranych turniejow niz drugi gracz na swiecie i praktycznie wygrywalem kazdy
No teraz to juz kompletnie odplynales...
Po pierwsze, przez pierwsze 3 lata w grze najlepsi byli gracze z serwerow DE i NL. Naszej topce "troche" do nich brakowalo. Co do topki na serwerach PL, to wiesz, jest cos takiego jak statsy... Poza tym, gralem juz zanim statsy weszly i pamietam, jak wygladala wtedy topka i kto sie do niej lapal. Byles w czolowce, ale od "wygrywania praktycznie kazdego" turnieju dzielily Cie wrecz lata swietlne. Ja rozumiem, ze kazdy lubi miec o sobie wysokie mniemanie, no ale moze jednak bez przesady...
umiejetnosci to sie liczyly kiedys jak kazdy mial rowne szanse
Nie rozsmieszaj i nie obrazaj prosze graczy, ktorzy pamietaja tamte czasy
Cala turniejowa topka miala w cudach po 200-300k PW i wiecej, lacznie z Toba. Kiedys tak z ciekawosci policzylem, ile PW dalo sie zdobyc
legalnymi sposobami przez pierwsze 3 lata gry. W tamtych czasach za 10 skrzynek w turnieju bylo 85 PW, a topka robila po 20, maksymalnie 25 prowincji, wiec w samych prowincjach turniejowych tez tych PW bylo nie za wiele. Nie bylo tez budynkow, ktore dawalyby po kilka PW dziennie.
I teraz zagadka matematyczna: zgadnij, ile lat zajeloby w tamtych warunkach nazbieranie kilkuset tysiecy PW, ktore topka (Ty rowniez) miala w cudach juz po tych 3 latach ?
Wiec lepiej nic nie mow o "rownych szansach" w tamtych czasach, bo az smiech czlowieka bierze. Dopiero nastepne "pokolenie" graczy potrafilo doscignac czolowke bez wspierania sie milionem multikont, po prostu studiujac mechanike gry i uzywajac mozgu, od poczatku planujac rozwoj wlasnie w kierunku maksymalizacji wynikow. Dodatkowo unikajac bledow, ktore masowo popelniali starsi. Dalo sie. Przy czym zaznaczam, ze stara czolowka zostala przescignieta na dluuugo przed wejsciem miskow. Obejrzyj to sobie na statsach na s1, s2 i s3, bo na kazdym serwerze bylo tak samo. Tyle w temacie "rownych szans" kiedys, po prostu smiech na sali.
Jeszcze cos. Dobrych graczy cechuje tez umiejetnosc dostosowywania sie do zmieniajacych sie warunkow w grze. Niektorzy w pogoni za rankingiem polecieli na hurra jak najwyzej w epokach. Policzyles moze, ze to obniza wydajnosc turniejowa o jakies 30% w stosunku do najbardziej wydajnego miejsca w drzewku ? Zrobiles cos z kilkoma starymi, w obecnych warunkach praktycznie zbednymi cudami typu Labirynt, Trony czy Pszczolka, ktore na najwyzszych poziomach tez zawyzaja koszty o kilka % kazdy ? Nie ? Aaa no tak, znowu ten ranking... No i juz masz z poltora miska w plecy. Wybacz, ale, cytuje: "jeden z najlepszych graczy turniejowych na swiecie" na pewno tak by nie zrobil. Nie umiesz lub nie chcesz sie dostosowac i zdobyc na jakies poswiecenia czy wdrozenie nowych strategii, to nie placz nam tutaj, ze nie masz szans w rywalizacji z innymi. Ze o postepie na mapie swiata nie wspomne... Ale najlepiej oczywiscie zwalic na miski, jasne
Co do nowego naliczania sił wrogiej armii w turnieju to kompletna bzdura. Aston napisał coś z czym zupełnie się zgadzam.
Po co rozwijać miasto i cuda ,wykupować premium ekspansję ? To nam tylko utrudnia grę. Mowa tu o graczach turniejowych.
Rowniez sie z tym zgadzam, ale to przeciez zupelnie inny temat. Jednak i do tego mozna sie przystosowac, jesli komus zalezy.
Na zakonczenie ostatnia zagadka astoN: jesli dwaj gracze beda miec tylko po 1 misku, ale jeden z nich bezkomromisowo zwieksza wydajnosc turniejowa, a drugi nie (przez co wydajnosc jego miasta juz na dzien dobry jest nizsza o kilkadziesiat %), to ktory a nich bedzie z przodu ? Ja zupelnie na serio nie mialbym nic przeciwko temu, by kazdy mial tylko po 1 misku, albo zeby kazdemu dac chocby i po 10. Gwarantuje, ze w topce nie zmieniloby sie
nic. Ale wtedy pewnie znalazlby sie jakis inny powod, zeby ponarzekac... Znam to. Kiedys zarzucano tym mlodszym, ze wybieraja sobie najbardziej opymalne miejsca w drzewku, a nie leca na oslep z rozwojem. "Bo nam jest trudniej" itp. Pozniej, ze korzystaja z surowcowej pomocy calego bractwa, co tez bylo kompletna bzdura. Jeszcze pozniej, ze w konkretnej epoce latwiej bylo robic eventy. I jeszcze pare innych rzeczy. Teraz to sa miski. Jakby nie bylo miskow, na 100% znalazloby sie jeszcze cos innego, by usprawiedliwic wlasna nieudolnosc.
A wlasnie, kwestia nastawienia. Nie ma co ukrywac, ze od poczatku nalezalem do grupy ambitniejszych graczy. Na poczatku topka byla lata swietlne przed nami i wydawalo sie, ze nie ma zadnych szans ich dojsc. Roznica w postepie na mapie, roznica w postepie w epokach, jak tez i wspomniana kolosalna roznica w poziomie cudow (ktora kiedys grala znacznie wieksza role niz dzis) nie dawaly na to zbytnich nadziei. A jednak kilku graczom z tego mlodszego pokolenia sie udalo i to podkreslam, jeszcze na dlugo przed miskami. To nawet nie byly jeszcze czasy wzmocnien na wojsko, przyspieszaczy czy Tworzenia. Zwykla, "gola" gra. I czary mary, kilku mlodszych graczy zaczelo wymiatac i wygrywac.
Roznica jest taka, ze wtedy zaden z nas (tzn. z tego mlodszego pokolenia) nie wchodzil na forum i nie narzekal, jaka to ci starsi gracze maja przewage, jakie napompowane cuda i jakie to wszystko w ogole niesprawiedliwe i ze nie ma mozliwosci dopchac sie do topki. Ja np. nigdy sie na nic nie skarzylem, nawet te napompowane cudaki nigdy mi nie przeszkadzaly. Po prostu robilem swoje. Jak cos sie nie udawalo, to patrzylem, jak mozna zrobic cos lepiej i wyprobowywalem nowe strategie, na ktore starsi nigdy nie wpadli. Porownaj to teraz ze swoja obecna postawa...